|
Wielkie niemieckie oszustwo
|
|
Niemcy uważani są za ludzi racjonalnych i umiejących rozsądnie gospodarować finansami.
Jak to się stało, że tak roztropni finansiści dali Grecji setki miliardów Euro?
Przecież nawet dziecko potrafi przewidzieć, że pieniądze te nigdy do Niemiec nie wrócą.
Wyjaśnienie to rozpocznę dokładnie 30 lat temu, kiedy poznałem studiujące w Krakowie Greczynki.
Jedna z nich bardzo entuzjastycznie wyrażała się o wstąpieniu jej kraju do Unii Europejskiej i roztaczała wizje swoich przyszłych możliwości.
Około 10 lat później nie było już takiego entuzjazmu.
Gospodarka Grecji nie rozwinęła się tak - jak sobie obiecywano. Ale stopa życiowa była dość wysoka - dzięki unijnym dotacjom.
W pewnym momencie wysokie dotowanie przez UE zakończyło się.
I wtedy Grecja zaczęła się zapożyczać.
Bardzo hojnymi okazały się banki niemieckie.
Od początku wiadomym było, że Grecja nigdy nie spłaci swoich długów.
Dlaczego więc racjonalni Niemcy tak hojnie udzielali pożyczek?
Zauważę tylko, że mowa o kwotach wielokrotnie przekraczających dotacje - jakie Polska otrzymała z budżetu UE.
Odpowiedź jest prosta i tragiczna dla nas.
Od wielu lat Niemcy prowadzą politykę wydarcia Polsce Ziem Zachodnich. Ale robią to ekonomicznymi metodami.
Dopóki Polska nie wstąpiła do Unii Europejskiej to możliwości niemieckich działań były ograniczone.
Jednak podporządkowana politycznie i ekonomicznie Brukseli Polska - ma ograniczone możliwości obrony własnych interesów.
Zabór ziem Zachodniej Polski przez Prusaków nie nastąpił nagle. To była wieloletnia batalia.
I współczesne Niemcy przygotowane są na pochód małych kroków politycznych - prowadzących do celu.
Grecja była bankrutem już w latach dziewięćdziesiątych.
Gdyby informacja ta wyszła na jaw - to bardzo możliwe, że kraje aspirujące do UE zmieniłyby swoje plany.
Dla utrzymania mitu dobrodziejstw z wstąpienia do UE - niemieckie banki finansowały deficyt Grecji tak długo - aż naiwne kraje postkomunistyczne wpadną w sidła brukselskiej administracji.
W końcu ogłupionym krajom Europy Wschodniej pokazywano przykłady Grecji, Hiszpanii, Portugalii - jako wyników dobrodziejstw z wstąpienia do UE.
Kiedy ogłupione kraje postkomunistyczne znalazły się w potrzasku to unijny marketing już nie był potrzebny.
Światowy kryzys przyspieszył zerwanie kurtyny i ujawnił oszustwo.
A Polacy powinni z tego faktu wyciągnąć wnioski dla siebie.
Jeżeli dla ukrycia słabości Unii Europejskiej - Państwo Niemieckie tak bardzo dużo wydało pieniędzy to musieli mieć jakiś wielki plan.
Ten plan dotyczył Polski.
Zlikwidowano polską produkcję, a w jej miejsce powstała obca produkcja na ziemiach polskich.
To podręcznikowa forma kolonizacji.
Najgorsze jednak przed nami.
|
22 październik 2012
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Islam prosperuje bez procentów składanych
listopad 21, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Unia Europejska zjednoczona... cudem?
sierpień 19, 2004
|
Koniec amerykańskiego snu
maj 27, 2006
Robert Fisk
|
Wyobra?cie sobie
KLIKA - Kabaret Autorów Marek Sobczak & Antoni Szpak
czerwiec 1, 2002
SOBCZAK & SZPAK - http://www.angora.pl
|
Nie w naszym imieniu
marzec 24, 2003
zaprasza.net
|
Igrzyska lustracyjne - Polska 2007
styczeń 26, 2007
przeslala Elzbieta
|
Do Bronka Wildstaina
maj 19, 2006
TATAR
|
Deklaracja Suwerenności Narodu
maj 1, 2005
przesłała Elzbieta
|
O stosunku z perspektywy Lecha Kaczyńskiego
październik 28, 2008
tłumacz
|
.Pl.Jokes..O protestach lekarzy ciut dluzej ..i z ciut dalszej perspektywy...
lipiec 15, 2007
fF>Dz
|
Wszyscy posłowie przed komisje sejmowe
listopad 12, 2003
slawek
|
UE kością niezgody między LPR a rządem
sierpień 12, 2002
IAR
|
Jakim prawem! -
List otwarty
czerwiec 12, 2004
ks. prof. Jerzy Bajda
|
Moga wracac !
maj 27, 2003
Henryk Przemyski, Nasz Dziennik, 2002-07-20
|
Urban a „sprawa polska”.
wrzesień 3, 2002
Artur Łoboda
|
Rozchełstane modelki przed ostatnim meblem
grudzień 9, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Pouczał Goliszewski "Państwo"
luty 10, 2003
PAP
|
Miłość XXI wieku
marzec 8, 2007
ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI
|
Światowy Dzień Chorego 2005 r.
luty 11, 2005
Adam Sandauer
|
Antizoological* “Logos” of Noam Chomsky
sierpień 6, 2008
|
|
|