Spotkałem się ze zdaniem, że słynna już zmiana w ustawie o IPN była konieczna, gdyż należało wykonać kontruderzenie w związku z niebezpieczeństwem związanym z przygotowywanymi ustawami amerykańskimi. Zgadzając się z ideą kontruderzenia uważam, że forma jaką wybrano była zdecydowanie nieadekwatna do sytuacji.
Wyobrażam sobie, że takim kontruderzeniem, trafiającym w sedno, mogłoby być oficjalne oświadczenie Rządu RP (Sejmu, prezydenta?) skierowane do USA, Izraela, UE i stałych członków Rady Bezpieczeństwa. Np. następującej treści:
„Rząd RP, doceniając wagę sojuszniczych i opartych na przyjaźni stosunków ze Stanami Zjednoczonymi AP i Izraelem, jednocześnie stojąc na stanowisku ciągłości prawnej pomiędzy RP a PRL, a co za tym idzie, legalności i obowiązywania w zakresie praw i obowiązków, zawartych w okresie PRL umów międzypaństwowych, stwierdza, że roszczenia odszkodowawcze obywateli USA wobec RP za mienie pozostawione w Polsce, zostały ostatecznie uregulowane umową tzw. indemnizacyjną pomiędzy rządem PRL reprezentowanym przez premiera Józefa Cyrankiewicza a rządem Stanów Zjednoczonych AP reprezentowanym przez prezydenta Johna F. Kennedy’ego, zawartą 16 lipca 1960 r. Umowa ta została wykonana zgodnie z intencjami obu stron.
Jednocześnie Rząd RP wyraża sprzeciw wobec konstrukcji prawnych proponowanych w ustawach procedowanych obecnie przez Kongres USA, na mocy których sprawa roszczeń odszkodowawczych miałaby być otwarta na nowo, zaś uprawnienia do żądania odszkodowań zostałoby przyznane grupie obywateli USA nie ze względu na obowiązujące prawo w stosunkach USA-Polska (umowa z 16 lipca 1960 r.) i nie ze względu na prawo dziedziczenia, lecz ze względu na pochodzenie etniczne tej grupy. Rząd RP stwierdza, że konstrukcja ta nie mieści się w zachodniej myśli, tradycji i doktrynie prawa. Rząd RP widzi również niebezpieczeństwo w przyszłości – gdyby wspomniane ustawy stały się prawem obowiązującym – używania ich do szantażu ekonomiczno-politycznego skierowanego przeciwko Polsce.
Podczas II wojny światowej terytorium okupowanej Polski stało się miejscem, gdzie hitlerowskie Niemcy zbudowały większą część systemu masowej zagłady. W wyniku działań okupanta Polska utraciła 3 miliony obywateli polskich pochodzenia żydowskiego, w naszym kraju mordowano także Żydów przywożonych z innych państw. Tylko w Polsce obowiązywało restrykcyjne prawo karzące śmiercią za pomoc Żydom. Rzesze Polaków brały jednak udział w ratowaniu Żydów, także ci, którzy przed wojną prowadzili walkę polityczną z Żydami, wielu spośród nich straciło życie, nie dziwi zatem, ze to Polacy stanowią największą grupę Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Polskie państwo podziemne oraz emisariusze rządu emigracyjnego w Londynie przekazywali na zachód raporty dotyczące tragicznej sytuacji Żydów w Polsce, bez większego odzewu ze strony Aliantów. W okupowanej Polsce nigdy nie istniał żaden rząd kolaboracyjny, a co za tym idzie, zorganizowany system pomocy Niemcom w likwidowaniu Żydów, co miało miejsce w wielu innych krajach okupowanych przez III Rzeszę.
Wbrew faktom, Polska i Polacy spotykają się dzisiaj z zarzutami o „współudział w Holokauście”, zaś w mediach często pojawia się fraza „polskie obozy koncentracyjne/śmierci”, sugerująca polskie sprawstwo kierownicze w zbudowaniu i egzekucji systemu zagłady. Polacy, potępiając zdecydowanie zachowanie tych stanowiących nieliczną mniejszość rodaków, którzy wychodząc naprzeciw poduszczeniom niemieckiego okupanta, podjęli z nim współpracę w zbrodni, odbierają takie ataki jako głęboko niesprawiedliwe i domagają się zachowania proporcji.
Polska w czasie II wojny światowej utraciła nie tylko 3 miliony obywateli pochodzenia żydowskiego i kolejne 3 miliony etnicznych Polaków, ale także poniosła ogromne straty materialne. Stan prawny i faktyczny nieruchomości należących do 31 sierpnia do osób w czasie wojny zamordowanych, oraz nieruchomości porzuconych, wymagał od państwa podjęcia działań niezbędnych z punktu widzenia konieczności odbudowy zrujnowanego kraju. Takim rozwiązaniem było przejęcie tych nieruchomości przez skarb państwa.
To właśnie umowy takie jak ta z USA z 1960 r., podpisane łącznie z 14 krajami w latach 1956-1970, regulowały kwestie odszkodowań za to mienie. W Polsce po 1989 r. każda osoba fizyczna, która dowiedzie swojego prawa dziedziczenia może dochodzić swoich roszczeń przed sądami powszechnymi. Dla żydowskich osób prawnych stworzono szczególną drogę zwrotu mienia przedwojennych żydowskich osób prawnych poprzez udowodnienie osobowości prawnej podmiotów przedwojennych i wykazanie następstwa prawnego. Decyzje tych sprawach wydawała specjalna Komisja Regulacyjna. W tych okolicznościach, jak i uwzględniając stanowisko teorii prawa, ewentualne domaganie się dodatkowych odszkodowań przez obywateli amerykańskich opiewających na dziesiątki miliardów dolarów, li tylko na zasadzie wykazania żydowskiego pochodzenia, jest nieuprawnione i rażąco niesprawiedliwe w stosunku do państwa polskiego – pierwszej i największej ofiary II wojny światowej.
Należy również z przykrością zauważyć, że sygnały o takich ewentualnych roszczeniach dochodzące do Polski z USA podrywają tradycyjną przyjaźń i przychylność Polaków dla Stanów Zjednoczonych”.
Nie upierając się przy szczegółach treści, czy długości tekstu, uważam, iż takie oświadczenie miałoby i swój sens i moc, nie tworząc nieezgekwowalnych kategorii sankcji i pokazując wprost, jakie jest nasze stanowisko, czego będziemy bronić i czego oczekujemy. Nie muszę dodawać, że istotą takiego wystąpienia jest uznanie PRL jako legalnego państwa polskiego. Czy prawicowi oszołomi są do tego zdolni? Mocno wątpliwe.
Myśl Polska, nr 9-10 (25.02-4.03.2018)
Za: http://www.mysl-polska.pl/1479
|