jechała na zachód
nikt nie pytał
miała nad sobą jakiegoś anioła
szeptał do ucha niewyraźne dobranoc
nie zapaliła awaryjnego światła
wydawało się jakby pamięć zawiodła
przecież trzeba było w końcu wysiąść
gdzieś postawić tę drobną stopę
na ziemi
tylko prawdę pisząc nie wiem czyjej