Stałe światowe biurokracje wojskowe, wywiadowcze i dyplomatyczne („głębokiego państwa”) wraz z ich menedżerami postrzegania w mediach głównego nurtu i systemie edukacyjnym ukrywają przed wszystkimi bardzo mroczną rzeczywistość, która jest znacznie bardziej nikczemna niż ta, którą Czarnoksiężnik z Krainy Oz ukrył przed Dorotą .
„Głębokie państwo”
Nic nie jest takie, jak się wydaje, zwłaszcza jeśli chodzi o współczesny świat, w którym wszyscy żyją.
„
Nie ma demokracji ani autokracji, tylko rządy ”, napisałem w zeszłym tygodniu, i wszystkie składają się ze stałych biurokracji wojskowych, wywiadowczych i dyplomatycznych, czyli „
głębokich państw ”, które zajmują się w dużej mierze rozważanymi sprawami (czy słusznie, czy nie) być poza odpowiedzialnością wobec przeciętnego obywatela.
Ta struktura władzy jest sprzymierzona z wpływowymi menedżerami indoktrynacji w mediach głównego nurtu i w systemie
edukacyjnym aby ukryć przed wszystkimi bardzo mroczną rzeczywistość, która jest o wiele bardziej nikczemna niż to, co Czarodziej z Krainy Oz ukrył przed Dorotą.
Zwolennicy takich działań powiedzą, że „tak jest lepiej”, ponieważ „
społeczeństwo musi być kontrolowane”, podczas gdy krytycy twierdzą, że jest to wysoce manipulacyjne i
sprzeczne z podstawowymi prawami człowieka.
Bez względu na to, po której stronie podziału się stanie, nie można zaprzeczyć, że prawdziwy świat jest znacznie gorszy niż sądził przeciętny człowiek.
“ Chleb i igrzyska”
Wszyscy ludzie na całym świecie są silnie zachęcani przez swoje Rządy do prowadzenia codziennego życia i zachowywania się jak ekonomicznie produktywni i odpowiedzialni społecznie obywatele.
W tym celu rozpraszają społeczeństwa „chlebem i igrzyskami”, utrzymując co najmniej poziom minimum egzystencji i zmuszając ich do skupienia się bardziej na osobistym dążeniu do szczęścia niż na dobru wspólnemu.
Wyjątkiem są oczywiście ci, którzy wykazują szczere zainteresowanie tym - jak działa świat i są uważani przez tak zwaną „władzę” za „ideologicznie wiarygodnych”, oczywiście po latach odpowiedniej indoktrynacji w systemie szkolnictwa wyższego.
Ta elitarna kategoria obywateli dowiaduje się kiedyś, jak naprawdę działa świat, ale dopiero po tym, jak zajrzy za kurtynę, zanim faktycznie zacznie odgrywać jakąś bezpośrednią rolę w zarządzaniu tym tajnym stanem rzeczy.
(Odniesienie do Dorotki z Krainy Oz)
Czasami przeciętni ludzie dowiadują się o prawdzie samodzielnie lub przez sygnalistów, ale w większości pozostaje ona niejawna.
Wojna informacyjna
System trzyma się, obsesyjnie dyskredytując tych, którzy są wystarczająco nieustraszeni, aby badać jego wewnętrzne funkcjonowanie i publicznie dzielić się swoimi odkryciami jako tak zwani „teoretycy spiskowi”, „zagraniczni agenci”, lub cokolwiek innego.
Nie oznacza to, że nie ma czegoś takiego jak spekulacje bezpodstawne o otaczającej rzeczywistości, które można by opisać jako teorię spiskową, lub że obce mocarstwa nie infiltrują społeczeństwa poprzez rzeczywistych agentów, a nawet tych o tak zwanych „wpływach” (z których drugi może nawet nie być świadomym roli, jaką odgrywają), ale po prostu używają techniki stosowane do zdyskredytowania tych, którzy od czasu do czasu przełamują informacyjną zaporę „głębokiego państwa”, aby oświecić masy o tym, co naprawdę się dzieje.
W rzeczywistości media w różnych krajach toczą obecnie intensywną wojnę informacyjną przeciwko docelowym odbiorcom, aby przekonać ich, że ich własne „głębokie państwa” ich okłamują, co dodaje temu wszystkiemu hybrydowy wymiar.
Nowa zimna wojna
Za „blichtrem i przepychem” „codziennego życia”, w które większość ludzi została zwiedziona przez „głębokie państwo” i jego sojuszników zarządzających percepcją, aby uwierzyli, że jest „prawdziwe”, świat faktycznie był w środku
Nowej Zimnej Wojny na długo przed jego pozornie oficjalnym rozpoczęciem w 2014 roku, po jednoczesnej próbie bardziej otwartego „powstrzymania” Rosji i Chin w Europie Wschodniej (Ukraina) i Azji Południowo-Wschodniej (Morze Południowochińskie).
Dzieje się to również na tle głębokich zmian cywilizacyjnych w dziedzinie informatyki, technologii wojskowej, gospodarczo-przemysłowej i opieki zdrowotnej, które fundamentalnie zrewolucjonizują życie, jakie wszyscy znają.
W rzeczywistości pandemia COVID-19 (niezależnie od tego, czy ktoś wierzy, że jest prawdziwa, fałszywa czy przesadzona) zapoczątkowała nową erę, w której „głębokie państwa” na całym świecie aktywnie pracują nad indoktrynacją wszystkich do zaakceptowania tej „nowej normy”, którą już dawno rozpoczęto.
Prawda o stosunkach amerykańsko-chińskich
Po pierwsze, post-zimnowojenny system jednobiegunowości kierowanej przez Amerykanów był strukturalnie nie do utrzymania, czego dowodził historyczny precedens.
Skończyło się znacznie wcześniej, niż oczekiwali jego najbardziej zagorzali zwolennicy, z powodu
niezamierzonego subsydiowania przez Stany Zjednoczone bezprecedensowego historycznego wzrostu Chin - w wyniku egoistycznych motywów gospodarczych ich przywódców, które są obecnie nieuczciwie odrzucane jako tak zwany „niesłuszny optymizm” w tej sprawie - rzekomo „nieunikniona liberalizacja” kraju poprzez handel - miała nastąpić z czasem.
Chociaż niektóre elementy „głębokiego państwa” Stanów Zjednoczonych konsekwentnie dążyły do obalenia i ostatecznie zniszczenia Chin, tak jak próbowały to zrobić od czasu
rewolucji na placu Tienanmen w 1989 roku , nie odniosły one sukcesu zarówno z powodu strukturalnej odporności celu, jak i braku wsparcia ze strony ekonomicznej i politycznej elity Ameryki, która była zainteresowana nieograniczonym zyskiem z astronomicznego wzrostu Chin.
Reinterpretacja roli Rosji
Jeśli chodzi o Rosję, to nigdy nie była „antyzachodnim Feniksem”, że zarówno jej najwięksi zagraniczni zwolennicy, jak i krytycy, błędnie przedstawiali ją z różnych powodów, ale zawsze starała się włączyć do większego świata kierowanego przez Zachód, aczkolwiek w sposób, który zachował jak najwięcej jej suwerenności.
Było to nie do przyjęcia dla Zachodu, który domagał się pełnego poddania się, zwłaszcza dyktatowi hiperliberalizmu zarówno w sensie ekonomicznym, jak i społecznym, co skłoniło prezydenta Putina do dumnego opierania się tym wysiłkom, przy jednoczesnym utrzymaniu gałązki oliwnej swojego kraju.
Rosja po prostu chciała wyrzeźbić własną, wygodną niszę w amerykańskim „Nowym Porządku Świata”, zamiast ponownie próbować podążać rewolucyjnymi śladami swojego poprzednika, przejść pioniersko w całkowicie nowym stylu.
Publiczne tarcia między jednobiegunowymi żądaniami politycznymi Stanów Zjednoczonych, a wielobiegunową wizją Rosji sprawiły, że świat wreszcie zaczął zdawać sobie sprawę, że w latach 2007-2008 nadciągała nowa zimna wojna.
Konkurs Wielkiej Mocy
Bardzo rozreklamowana „wojna handlowa” Trumpa z Chinami była tak naprawdę tylko tym, że próbował wrócić do „starych dobrych czasów” - do ery sprzed globalizacji, choć oczywiście nieco zmodyfikowaną, aby dostosować się do niektórych nieodwracalnych procesów, które miały miejsce od tego czasu, a które rozwinęły się na całym świecie - w ciągu dziesięcioleci od czasu amerykańsko-chińskiego odprężenia w późnych latach 70., co zmieniło charakter globalnej gospodarki.
Z więlką pewnością siebie spopularyzował też pojęcie Nowej Zimnej Wojny, otwarcie opowiadając się za rywalizacją wielkich mocarstw, - która nigdy nie zniknęła od zakończenia Starej Zimnej Wojny, ale jej iluzja była po prostu mistrzowskim sposobem zarządzania postrzeganiem globalnej populacji przez skłonienie słuchaczy do skupienia się mniej na sprawach międzynarodowych, a bardziej na wydarzeniach w stylu „chleba i igrzysk”, które były realizowane od 1991 roku.
Wizja Trumpa była również zgodna z nieodwracalnym trendem wielobiegunowości, przyspieszonym przez własne błędy USA z poprzednich dekad , co „znormalizowało” nową zimną wojnę.
Kompleks wojskowo-przemysłowy
Wśród tego wszystkiego, a nawet prawdopodobnie już od dłuższego czasu to poprzedzającego, wielkie mocarstwa (przede wszystkim USA, Chiny, Rosja) już intensywnie konkurowały w wielu dziedzinach, z naciskiem ekonomicznym w sferze publicznej ( a nawet to nie było powszechnie uznawane - aż do prezydentury Trumpa).
Pod względem militarnym wszyscy z nich nadal opracowywali nowe systemy uzbrojenia, w tym tarcze przeciwrakietowe, pociski hipersoniczne, drony i broń kosmiczną.
Ich kompleksy wojskowo-przemysłowe już od dawna pracują nad taką amunicją, a rzadkie przypadki - w których opinia publiczna przypadkowo zauważyła tą broń, opisywano jako tak zwane „
obserwacje UFO ”, aby odwrócić uwagę mas ludzkich od tego, co naprawdę się dzieje.
Wszyscy byli świadomi wyścigu zbrojeń podczas starej zimnej wojny, ale po 1991 roku stało się to tematem tabu, - chociaż ostatnio się to zmienia, ponieważ nie można temu zaprzeczyć.
Przemysł informacyjno-komunikacyjny
Drugi trend, który miał miejsce w tych dziesięcioleciach, dotyczył branży informacyjno-komunikacyjnej.
Globalne rozpowszechnianie się Internetu dało niektórym krajom, takim jak Stany Zjednoczone, przewagę strategiczną, zwłaszcza w zakresie zbierania informacji wywiadowczych - choć obecnie jest to kwestionowane przez najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne w Chinach i ich znacznie bardziej przystępne cenowo konkurencyjne produkty.
Kontrowersyjna koncepcja 5G to dopiero ostatni etap tej gry.
Zasadniczo działa to jako środek do zarządzania „Internetem rzeczy” (IoT), co jeszcze bardziej wzmocni strategiczną przewagę pionierów.
Chociaż podobno wiąże się z nią poważne zagrożenie dla zdrowia.
Charakter Nowej Zimnej Wojny jest taki, że żaden aktor nie może sobie pozwolić na opóźnienie rozwoju tej technologii z obawy przed nieodwracalnym pozostawaniem w tyle za swoimi „rówieśnikami”.
Wielkie halo w sprawie Huawei i innych chińskich firmach technologicznych jest po prostu publiczną przykrywką dla uzasadnienia posunięć siły USA przeciwko ich największemu konkurentowi technologicznemu.
„Czwarta rewolucja przemysłowa”/„Wielki reset”
Platforma cyfrowa IoT ułatwi „czwartą rewolucję przemysłową” (4IR), która całkowicie zmieni stosunki gospodarczo-przemysłowe ludzkości, biorąc pod uwagę zwiększoną zależność od systemów autonomicznych.
Projekt ten postępował już w szybkim tempie przed pandemią COVID-19, ale wirus (ponownie, niezależnie od tego, czy ktoś wierzy, że jest prawdziwy, fałszywy czy przesadzony) posłużył jako pretekst do przyspieszenia jego rozprzestrzenienia się na całym świecie w najbardziej dramatyczny sposób za pośrednictwem tego, co jest obecnie powszechnie uważane za „Wielki reset” (GR).
Wynikający z tego wynik będzie wymagał większej interwencji państwa w gospodarkę w celu subsydiowania nowo bezrobotnych mas, - co będzie przypominało stosunkowo bardziej „socjalistyczny” system, nawet jeśli tylko niedoskonale/powierzchowny. Niektórzy mogą nawet opisać wyłaniające się z tego partnerstwa państwowo-korporacyjne jako bardziej zbliżone do „faszyzmu ekonomicznego”, co wskazuje na światową konkurencję między systemami „socjalistycznymi” i „faszystowskimi” z przyszłości.
Covid-19 szczepionki
Niezależnie od stosowanej semantyki, nie można zaprzeczyć, że sama ludzkość może być nieco inna genetycznie w tej mrocznej przyszłości, niż jest obecnie w wyniku eksperymentalnych terapii genowych, które są wciskane setkom milionów ludzi pod pretekstem szczepionki przeciwko COVID-19.
Istnieją duże nadzieje, że technologia mRNA może naprawdę osiągnąć cuda, takie jak leczenie raka, jeśli zostanie odpowiednio wykorzystana, ale taka technologia wymaga wielu lat testów, zanim będzie miała wiarygodną szansę na zmianę świata na lepszy przy możliwie najmniejszym ryzyku.
Covid 19 pandemia została wykorzystana przez Big Pharma w celu przetestowania tych terapii w czasie rzeczywistym na jak największej liczbie osób - w celu przyspieszenia rozwoju tej technologii, biorąc pod uwagę konkurencyjny kontekst Nowej Zimnej Wojny.
Zachód był już mocno zaawansowany w tej dziedzinie, dlatego większość jego szczepionek to szczepionki zawierające mRNA, w przeciwieństwie do niezachodnich.
„ Obrażenia dodatkowe”
Nie można tego na pewno wiedzieć, ale Wielka Farmacja (i przypuszczalnie także jej zwolennicy „stanu głębokiego”) prawdopodobnie próbowała eksperymentować na setkach milionów ludzi w tak zwodniczy sposób tylko dlatego, że szczerze myśleli (czy słusznie, czy nie), że konsekwencje są minimalne, a „szkody uboczne” mogą być zatem „do opanowania”.
Mogliby naprawdę wierzyć, że wszelkie długoterminowe problemy zdrowotne, które mogą powodować te eksperymentalne terapie genowe - kontrowersyjne sprzedawane jako szczepionki, mogą teoretycznie zostać wyleczone w ciągu następnej dekady po skoku kwantowym, jaki ta technologia może zrobić do tego czasu w wyniku trwającego badania masy ludzkiej.
Ten sposób myślenia zakłada, że symptomy takich spekulacyjnych problemów mogą pojawić się dopiero w następnej dekadzie, co jest oczywiście ryzykownym zakładem i prawdopodobnie nieetycznym, jeśli tak jest, ponieważ eksperymentuje się „w imię większego dobra” i szczepiony może nie być tego świadomy, a zatem nie wyrazić zgody.
Inżynieria genetyczna
Aby rozwinąć nieco więcej na temat szczepionek, wątpliwe jest, czy mRNA COVID-19 w ogóle stanowią realne rozwiązanie pandemii (ponownie, niezależnie od tego, czy ktoś wierzy, że jest prawdziwy, fałszywy, czy przesadzony).
W końcu COVID-19 nie istnieje już w swojej „czystej” formie po niezliczonej ewolucji w nowe szczepy, które i tak mogą być niemożliwe do doskonałego zaszczepienia.
Oznacza to, że eksperymentalne terapie genowe, które wiele osób już stosowało, mogą być w rzeczywistości zbędne,
ergo potrzeba większej liczby szczepionek, aby rzekomo przeciwdziałać nadchodzącym szczepom, - co z kolei prowadzi do większej liczby testów w rzeczywistych warunkach dla Big Pharma, aby przyspieszyć doskonałość tego produktu i wyprzedzić swoich zagranicznych konkurentów.
Kiedy to się stanie, inżynieria genetyczna może nawet doprowadzić do
powstania „ super żołnierzy ” i hybryd ludzko-zwierzęcych („
chimer ”).
Program „Zielony” („Wyludnienie”)
Druga, - ciemna rzeczywistość ukryta przed oczyma opinii publicznej przez operacje zarządzania percepcją „głębokiego państwa” - odnosi się do spekulacyjnej kampanii „wyludniania”.
Nie da się ukryć, że istnieją pewne wpływowe siły, które popierają to z powodów ideologicznych („zielonych”) i „pragmatycznych” („przeludnienie”) (zwłaszcza w kontekście odsłaniającego się 4IR/GR), ale nie jest jasne, czy częścią tego, przynajmniej bezpośrednio, jest trwające masowe szczepienia setek milionów ludzi - za pomocą eksperymentalnych terapii genowych mRNA.
Chociaż nikt nie wie na pewno, jaki będzie wpływ na płodność, można rozsądnie przyjąć, że te zabiegi mają zabić wielu ludzi w najbliższej przyszłości.
Mimo wszystko, pomimo 4IR/GR, „głębokie państwo” nadal wymaga bazy podatkowej i trochę pracy ludzkiej do budowy maszyn „nowej gospodarki”.
Biorąc pod uwagę fakt, że tak wielu młodych ludzi zostało już zaszczepionych, jest nierealne, że zabiją swoją najbardziej obiecującą pulę siły roboczej.
Trump rozlewa fasolę (wygadał się)
W każdym razie globalna opinia publiczna musi uświadomić sobie tak zwaną „zieloną agendę”, która jest również nieodłączną częścią wspomnianego wcześniej trendu - w kierunku stosunkowo bardziej „socjalistycznych”/„faszystowskich” systemów gospodarczych.
Klimat rzeczywiście się zmienia, niezależnie od tego, czemu się to przypisuje, czy to ludzkości, czy też cyklom naturalnym, ale każdy „głęboki stan” (ludzie o dużych wpływach) ma nieodłączny interes w wykorzystaniu tego w celu zwiększenia swojej władzy nad ludnością.
Nie oznacza to, że każdy członek tego środowiska robi to w „złych celach”, ponieważ wielu może szczerze wierzyć, że to dla „większego dobra”, niezależnie od tego, jak to racjonalizują, ale ta dynamika jest niezaprzeczalna.
Były prezydent USA Trump zrobił wiele, aby upowszechnić świadomość tego i niektórych innych trendów, o których wcześniej dyskutowano, - co zrobił z własnej prerogatywy, ale w sposób, który bardzo zdenerwował większość „głębokich państw”, w tym jego własnego.
To wyjaśnia powszechną odrazę, jaką mieli do niego.
QAnon i Canard „Szachy 5D”
W ich przekonaniu Trump nie miał „rozlewać fasoli” (ujawniać) o tym, jak naprawdę działa świat, ponieważ
nie miał być wybrany w pierwszej kolejności.
„Głębokie państwo”
zapewniło sobie haczyk - lub oszustwo (wyborcze), że nie wygra drugiej kadencji i tym samym ma większą szansę na zreformowanie niektórych - z ich przyszłych planów rządzenia w kontekście „4IR/GR” (
„socjalizm”/ „faszyzm” ).
Co więcej, obawiali się, że mógłby zainspirować najbardziej żarliwych członków społeczeństwa do pokojowego korzystania z ich praw politycznych poprzez wiece i tym podobne, próbując znacząco zmienić sytuację, nawet jeśli tylko przez publiczne pokazanie, jak popularna była jego przewidywana przyszłość wśród mas.
Odpowiedzią na to „zagrożenie” był
ruch QAnon , który starał się zapobiegawczo zneutralizować te siły, przejmując ich umysły poprzez manipulacyjną narrację konstruktywną „szachów 5D”, która jest tylko mechanizmem radzenia sobie z rzeczywistością.
Hybrydowa wojna terroru z Ameryką
Rzeczywistość jest taka, że Trump był w zasadzie „królem bez kraju”, ponieważ najpotężniejsze elementy jego „głębokiego państwa” nadal sprzeciwiały się mu na każdym kroku, sabotując w ten sposób jego politykę.
Zamiast spokojnie gromadzić swoje poparcie, - kiedy najbardziej tego potrzebował, jego najlepsi zwolennicy mieli wyprane mózgi i myśleli, że „miał wszystko pod kontrolą” i że każda obiektywnie istniejąca porażka była tak naprawdę tylko „mistrzowskim ruchem w szachy 5D”.
Poddając ulice, ułatwili kinetyczną fazę trwającej
ekady hybrydowej wojny terroru z Ameryką za pośrednictwem Antify i „Black Lives Matter” (BLM), które utorowały drogę do
dystopijnego piekła, - którym obecnie przewodniczy Biden jako marionetka tego samego „głębokiego państwa” .
Jedyna „burza”, - jaka kiedykolwiek nadeszła, była „głębokim stanem” w dniu wyborów.
Udana anty-Trumpowa sekwencja zmiana reżimu doprowadziła w „bagno” wreszcie
połknęła go, a Biden „
Cyber Stasi ” tłumi późniejsze przejawy cyfrowego sprzeciwu.
Cenzura mediów społecznościowych
Wymiar cyfrowy jest tak ważny, ponieważ są to jedyne realistyczne „wspólnoty”, wśród których można zorganizować znaczący sprzeciw wobec tych trendów, ale teraz jest on prawie całkowicie kontrolowany przez „głębokie państwo” - z kilkoma wyjątkami (jak
VK ).
Pretekstem do przejęcia kontroli nad tą domeną było powstrzymanie wszelkich powtórek z
wydarzeń z 6 stycznia, a także zmniejszenie szans na faktyczne wtrącanie się zagranicy w wewnętrzne procesy USA za pomocą środków
Wojny Hybrydowej .
Co do tych ostatnich, to zagrożenie rzeczywiście istnieje, ale nie w takim stopniu, jak twierdziło „głębokie państwo”.
Zrobiono już dokładnie to samo z niezliczonymi innymi krajami i znacznie skuteczniej niż kiedykolwiek mogłyby zrobić z USA, ale „głębokie państwo” obawia się wprowadzenia i rozprzestrzeniania się „politycznie niewygodnych” narracji w amerykańskiej rozmowie politycznej, - stąd potrzeba tak agresywnej cenzury mediów społecznościowych.
Aby być uczciwym, inne kraje wdrażają podobną politykę z tych samych względów związanych z bezpieczeństwem.
Ludzie=Pionki?
Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że tak naprawdę są tylko pionkami w globalnej grze między konkurującymi „socjalistycznymi”/„faszystowskimi” „głębokimi państwami” - w ramach Nowej Zimnej Wojny.
Ich indywidualne poglądy nie mają znaczenia, o ile trzymają je dla siebie, ale stają się „kłopotliwe”, gdy są dzielone z innymi i mogą ostatecznie wpłynąć na większą zmianę w zachowaniu społeczno-ekonomicznym i/lub szczególnie politycznym (np. wzorce głosowania , prowokując protesty itp.).
Jedną rzeczą jest „poznać prawdę” - tak, jak się ją rozumie (czy to uświadomione sobie samemu i/lub pod wpływem tego, co napotkają w Internecie, - w tym tego, co jest im udostępniane przez zagraniczne strony, - czy to państwowe lub cywilne), a innym ludziom , aby faktycznie działać w sposób pokojowy w granicach prawnych ich własnych Konstytucji, z których wiele, - przynajmniej na Zachodzie - powierzchownie szanuje prawo do wolności słowa i zgromadzeń.
Sprawdzenie autentyczności
W rzeczywistości ta sama analiza prawdopodobnie - co najwyżej sprawi, że „towarzysze podróży” poczują się, jakby nie byli sami lub „szaleni”, w przeciwieństwie do wywierania znaczącego wpływu na kształtowanie przebiegu wydarzeń.
Tak czy inaczej, każdy zasługuje na to, aby dowiedzieć się, jak naprawdę działa świat, nawet jeśli tylko po to, by pogodzić się z tym, jak bezsilni mogą być w rzeczywistości, jeśli dzięki temu czują się trochę lepiej.
Inni mogą być zainspirowani do podzielenia się tym spostrzeżeniem w nadziei, że wystarczająco dużo osób może w końcu zebrać się, - aby pokojowo wyrazić swoje konstytucyjnie zapisane prawa - w ostatniej próbie
przynajmniej spowolnienia wdrażania „4IR/GR”.
Dzieje się tak szczególnie w odniesieniu do podnoszenia świadomości na temat ryzyka związanego ze zgłaszaniem się na ochotnika, aby zostać królikiem doświadczalnym - dla masowego eksperymentu terapii genowej - wspieranego przez „głębokie państwo”, przez wielką farmę, a mającego na celu zapewnienie ich rządowi strategicznej przewagi w czasie Nowej Zimnej Wojny - kosztem praw człowieka i obywateli.
Witamy w wojnie światowej
Pandemia COVID-19 zapoczątkowała coś, - co można opisać jako
World War C , lub procesy zmieniające paradygmat w pełnym spektrum, - katalizowane przez nieskoordynowaną próbę powstrzymania wirusa (ponownie, niezależnie od tego, czy ktoś wierzy, że wirus jest prawdziwy, fałszywy, czy przesadny).
Wszystkie dotychczasowe trendy są obecnie przyspieszane i kompresowane, w tym geopolityczne, wojskowe, gospodarczo-przemysłowe, informacyjno-komunikacyjne, zdrowotne (inżynieria genetyczna), rządowe („socjalistyczne/”faszystowskie”) i „zielone” („wyludnienie”) .
Oznacza to, że każdy naprawdę żyje w bezprecedensowej epoce historii, - w której dosłownie wszystko o życiu, jakie do tej pory znali, będzie zupełnie inne w ciągu dekady.
Sama natura międzynarodowych, gospodarczych, cywilno-państwowych, a nawet międzyludzkich relacji zmienia się w rekordowym tempie, a ludzie albo decydują się spać, - jak chce „głębokie państwo”, albo obudzić się i pokojowo próbować ich powstrzymać - jeśli w ogóle jest to jeszcze możliwe.
Przez Andrew Korybko Amerykański analityk polityczny
Źródło:
https://oneworld.press/?module=articles&action=view&id=2069