ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Żelazne Damy. Kobiety, które zbudowały Polskę 
15 grudzień 2015     
Grecja: Będą nowe wybory 
30 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Covid to od początku była mistyfikacja 
12 marzec 2021     
Po kolizji samochodu prezydenckiego w Krakowie ... 
28 luty 2018     
Cuda się nie zdarzają 
17 marzec 2015      Artur Łoboda
Szczepienia przymusowe zawsze były grą końcową. Ruch Ameryki w kierunku autorytaryzmu 
2 październik 2021     
Kierowcy ciężarówek przeprowadzili rozstrzygający eksperyment naukowy: ponad 2 tygodnie masowych uścisków, uścisków dłoni, bliskości z całej Kanady (bez masek) = zero infekcji, zero hospitalizacji, zero kierowców ciężarówek na OIOM-ie w Ottawie 
16 luty 2022      PeupleduQuebec
Nie fiksujcie z Ukraińcami 
4 kwiecień 2022      Artur Łoboda
Erotyki dla wrażliwych  
25 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Jak Polska może pomóc Izraelowi 
24 luty 2011      Źródło: Gadzinówka Wyborcza
Ot ambra 
26 kwiecień 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Pięciu lekarzy zgadza się, że zdjęcia eksperymentalnej szczepionki COVID-19 mRNA przedstawiają broń biologiczną 
27 kwiecień 2021     
Objawienia Sobeckiej 
24 marzec 2017     
Czego nie powiedzą o covid-19 
14 kwiecień 2020     
Modlitwa o słońce  
24 luty 2020      Artur Łoboda
Historia się powtarza 
27 maj 2019      Artur Łoboda
Zmiany w kodowaniu tekstu na Portalu 
28 marzec 2009      Artur Łoboda
Chmury radiacyjne 
12 lipiec 2022     
Zdrowych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia 
24 grudzień 2017     
Po tragedii w Berlinie 
20 grudzień 2016     

 
 

Aforyzmy 20 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński


Może i lepiej że nie wróciłem do tych schodów, gdzie nikt na mnie nie czekał choć taki byłem gorący.

Odbijam się piłką - pnie klną wyrażając nie aprobatę wyschnięcia, czasem przystanę złapię fragment wiersza, rozbudzę tudzież odblask jak jabłko nie zerwane o czasie.

Odpoczywa poeta, myśli o przyszłości której nie ma, w czasie pory deszczowej nadsłuchuje rynny w pieśniach - nawet lubi to brzmienie.

Wreszcie coś żyje w tej stagnacji społecznej, gdzie każdy mądry jest mądrzejszy od drewnianego płotu, lgnie za swoim ja - a to ja to nie ty, kobieta nie doszła, nie pokochała go w rannej modlitwie.

Okno otwarte, niech trochę świat usłyszy że czcionka maszyny nie odpoczywa - wbija się dźwięk jednostajny.

Ten co za oknem mieszka podobno jest pisarzem, jego książki leżą na parapecie, możesz przyjść zrobić zdjęcie, pochwalić się że go znasz, a jeszcze jak z nim wypiłeś kielicha to opowiesz to wnukom, niech legenda zostanie po nim żywa.

Szlakiem sosnowych ścieżek odbieram niecodzienny śpiew.

W bagnistym dorzeczu nie ma nic do rzeczy, uwiera spowiedź skazańca, co jedynie to za tymi polami kobieta ni zamknięta ni otwarta jęczy samotna w łóżku - tuląc swój narząd.

Jestem poetą ulicy, wkładam rękę pod sukienkę, szukam to co zgubiłem przed wielu laty, w tym zwariowanym rejsie doszukuję się impasu - jakby blues grał mi specjalnie o niedorzeczności cywilizacji.

Myśl próchnem się stała tylko ludziom się zdaje, mnie zupełnie inaczej, bo zamiera styl - kultura i honor.

Oglądam cię za szybą codziennie, że zapukasz do okna - jak dawniej broniłaś naszą spuściznę w książkach - tyle radości pośród wybranych liter.

Czy warto kochać i być wiernym, sam już nie wiem jakbym dziecinniał, a karty leżące na stole jakieś leniwe żeby choć raz pasjans się udał.

Rozumie mnie i z bliska i z daleka, jej instynkt to rytm rzeczny - jest w niej też wodospad...

Słoneczny uśmiech, w ręku kilka kamyków szklanych przyniosła mi w prezencie.

Zasnąłem na plaży wśród kamieni a ona poszła brzegiem morza - wybrała kierunek wschodni.

Moja odwieczna gdzieś ukryta, a zapach rozbudził namiętność.

Jako dorosły wybrał wzór człowieka spokojnego - że jest przez kobietę kochany, która przed lustrem myśli o nim.

Pamięta młodzieńczą miłość która z nazwy została - niewinne zaloty i skradania pocałunków, pamięta cygańskie tabory i wozy kolorowe - cygańską muzykę i tańce.

Jest tak znaczący przedział pomiędzy tobą a mną, rosną z nami drzewa, rachunek dla kelnera zostawimy na mchu opłacony uśmiechem.

Rozstrzyga się piękno namiętności, coś się budzi do życia jeszcze przed wiosną, sznuruję ci buciki obsypuję słowami.

Więc stoisz na tym balkonie i zapisujesz to co widzisz, małą uliczkę skradającą się by wyjść z miasta ku świtom.

Zaduma płonie jak ognisko równa się namiastka czegoś, werble nie przestają i kobzy wciąż nadęte - kawalkada trwa.

Nie da się opisać owych rys, szyba w oknie chroni zadumę, gołąb przybył - na parapecie zostawił ode mnie wiadomość, śniliśmy o sobie, tacy wędrowni szukaliśmy siebie.

Poniekąd masz rację kiedy stoisz na balkonie, wracasz małymi kroczkami do tamtych lat w Nowej Rudzie.
2 październik 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Koszty aneksji do UE (1)
marzec 14, 2003
Piotr Wesołowski
DO MEDIÓW W KRAJU I ZA GRANICˇ...
maj 3, 2006
Na głowach Naczelnych. Fakt który warto pamiętać, dziwnym trafem losu oba nakrycia głowy do których się nas zmusza byśmy je
wrzesień 14, 2006
Jan Lucjan Wyciślak
Ksieza Polacy!
styczeń 11, 2007
nie kleryk ale z wiara
Czwarta władza i agenci
październik 22, 2003
Teresa Kuczyńska
Dyskusja o Pacyfikacji Iraku
styczeń 13, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Ruch, to zdrowie
luty 22, 2008
Marek Jastrząb
Będzie dobrze!
czerwiec 2, 2003
"JM"
Tło Historyczne Niemieckiego Obozu Zagłady w Warszawie
maj 27, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Marcowy opozycjonista mimo woli
luty 26, 2003
Leszek Skonka
Amerykanska partia wojny realizuje interesy Izraela
luty 23, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Przez Globalizację do Globalnego Imperium
grudzień 17, 2004
Myśleli że to pododdziały bratniej Al-kaidy. Tylko pozorowali walkę...
luty 24, 2004
czytelnik
Fotografowanie na granicy
październik 1, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Lista do wykorzystania w przyszłości.
grudzień 22, 2002
Pewna Polonijna Inicjatywa
listopad 27, 2003
patriota.pl Forum
USA będą musiały (chciały) użyć w Iraku broni jądrowej
styczeń 31, 2003
PAP
Eutanazja dla górnictwa
sierpień 3, 2003
Teresa Wójcik
Tak Bartoszewskiego podsumowuje Nasz Dziennik ojca Rydzyka. Nie kopcie wiec Rydzyka, bo wygladacie w tym smiesznie.
październik 6, 2007
.
Polityczny kabaret
Ostatnie dni ex prezydenta Krakowa

grudzień 8, 2002
Artur Łoboda
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media