W ostatnim czasie wiele osób przywołuje fakt, że w wyborach prezydenckich głosowali na Andrzeja Dudę.
Z tego powodu oczekują od Prezydenta działań po ich myśli.
A ja nie glosowałem na Andrzeja Dudę.
Głosowałem na Pawła Kukiza. I mimo wielu błędów tego muzyka uważam, że jest mi On bliższy - niż ktokolwiek inny.
Choćby wtedy - gdy mówi do PO: mają szczęście, że rządzi PiS, bo gdyby on rządził to siedzieliby wszyscy w więzieniu.
Gdybym ja rządził - to otwarłbym kamieniołomy dla PO i 24 godziny na dobę relacjonował ich pracę, oraz miejsce odsiadki.
W drugiej turze wyborów również nie głosowałem na Andrzeja Dudę, ale PRZECIWKO Komorowskiemu.
I dlatego nie uzurpuję sobie żadnych zobowiązań od obecnego Prezydenta.
Lecz ostatnie dni - jak żywo przypominają mi mi najgorsze symptomy pierwszego rządu PiS.
Przypomnę po raz kolejny, że to ja zaproponowałem PiS koalicję z LPR i Samoobroną.
Nie zdawałem sobie wtedy sprawy - jaką kanalią jest Giertych.
Ale to wina Kaczyńskich, że z LPR rozmawiali za pośrednictwem Giertycha!
Skoro dzisiaj - w szeregach PiS jest wielu członków LPR to oznacza, że 10 lat temu istniała możliwość porozumienia - bez udziału szkodnika Giertycha.
W Samoobronie było ogromnie wielu przygłupów. Ale instynkt Leppera - prowadził go w dobrą stronę.
Tymczasem Kaczyńscy wdali się w niepotrzebne rozróby - zamiast porozmawiać po męsku.
Obecne wypowiedzi członków PiS i dużo szerszego Rządu Beaty Szydło, a także wyborców Andrzeja Dudy - przypominają mi tamte lata - gdy PiS ZMARNOWAŁ szansę naprawy Polski.
W 2007 roku Kaczyńscy nie próbowali stworzyć koalicji sił patriotycznych, ale pchani egoizmem dążyli do pełnej władzy.
I dokładnie tak samo jest teraz!
Zamiast zapytać Prezydenta Andrzeja Dudę - o jego zamierzenia - dążą do konfrontacji!
Polacy Wam tego nie wybaczą!
Ponieważ trochę w życiu doświadczyłem - spokojnie czekam na projekty Kancelarii Prezydenta - w sprawie reformy sądownictwa.
Daję Prezydentowi miesiąc więcej - niż deklarował.
A to dlatego, że z własnego doświadczenia znam problemy związane z tworzeniem ustaw.
Jeżeli do października Prezydent nie ogłosi własnego projektu reformy - to wtedy zmienię o nim zdanie.
Ale dziś - namawiam każdego patriotę - do powstrzymania się od krytycznych uwag wobec Prezydenta.
To nie niesie nic dobrego, ale prowadzi do skłócenia środowiska patriotycznego.
I jeszcze jedna uwaga.
Czterdzieści kilka lat temu - z wielkim szacunkiem odnosiłem się do debiutującego wtedy pisarza Juliana Kornhausera - obecnego teścia Andrzeja Dudy.
Wyrósł on z komunistycznego środowiska - by stać się prawdziwym Polakiem. Bardzo podobnie - jak miało to miejsce w wypadku Jacka Kaczmarskiego.
Dlatego wycieczki wobec Kornhausera- by dokopać Dudzie - uważam za skrajną głupotę.