Obecna sytuacja na świecie - nie jest wynikiem tarć politycznych - z ostatnich lat, ale skutkiem zaplanowanej strategii żydowskich środowisk politycznych - prowadzonej od początku ubiegłego wieku.
Ich celem jest takie skłócenia narodów, by w wyniku osłabienia - stały się bezbronne.
Przestrzegali przed tym - zamordowani przez syjonistów: Izrael Szahak, Jack Bernstein i dalej głosi tą prawdę Israel Adam Shamir.
Przestrzegali, że dla realizacji politycznych celów syjonistów - umierać będą obywatele innych krajów.
Dlatego każdy polskojęzyczny polityk - który wysłał polskich żołnierzy do walki w interesie syjonistów - jest najgorszym łajdakiem. Stwierdzenie to dotyczy zarówno Aleksandra Kwaśniewskiego - który wysłał polskich żołdaków do Iraku, jak też Lecha Kaczyńskiego, który obiecał Żydom i słowa dopełnił - wysyłając polskich żołdaków do Afganistanu.
I - jeżeli Jarosław Kaczyński chce utrzymać społeczne zaufanie - to powinien przyznać karygodny błąd brata, który wysłał Polaków do walki - w interesie wrogiego nam kraju.
Po czym symbolicznie "posypać głowę popiołem ze skruchy".
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu skazał Polskę na zapłacenie odszkodowania więźniom obozu CIA - w Kiejkutach.
Można by pomyśleć, Naród Polski współpracował z oprawcami - terroryzującymi ludzkość..
Leszek Miller miał w tym kontekście - swoim komunistycznym zwyczajem zaszczekać, że "nie płaci się odszkodowania mordercom". A - o ile wiem - więźniom z Kiejkut - nie dowiedziono przestępczej działalności.
Przypomina mi to lata stalinowskiego bandytyzmu - gdy o winie człowieka decydował komunistyczny aparatczyk, a sędziowie wykonywali tylko partyjne dyspozycje.
Tym - jednym zdaniem Miller pokazał, że nic się nie różni od swoich stalinowskich protoplastów.
Ale w mediach na całym świecie - już rozpowszechniana jest informacja, że "Polacy zostali skazani za torturowanie muzułmańskich więźniów".
Czy coś to Państwu przypomina?
Jedynymi odpowiedzialnymi za więzienie w Polsce Muzułmanów - są Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller.
Przypomnieć jednak trzeba, że więzienie w Kiejkutach, funkcjonowało w najlepsze - za czasów rządów PiS - Samoobrona - LPR.
Dlatego Polacy - wbrew swojej woli zostali wciągnięci w polityczne bagno.
Medialna polityka żydohołoty polega - na obarczeniu nas - za wszystkie winy tego świata.
Jesteśmy winni za to, że ze względów logistycznych - na terenie Polski - stworzyli Niemcy Obozy koncentracyjne.
Jesteśmy winni za to, że stalinowscy oprawcy zmuszali Żydów do opuszczenia Polski.
Jesteśmy winni za to, że stalinowscy oprawcy znacjonalizowali majątki po zabitych - przez Niemców Żydach i dla fałszerzy historii nie ma znaczenia, że wielokroć więcej majątku - odebrali Polakom.
To są plugawe oszczerstwa, które nie miałyby miejsca - bez współudziału kolejnych - polskojęzycznych rządów Trzeciej RP.
Proszę zwrócić uwagę, że oszczerstwa Grossa - opublikowane zostały w latach rządów AWS - gdy rzeczywistą, a zakulisową władzę sprawowała tak zwana Unia Wolności.
Kolejny etap publikacji antypolskich oszczerstw - ma miejsce od momentu - gdy władzę w Polsce przejęła Platforma Obywatelska. A przypomnieć należy, że jej przewodniczący - Donald Tusk był w roku 1994 - wiceprzewodniczącym Unii Wolności
Co to wszystko oznacza?
Kilkakrotnie dzwoniła do mnie czytelniczka, by poprosić o uzupełnienie artykułu zamieszczonego na tym forum w 2006 roku.
Chodzi o informację, że 280 posłów w Sejmie PRL - jest Żydami.
Wyjaśniłem więc, że wskazywanie pochodzenia posłów - mogłoby postawić nas w złym świetle. Ale wiele ważniejszą informacją jest działalność przodków tych ludzi - w czasie wojny i latach stalinowskich.
Zasada, że "niedaleko pada jabłko od jabłoni" jest prawdziwa w ponad 90 procentach. Po rodzicach - więc posłów poznacie.
I w związku z tym - chciałbym przypomnieć informację, którą podałem w Internecie już 15 lat temu, ale nie przebiła się wyraźnie - do świadomości Polaków.
Walka Komunistycznej Partii Polski - o włączenie do ZSRR - kontynuowana była również w czasie wojny pod szyldem "Polskiej Partii Robotniczej", albowiem w maju 1938 roku - KPP została rozwiązana przez Stalina co oznacza, że to Stalin był jej rzeczywistym zwierzchnikiem.
PPR stanowiło garstkę ludzi i ich nienawiść do wszystkiego co polskie - byłaby bez znaczenia - gdyby nie wsparcie NKWD. Ale agenci sowieccy byli bardzo łatwo rozpoznawani przez Polaków - dlatego PPR wzięła sobie pomocników - w postaci wszelkiej maści bandziorów, którzy liczyli na bezkarność za zbrodnie z okresu wojny.
Świadomi też być musimy, że wojna dokonała ogromne spustoszenia w umysłach Polaków i nieraz zdarzało się, że bojownicy z lat wojny - dawali się omotać komunistycznym zbirom.
W ten sposób - w powojennych zbrodniach komunistów, uczestniczyli byli członkowie AK, czy przedwojenni endecy, a PPS został w całości zawładnięty przez komunistów - gdy wymordowali prawdziwych liderów polskiej lewicy. Zresztą podobnie stało się w wypadku środowisk chrześcijańskich, które ubezwłasowolniono przez stworzenie atrapy UB - w postaci Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Pax.
I tu dochodzimy do fundamentalnego pytania: czy kilkuset, bądź kilka tysięcy Żydów - przywiezionych tu z Rosji - mogło sterroryzować trzydzieści milionów Polaków?
Wystarczyłoby, by nikt ich nie posłuchał, a nigdy - nie dokonaliby późniejszych zbrodni.
Nic - nie jest czarno-białe i powszechny głód zginał karki niejednego człowieka, ale nikt nie musiał współuczestniczyć w stalinowskich zbrodniach!
Wręcz przeciwnie, niektórzy prześcigali się w służalczości wobec zbrodniarzy - dla zyskania synekur.
Z czasem przeistoczyli się w ludzkie bestie.
Po 1989 roku właśnie ci - którzy w latach stalinowskich licytowali się w stalinowskiej pryncypialności - poprowadzili Polaków na zatracenie.
Po śmierci Stalina - rzucający się w oczy Żydzi - ukryli się w administracji PRL, a władzę przejęli ich partyjni konkurenci - z Gomułką na czele.
W marcu 1968 roku doszło do kolejnego starcia pomiędzy komunistycznymi watahami, a naiwna młodzież dała się w to wciągnąć.
Poszukiwanie wśród rządzących Polską Żydów - jest doskonałą zasłoną dymną, która ma odwrócić uwagę od najbardziej niebezpiecznych osobników, którzy przedstawiają się - jako Polacy.
Ich przodkowie wspierali stalinowskich morderców. Wszystko po to - by Polska stała się kolejną, republiką sowiecką. Idąc śladem swoich zbrodniczych przodków - polskojęzyczni politycy demontują dziś Państwo Polskie.
Gdyby Polacy wiedzieli: kim był ojciec Aleksandra Kwaśniewskiego - to nigdy nie zostałby on prezydentem, a i obozów CIA nie byłoby w Polsce.
Foto: Proces członków PPS - podstawowa metoda UB, w celu spacyfikowania opozycji przejęcia nad nią pełnej kontroli.
|