"Apokalipsa teraz: Wi-Fi i choroba popromienna ogarnia świat"
Trzy lata temu Simon Chapman - Profesor emerytowany w dziedzinie zdrowia publicznego na Uniwersytecie w Sydney napisał tekst, którym starał się ośmieszyć ludzi uskarżających się na negatywny wpływ pola elektromagnetycznego - na Ich organizm.
Powoływał się na jakąś "uprawnioną linie badań" - bez podania jakichkolwiek szczegółów.
Jak przebiegały testy - z jaką dawką promieniowania, w jakiej odległości od badanych, przez jaki czas?
Jaki przed dokonanym badaniem był stan zdrowia badanych: ciśnienie, tętno, ect...
Wygląda wręcz, że powoływał się na plotki, bo poważne badanie musi być dokładnie opisane.
Cztery lata temu pozwolił sobie na ironiczne stwierdzenie : "Według ich obliczeń do tej pory połowa światowej populacji cierpiałaby na elektrowrażliwość"
W międzyczasie moc nadajników telefonii komorkowej wzrosła kilkakrotnie i nastała "epidemia kowida", którego nikt na świecie - do tej pory nie odkrył.
A uszkodzenia tkanki płuc występują u niektórych ludzi.
Niedługo opublikuję badania sprzed ery kowida dowodzące, że kilkadziesiąt razy mniejsze od obecnej mocy telefonii komórkowej - promieniowanie wi-fi niszczy płuca i inne organy szczurów laboratoryjnych.
Dodam tylko, że Simon Chapman przyznał na koniec: "Z prawie wszystkimi moimi (około 300 pacjentami) chorymi na raka, ich łóżko było przez lata umieszczane w energetycznie niekorzystnym miejscu w Strefie Geopatycznej ”.
Apokalipsa teraz: Wi-Fi i choroba popromienna ogarnia świat
20 marca 2017 17.33 EDT
W 2006 r. Dwóch badaczy, Hallberg i Oberfeld, opublikowało przerażającą prognozę w czasopiśmie Electromagnetic Biology and Medicine, pytając: „Czy wszyscy staniemy się wrażliwi na prąd elektryczny?”.
Naukowcy dokonali ekstrapolacji danych z 17 raportów opublikowanych w latach 1985-2004 z dziewięciu krajów, aby oszacować, ile osób do 2017 roku będzie wrażliwych na promieniowanie elektromagnetyczne z typowych urządzeń gospodarstwa domowego, w tym telefonów komórkowych, oraz narażenia środowiskowe, takie jak linie energetyczne, telewizja, telefon i radio. maszty transmisyjne.
Według ich obliczeń do tej pory połowa światowej populacji cierpiałaby na elektrowrażliwość.
To około 3,75 miliarda ludzi, z pewnością największa plaga, jaka kiedykolwiek dotknęła świat.
A jeśli będziemy kontynuować ich ekstrapolację jeszcze przez kilka lat, badacze odpowiedzą na ich własne pierwotne pytanie.
Co to jest elektrowrażliwość?
Elektrowrażliwość nie jest chorobą rozpoznawaną przez żaden autorytatywny system klasyfikacji chorób.
Jest to etykieta samodiagnozująca przyjęta i promowana przez ludzi, którzy uważają, że są wrażliwi na narażenie na promieniowanie elektromagnetyczne - ze źródeł takich jak linie energetyczne, urządzenia elektryczne, komputery, telefony bezprzewodowe i komórkowe, Wi-Fi, inteligentne liczniki energii elektrycznej, ściemniacze, radio, telewizja i wieże transmisyjne do telefonów komórkowych.
Jeśli nie mieszkasz na pustyni, jesteś otoczony promieniowaniem elektromagnetycznym.
Ikona (smartfona) mojej podmiejskiej sieci Wi-Fi pokazuje 10 sieci w pobliżu mojego domu.
A to tylko jedno źródło.
Mimo całego tego promieniowania elektromagnetycznego hipoteza wzrostu zachorowań na raka mózgu nie wystąpiła w Australii dłużej niż 29 lat po włączeniu pierwszego telefonu komórkowego. Ten klip informacyjny przedstawia tragiczny przypadek kobiety, która ma na sobie nakrycie głowy z materiału, które jej zdaniem ochroni ją przed promieniowaniem o częstotliwości radiowej emitowanym z wież nadawczych telefonów komórkowych.
(Materiał z 2013 roku.)
A oto elektromagnetyczny strach, który przez ponad godzinę przeraża publiczność wieloma źródłami promieniowania elektromagnetycznego, trzymając mikrofon bezprzewodowy obok głowy.
Uprawniona linia badań
Osoby badające to zjawisko nazywają to idiopatyczną nietolerancją środowiskową przypisywaną polom elektromagnetycznym lub IEI-EMF.
Test kwasowości dla tych, którzy twierdzą, że są wrażliwi na fale, to badanie prowokacyjne .
Ludzie, którzy twierdzą, że są poszkodowani przez narażenie na promieniowanie elektromagnetyczne lub promieniowanie o częstotliwości radiowej, zgłaszają się na ochotnika do losowego narażenia na rzeczywiste, pozorowane lub zerowe dawki czynników, takich jak Wi-Fi, i mówią, że powodują u nich choroby.
Dwa systematyczne przeglądy wszystkich opublikowanych dowodów z takich badań nie znalazły dowodów na to, że ludzie twierdzą, że są „wrażliwi na prąd”.
Przegląd z 2009 roku obejmował 46 badań prowokacyjnych z udziałem 1175 osób.
Niektóre z badań były ślepe, gdy badanym nie powiedziano, czy ekspozycja, którą mieli otrzymać, była aktywna, czy pozorowana; niektóre badania były podwójnie zaślepione, w których personel eksperymentalny również nie wiedział, co jest którym, aż do momentu wystąpienia ekspozycji i zarejestrowania reakcji.
Jednak uczestnicy badania nie mogli poprawnie zidentyfikować, kiedy byli narażeni na działanie aktywnych pól elektromagnetycznych.
Autorzy podsumowali:
Pomimo przekonania… cierpiących, że ich objawy są wywoływane przez ekspozycję na pola elektromagnetyczne, powtarzane eksperymenty nie były w stanie odtworzyć tego zjawiska w kontrolowanych warunkach.
W drugim przeglądzie z 2011 r. Przyjrzano się, czy ekspozycja na pola elektromagnetyczne wywołuje fizjologiczne lub poznawcze zmiany u ludzi, którzy twierdzą, że są elektrowrażliwi.
Przyjrzano się 29 eksperymentom z pojedynczą lub podwójnie ślepą próbą, w których uczestnicy byli narażeni na różne poziomy częstotliwości elektromagnetycznej, a ich wyniki zostały obiektywnie ocenione.
Większość różnic w objawach między grupami nie mogła być powtórzona lub nie różniła się istotnie między grupami kontrolną i badaną.
Naukowcy podsumowali:
Obecnie nie ma wiarygodnych dowodów na to, że ludzie… doświadczają niezwykłych reakcji fizjologicznych w wyniku ekspozycji na pola elektromagnetyczne.
W Republice Południowej Afryki w 2010 roku grupa ludzi, którzy wierzyli, że są wrażliwi na prąd, planowała pozwać operatora wieży radiowej z powodu objawów w ciągu sześciu tygodni.
Ale nie wiedzieli, że wieża była wtedy wyłączona.
Jak powszechne?
Wśród 17 wymienionych „badań” nad wrażliwością elektryczną Hallberga i Oberfelda znalazło się oszacowanie 5% irlandzkiej populacji, opublikowane w czasopiśmie „This is London”, oraz szwedzkie szacunki 50 000 chorych w 1994 r. przypisane „anonimowym”, bez odniesienia.
Poważniejsze badania obejmujące badania reprezentacyjne populacji wykazały, że około 4% ludzi w dowolnym momencie twierdzi, że są wrażliwe na prąd.
Choroby „zakaźne”
Dowody zatem wyraźnie wskazują, że nadwrażliwość na prąd i idiopatyczna nietolerancja środowiskowa są ogólnie „chorobami zakaźnymi”, które rozprzestrzeniają się, gdy ludzie słyszą o rzekomych niebezpieczeństwach, a czasami martwią się chorobą.
Jest to efekt nocebo , w którym martwienie się o coś powoduje problemy, które mogły zostać opisane lub znalezione w Internecie.
Wiele osób rzeczywiście ma obiektywnie mierzalne i dające się zaobserwować objawy, w tym, co medycyna od dawna rozumie jako somatyzację, gdzie niepokój i niepokój objawiają się jako objawy, które sprawiają, że osoby ich doświadczające szukają pomocy i zapewnienia, że cierpią z powodu działania jakiegoś szkodliwego czynnika zewnętrznego.
Kiedy Oberfeld mówił o swoich prognozach na spotkaniu , jeszcze zanim mógł zacząć, podobno:
… Kilka osób musiało opuścić Carmelite Centre przy Aungier Street w Dublinie, twierdząc, że czują dyskomfort z powodu toksycznej atmosfery generowanej przez koncentrację telefonów komórkowych i częstotliwości elektromagnetycznych w niewielkiej odległości od głównej ulicy handlowej stolicy i St Stephen's Green ”.
Oportuniści regularnie zarabiają na takim niepokoju i promują czasami drogie, quasi-naukowe urządzenia ochronne, które mają chronić lub minimalizować narażenie na nieprzyjemne promieniowanie.
Jedną z tych działających w Australii jest Akademia Geovital, która jest gotowa wydobyć pieniądze na farby, maty, siatki i materace, które mają chronić.
Czapki z folii cynowej nie znajdują się w ich katalogu.
Od co najmniej 8 maja 2012 r. Do 31 maja 2013 r. Wayback Machine pokazuje, że Geovital miał wspierające oświadczenie zdobywcy nagrody Noble (sic), Ivana Englera, mówiącego o niebezpieczeństwach związanych z „stresem geopatycznym”.
Z prawie wszystkimi moimi (około 300 pacjentami) chorymi na raka, ich łóżko było przez lata umieszczane w energetycznie niekorzystnym miejscu w Strefie Geopatycznej ”.
Nikt o nazwisku Ivan Engler nie zdobył Nagrody Nobla w żadnej kategorii.
Ale mógł wygrać nagrodę Nobla, cokolwiek by to nie było.