ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Izraelskie Stowarzyszenie „Ludzie Prawdy” prosi papieża Franciszka o zbadanie umowy Pfizer-Netanjahu 
24 marzec 2021      Obserwator
"Ministerstwo Prawdy" 
12 luty 2024     
Rolnicy URATUJĄ Unię Europejską?! To jest ANTYPRAWO 
4 marzec 2024      Artur Łoboda
Profesor Cahill: „Osoby powyżej 70 roku życia, które zostaną zaszczepione, prawdopodobnie umrą w ciągu 2–3 lat 
9 kwiecień 2021      Obserwator
JOW - plusy i minusy (1) 
30 czerwiec 2015      Artur Łoboda
Emerytowany zdrajca Narodu 
10 październik 2020     
Prezerwatywy dla kobiet 
21 czerwiec 2010      Goska
Napis w pisowskiej "czerwonej strefie" 
6 październik 2020     
Polski minister nareszcie mówił do rzeczy... dla CNN 
3 maj 2010      MG
Ponad 160 ekspertów potępia szczepionki COVID jako "niepotrzebne, nieskuteczne i niebezpieczne" w potężnym liście 
24 maj 2021      Raymond Wolfe
Ocenzurowane badanie potwierdza, że ​​strzały COVID-19 spowodowały zgony na całym świecie 
24 lipiec 2023     
Mentiras Alemanas Sobre la Historia de Kaliningrado 
13 wrzesień 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Naiwność Prezesa 
3 luty 2018     
*** 
11 styczeń 2018      Jolanta Michna
Cyfrowa waluta banku centralnego to gra końcowa – część 1 
10 marzec 2023     
Cuchnący towar 
30 październik 2016     
Zygmunt Jan Prusiński RÓŻOWE SCHODY - część druga 
13 kwiecień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Czy plan zniszczenia polskiej kultury zostanie zahamowany? 
14 grudzień 2015      Artur Łoboda
Tadeusz Woźniak - 1974 
14 maj 2012     
Koronawirus zatopi PiS (2) 
11 marzec 2020     

 
 

Jak skończył się Piotr Lisiewicz

Epatowanie chichotem, że oto jednego dnia maseczki są niepotrzebne, a następnego już tak, no a poza tym po co karać ludzi za zbliżanie się do siebie na ulicy, skoro w Amazonie pracują tłumy, jest demonstracją głupoty i niewiedzy rechoczących. Najlepszym przykładem tego, czym jest zarządzanie w skali makro, był zakaz wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Pierwszy odruch? Idiotyzm, niech ludzie z dala od tłumów chodzą po górach! Po chwili refleksja – rząd nie chce, by tłumy przyjeżdżały na Krupówki i do pensjonatów. Obecna sytuacja sprzyja szeptankom w sowieckim stylu powielanym przez tyleż wyszczekanych, co głupawych wideoblogerów. A my trzymajmy się rządu, który w cholernie trudnym czasie dał radę – pisze dla portalu Niezależna.pl Piotr Lisiewicz.

Do napisania tego tekstu zmusił mnie wysyp wypowiedzi internetowych durniów w ostatnich dniach. Najpierw definicja. Nie nazywam durniami tych, co się nie znają na epidemii, dlatego milczą lub zadają pytania. Nie nazywam też nimi dosłownie kilku inteligentnych „koronasceptyków”, którzy od miesięcy snują teorie na temat manipulacji epidemią – nie zgadzam się z nimi, ale to po prostu oddzielna kategoria i nie o niej teraz piszę.

Wideobloger jak zarażony imigrant plujący na policjanta

Chodzi mi o durniów, którzy nie rozumieją ani trochę dziejących się socjologicznych procesów, ani zarządzania w skali makro, a wyszukują rzekome sprzeczności w działaniach rządu i krytykują go tonem nieznoszącym sprzeciwu. Ze swadą bredzą o tym, o czym nie mają pojęcia, a co decyduje o czyimś życiu i śmierci.

Nazywam durniami także tych, którzy w czasie epidemii uznają za priorytet wzrost oglądalności swojego kanału. Podczas epidemii powinna obowiązywać żelazna zasada – nie znam się, nie rozumiem jakiegoś zakresu tematyki, to nie go komentuję. Siedzę cicho i wykonuję polecenia tych, którzy mają wiedzę. Inaczej staję się czynnikiem ryzyka w czasie epidemii.

Wesołkowaty wideobloger plujący na rząd, bo coś mu się wydaje, jest bardziej szkodliwy, niż imigrant plujący na policjanta w Wiedniu z okrzykiem, że ma koronawirusa. Bo imigrant zarazić mógł kilka osób, a wideobloger może zarazić tysiące swoich słuchaczy postawami, w wyniku których zarazi się o wiele więcej osób.

Główne prostackie tezy durniów

No to dlaczego tłumy mogły pracować w firmach, gdy na ulicy obowiązywała izolacja? Ano dlatego, że idealnych rozwiązań nie było. Rząd musiał maksymalnie ograniczać epidemię, ale i na ile się da najmniej szkodzić gospodarce. To wszystko trzeba było policzyć i policzono. Koszt zakazu kontaktów ludzi na ulicy jest niski, a całkowitego zamknięcia wszystkich firm olbrzymi, być może przewyższający zyski (notabene z czasem ograniczenia w firmach wprowadzono).

Dużo wygrać, mało stracić – taki był cel. Ale takie obliczenie to sprawa zbyt skomplikowana dla wideoblogera, co musi walnąć chwytliwym hasełkiem po oczach, by wygenerować kliknięcia. Dodajmy, że różnica pomiędzy wideoblogerem, a np. politykiem PO lub Konfederacji (zauważyliście, że oni są ostatnio do siebie bliźniaczo podobni?) dawno się u nas zatarła. Słyszymy więc durnia, który beztrosko bredzi o tym, że PiS zarżnie gospodarkę. Zarżnie bo ja ta uważam, co mi zrobicie, mam prawo do wolności słowa. Debilnego słowa też, a co.

Durniu, maseczki są dlatego, że odmrażamy państwo

Gdy wybuchła epidemia, wszystkie rządy na świecie rozpoczynały od poszukiwania rozwiązań po omacku. Może w trochę mniejszym stopniu niektóre państwa azjatyckie, które miały bezcenne doświadczenia zebrane przy okazji walki z SARS. Gdyby poszukiwania po omacku były konkurencję olimpijską, polski rząd i Polacy zasłużyliby na medal. Zrobiliśmy więcej, niż się po nas spodziewano.

Ale durny wideobloger, którego nie interesuje, w jakiej sytuacji byliśmy miesiąc temu, bo z tego nie ma kliknięć, już bredzi swoje, czyli to, co odsłony daje, a resztę ma gdzieś. Rechocze, jak to wczoraj maseczki były niepotrzebne, a teraz już są niezbędne i jeszcze kary za ich brak chce dawać głupi rząd.

Analiza, że rząd na początku nakazał Polakom izolację i mimo gorszej od krajów zachodnich służby zdrowia odnieśliśmy znakomite efekty, ale izolacja nie może być wieczna i trzeba pogodzić ją z racjami gospodarczymi, przekracza możliwości wideoblogera.

Maseczki to znów straty i zyski. Dyskomfort i szansa. Wprowadzamy je akurat w tym momencie, bo odmrażamy państwo. Mają spowodować, by wypuszczając więcej ludzi na ulicę, nie pobudzić epidemii. W mniejszym stopniu są po to, by chronić zdrowych. W większym po to, by osoby już zarażone, wypuszczone do parku, a potem do co raz większej ilości sklepów oraz miejsc świadczenia usług, przekazały wirusa mniejszej ilości osób.
Mamy po prostu zamienić jeden rodzaj izolacji na inny. I obowiązkiem każdego z nas jest wykonać polecenia, by znowu się udało. A co z owym blogerskim bełkotliwym „co się zmieniło”, że teraz jest inaczej? Mnóstwo się zmieniło i mnóstwo jeszcze zmieni. Na przykład mamy – strzelam - tysiąc razy więcej maseczek niż mieliśmy, mamy wiosnę i wyższe temperatury, mamy też nieporównywalnie większą wiedzę na temat wirusa. Mamy wreszcie Polaków przyzwyczajonych do zupełnie innych zachowań, niż dwa miesiące temu. To gigantyczna różnica, niezdolny do analizy durniu.

Elastyczność, czyli gdyby rząd nie zmieniał co parę dni decyzji, powinien podać się do dymisji

Z całą pewnością warunkiem skutecznej walki z epidemią jest ELASTYCZNOŚĆ, częste zmienianie zakazów i zaleceń przez rząd. Przykładowo może okazać się, że przyjazd w Tatry – strzelam, na pewno nietrafnie – 100 tysięcy osób byłby klęską, a przyjazd 10 tysięcy byłby korzystny. Pierwszy oznaczałby bowiem tłok, a drugi skuteczne izolowanie się obywateli z wielkich miast w czasie górskich wycieczek.

Jeśli tak by było, to decyzja rządu, czy zakazywać wstępu w Tatry, powinna zależeć od kalkulacji, ilu ludzi przyjedzie. I w zależności od tych kalkulacji podejmować ODMIENNE decyzje, ZMIENIAĆ je co parę tygodni, być może WIELOKROTNIE. Podobnie w dziesiątkach innych spraw.
Gdyby rząd nie zmieniał zdania, powinien natychmiast podać się do dymisji. Rząd, który walcząc z nieznanym, nie zmienia taktyki na różnych etapach tej walki i nie uczy się z tygodnia na doświadczeniach własnych jak i walczącego z koronawirusem świata, doprowadziłby nas do nieszczęścia. I Rząd uczy się, za to durni wideoblogerzy się nie uczą, bo wystarczy im generowanie odsłon twojej pogadanki.

Ja, wolnościowiec, o debilnych argumentach wolnościowych

Jestem osobą, która prawdopodobnie najczęściej w Polsce sądzona była za rzekomo nielegalne zgromadzenia w czasach, gdy robiłem happeningi Akcji Alternatywnej Naszość. Ile razy? Nie pamiętam, kilkadziesiąt na pewno. Tak to obchodziła się ze mną banda rządząca III RP. Poza Andrzejem Rzeplińskim (ale to było wtedy, kiedy Rzepliński działał w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i był wrogiem postkomunistycznych sądów) nie pamiętam głosów ze strony przeciwnej w mojej obronie.

Teraz w internecie pojawiły się tabuny rzekomych nonkonformistów, jak irytujący durnymi wypowiedziami wideobloger Tomasz Kopyra, co poczytały kodeks wykroczeń, który ja przerabiałem przez lata na własnej skórze i jęczą, jak to ograniczenia w czasie epidemii są dyktaturą. No więc one właśnie MAJĄ BYĆ czasowym ograniczeniem wolności, po to by obywateli utrudniających walkę o to, by mniej ludzi zachorowało i mniej umarło, wziąć chwilowo ZA MORDĘ.

Różnica polega więc na tym, że na mnie ćwiczono kodeks wykroczeń za wnerwianie SLD, PO czy rosyjskich dyplomatów. Dziś kodeks stosowany jest w interesie nas wszystkich, zgodnie z celem, w którym go napisano.
 
Koniec cytatu.

Źródło: https://niezalezna.pl/324953-lisiewicz-obliczalny-rzad-i-zatrzymana-epidemia-kontra-szeptanki-internetowych-durniow

Piotra Lisiewicza ceniłem do tej chwili.
Okazał się On jednak takim samym durniem - jak wszyscy "rewolucjoniści", który po zwycięstwie swojej formacji zamieniają się w zbirów.
W powyższym tekście nie ma ani jednego logicznego dowodu poza bełkotem partyjnego aktywisty.
"Nie ważne jak człowiek zaczyna. ważne jak kończy."
I tak niestety kończą aktywiści tamtych lat - jako użyteczni głupcy nowego reżimu.
22 kwiecień 2020

Artur Łoboda 

  

Komentarze

  

Archiwum

Biurokraci unijni fałszują ustalenia z Kopenhagi.
styczeń 27, 2003
IAR
Uniki jako strategia obronna
sierpień 14, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Nowe wiatry ze wschodu, czy stare natchnienia?
grudzień 31, 2008
komentator
CYNCYNAT PO POLSKU
kwiecień 30, 2008
Marek Jastrząb
Czy zanosi się na osłabienie więzów USA-Izrael?
grudzień 14, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Co Polska dała światu
styczeń 4, 2004
Nasz Dziennik
Wolontariusze
październik 16, 2005
Artur Łoboda
Przyczyny kleski gospodarczej
grudzień 18, 2006
prof,Wlodzimierz Bojarski
What You Need to Know
sierpień 13, 2008
Jim Sinclair
Addendum do "Tsunami korupcji w sejsmologii"
styczeń 10, 2005
Dr Marek Głogoczowski
To Państwo odpowiada za przestępstwa ciągłe popełnione przez swoich funkcjonariuszy!
wrzesień 15, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
gnidy
listopad 23, 2005
Bliżej naprawienia krzywd
kwiecień 13, 2006
Leszek Skonka- Wrocław
Strachy na uchlane Lachy
marzec 23, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Gross a judeocentrysci
luty 21, 2008
Piotr Bein
Fundacja Batorego odrzuciła...
wrzesień 28, 2005
Witold Filipowicz
"Tarcza" nie jest warta odnowy Zimnej Wojny USA z Rosją
lipiec 27, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
"Kropka nad i" - taśma bez końca
lipiec 11, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Elegancja, Francja
październik 25, 2005
Artur Łoboda
U studentów Kaczyński ma...
kwiecień 12, 2006
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media