ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

G. Braun o dziwnej umowie dającej armii amerykańskiej pozakonstytucyjne uprawnienia! Kiejkuty to małe piwko! 
11 wrzesień 2020      Alina
Przestępstwo międzynarodowe
zdrada państwowa
 
6 luty 2020     
Zielona wyspa 
10 marzec 2016      Artur Łoboda
Próba zrozumienia 
10 kwiecień 2020     
"To partia, która kieruje się zasadami marksistowskimi"  
25 wrzesień 2020     
Rok 2012 
16 lipiec 2010      Goska
Pomylone wizje Buchanana i jego „Niepotrzebna Wojna.” 
20 kwiecień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Pierwsza na świecie sprawa o morderstwo przeciwko Billowi Gatesowi, wniesiona do indyjskiego Sądu Najwyższego  
6 grudzień 2021     
Pomarańczowa Alternatywa kontra KOD 
4 styczeń 2016      latarnik
Syria 8 grudnia 2024 
8 grudzień 2024      Artur Łoboda
Od numeru obozowego do mikroczipu 
13 październik 2021     
Kto nam znalazł takich "przyjaciół"? 
7 luty 2018      Artur Łoboda
Podłoże społeczne do zmian 
3 marzec 2021     
"Marsz na Stulecie Niepodległości: Filozof (Stefan Molyneux) w Polsce"  
21 grudzień 2018      Alina
Blok Cudów - jak dobrze mieć Sąsiada /z teki Teatru ESSE/ 
25 styczeń 2014      /-/Ewa Englert-Sanakiewicz
V jak Vendetta (weto) 
11 styczeń 2021      DJ NovoS
Prawo prasowe 
10 grudzień 2010     
Root causes of the SARS CoV-2 "epidemic" 
13 sierpień 2020     
Jako pedofil bardziej oryginalny niż jako oszust... 
3 październik 2009      tłumacz
75 milionów złotych na Romów. 
8 październik 2014      www.polskawalczaca.com

 
 

Aforyzmy 20 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński


Może i lepiej że nie wróciłem do tych schodów, gdzie nikt na mnie nie czekał choć taki byłem gorący.

Odbijam się piłką - pnie klną wyrażając nie aprobatę wyschnięcia, czasem przystanę złapię fragment wiersza, rozbudzę tudzież odblask jak jabłko nie zerwane o czasie.

Odpoczywa poeta, myśli o przyszłości której nie ma, w czasie pory deszczowej nadsłuchuje rynny w pieśniach - nawet lubi to brzmienie.

Wreszcie coś żyje w tej stagnacji społecznej, gdzie każdy mądry jest mądrzejszy od drewnianego płotu, lgnie za swoim ja - a to ja to nie ty, kobieta nie doszła, nie pokochała go w rannej modlitwie.

Okno otwarte, niech trochę świat usłyszy że czcionka maszyny nie odpoczywa - wbija się dźwięk jednostajny.

Ten co za oknem mieszka podobno jest pisarzem, jego książki leżą na parapecie, możesz przyjść zrobić zdjęcie, pochwalić się że go znasz, a jeszcze jak z nim wypiłeś kielicha to opowiesz to wnukom, niech legenda zostanie po nim żywa.

Szlakiem sosnowych ścieżek odbieram niecodzienny śpiew.

W bagnistym dorzeczu nie ma nic do rzeczy, uwiera spowiedź skazańca, co jedynie to za tymi polami kobieta ni zamknięta ni otwarta jęczy samotna w łóżku - tuląc swój narząd.

Jestem poetą ulicy, wkładam rękę pod sukienkę, szukam to co zgubiłem przed wielu laty, w tym zwariowanym rejsie doszukuję się impasu - jakby blues grał mi specjalnie o niedorzeczności cywilizacji.

Myśl próchnem się stała tylko ludziom się zdaje, mnie zupełnie inaczej, bo zamiera styl - kultura i honor.

Oglądam cię za szybą codziennie, że zapukasz do okna - jak dawniej broniłaś naszą spuściznę w książkach - tyle radości pośród wybranych liter.

Czy warto kochać i być wiernym, sam już nie wiem jakbym dziecinniał, a karty leżące na stole jakieś leniwe żeby choć raz pasjans się udał.

Rozumie mnie i z bliska i z daleka, jej instynkt to rytm rzeczny - jest w niej też wodospad...

Słoneczny uśmiech, w ręku kilka kamyków szklanych przyniosła mi w prezencie.

Zasnąłem na plaży wśród kamieni a ona poszła brzegiem morza - wybrała kierunek wschodni.

Moja odwieczna gdzieś ukryta, a zapach rozbudził namiętność.

Jako dorosły wybrał wzór człowieka spokojnego - że jest przez kobietę kochany, która przed lustrem myśli o nim.

Pamięta młodzieńczą miłość która z nazwy została - niewinne zaloty i skradania pocałunków, pamięta cygańskie tabory i wozy kolorowe - cygańską muzykę i tańce.

Jest tak znaczący przedział pomiędzy tobą a mną, rosną z nami drzewa, rachunek dla kelnera zostawimy na mchu opłacony uśmiechem.

Rozstrzyga się piękno namiętności, coś się budzi do życia jeszcze przed wiosną, sznuruję ci buciki obsypuję słowami.

Więc stoisz na tym balkonie i zapisujesz to co widzisz, małą uliczkę skradającą się by wyjść z miasta ku świtom.

Zaduma płonie jak ognisko równa się namiastka czegoś, werble nie przestają i kobzy wciąż nadęte - kawalkada trwa.

Nie da się opisać owych rys, szyba w oknie chroni zadumę, gołąb przybył - na parapecie zostawił ode mnie wiadomość, śniliśmy o sobie, tacy wędrowni szukaliśmy siebie.

Poniekąd masz rację kiedy stoisz na balkonie, wracasz małymi kroczkami do tamtych lat w Nowej Rudzie.
2 październik 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Nadchodzi druga młodość węgla
grudzień 4, 2005
ZMARNOWANE PAŃSTWO
marzec 4, 2003
Przestępstwa nie było
lipiec 26, 2003
przesłała Elżbieta
"Trzecia droga" Lecha Wałęsy
wrzesień 27, 2003
Geneza Kaczyzmu w Fundacji Windsor/Heritage oraz American Enterprise Instutute
styczeń 3, 2006
przysłał Marek Głogoczowski
Tony Blair i 25 lat od zwycięstwa Margaret Thatcher
kwiecień 3, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Apel o wiernosc Polsce
marzec 7, 2008
przesłała Elżbieta Gawlas
Komu bru?dzi ks. T. Isakowicz – Zalewski?
styczeń 31, 2009
Dariusz Kosiur
Klub przestępców
kwiecień 10, 2003
przygotował Adam Zieliński
Chcieli zarobić na wojnie, przeliczyli się
czerwiec 7, 2003
Robert Popielewicz
Polska.......ale jaka
listopad 24, 2008
Krzysztof Daukszewicz
Zmierzch uchwałodawstwa RJP?
luty 20, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
PAMIĘĆ NARODU
luty 5, 2003
Dlaczego USA muszą zbombardować Iran?
maj 13, 2006
Dr Krassimir Petrov
Walka, mus ...
lipiec 22, 2008
Artur Łoboda
Prezydent RP Wojciech Jaruzelski przed sadem
kwiecień 21, 2007
wasylzly
Czas literatury w zwierciadle zapomnienia
sierpień 24, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Koniec z jarmarkami na krakowskim Rynku
wrzesień 5, 2007
Tajny spisek
luty 13, 2004
Artur Łoboda
Lustracja" wraca jak bumerang i dziala jak bumerang...
luty 22, 2005
Jerzy Malinski
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media