Sędziowie mają immunitet, ale od spraw karnych. Jeszcze nie tak dawno Sąd Apelacyjny w sprawie o sygn. Sygnatura akt I A Ca 460/11 w Warszawie orzekł, że sędzia nigdy nie działa bezprawnie, więc nie może obrazić. A tak Sąd apelacyjny uzasadniał wydane orzeczenie: sędzia prowadzący sprawę nigdy nie działa bezprawnie. Swoją funkcję wykonuje jako organ państwa, wiec nie może naruszyć dóbr osobistych. Odszkodowanie z tytułu błędu sądowego należy się tylko wtedy, gdy zapadnie wyrok stwierdzający bezprawność sędziego
Jednak dziennikarz, który powtórzył słowa sędziego musiał przepraszać. Tak było w styczniu 2006 roku, gdy SN stwierdził, że błąd sprawozdawcy polegał na podaniu słów sędziego jako własnych. W sumie uchybienia te Sąd Najwyższy zakwalifikował jako niedochowanie obowiązku należytej staranności (sygn. II CK 319/05).
To kolejny dowód, że prawo stoi w Polsce na głowie. W dniu 23.12.2012 r. po wydaniu wyroku przez Sąd Apelacyjny w Warszawie pisaliśmy:
To kolejny sądowy skandal. Sędziowie Sądu Apelacyjnego w Warszawie łamią art. 7,8, 32, 45 i 51 Konstytucji RP w imię obrony własnej d....... W Polsce nie można pozwać cywilnie sędziego. Jak widać Sędziowie RP dbają wyłącznie o siebie. Mogą ci powiedzieć na sali rozpraw durniu, zboczeńcu, idioto, wariacie itp., mogą pisać najgorsze i nieprawdziwe brednie nie mające żadnego potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym - a jednak nie odpowiadają nawet cywilnie, za zniesławienie i znieważenie.
Trudno zresztą było oczekiwać innego orzeczenia skoro orzekali w sprawie ochrony swojej nieodpowiedzialności. Tak właśnie orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie. Wyrok ten jest oczywiście sprzeczny z w/w artykułami Konstytucji RP. Ale to normalka .
Oni mają w "gdzieś" Konstytucję RP. Oni stosują prawo sędziowskie a nie ustawowe.
Co gorsze - jak wynika z orzeczenia działają jako organ państwa - a więc państwo polskie dobra osobiste obywatela może bezkarnie naruszać !!!
W dniu 9.05.2012 r. także na stronie "Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu" pisaliśmy o równych i równiejszych bo oto okazało się, że sędzia mógł jednak pozwać sędziego o naruszenie dóbr osobistych.
Natomiast w dniu 12.02.2013 r. Były senator Henryk Stokłosa poczuł się pomówiony postępowaniem sędziego prowadzącego jego sprawę i pozwał go o naruszenie dóbr osobistych. Jak wynika z pozwu, sędzia miał go pomówić, twierdząc, że jego wnioski procesowe prowadzą do przeciągania postępowania, a ta ocena jest skutkiem niechęci sędziego wobec oskarżonego.
Co mówią na ten temat sędziowie i profesorowie prawa:
Sędziowie mają immunitet, ale od spraw karnych. Zgodnie z art. 181 Konstytucji RP sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu dyscyplinarnego sędziów, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności (jest to tzw. immunitet formalny).
W zakresie wykroczeń natomiast ma immunitet materialny, gdyż za nie odpowiada wyłącznie dyscyplinarnie (art. 81 prawa o ustroju sądów powszechnych).
Nie ma mowy o jakimś cywilnym immunitecie, nawet jeśli zarzut dotyczy wypowiedzi czy zachowania na sali sądowej.
Obecnie w 2013 r. SSA Barbara Trębska, sędzia cywilny z warszawskiego Sądu Apelacyjnego- tego samego sądu który uważał pozew za niemożliwy mówi:
Nie spotkałam się z pozwaniem sędziego za jego zachowanie na sali sądowej, ale mogę sobie wyobrazić, że ?w emocjach może dojść do obrażenia podsądnego przez sędziego i do złożenia pozwu i musi on być rozpatrzony jak każdy inny, jeśli bowiem doszło do obrażenia, to nie przez urząd (sąd), ale konkretną osobę.
Podobnego zdania jest prof. Stanisław Waltoś, znany karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego: ? Trudno, sędziowie muszą ścierpieć takie pozwy. Immunitet jest wyjątkiem od zasady, że każdy odpowiada za swoje czyny ?w normalnym trybie, a wyjątków nie można interpretować rozszerzająco.
Opublikowano: piątek, 15, luty 2013 07:44
http://www.sprawiedliwosc.org/index.php/79-aktualnosci/81-sedziego-nie-chroni-immunitet-od-pozwania-w-sprawie-cywilnej-np-zniewazenia-na-sali-rozpraw
|