ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

The Corbett Report 
Kanał YT niezależnego dziennikarza James'a Corbett'a  
Peruwianski sad uznal B. Gatesa G. Sorosa i Rokefelerow odpowiedzialnych za tworzenie "pandemii" COVID 19 
 
Młodzież izraelska w Polsce 
Doskonały dokument o wycieczce młodzieży izraelskiej do Polski. 
Astrid Stuckelberger, sygnalistka WHO - wywiad 'Planet Lockdown' 
 
Prawdziwym powodem, dla którego rząd chce, abyście co 3 miesiące otrzymywali booster COVID-19 jest to, że u zaszczepionych rozwija się nowa forma AIDS 
 
Maseczki opadły – porażka programu „Polskie Szwalnie” 
Mimo że Agencja poniosła znaczne koszty w związku z realizacją projektu „Stalowa Wola”, produkcja maseczek nie została uruchomiona i zakończyła się na etapie testowym. 
Izrael. Historia Palestyny w XX wieku. 
 
Jak tlenek grafenu reaguje w organizmie  
Przez szczepionkę dostaje się do tkanek i "mnoży się", tworząc sieć przewodzącą w całym ciele, a następnie...  
Ameryka: Od Wolności do faszyzmu 
Amerykanie zaczynają rozumieć - co się dzieje z ich krajem. O tym mówi film pod wskazanym linkiem. 
Czy zaszczepieni staną się własnością koncernów farmaceutycznych? 
Czy szczepienia służą nowoczesnemu niewolnictwu? 
Ekspert od COVID-u, okazał się być awatarem stworzonym przez Chińczyków  
 
Niezależna witryna Alexa Jones'a 
Alex Jones należy do nielicznych ludzi na świecie którzy mają odwagę mówić prawdę o antyspołecznej konspiracji 
Atak pistapo w Gdańsku 
Atak "policji" na proteście w czasie przemowy Krzysztofa Kornatowicza - Gdańsk - 10.10.2020r.  
Sędziowie nie wierzą w kowida i nie dają się zastraszyć. Ale, czy innych karzą za brak maski? 
Impreza w SĄDZIE REJONOWYM. W sali rozpraw zrobili bankiet. Przyjechała policja 
Prawda o włoskiej "epidemii" - rozmowa z biologiem Elżbietą Wierzchows 
Program "niezaleznatelewizja" 
Grzegorz Braun odpowiada na Państwa pytania 
Monika Jaruzelska zaprasza
 
Klimat i trop finansowy 
To właśnie mega-korporacje i mega-miliarderzy — (...) są głównymi zwolennikami “oddolnego” ruchu dekarbonizacji — od Szwecji przez Niemcy po USA i dalej. 
whatreallyhappened.com 
Warto dodać ten link do Pana strony: http://whatreallyhappened.com/

99% tez dotyczących religii, polityki i ekonomii i filozofii się pokrywa z tezami zaprasza.net. Topowa strona. 
Działania Izraela w Strefie Gazy to ludobójstwo Palestyńczyków 
Termin „ludobójstwo” powinien nas zatrzymać. Bo takich słów nie rzuca się na wiatr. My nie rzucamy ich na wiatr. Mamy wynikającą z badań pewność, że działania sił izraelskich w Strefie Gazy to najpoważniejsza ze zbrodni, jaką można popełnić na ludzkości. 
Rothschildów apetyt na Chiny 
 
więcej ->

 
 

"Na początku było słowo"


Potrzeba etycznej i patriotycznej refleksji

"Na początku było słowo" J. 1,1

Ewangeliczne słowa Prologu św. Jana wskazują nam, że u podstaw wszelkiego naszego działania, naszego istnienia, powinna być myśl - logos. A zatem już dwa tysiące lat temu sformułowano wyra?nie tezę, że wstępem do wszelkiej akcji indywidualnej lub zbiorowej powinno być przemyślenie. Ale św. Jan kontynuuje: "a słowo było u Boga". A zatem daje nam jasno do zrozumienia, że nasze zamiary, myśli skierowane do czynności osobistych, społecznych lub politycznych powinny być odniesione do Boga, a więc powinny być etyczne. Refleksja ma być przesiąknięta troską o dobro własne i wspólne, odniesiona do najbliższego oraz dalszego otoczenia, skierowana z miłością na każdego człowieka żyjącego najczęściej we wspólnocie, to jest na ojczyznę. Każde świadome działanie człowieka ma pewien wymiar etyczny. Żyjąc we wspólnocie rodzinnej, w kręgu pracy zawodowej, działając społecznie lub politycznie, nie możemy się uchylić od odpowiedzialności etycznej, od odpowiedzialności przed społeczeństwem i przed Bogiem za każdy nasz, podkreślam, świadomy czyn.

Z refleksją nad własnym życiem i działaniem jest w Polsce ostatnio nad wyraz ?le. Wydaje się, jakby społeczeństwo znalazło się w jakimś chocholim bezmyślnym bezwładzie. Narastają zjawiska działania na szkodę Państwa i społeczeństwa, wzrasta przestępczość, szerzy się korupcja i brak odpowiedzialności, niezależnie od pełnionej funkcji i zawodu. Przeraża wielkość tego zjawiska i nieumiejętność poradzenia się z nim przez powołane do zwalczania zjawisk patologicznych instancje, przez co sprawia się wrażenie jakby przyzwalania na to, co już zaczyna być po prostu dla naszego bytu narodowego gro?ne. Zanika poczucie patriotyzmu, a samo to pojęcie zaczyna nabierać cech pejoratywnych. Wśród młodzieży jest to pojęcie niemal nieznane. Nie słyszę, by ktoś w szkole uczył lub podkreślał, że patriotyzm to przede wszystkim postawa wobec ojczyzny, narodu, przejawiająca się rzetelną pracą i przedkładaniem nadrzędnych wartości , takich jak: wolność, niepodległość i suwerenność kraju, nad własne cele oraz gotowością do poświęceń dla swojego narodu i kraju. To niemal wstyd do reprezentowania takich poglądów.

Problem narósł już do takich rozmiarów i stał się tak powszechny, że w tej sprawie zabrała głos także Polska Akademia Nauk. W Forum Akademickim (11-12, 2003) znajdujemy wypowied? Piotra Kossobudzkiego, rzecznika prasowego PAN. Czasopismo przeznaczone jest raczej dla wąskiego kręgu naukowców i tym samym nie jest ogólnie znane (choć dostępne także w internecie: www.forumakad.pl), a poruszony problem jest niezwykle ważny dla całego społeczeństwa, więc pozwalam sobie pewne fragmenty tej wypowiedzi przytoczyć.

" "Być naukowcem" to znacznie więcej niż tylko prowadzić badania, uczestniczyć w kongresach i pisywać doskonałe artykuły. Ludzie nauki od dawna cieszą się dużym autorytetem społecznym, oczekuje się od nich nie tylko wiedzy fachowej, ale również odpowiedniej postawy etycznej i obywatelskiej. Uczony wypełnia więc pewną misję na rzecz społeczeństwa. ...

Wiadomo, że nie jest z tym najlepiej. Afery gospodarcze i polityczne odnale?ć można we wszystkich gazetach i serwisach wiadomości w radiu lub telewizji. Na ulicach rozbrzmiewa rynsztokowa odmiana języka polskiego, nierzadko w ustach osób z wyższym wykształceniem czy studentów. Korupcja spowszedniała do tego stopnia, że bywa traktowana jako całkowicie normalna droga załatwienia sprawy w urzędzie czy w szpitalu. Patologie nie ominęły także świata nauki - choćby w postaci plagiatów. Co w tej sytuacji mogą zrobić uczeni ?

Sprawa jest niezwykle trudna, ale też jedno jest pewne: poprawianie polskiej rzeczywistości naukowcy powinni zacząć od własnego podwórka. W przeciwnym razie trudno nie oczekiwać komentarzy o kotle przyganiającym garnkowi...

Do spraw najbardziej bulwersujących należy z pewnością wspomniany już problem plagiatów. To przestępstwo musi być traktowane z całą surowością. Co sądzić o przypadkach (opisywanych m.in. w "FA"), gdy osoba zwolniona za plagiat z jednej uczelni znajduje zatrudnienie w innej placówce naukowej ? Nie wolno zapominać, że uczciwość badawcza obowiązuje od najwczesniejszych etapów pracy naukowej."

W omawianej sprawie mamy również Stanowisko Prezydium Polskiej Akademii Nauk w sprawie przestrzegania prawa, zasad etycznych i respektowania wspólnych obowiązków obywatelskich. Warszawa, 15 pa?dziernika 2003 r.

"Uprawianie nauki polscy uczeni uważają za misję, w której mieści się służba pełniona na rzecz społeczeństwa i państwa. Tak jak w chwilach wielu wydarzeń zachodzących w przeszłości, członkowie Polskiej Akademii Nauk uważają za swój obywatelski obowiązek zabrać głos w sprawach publicznych, wyrażając najgłębszy niepokój płynący z obecnej sytuacji w Polsce. Korupcja ogarniająca wszystkie obszary życia społecznego, zanik kultury osobistej, widoczny wśród przedstawicieli wszystkich pokoleń Polaków, prywata i nieliczenie się z dobrem wspólnym, jaki jest Ojczyzna, powodują utratę zaufania do elit politycznych i intelektualnych. Ten stan rzeczy wymaga zdecydowanych działań rządu, parlamentu, kościołów wszystkich wyznań, organizacji społecznych, mediów, a także środowisk związanych z nauką i edukacją na rzecz przywrócenia w Polsce stanu odpowiadającego naszym pragnieniom i potrzebom.... Powodowani troską o los naszego państwa, wzywamy wszystkich obywateli do podjęcia działań w Sejmie i rządzie, w urzędach publicznych, zakładach prywatnych, w szkołach i we własnym domu, zmierzających do przestrzegania prawa, zasad etycznych i respektowania wspólnych obowiązków obywatelskich. PREZES POLSKIEJ Akademii Nauk. Andrzej B. Legocki

Apel jest piękny i bardzo ważny, ale pozostanie martwą literą, jeżeli ci, którzy uchybiają dobremu imieniu polskiej nauki właściwie są nienaruszalni, czują się pewni siebie i są zupełnie bezkarni. Sam apel zatem nie zmieni nic, jeśli nie będzie odpowiednich kroków prawnych odsuwających nieetyczne osoby nie tylko od funkcji, ale i od tytułu, bąd? jeśli będzie przynajmniej wyra?na presja środowiska na zmianę istniejącej sytuacji i potępienie nieetycznych działań. W Niemczech po zjednoczeniu państwa pozbawiono stanowisk profesorskich i kierowniczych w uczelniach i instytucjach naukowych większość osób zaangażowanych politycznie w okresie reżymu NRD. U nas pod tym względem nic się nie zmieniło, a stare powiązania i koterie pozwalają przeprowadzać różne machinacje i ułatwiać dostęp do tytułów na niejasnych zasadach, przy jednoczesnym utrudnianiu tym osobom, które sa spoza tego zwartego środowiska.

W czwartek 11 grudnia ub.r. w Dzienniku Łódzkim (nr 288) obwieścił szokującą wiadomość podaną w tytule gazety: Były prezydent Łodzi odzyska tytuł odebrany przez UŁ. Jestem Jagiełło, magister Jagiełło.

Ma się to stać na skutek tego, że "NSA uznał poprzedniego dnia, że uczelnia nie miała prawa pozbawiać go nadanego wcześniej tytułu. Według Jadwigi Janik, rzecznika UŁ, uczelnia podporządkuje się decyzji NSA, która jest ostateczna."

Sprawa magisterium byłego prezydenta miasta bulwersowała opinię publiczną Łodzi przez wiele miesięcy i była przedstawiana w wielu artykułach prasowych. Otóż "w latach 80. eksprezydent ukończył 10 semestrów w Akademii Nauk Społecznych przy KC PZPR. Po 13 latach napisał, a w lipcu 2002 r. obronił, pracę magisterską na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politologicznych UŁ Decyzją władz uniwersytetu nie musiał zdawać egzaminów związanych z uzupełnieniem różnic programowych w obu uczelniach. Po ujawnieniu tego faktu przez media, w marcu uniwersytet unieważnił magisterium Jagiełły. Jako powód podał niezgodny z regulaminem studiów skład komisji egzaminacyjnej: jej przewodniczący nie miał wymaganego upoważnienia rektora. Jagiełło odwołał się. "Student nie ma wpływu na skład komisji, ani możliwości sprawdzenia, czy działa ona zgodnie z prawem" argumentował w skardze do NSA. - Skład komisji odpowiadał wymogom określonym w regulaminie studiów - uzasadnił orzeczenie sędzia Zygmunt Zgierski. Dodał, że Sąd nie może jednak decydować o przyznaniu tytułu magistra. Krzysztof Jagiełło jest teraz dyrektorem generalnym Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, a także szefem SLD w Łodzi". Tyle gazeta.

Gdzie jest zatem prawda ? Inne są stwierdzenia Uczelni i Sądu, który rozpatrywał sprawę zapewne czysto formalnie. Nie wnikał zapewne w to, czy istniały jakieś powiązania, na przykład partyjne, miedzy choćby przewodniczącym komisji a ubiegającym się o tytuł. Aż dziw bierze, że Rada Wydziału ustaliła taki właśnie skład komisji, i że nikt przed faktem nie zainteresował się niezwykle nagannym jej postępowaniem. Za poważne wykroczenia w wojsku karze się degradacją. Prasa nie doniosła o skutkach prawnych lub służbowych w stosunku do osób winnych tego niezwykłego wydarzenia. Czy takie osoby są godne nosić tytuł profesora ? Tu sam apel PAN nie wystarczy ! Czy można mieć zaufanie do takiego środowiska naukowego, które w pewnym sensie ośmiesza się wobec społeczeństwa ?

Nie jest to zresztą jedyny przypadek kompromitacji Uniwersytetu, ale nawet jeszcze wyżej, bo samej Centralnej Komisji ds. Stopnia Naukowego, gdy również prasa odkryła uzyskanie tytułu profesora na UŁ drogą plagiatu. Nie miałoby to miejsca, gdyby w pracy naukowej samego zainteresowanego, jak i recenzentów obowiązywała sumienność, czyli dokładność, rzetelność, skrupulatność wykonywania swoich obowiązków. A jest to jedna z głównych cech prawdziwego badacza. Społeczeństwo może zacząć wątpić na podstawie głośnych faktów, czy naprawdę dużo jeszcze takich mamy.

W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych pewien pracownik naukowy, posiadający znaczny dorobek naukowy, uznanie w pracy badawczej w kraju i za granicą, wykładający tam dziesiątki razy, zwrócił się do Rady Wydziału Matem.-Fiz.-Chemii UL o przeprowadzenie przewodu na tytuł profesora (tzw. belwederski). Rada powołała Komisję, a Komisja odmówiła wszczęcia, choć miała przedstawione 10 wstępnych opinii znanych uczonych. Zainteresowany odwołał się do Centralnej Komisji ds. Tytułu Naukowego. I ta nie znalazła podstaw do zmiany decyzji. Wreszcie sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który orzekł, że postępowanie zarówno Uniwersytetu, jak i CK było bezprawne. Zdumiewające jest, że szacowni profesorowie obu instytucji nie potrafili, a może nie chcieli respektować jasno sformułowanego prawa, które mówiło, że postępowanie o nadanie tytułu można wszcząć na podstawie wniosku Komisji lub samego zainteresowanego, jeśli ma odpowiednie opinie. Aż trudno uwierzyć, by nie można było na tym poziomie intelektualnym zinterpretować znaczenia logicznej alternatywy.

Inny bulwersujący przykład. Na początku roku akademickiego 1995/96 przebywałem w Kopenhadze jako stypendysta duńskiego rządu. Przed wyjazdem poinformowałem (jak się okazało nieopatrznie) dyrektora ówczesnego Instytutu Matematyki, że Amerykański Instytut Biograficzny nominował mnie na Człowieka Roku 1995. W Kopenhadze otrzymałem od jednego z profesorów tegoż Instytutu Matematyki (niegdyś mojego studenta) pocztą elektroniczną przedziwne zapytanie, jakie kroki poczyniłem, by takie wyróżnienie uzyskać. Odpowiedziałem, że w środowisku akademickim nie ma zwyczaju samemu ubiegać się o znaczące honory. Moja odpowied? okazała się niewystarczająca. Wystosowano interpelację do strony amerykańskiej, by się wytłumaczyła ze swego czynu. Zbiegiem okoliczności w moje ręce dostał się fax odpowiedzi wysłany z ambasady w Warszawie. Informowała ona, że Amerykanie mają własnych recenzentów i dobre rozeznanie komu się wyróżnienie należy, i nie potrzebują w tej sprawie uzyskiwać zgody ani opinii postronnych osób. O całej tej haniebnej sprawie nie uważano za stosowne ani mnie ani Uczelnię poinformować. Gdzież tu honor profesorski, gdzie koleżeńskość i nawet elementarna uczciwość !

Wcale się nie dziwię, że z taką stanowczością chce się przeprowadzić konstytucję UE bez wzmianki o chrześcijaństwie i bez odwołania do Boga. Przecież religia chrześcijańska jest religią wzajemnej życzliwości, a tę eliminuje się bezwzględnie z naszego życia społecznego i politycznego.

Jakaż jednak czeka wówczas przyszłość nas i następne pokolenia ?

Oto jak radzi się zachować nasza narodowa poetka Maria Konopnicka w wierszu pt. Bąd? silnym:



Bąd? silnym! Ziemia pod stopą się chwieje...

Stać trzeba z męskim wytrwaniem wśród burzy...

Ten, kto nieść będzie pochodnię- nadzieję

I zatknie sztandar zwycięstwa na szczytach.

Kto ducha swego odciśnie z lwią siłą

Na wieku swoim - ten, komu ta cała

Ziemia jest jakby niezastygłą bryłą,

Co jego piętna czekała --

Ten tylko imię "człowieka" wysłuży

W nieśmiertelności błękitach !



Prof. Tadeusz Gerstenkorn
26 luty 2004

Ojczyzna.pl 

  

Archiwum

Sejmowe komisje za liberalizacją zasad finansowania partii
lipiec 17, 2002
PAP
Koniec polskiego hutnictwa
styczeń 22, 2003
zaprasza.net
Wspomnienie z dzieciństwa
listopad 26, 2007
Artur Łoboda
"Wojny Gwiezdne" i Obrona Przeciw Pociskom Balistycznym
listopad 26, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Czy przeproszą
sierpień 19, 2003
Tłum. Alex L.
Nasza niby strasznie czuła cywilizacja walczy na dzieci.
maj 11, 2004
Andrzej Kumor
Kapitalizm
kwiecień 25, 2004
Artur Łoboda
Wyjście awaryjne
październik 10, 2003
Kazimierz Poznański
Portal PLUGAWA_POLSKA.COM
styczeń 15, 2009
Marek Głogoczowski
Raport ONZ: nadchodzi masowa imigracja z krajów biednych do krajów bogatych
marzec 20, 2007
bibula- pismo niezależne
Wyrażenie Dziękczynienia za Uratowanie Polski przed Rządami Platformy Obywatelskiej i Unią Wolności
listopad 9, 2005
Leszek Skonka
DZIEŃ OJCA I LIZAK NA PATYKU !
maj 28, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Kto zyskał na ataku z 11 września 2001 roku i wojnie w Zatoce Perskiej
sierpień 12, 2005
Znikają gruszki z unijnych wierzb...
lipiec 1, 2003
Włodzimierz Kałuża
Są w Ojczy?nie ważne sprawy
grudzień 8, 2007
Dariusz Kosiur
„Wrogowie” naszych wrogów są naszymi przyjaciółmi
kwiecień 4, 2008
Dariusz Kosiur
na Marszu nie-Tolerancji
maj 9, 2004
IAR
Sowińska chce zabronić seksu 17-latkom
marzec 25, 2008
Artur Łoboda
Czy Polak musi stać się "europejczykiem" ?
sierpień 20, 2003
Ojczyzna.pl
Tadeusz Rejtan
czerwiec 7, 2003
Stanisław Tubek
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media