ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Bronisław Komorowski - człowiek bez honoru 
9 sierpień 2014      Artur Łoboda
Przemyślenia z 26 sierpnia 2014 
26 sierpień 2015      Artur Łoboda
Churchill zamordował Sikorskiego 
3 maj 2011      Anna Widzyk
Publiczne wezwanie do poprawienia Regulaminów w Programach Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2013 
7 grudzień 2012      Artur Łoboda
Centrala Swiatowego Ryzyka 
22 wrzesień 2010      Goska
Gdyby nie te noce... 
20 lipiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Faktyczny zwrot, czy tylko techniczna zagrywka? 
18 luty 2019      Artur Łoboda
Dyrektor WHO Europe mówi, że rządy powinny przestać egzekwować blokady 
15 październik 2020      Obserwator
"Wielkie narody potrafią rozliczyć się ze swojej przeszłości" (1) 
21 czerwiec 2013      Artur Łoboda
ORMO 
17 sierpień 2011      Bogusław
To ostatnia niedziela 
24 maj 2015      Artur Łoboda
Zmarł Albin Siwak.  
6 kwiecień 2019      Alina
Nowoczesna dyktatura Trzeciej RP 
4 listopad 2015      Artur Łoboda
PRZESTĘPCY - "ekspertami" kolejnego polskojęzycznego nieRządu 
6 luty 2024     
Zdrowy rozsądek stał się spiskiem 
12 czerwiec 2025      Jenna McCarthy
27 kwiecień 2020 - raczkujące protesty przeciw blokadom na całym świecie  
29 wrzesień 2020      VICE News
WIESŁAW SOKOŁOWSKI - MARSZ PAMIĘCI - i nasze milczenie - Warszawa 10.09.2012  
12 wrzesień 2012      www.trwanie.com
Powstanie warszawskich dzieciaków 
1 sierpień 2016     
Za co Zachód nas nienawidzi? 
14 marzec 2015      Artur Łoboda
Migawka ze Światowych Dni Młodzieży 
30 lipiec 2016     

 
 

Dlaczego ludzie są teraz takimi dupkami?






Kelnerka była młodą blondynką z małego miasteczka. Miała czarną bluzkę, czarną spódnicę i strach w oczach. Wystarczyło na nią spojrzeć, żeby wiedzieć, że jest to jej wakacyjna praca, że jest tu może drugi albo trzeci dzień i się bardzo stara.

Włosy związała w koński ogon.

Mój znajomy był blondynem, który pracował w dużej kancelarii, zarabiając tam przez miesiąc tyle ile ona będzie zarabiać przez rok. Miał białe błyszczące zęby, opaleniznę z Azji i dobry garnitur.

Ten garnitur kosztował tyle ile ona miała zarabiać w pół roku.


Kelnerka szła niosąc nasze zamówienie do stolika przy którym siedzieliśmy w kilkanaście osób. Postawiła przed nim carpaccio, mówiąc proszę oto gnocchi, a następnie kawałek dalej do mnie i zostawiła mi gnocchi z gorgonzolą. Mówiąc: a dla pana carpaccio.

Uśmiechnąłem się.

Kelnerka pomyliła się dwa razy w trakcie jednego zamówienia. Raz myląc nazwy potraw. Dwa to ja zamawiałem carpaccio a blondyn gnocchi.

Blondyn momentalnie się wkurwił. – Co to jest? Carpaccio pani od gnocchi nie odróżnia? Jakim trzeba być tłukiem żeby nie widzieć, czym jedno się od drugiego różni? – wrzasnął.

Kelnerka zaczerwieniła się i powiedziała przepraszam.

- Wszystko już ok. – powiedziałem pojednawczo i podałem mu jego talerz.

Kelnerka nadal czerwona odeszła od naszego stolika.

- Kurwa kogo oni tu zatrudniają? – sapnął blondyn. – Dostają dotację z PFRN – u czy jak??

Koleś zachował się jak chuj. Po części dlatego, że był chujem.

Ale im dłużej o tym myślałem tym bardziej dochodzę do wniosku, że to wyraz jego bezradności. Bezradności człowieka, który na nic nie ma wpływu i który w końcu mógł się na kimś wyżyć z czego skwapliwie skorzystał.

Nie ma wpływu na to, że szef jebie go jak burą sukę.

Nie ma wpływu na to, że musi wchodzić w dupę klientom.

Nie ma wpływu na to, że robotnicy wykańczający jego gigantyczne mieszkanie – oczywiście na warszawskim Wilanowie, mają go w dupie i śmieją się z niego za jego plecami.

Nie ma wpływu na to, że żyje na kredyt.

Może właściwie tylko przypierdolić kelnerce. I to robi. Bo jak już napisałem jest chujem.

Ale to problem nas wszystkich. Nasz problem polega na tym, że w każdym momencie swojego życia jesteśmy zależni. A chcielibyśmy być niezależni.

Dawniej jeśli kiedyś zabrakło ci wody w studni to kopałeś nową. Przeciekał dach? Wchodziłeś na dach i go naprawiałeś, bo inaczej ciekło ci na głowę. Było ci zimno w dupę? Tkałaś sobie na drutach ciepły sweter. Kiedyś mieliśmy poczucie sprawstwa. Tego, ze każdy nasz problem da się łatwo rozwiązać.

Jak chciałeś mieć żonę i pochodziłeś z określonej klasy i społecznej i miałeś jakieś tam pieniądze z góry było wiadomo jak to będzie wyglądać. Jego rodzice jechali do twoich rodziców, (ewentualnie twoi do jej), umawiali się ile krów, ile świń, ile ziemi oraz ile ubrań i pierzyn a później był ślub. Po ślubie była noc poślubna a później wywieszało się zakrwawione prześcieradło na płocie i wszystko było jasne.

Przed długie lata kobieta szukając faceta czuła się jak w wiejskim sklepie gdzie były tylko gumofilce i grabie. Ale miała nad tym poczucie kontroli, sprawstwa. Wiedziała, że jeśli spełni pewne warunki to na pewno będzie miała męża. Lepszego, gorszego ale będzie miała.

Teraz czuje się jak w hipermarkecie. Jest cały regał gumofilców, cały regał grabi i problem jak odróżnić czym jedne różnią się od drugich. Nie dość że nie wie jak wybrać właściwe, to jeszcze boi się, że jeśli będzie się zastanawiać za długo to za chwilę wszystko inne laski rozdrapią i zostanie z niczym. Chwyta więc na oślep, przymierza, szamoce się, zdejmuje, wyrzuca gdzieś parę komuś na głowę i przepycha się biodrami o jak najlepsze.

Bo teraz czujemy że nie mamy na nic wpływu. A chcielibyśmy być niezależni. Chcielibyśmy się zachowywać cały czas według zasady płacę i wymagam.

Jeśli zepsuje nam się samochód nie możemy go naprawić. Jest to za trudne. Musimy zadzwonić do warsztatu, umówić się na wizytę, wezmą od nas dużo pieniędzy a i tak nas wypierdolą (my wypierdolimy ich, kiedy przyjdą do nas).

Nie ma wody w kranie? Możesz co najwyżej zadzwonić do wodociągów i się pokłócić. Chcesz kupić mieszkanie? Musisz wziąć na nie kredyt, którego nie rozumiesz i spłacać je według zasad, których nie rozumiesz.

Nie masz wpływu na to czy ktoś ci zarysuje samochód na parkingu w centrum handlowym, kiedy poszłaś/poszedłeś kupić tam rzeczy, które nie są nam do niczego potrzebne aby zrobić wrażenie na tych osobach, które nie są nam do niczego potrzebne.

Nie mamy wpływu na pracę. Możemy przełożyć papiery z prawej strony biurka na lewą. Z lewej na prawą. Zjeść na nich śniadanie. Wyrzucić je do kosza. Podrapać się po dupie.

Aby zacząć cieszyć się życiem – musisz to zrozumieć. Na większość rzeczy po prostu nie masz wpływu. A skoro nie masz to po co nimi się przejmować?

Kelnerka po prostu pomyliła dania. Nie stało się nic więcej.





http://pokolenieikea.com/2014/10/21/dlaczego-ludzie-sa-teraz-takimi-dupkami/



-
24 październik 2014

www.polskawalczaca.com 

  

Komentarze

  

Archiwum

Nadzór w USA , Terror i Kłamstwa
czerwiec 21, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Kto stoi za plecami Saakaszwilego?
sierpień 14, 2008
Boruta
Od totalitaryzmu politycznego do totalitaryzmu psychicznego i ekonomicznego
maj 16, 2007
Gracjan, www.pnlp.org.pl
"Polacy nie chcą pracy" - kolejna manipulacja
lipiec 13, 2004
Skandal profanacji zmarlych w Afganistanie przez Niemcow.
październik 27, 2006
gosc
Blad?stwo i tolerancja
grudzień 15, 2006
Stanisław MICHALKIEWICZ
Prezentacja multimedialna "Wspaniały Kraków"
styczeń 17, 2005
redakcja zaprasza.net
Chávez - Czerwony Guliwer
grudzień 25, 2006
Lech Brywczyński
To tylko kwestia ceny
listopad 29, 2008
PAP
Umysłowy uwiąd
październik 28, 2008
Karol Jasiński
Fałszywe wizje historii
styczeń 5, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Morderstwo Kennedy'ego w świetle propagandy rzeczywistych zabójców-podwójne dno skandalu
luty 7, 2008
Dawid Jakubowski
Teraz k ... ONE
listopad 18, 2003
Artur Łoboda
Tortury w Ramach Prywatyzacji Sil Okupacyjnych w Iraku
wrzesień 10, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Wojna kolonialna
marzec 29, 2003
KWM
Od Teharanu zależy zawieszenie broni w Libanie?
sierpień 12, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Yad Vashem za szybki ws. napisu w Jedwabnem
lipiec 14, 2002
PAP
Poprawność polityczna wedle posłanki PiS - Szczypińskiej
styczeń 7, 2009
Artur Łoboda
Smutek po katakli?mie
styczeń 5, 2005
Mirosław Naleziński
Michalkiewicz na żywo – nagranie ze spotkania! Historia ustrojowa Rzeczypospolitej (plik mp3)
sierpień 15, 2006
Stanisław MICHALKIEWICZ
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media