Trudno o bardziej bezczelną kradzież pieniędzy niż to - co opiszę dalej.
Udział w niej bierz cały Rząd RP włączenie z Premierem i Prokuratorem Generalnym Zbigniewem Ziobro.
Jest to wymuszenie rozbójnicze na skalę miliardów złotych.
Samochód już dawno przestał być przejawem luksusu, ale stał się podstawowym narzędziem pracy dla wielu ludzi, bez którego nie mogliby pracować, a zatem utrzymywać rodziny.
I z tego powodu stał się doskonałym elementem szantażu politycznego wobec obywateli.
Dwadzieścia lat temu Leszek Balcerowicz uznał, że można zdzierać z kierowców ogromne kwoty pieniędzy i pod płaszczykiem zamiany podatku drogowego na akcyzę -
podwyższył cenę paliwa o około 70 procent.
Po latach nikt już nie pamięta, że płacimy w paliwie ogromy podatek na budowę i utrzymanie dróg i dlatego politycy wprowadzają kolejne podatki dla kierowców bo ci już uwierzyli, że akcyza na paliwo to jakiś "dopust boży".
Ale pole do okradania kierowców jest bardzo rozległe. Wymyślono już "podatek ekologiczny".
Lecz największym jest
PODATEK OD NIEZNAJOMOŚCI PRAWA!
Nazywa się on
Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej.
Za czasów tak zwanej "komuny" dokument opłacenia ubezpieczenia OC musiał okazać każdy kontrolowany kierowca. Nikt nie chodził po domach, czy po bazach danych i nie sprawdzał: czy każdy posiadacz pojazdu go wykupił.
Wynikało to z faktu, że ubezpieczeniu podlegały TYLKO pojazdy poruszające się po drogach.
Dlaczego tak nie jest teraz?
To retoryczne pytanie zadam WSZYSTKIM polskim kierowcom!
W kwestii obowiązkowego ubezpieczenia pojazdów obowiązują TYLKO dwa zapisy Prawa: (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)
1. Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym - w którym Artykuł 38 głosi: "
Kierujący pojazdem jest obowiązany mieć przy sobie i okazywać na żądanie uprawnionego organu wymagane dla danego rodzaju pojazdu lub kierującego:
ustęp 3) dokument potwierdzający zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub dowód opłacenia składki za to ubezpieczenie",
2. Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - gdzie w Artykule 23. 1. napisano " Posiadacz pojazdu mechanicznego jest obowiązany zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych
za szkody powstałe w związku z ruchem posiadanego przez niego pojazdu."
Podkreślam wyraźnie, że
NIE MA ŻADNYCH INNYCH PRZEPISÓW DOTYCZĄCYCH UBEZPIECZENIA POJAZDÓW!
Dlatego przedstawiciele Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego fałszują obowiązujące Prawo twierdząc, że Artykuł 23. 1. zacytowanej Ustawy głosi
"obowiązek ubezpieczenia ciąży na każdym posiadaczu zarejestrowanego pojazdu bez względu na zakres i charakter jego użytkowania".
Jest to oczywiste kłamstwo i zgodnie z obowiązującym Prawem byłoby to przestępstwo z artykułu 231. § 1. Kodeksu Karnego głoszącego:
"Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Problem w tym, że
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny jest prywatną firmą założoną w 1991 roku przez angielskiego żyda!
Jego pracownicy NIE SĄ FUNKCJONARIUSZAMI PUBLICZNYMI, ale ZŁODZIEJAMI podszywającymi się pod urzędników.
Jeżeli Państwo w to nie wierzą - to proszę sprawdzić w KRS:
http://www.krs-online.com.pl/ubezpieczeniowy-fundusz-gwarancyjny-krs-396390.html
Nie wszystko jest mi do tej pory wiadome, ale wygląda na to, że działanie UFG oparte jest na oszustwie podobnym do Banku Rezerw Federalnych w USA.
Prawdopodobnie właściciel UFG
skorumpował zdominowany przez SLD Sejm i w 2003 roku uchwalona została "Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ", która
powoływała instytucję o takiej samej nazwie, a więc " Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny"
Ustawa Sejmowa może powołać TYLKO instytucję państwową, a nie firmę prywatną i do tego działającą od 12 lat!
Od pewnego czasu "żydowski" UFG podszywa się pod instytucją państwową i żąda od Urzędów Skarbowych egzekucji wymyślonych przez siebie kar wobec kierowców.
Nie znalazłem w polskim ustawodawstwie ŻADNEGO aktu prawnego przekazującego uprawnienia Ustawy z z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym... w jakiekolwiek ręce.
Nawet - gdyby takie coś istniało - to nie ma żadnej mocy prawnej, bo jest sprzeczne z Konstytucją i całością polskiego prawodawstwa!
Bezczelność i złodziejskie praktyki pracowników UFG po wielokroć przewyższają wszystko to - co się działo z Amber Gold!
I tak samo - jak w przypadku Amber Gold - które działało pod osłoną Donalda Tuska, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny prowadzi swoją przestępczą działalność pod ochroną Zbigniewa Ziobro!
Ponieważ większość Polaków nie zna obowiązującego w Polsce Prawa to skrótowo opiszę pewien jego aspekt.
W Państwie Prawa istnieją instytucje kontrolne, które negatywny wynik swoich kontroli kierują do instytucji sądowniczych. A te wydają wyrok - od którego można się odwołać.
Warunek dwu-instatcyjności, w więc odwołania od nakazu, bądź wyroku jest fundamentem polskiego Prawa!
W przypadku drobnych wykroczeń funkcje sądownicze ma też funkcjonariusz kontrolujący. Na przykład Policjant, który wlepi 50 złotych mandatu.
I nawet od tej decyzji ma prawo odwołać się kierowca.
Tymczasem - w wyniku przestępczej działalności UFG - kierowca nie ma prawa do niczego, bo
działające w związku przestępczym Urzędy Skarbowe "egzekwują", a więc OKRADAJĄ Obywateli na podstawie żądań prywatnej firmy o nazwie Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny! A dziś są to kwoty 4000 złotych!
Podkreślam wyraźnie:
uprawnienie kontrolne i uprawnienie sądownicze posiadają TYLKO funkcjonariusze instytucji publicznych, a nie prywatnej firmy założonej przez jakiegoś oszusta!
Natomiast obowiązek ubezpieczenia dotyczy TYLKO pojazdów poruszających się po drogach, a nie stojących pod domem, albo na prywatnej posiadłości!
Tyle na razie, bo materiał jest bardzo rozległy, a chciałbym by Polacy dokładnie to zrozumieli.