Prorządowe Media podają:
"U ponad jednej trzeciej osób, które chorowały na COVID-19, rozwijają się zmiany zwłóknieniowe płuc, które są trwałe, nieodwracalne i trudne do leczenia."
"Ponad 22 proc. pacjentów, którzy leczeni byli na oddziałach intensywnej terapii z powodu ciężkiego przebiegu COVID-19, cierpi po przebyciu tej choroby na idiopatyczne włóknienie płuc, wynika z badania przeprowadzonego przez hiszpańskich naukowców."
"Idiopatyczne włóknienie płuc u 22 proc. pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19"
Ale najciekawsze i dające duże ple do analizy jest to stwierdzenie:
"Niektóre zmiany w płucach są efektem działania wirusa SARS-CoV-2, inne zastosowanego leczenia COVID-19 o ciężkim przebiegu, na przykład intubacji.
Jak je odróżnić?"
Bardzo długo zastanawiałem się nad odbiciem fal telefonii komórkowej i działaniu promieniowania "zza winkla".
Sprawdzałem różne rodzaje ekranów nic mi się nie zgadzało.
Wystarczy wsadzić telefon w kilka opakowań plastikowych, a sygnał do telefonu nie przejdzie.
Ale potężne mury nie zatrzymywały promieniowania.
Wniosek mógł być tylko jeden: fale elektromagnetyczne telefonii komórkowej niesione są inaczej - niż tylko prostoliniowo.
I sprawdziłem czy promieniowanie elektromagnetyczne nie ma jakiegoś "wspólnika"?
W tym momencie doszedłem do końca drogi pierwszego etapu badań.
Kto z Państwa wie, że tlen ma właściwości magnetyczne?
Kto z Państwa wie, że hemoglobina ma właściwości magnetyczne?
pl.wikipedia.org/wiki/Paramagnetyzm
Promieniowanie elektromagnetyczne ekstra wysokich częstotliwości - jak w telefonach komórkowych magnesuje, a tym samym - wprawia w ruch cząsteczki tlenu z powietrza.
My te wibrujące i "namagnesowane" cząsteczki wdychamy i w płucach oddziałują na hemoglobinę, która również jest paramagnetykiem.
Jest to z jednej strony działanie napięcia elektrycznego na tkanki, a z drugiej strony mechaniczne szarpanie tkankami płucnymi - głównie pęcherzykami płucnymi.
W ten sposób dochodzi do uszkodzeń płuc - co wywołuje objawy podobne do zapalenia płuc.
Mówiąc bardzo skrótowo i metaforycznie
namagnesowany przez anteny telefonii komórkowej tlen z powietrza niszczy płuca
Używam skrótowo określenia "namagnesowany" - bo to słowo zrozumie każdy. Ale zachowanie tlenu pod wpływem pola elektromagnetycznego jest dużo bardziej złożone.
Nieprzypadkowo przywołałem powyżej słowa lekarza, że uszkodzenie płuc może być wynikiem intubacji, a więc respiratora.
Jak to możliwe?
Ludziom z objawami grypowymi wmówiono chorobę kowida i podłączano ich do respiratorów.
Dzisiejsze szpitale to dżungle promieniowania elektromagnetycznego.
Nawet - jeżeli nie morduje się pacjentów pod respiratorami czystym tlenem - jak to było na początku pseudopandemii w Bergamo - to promieniowanie z aparatury medycznej jest dostatecznie silne - by uszkadzać płuca.
Proszę pamiętać, że tlen wtłaczany do płuc przechodzi przez urządzenie silnie elektromagnetyczne.
W trakcie kowidowej wojny przeciwko Ludzkości występuje tak dużo zjawisk, że powyżej przedstawiłem tylko pierwszy etap mojego śledztwa.
W następnym tekście będzie uzupełnienie.