ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Trwonienie Pieniędzy w USA na Kompleks Wojskowo-Zbrojeniowy 
27 maj 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Kim jest nowy Minister Finansów - Mateusz Szczurek? 
25 listopad 2013      Artur Łoboda
Korzenie Trzeciej RP 
27 październik 2017     
W Polsce rządzą potomkowie stalinowskich bandytów 
11 luty 2020      Artur Łoboda
Wszystkich mogą dopaść 
2 grudzień 2020     
Żądamy natychmiastowego uwolnienia Janusza Górzyńskiego !!! 
30 marzec 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Jaki system gospodarczy panował w Drugiej Rzeczypospolitej? 
27 grudzień 2013      Artur Łoboda
Zgromadzenie Ogólne ONZ wzywa do zakończenia okupacji palestyńskiej przez Izrael 
19 wrzesień 2024      Dave DeCamp
Podżeganie do ZBRODNI przez Szumowskiego! 
3 sierpień 2020      Artur Łoboda
PRIORYTETY NAD PRIORYTETAMI Wiesław Sokołowski  
4 listopad 2012      www.trwanie.com
Stalinowskie obozy obsługiwane przez Polaków 
31 styczeń 2016      Artur Łoboda
Największy bohater świata 
25 październik 2020     
Debata polityczna w PO 
8 marzec 2012     
Działalność bandy B’nai B’rith -Polin 
25 październik 2014      www.polskawalczaca.com
Zanim rozprzestrzeni się ziobrowirus 
18 luty 2020     
Arytmetyka "demokracji" 
2 lipiec 2017      Artur Łoboda
Prawda o inflacji z lat osiemdziesiątych 
13 kwiecień 2013      Artur Łoboda
Węgry wyrzucą hipermarkety: Koniec z bezkarnością wielkich sieci i wyprowadzaniem zysków za granicę  
13 listopad 2014      www.polskawalczaca.com
Ukrywanie prawdy 
18 czerwiec 2020      Artur Łoboda
Rada i ... nie rada dla Grzegorza Brauna  
10 czerwiec 2024      Artur Łoboda

 
 

Jak skończył się Piotr Lisiewicz

Epatowanie chichotem, że oto jednego dnia maseczki są niepotrzebne, a następnego już tak, no a poza tym po co karać ludzi za zbliżanie się do siebie na ulicy, skoro w Amazonie pracują tłumy, jest demonstracją głupoty i niewiedzy rechoczących. Najlepszym przykładem tego, czym jest zarządzanie w skali makro, był zakaz wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Pierwszy odruch? Idiotyzm, niech ludzie z dala od tłumów chodzą po górach! Po chwili refleksja – rząd nie chce, by tłumy przyjeżdżały na Krupówki i do pensjonatów. Obecna sytuacja sprzyja szeptankom w sowieckim stylu powielanym przez tyleż wyszczekanych, co głupawych wideoblogerów. A my trzymajmy się rządu, który w cholernie trudnym czasie dał radę – pisze dla portalu Niezależna.pl Piotr Lisiewicz.

Do napisania tego tekstu zmusił mnie wysyp wypowiedzi internetowych durniów w ostatnich dniach. Najpierw definicja. Nie nazywam durniami tych, co się nie znają na epidemii, dlatego milczą lub zadają pytania. Nie nazywam też nimi dosłownie kilku inteligentnych „koronasceptyków”, którzy od miesięcy snują teorie na temat manipulacji epidemią – nie zgadzam się z nimi, ale to po prostu oddzielna kategoria i nie o niej teraz piszę.

Wideobloger jak zarażony imigrant plujący na policjanta

Chodzi mi o durniów, którzy nie rozumieją ani trochę dziejących się socjologicznych procesów, ani zarządzania w skali makro, a wyszukują rzekome sprzeczności w działaniach rządu i krytykują go tonem nieznoszącym sprzeciwu. Ze swadą bredzą o tym, o czym nie mają pojęcia, a co decyduje o czyimś życiu i śmierci.

Nazywam durniami także tych, którzy w czasie epidemii uznają za priorytet wzrost oglądalności swojego kanału. Podczas epidemii powinna obowiązywać żelazna zasada – nie znam się, nie rozumiem jakiegoś zakresu tematyki, to nie go komentuję. Siedzę cicho i wykonuję polecenia tych, którzy mają wiedzę. Inaczej staję się czynnikiem ryzyka w czasie epidemii.

Wesołkowaty wideobloger plujący na rząd, bo coś mu się wydaje, jest bardziej szkodliwy, niż imigrant plujący na policjanta w Wiedniu z okrzykiem, że ma koronawirusa. Bo imigrant zarazić mógł kilka osób, a wideobloger może zarazić tysiące swoich słuchaczy postawami, w wyniku których zarazi się o wiele więcej osób.

Główne prostackie tezy durniów

No to dlaczego tłumy mogły pracować w firmach, gdy na ulicy obowiązywała izolacja? Ano dlatego, że idealnych rozwiązań nie było. Rząd musiał maksymalnie ograniczać epidemię, ale i na ile się da najmniej szkodzić gospodarce. To wszystko trzeba było policzyć i policzono. Koszt zakazu kontaktów ludzi na ulicy jest niski, a całkowitego zamknięcia wszystkich firm olbrzymi, być może przewyższający zyski (notabene z czasem ograniczenia w firmach wprowadzono).

Dużo wygrać, mało stracić – taki był cel. Ale takie obliczenie to sprawa zbyt skomplikowana dla wideoblogera, co musi walnąć chwytliwym hasełkiem po oczach, by wygenerować kliknięcia. Dodajmy, że różnica pomiędzy wideoblogerem, a np. politykiem PO lub Konfederacji (zauważyliście, że oni są ostatnio do siebie bliźniaczo podobni?) dawno się u nas zatarła. Słyszymy więc durnia, który beztrosko bredzi o tym, że PiS zarżnie gospodarkę. Zarżnie bo ja ta uważam, co mi zrobicie, mam prawo do wolności słowa. Debilnego słowa też, a co.

Durniu, maseczki są dlatego, że odmrażamy państwo

Gdy wybuchła epidemia, wszystkie rządy na świecie rozpoczynały od poszukiwania rozwiązań po omacku. Może w trochę mniejszym stopniu niektóre państwa azjatyckie, które miały bezcenne doświadczenia zebrane przy okazji walki z SARS. Gdyby poszukiwania po omacku były konkurencję olimpijską, polski rząd i Polacy zasłużyliby na medal. Zrobiliśmy więcej, niż się po nas spodziewano.

Ale durny wideobloger, którego nie interesuje, w jakiej sytuacji byliśmy miesiąc temu, bo z tego nie ma kliknięć, już bredzi swoje, czyli to, co odsłony daje, a resztę ma gdzieś. Rechocze, jak to wczoraj maseczki były niepotrzebne, a teraz już są niezbędne i jeszcze kary za ich brak chce dawać głupi rząd.

Analiza, że rząd na początku nakazał Polakom izolację i mimo gorszej od krajów zachodnich służby zdrowia odnieśliśmy znakomite efekty, ale izolacja nie może być wieczna i trzeba pogodzić ją z racjami gospodarczymi, przekracza możliwości wideoblogera.

Maseczki to znów straty i zyski. Dyskomfort i szansa. Wprowadzamy je akurat w tym momencie, bo odmrażamy państwo. Mają spowodować, by wypuszczając więcej ludzi na ulicę, nie pobudzić epidemii. W mniejszym stopniu są po to, by chronić zdrowych. W większym po to, by osoby już zarażone, wypuszczone do parku, a potem do co raz większej ilości sklepów oraz miejsc świadczenia usług, przekazały wirusa mniejszej ilości osób.
Mamy po prostu zamienić jeden rodzaj izolacji na inny. I obowiązkiem każdego z nas jest wykonać polecenia, by znowu się udało. A co z owym blogerskim bełkotliwym „co się zmieniło”, że teraz jest inaczej? Mnóstwo się zmieniło i mnóstwo jeszcze zmieni. Na przykład mamy – strzelam - tysiąc razy więcej maseczek niż mieliśmy, mamy wiosnę i wyższe temperatury, mamy też nieporównywalnie większą wiedzę na temat wirusa. Mamy wreszcie Polaków przyzwyczajonych do zupełnie innych zachowań, niż dwa miesiące temu. To gigantyczna różnica, niezdolny do analizy durniu.

Elastyczność, czyli gdyby rząd nie zmieniał co parę dni decyzji, powinien podać się do dymisji

Z całą pewnością warunkiem skutecznej walki z epidemią jest ELASTYCZNOŚĆ, częste zmienianie zakazów i zaleceń przez rząd. Przykładowo może okazać się, że przyjazd w Tatry – strzelam, na pewno nietrafnie – 100 tysięcy osób byłby klęską, a przyjazd 10 tysięcy byłby korzystny. Pierwszy oznaczałby bowiem tłok, a drugi skuteczne izolowanie się obywateli z wielkich miast w czasie górskich wycieczek.

Jeśli tak by było, to decyzja rządu, czy zakazywać wstępu w Tatry, powinna zależeć od kalkulacji, ilu ludzi przyjedzie. I w zależności od tych kalkulacji podejmować ODMIENNE decyzje, ZMIENIAĆ je co parę tygodni, być może WIELOKROTNIE. Podobnie w dziesiątkach innych spraw.
Gdyby rząd nie zmieniał zdania, powinien natychmiast podać się do dymisji. Rząd, który walcząc z nieznanym, nie zmienia taktyki na różnych etapach tej walki i nie uczy się z tygodnia na doświadczeniach własnych jak i walczącego z koronawirusem świata, doprowadziłby nas do nieszczęścia. I Rząd uczy się, za to durni wideoblogerzy się nie uczą, bo wystarczy im generowanie odsłon twojej pogadanki.

Ja, wolnościowiec, o debilnych argumentach wolnościowych

Jestem osobą, która prawdopodobnie najczęściej w Polsce sądzona była za rzekomo nielegalne zgromadzenia w czasach, gdy robiłem happeningi Akcji Alternatywnej Naszość. Ile razy? Nie pamiętam, kilkadziesiąt na pewno. Tak to obchodziła się ze mną banda rządząca III RP. Poza Andrzejem Rzeplińskim (ale to było wtedy, kiedy Rzepliński działał w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i był wrogiem postkomunistycznych sądów) nie pamiętam głosów ze strony przeciwnej w mojej obronie.

Teraz w internecie pojawiły się tabuny rzekomych nonkonformistów, jak irytujący durnymi wypowiedziami wideobloger Tomasz Kopyra, co poczytały kodeks wykroczeń, który ja przerabiałem przez lata na własnej skórze i jęczą, jak to ograniczenia w czasie epidemii są dyktaturą. No więc one właśnie MAJĄ BYĆ czasowym ograniczeniem wolności, po to by obywateli utrudniających walkę o to, by mniej ludzi zachorowało i mniej umarło, wziąć chwilowo ZA MORDĘ.

Różnica polega więc na tym, że na mnie ćwiczono kodeks wykroczeń za wnerwianie SLD, PO czy rosyjskich dyplomatów. Dziś kodeks stosowany jest w interesie nas wszystkich, zgodnie z celem, w którym go napisano.
 
Koniec cytatu.

Źródło: https://niezalezna.pl/324953-lisiewicz-obliczalny-rzad-i-zatrzymana-epidemia-kontra-szeptanki-internetowych-durniow

Piotra Lisiewicza ceniłem do tej chwili.
Okazał się On jednak takim samym durniem - jak wszyscy "rewolucjoniści", który po zwycięstwie swojej formacji zamieniają się w zbirów.
W powyższym tekście nie ma ani jednego logicznego dowodu poza bełkotem partyjnego aktywisty.
"Nie ważne jak człowiek zaczyna. ważne jak kończy."
I tak niestety kończą aktywiści tamtych lat - jako użyteczni głupcy nowego reżimu.
22 kwiecień 2020

Artur Łoboda 

  

Komentarze

  

Archiwum

Prosze o zgloszenie tego do Trybunalu Konstytucyjnego za dyskryminacje obywateli polskich w stosunku do nierezydentów
styczeń 3, 2008
ewa
Policjanci izraelscy użyli dziecka jako żywej tarczy
kwiecień 25, 2004
PAP
Cele Kwaśniewskiego spełnione
lipiec 4, 2003
Artur Łoboda
Polska - bogaty kraj
maj 1, 2003
http://www.se.com.pl/
Po prostu uporządkować
lipiec 30, 2008
Artur Łoboda
Ateiści chcą pokazać pornografię w kościele!
listopad 22, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Co nieco o liberalizmie
grudzień 13, 2008
Dariusz Kosiur
UA + PL Wybory 07: decydować ma Kryterium Miłości do USA
wrzesień 19, 2007
Marek Głogoczowski
Sylwetka Włodzimierza Cimoszewicza jako skutek ewolucji cynicznych oportunistów
sierpień 26, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
"Prezydent nie przyznał" Stanisławowi Gibkowi
grudzień 4, 2006
Olaf Swolkień
Drastyczne sankcje USA wobec Korei Północnej
grudzień 10, 2006
Mirosław Naleziński
Winne lampki na balu
styczeń 9, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Replika pokoju Anny Frank powstanie w... anglikańskiej katedrze w Liverpool
wrzesień 20, 2007
bibula
Anarchists Endorse Wolfowitz for World Bank President
marzec 20, 2005
przesłał prof. Iwo Cyprian Pogonowski
W obliczu zaostrzającego się konfliktu USA - Rosja...
czerwiec 5, 2007
aktualności pnlp
Niemieccy intelektualiści potępiają zbrodnie amerykańskie
kwiecień 4, 2003
Skwar pó?nego lata, Skwer w Gdyni i denne swary
wrzesień 15, 2005
Mirosław Naleziński
"Nie rzucim ziemi skad nasz ród"
lipiec 10, 2006
Tatiana ZALESKA
Politycznie, trupi zaduch
grudzień 12, 2005
Marek Olżyński
Mniejsze zło
luty 15, 2008
Artur Łoboda
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media