Bohdan Poręba
Dziejowa rola Romana Dmowskiego
Naród przetrwał 123 lata niewoli, ponieważ:
zdrowa, patriotyczna rodzina była przetrwalnikiem i inkubatorem polskości. Tradycje historyczne przekazywane z dziada, pradziada, pieśni patriotyczne, legendy rodzinne, były tym intensywniej kultywowane, im rozbiorcy silniej intensyfikowali wynaradawianie, prześladowanie polskości i represje .
Po drugie, kościół katolicki w zwartej masie stał po stronie narodu. Kościoły, nabożeństwa, procesje, kazania były przede wszystkim szkołą i przechowalnią języka polskiego. Pamiętajmy, że w zaborze rosyjskim, język polski wypowiadany publicznie, mógł stać się powodem zesłania czy katorgi.
Dlatego zaborcy stosowali wynaradawianie poprzez narzucanie wiary prawosławnej i luterańskiej. Znany jest opór i prześladowanie dzieci wrześnieńskich za obronę pacierza po polsku.
Po trzecie wreszcie, Polskę budowali w sercach i umysłach narodu poeci – wieszcze: Słowacki, Mickiewicz, Krasiński, Norwid, Wyspiański.
To ich żar intelektualny i emocjonalny podgrzewał dążenia do odzyskania państwowości a ich dzieła zastępowały nie istniejące na razie państwo.
Po klęskach powstań 1831 i 1863 stawało się coraz silniejsze przekonanie, że tylko konflikt pomiędzy państwami zaborczymi, może przynieść Polsce szanse na niepodległość.
Adam Mickiewicz w Księgach Pielgrzymstwa Narodu Polskiego zawarł modlitwę
O wielka wojnę narodów:
„ przez rany, łzy i cierpienia wszystkich niewolników wygnańców i pielgrzymów polskich - wybaw nas Panie!
O wojnę powszechną, o wolność ludów, o broń i orły narodowe, o grób dla kości naszych w ziemi naszej, o śmierć szczęśliwą na polu bitwy, o niepodległość, całość i wolność Ojczyzny naszej, prosimy Cie Panie!”.
W tej atmosferze wyrosły dwa giganty polskiej myśli niepodległej: urodzony o trzy lata wcześniej Roman Dmowski ( 1864) i Józef Piłsudski ( 1867).
Józef Piłsudski wyrastał w kulcie powstań, zwłaszcza , styczniowego. Napisał 2 rozprawy poświęcone pierwszemu dowódcy przygotowującemu Powstanie Styczniowe, Jarosławowi Dąbrowskiemu i ostatniemu, Romualdowi Trauguttowi. Obaj byli jego idolami. Pochodził z rodziny ziemiańskiej. Początkowo związał się z ruchem rosyjskich rewolucjonistów. Był zesłany za udział w zamachu na cara wraz z bratem Lenina. Z zamiłowania, charakteru i programu był rewolucjonistą i konspiratorem. Wraz ze zbliżającą się wojną światową, postawił na współpracę z koalicją państw centralnych – Prusami i Austrią. Za głównego przeciwnika z wychowania i przekonania uważał Rosję. Chciał ja pobić, a później przy pomocy Anglii i Francji odzyskać niepodległość.
Roman Dmowski był przeciwnikiem powstań. Uważał, ze walka w izolacji od polityki światowej jest tylko niepotrzebną utratą biologicznej substancji narodu. Uważał, że Polska musi wywalczyć sobie drogę do niepodległości, poprzez nakłonienie do niej światowej dyplomacji. Uznał, że istniejący sojusz Anglii, Francji i Rosji czyli Entanta, pokona Niemcy, które są największym, organicznym wrogiem Polski, potem zaś, Anglia i Francja wymuszą na Rosji niepodległość Polski. Jego wybór i postępowanie wynikały z innego pochodzenia. Urodził się w rodzinie kamieniarskiej z praskiego Kamionka. Twarda, ciężka praca oraz studia matematyczno przyrodnicze, kazały mu patrzeć na politykę w sposób pozytywistyczny.
Zaczął od Rosji. Stał się przewodniczącym polskiego koła w Dumie, czyli parlamencie Rosji. Szybko zaskarbił sobie uznanie ministra spraw zagranicznych Sazonowa. Złożył na jego ręce memoriał , domagający się zjednoczenia wszystkich ziem polskich pod berłem cara. Wprawdzie memoriał nie został przyjęty, ale Dmowski otrzymał listy polecające Sazonowa do ambasad w Paryżu i Londynie. Odbył te podróże, wszędzie składając memoriały domagające się niepodległości Polski jako rękojmi pokoju w Europie. Dotarł też doWatykanu i USA.
W 1917 założył i został prezesem Polskiego Komitetu Narodowego, który w dniu wybuchu rewolucji Kiereńskiego w Rosji, został uznany jako reprezentacja narodu polskiego, przez rządy Anglii, Francji, Włoch, Hiszpanii i Japonii, a w dniu
wybuchu rewolucji bolszewickiej, przez USA.
Wybuchu rewolucji, nie mógł przewidzieć ani Dmowski ani Piłsudski. Została wyłamana ściana w Entancie. Rządy zachodnie wstrzymywały się z uznaniem Komitetu Narodowego Polskiego, obawiając się powrotu caratu w Rosji.
Niestety biali generałowie Kołczak i Wrangel nie dopuszczali myśli o niepodległej Polsce. Lenin uczynił to przynajmniej formalnie.
Powstanie Komitetu Narodowego Polskiego, umożliwiło powołanie 90-cio tysięcznej ”błękitnej” Armii Hallera. W ten sposób, Polska stała się członkiem koalicji Entanty.
Piłsudski zrozumiał w pewnym momencie , że we współdziałaniu z Niemcami zabrnął za daleko. Dlatego spowodował tzw. „kryzys przysięgowy” i sprowokował aresztowanie go wraz z szefem sztabu Sosnkowskim i osadzenie w Magdeburgu. Nie przeszkodziło to Loydowi Georgowi, wyjątkowo nieprzyjaznemu Polsce premierowi Anglii, wypomnieć Polakom podczas kongresu pokojowego w Wersalu, , że kiedy Anglicy i Francuzi krwawili w bojach z Niemcami, oni byli sojusznikami Niemiec.
Działalność Komitetu Narodowego Polskiego doprowadziła do porozumienia z Józefem Piłsudskim, jako Naczelnikiem Państwa i wydelegowanie Ignacego Paderewskiego i Romana Dmowskiego jako reprezentantów rządu polskiego na Konferencję Pokojową w Paryżu. Dmowski, przez cały czas utrzymywał łączność z POW na Śląsku i Poznaniu i korygował działania powstańcze, starając się postawić konferencję pokoju wobec faktów dokonanych. Ta polityka powiodła się w Poznaniu, dokąd mimo niemieckiego zakazu przyjechał i został entuzjastycznie powitany Ignacy Paderewki a represje niemieckie spowodowały wybuch zwycięskiego w końcu powstania wielkopolskiego. Na Śląsku dało to rezultat w sprowadzeniu walki powstańczej do plebiscytów.
Rewelacyjne było wystąpienie Romana Dmowskiego w Wersalu w sprawie przyszłych granic Rzeczypospolitej. Mówił cztery godziny w języku angielskim. Zaczął od stwierdzenia, że był czas, kiedy Polska była największym mocarstwem Europy i wobec tego wytyczanie granic należy rozpocząć od powrotu do sytuacji przedrozbiorowej.
Rezultatem było przyznanie Polsce Gdańska przez oficjalną komisję Cambona. Wilson gratulował Dmowskiemu tego osiągnięcia. Jednak intryga Loyda Georga i jego ministra spraw zagranicznych Balfoura, która wykorzystała zagrożenie państw europejskich rewolucją, odebrała nam przyznany wcześniej Gdańsk.
W niepodległej Polsce Roman Dmowski raz tylko piastował wysokie stanowisko Ministra Spraw Zagranicznych w roku 1923. Nie chciał narażać państwa na rywalizację z Piłsudskim a z jego federalistycznym programem zwłaszcza dotyczącym Ukrainy, nie zgadzał się. Budował życie polityczne. Stronnictwo Narodowe, przez niego stworzone, liczyło w latach trzydziestych 200 000 członków. Był wybitnym pisarzem politycznym. Jego „Myśli nowoczesnego Polaka” są katechizmem nowoczesnej polskości. Fundamentalne dzieła „Polska, Niemcy a Rosja”, „Odbudowanie Państwa Polskiego”, „Kościół , naród a państwo” są nie tylko aktualnymi do dzisiaj wytycznymi w sprawach geopolityki polskiej ale i koherentnym programem dla narodu polskiego, budowanym ma wiedzy o cywilizacjach i personalizmie kościoła katolickiego. Dlatego wszelkie lewackie aluzje do faszyzmu Hitlera czy Mussoliniego, dążenia do władzy dyktatorskiej i rasizmu są zwykłymi insynuacjami, od których autor od początku się odcinał, jako od ideologii sprzecznych z cywilizacją łacińską.
Jego pojęcie narodu, który jest hegemonem wobec emanacji jego dążeń, które reprezentuje państwo, zaczyna się od persony – jednostki, która o ile jest bogatsza intelektualnie i duchowo, tym bogatszy jest naród, który jest sumą indywidualności. Indywidualności kształtują się w rodzinach ( Kardynał Stefan Wyszyński: „naród, to rodzina rodzin”). Potem jednostka bogaci swą wiedzę i ducha w szkołach, organizacjach społecznych i wreszcie staje się wartościową częścią narodu. Kto zaś szanuje swój naród, szanuje takie same prawa innych narodów, czyli całej ludzkości. Rolę Romana Dmowskiego w życiu polskiego narodu najwyżej ocenił stalinizm, skazując jego dzieła jak i dzieła Piłsudskiego , na polityczny indeks. Obaj równorzędni twórcy niepodległości Polski zostali uznani za niebezpieczne detonatory polskiego patriotyzmu.
Bohdan Poręba.
|