ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Nazizm medyczny 
9 styczeń 2021      Rudolph Bauer
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa ciągłego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Bogdana Zdrojewskiego (część II) 
8 maj 2014      Artur Łoboda
Putin najbogatszym człowiekiem świata 
29 sierpień 2012      Memoria
Cały czas zachowujmy umiar 
16 luty 2016      Artur Łoboda
Syjonistyczny scenariusz 
16 maj 2024     
20 lat polskiego kretynizmu 
4 październik 2009      Artur Łoboda
Długoletni zwolennik szczepionek w końcu mówi szczerze o braku dowodów naukowych potwierdzających bezpieczeństwo szczepionek 
22 lipiec 2024     
Brońmy Polaków przed Rydzykiem 
25 luty 2010      Artur Łoboda
Potrzebny natychmiastowy atak! 
5 kwiecień 2019     
Wyniki wyborów w Anglii, a sprawa JOW 
8 maj 2015      Artur Łoboda
Co ci zrobiono POLSKO - poemat - WIESŁAWA SOKOŁOWSKIEGO - recytuje - HENRYK BOUKOŁOWSKI 
21 marzec 2015      www.trwanie.com
Gojenie ran 
26 kwiecień 2020     
Kolęda dla #N  
24 grudzień 2023     
Wasale zatopionej Atlantydy. 
26 sierpień 2011      Bogusław
Przysięga Hipokratesa 
20 listopad 2020      Artur Łoboda
We Włoszech w większości domów mają klimatyzatory 
31 marzec 2020      Artur Łoboda
Wielu Żydów zwraca się obecnie PRZECIWKO izraelskiemu rządowi, który oskarżają o popełnienie zbrodni wojennych i ludobójstwa 
4 listopad 2023      Ethan Huff
Bolszewik Kaczyński 
4 październik 2019     
Niemcy to kupa gruzów – jak to wszystko doszło 
29 sierpień 2024     
Czarownice od Rydzyka 
8 grudzień 2009      Artur Łoboda

 
 

Dlaczego ludzie są teraz takimi dupkami?






Kelnerka była młodą blondynką z małego miasteczka. Miała czarną bluzkę, czarną spódnicę i strach w oczach. Wystarczyło na nią spojrzeć, żeby wiedzieć, że jest to jej wakacyjna praca, że jest tu może drugi albo trzeci dzień i się bardzo stara.

Włosy związała w koński ogon.

Mój znajomy był blondynem, który pracował w dużej kancelarii, zarabiając tam przez miesiąc tyle ile ona będzie zarabiać przez rok. Miał białe błyszczące zęby, opaleniznę z Azji i dobry garnitur.

Ten garnitur kosztował tyle ile ona miała zarabiać w pół roku.


Kelnerka szła niosąc nasze zamówienie do stolika przy którym siedzieliśmy w kilkanaście osób. Postawiła przed nim carpaccio, mówiąc proszę oto gnocchi, a następnie kawałek dalej do mnie i zostawiła mi gnocchi z gorgonzolą. Mówiąc: a dla pana carpaccio.

Uśmiechnąłem się.

Kelnerka pomyliła się dwa razy w trakcie jednego zamówienia. Raz myląc nazwy potraw. Dwa to ja zamawiałem carpaccio a blondyn gnocchi.

Blondyn momentalnie się wkurwił. – Co to jest? Carpaccio pani od gnocchi nie odróżnia? Jakim trzeba być tłukiem żeby nie widzieć, czym jedno się od drugiego różni? – wrzasnął.

Kelnerka zaczerwieniła się i powiedziała przepraszam.

- Wszystko już ok. – powiedziałem pojednawczo i podałem mu jego talerz.

Kelnerka nadal czerwona odeszła od naszego stolika.

- Kurwa kogo oni tu zatrudniają? – sapnął blondyn. – Dostają dotację z PFRN – u czy jak??

Koleś zachował się jak chuj. Po części dlatego, że był chujem.

Ale im dłużej o tym myślałem tym bardziej dochodzę do wniosku, że to wyraz jego bezradności. Bezradności człowieka, który na nic nie ma wpływu i który w końcu mógł się na kimś wyżyć z czego skwapliwie skorzystał.

Nie ma wpływu na to, że szef jebie go jak burą sukę.

Nie ma wpływu na to, że musi wchodzić w dupę klientom.

Nie ma wpływu na to, że robotnicy wykańczający jego gigantyczne mieszkanie – oczywiście na warszawskim Wilanowie, mają go w dupie i śmieją się z niego za jego plecami.

Nie ma wpływu na to, że żyje na kredyt.

Może właściwie tylko przypierdolić kelnerce. I to robi. Bo jak już napisałem jest chujem.

Ale to problem nas wszystkich. Nasz problem polega na tym, że w każdym momencie swojego życia jesteśmy zależni. A chcielibyśmy być niezależni.

Dawniej jeśli kiedyś zabrakło ci wody w studni to kopałeś nową. Przeciekał dach? Wchodziłeś na dach i go naprawiałeś, bo inaczej ciekło ci na głowę. Było ci zimno w dupę? Tkałaś sobie na drutach ciepły sweter. Kiedyś mieliśmy poczucie sprawstwa. Tego, ze każdy nasz problem da się łatwo rozwiązać.

Jak chciałeś mieć żonę i pochodziłeś z określonej klasy i społecznej i miałeś jakieś tam pieniądze z góry było wiadomo jak to będzie wyglądać. Jego rodzice jechali do twoich rodziców, (ewentualnie twoi do jej), umawiali się ile krów, ile świń, ile ziemi oraz ile ubrań i pierzyn a później był ślub. Po ślubie była noc poślubna a później wywieszało się zakrwawione prześcieradło na płocie i wszystko było jasne.

Przed długie lata kobieta szukając faceta czuła się jak w wiejskim sklepie gdzie były tylko gumofilce i grabie. Ale miała nad tym poczucie kontroli, sprawstwa. Wiedziała, że jeśli spełni pewne warunki to na pewno będzie miała męża. Lepszego, gorszego ale będzie miała.

Teraz czuje się jak w hipermarkecie. Jest cały regał gumofilców, cały regał grabi i problem jak odróżnić czym jedne różnią się od drugich. Nie dość że nie wie jak wybrać właściwe, to jeszcze boi się, że jeśli będzie się zastanawiać za długo to za chwilę wszystko inne laski rozdrapią i zostanie z niczym. Chwyta więc na oślep, przymierza, szamoce się, zdejmuje, wyrzuca gdzieś parę komuś na głowę i przepycha się biodrami o jak najlepsze.

Bo teraz czujemy że nie mamy na nic wpływu. A chcielibyśmy być niezależni. Chcielibyśmy się zachowywać cały czas według zasady płacę i wymagam.

Jeśli zepsuje nam się samochód nie możemy go naprawić. Jest to za trudne. Musimy zadzwonić do warsztatu, umówić się na wizytę, wezmą od nas dużo pieniędzy a i tak nas wypierdolą (my wypierdolimy ich, kiedy przyjdą do nas).

Nie ma wody w kranie? Możesz co najwyżej zadzwonić do wodociągów i się pokłócić. Chcesz kupić mieszkanie? Musisz wziąć na nie kredyt, którego nie rozumiesz i spłacać je według zasad, których nie rozumiesz.

Nie masz wpływu na to czy ktoś ci zarysuje samochód na parkingu w centrum handlowym, kiedy poszłaś/poszedłeś kupić tam rzeczy, które nie są nam do niczego potrzebne aby zrobić wrażenie na tych osobach, które nie są nam do niczego potrzebne.

Nie mamy wpływu na pracę. Możemy przełożyć papiery z prawej strony biurka na lewą. Z lewej na prawą. Zjeść na nich śniadanie. Wyrzucić je do kosza. Podrapać się po dupie.

Aby zacząć cieszyć się życiem – musisz to zrozumieć. Na większość rzeczy po prostu nie masz wpływu. A skoro nie masz to po co nimi się przejmować?

Kelnerka po prostu pomyliła dania. Nie stało się nic więcej.





http://pokolenieikea.com/2014/10/21/dlaczego-ludzie-sa-teraz-takimi-dupkami/



-
24 październik 2014

www.polskawalczaca.com 

  

Komentarze

  

Archiwum

Afganistan i kara śmierci za odejście od Islamu
marzec 28, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Demokracja na wynos
marzec 13, 2006
Piotr Ciszewski
Budowanie moralności w przyszłym Państwie Polskim
czerwiec 19, 2004
"Antyreligijna retoryka"
maj 13, 2008
Artur Łoboda
Uczcie się czytać między wierszami
marzec 3, 2009
PAP
Wspólnik Tomasza Grossa
luty 19, 2007
Artur Łoboda
Piję kawę ze wszystkimi politykami
wrzesień 9, 2002
Luiza Zalewska http://www.rzeczpospolita.pl
Doktryna 3 Wrogów?
maj 5, 2005
realista
Ten kamienny opus
kwiecień 2, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Watykan przeciwko amerykańskiemu awanturnictwu
styczeń 18, 2003
IAR
O moralnych problemach kapitalizmu
grudzień 30, 2003
Krucjata XXI wieku
grudzień 7, 2003
Nasza niby strasznie czuła cywilizacja walczy na dzieci.
maj 11, 2004
Andrzej Kumor
MIĘDZY SCYLLˇ A CHARYBDˇ
maj 30, 2004
Ojczyzna.pl
POLSKA - UNIA 17
listopad 24, 2002
Prof. Jerzy Nowak
Ameryka pod żydowską kontrolą
luty 16, 2007
nadesłała Dorota
"Raport mniejszości"
czerwiec 24, 2005
piotrek gilek
Rehabilitacja
marzec 17, 2008
Marek Jastrząb
Czy stać nas na publiczne szpitale?
styczeń 9, 2008
Dariusz Kosiur
Makler okradł bank na 5 mld euro
styczeń 24, 2008
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media