Magdalena Ogórek poniosła sromotną klęskę nie z powodu władnego programu, ale płacąc cenę za występy takich indywiduów - jak Senyszyn.
Mogą się Państwo ze mną nie zgodzić, ale kulturą kampanii prezydenckiej - o dwie klasy przewyższała Komorowskiego, który po wielokroć pokazał swoje chamskie oblicze.
Lecz w najbliższym czasie prawica zapłaci podobną ceną - za agresywne zachowanie ludzi - mianujących siebie "obrońcami życia".
Awantura wokół metody "in vitro" - obraca się wokół wszystkich innych kwestii - tylko nie meritum sprawy.
A "obrońcy nienarodzonych" NIE ROZUMIEJĄ PODSTAWOWYCH POJĘĆ W KWESTII CZŁOWIECZEŃSTWA.
Osobiście mam przez całe życie problem z tym - by własną prokreację zachować na rozsądnym poziomie i z pewnością nie mogę być "lobbystą" pozaustrojowego zapłodnienia.
Ale widziałem w swoim życiu wiele małżeństw, które tak naprawdę nie są małżeństwami - z powodu braku potomstwa.
Ludzie ci żyją obok siebie - jak obcy, bo podzielił ich brak dzieci.
Czy adopcja zmieniłaby tą sprawę?
Skoro jej nie dokonali - to z pewnością nie.
W artykule "Żyj i pozwól żyć innym" - który opublikowałem pięć lat temu - odniosłem się bardzo krytycznie - do kościelnej krucjaty - przeciwko metodzie in vitro.
http://zaprasza.net/a.php?article_id=31247
Przywołałem wtedy publiczne przemyślenia - mojej bardzo doświadczonej życiem - nauczycieli.
W rozważaniach na temat granic człowieczeństwa - zadała retoryczne pytanie: czy amputowana ręka dalej jest człowiekiem?
I to pytanie proszę sobie zadać - zanim przeczytają Państwo dalszą część artykułu.
Czy wycięta komórka rakowa jest człowiekiem?
Czy wycięta wątroba jest człowiekiem?
Czy wątroba pobrana od martwej osoby jest człowiekiem?
Powiedzą Państwo, że wątroba jest jedynie jednym z organów człowieka ....
W takim razie zadam pytanie: czy przechowywana przed operacją - w chłodni wątroba jest częścią człowieka?
A jeżeli jest częścią człowieka - to którego człowieka?
Tego martwego - od którego ją pobrano, czy przyszłego biorcy?
Pięć lat temu wydawało mi się, że wystarczająco wyraźnie wskazałem granicę człowieczeństwa.
Ale - nie zauważyłem, by Rodacy to zrozumieli.
Dlatego "łopatologicznie" przedstawię problem "in vitro".
Zacznę jednak od wyjaśnienia przykładowej wątroby - pobranej do transplantacji.
Oczekujący na przeszczep organ ludzki - jest biologiczną cząstką człowieka, ale nie jest człowiekiem - w żadnej kwestii.
Dopiero - po biologicznym przyjęciu przez biorcę - staje się jednym z organów - ludzkiego organizmu.
Zygota - a więc zapłodniona komórka jajowa - nie różni się wiele - od organu do transplantacji.
Dopiero przyjęcie przez organizm kobiety - zapłodnionej komórki jajowej - daje prawo do mówienia o "istocie ludzkiej".
A przecież organizm kobiety może odrzucić własną komórkę jajową - co dzieje się często - w trakcie naturalnego poczęcia.
To biologiczna funkcja matki - czyni z zygoty człowieka!
Uważam, że stosowanie "in vitro" - to już całkowita ostateczność i zgadzam się z opinią, że poczęte w ten sposób dziecko - może być słabsze, a przynajmniej wrażliwsze genetycznie.
W pierwszym rzędzie należy skorzystać z każdej - innej metody pobudzenia prokreacji.
Jeżeli ktoś się decyduje na taką metodę - to niech płaci z własnych pieniędzy.
Ale
nie godzę się również na to - by z zapłodnienia "in vitro" robić narzędzie skłócania Polaków - w celu dalszego zniewalania Narodu Polskiego!
Po ostatnich wyborach - pojawiła się szansa na obalenie poststalinowskiego reżymu - rządzącego Polską.
Wielu młodych ludzi - skierowało się w stronę patriotycznej prawicy.
I jak na zawołanie - hierarchia kościelna wszczyna awantury - wokół "in vitro", by na nowo skłócić i podzielić Polaków.
Dokładnie tak samo robili hierarchowie Kościoła - przez ostatnie 25 lat - przy każdej - ważniej dla Polaków decyzji.
Oni są gorsi od Michnika, bo jego prowokacje potrafimy już rozpoznać, a prowokacje biskupów - w dalszym ciągu Polacy biorą za dobrą monetę.
Jeżeli w Polsce pozostaną u władzy neostalinowscy bandyci - to zawdzięczać to będziemy każdemu - kto skłóca Polaków - pod każdym możliwym pretekstem.
W pierwszym rzędzie agenturze w obrębie Kościoła Katolickiego!