|
E pluribus unum
|
|

"Jedność w różnorodności" - to konserwatywne hasło wypisane m.in. na banknotach symbolizuje jedno z największych osiągnięć naszej cywilizacji - możemy się różnić, a jednocześnie razem działać i tworzyć. Pogląd ten legł u podstaw rozwoju gospodarczego, który doprowadził Amerykę do niebywałej potęgi.
Tymczasem dzisiaj coraz częściej naciska się, abyśmy się dopasowali się do jednego kanonu zachowań i podporządkowali temu samemu stylowi bycia.
Takie jest główne przesłanie tzw. globalizacji.
Zniesienie barier handlowych, pozbawienie państw wpływu na kształtowanie polityki finansowej, niszczenie miejscowej kultury i tradycji przy pomocy pieniądza i chciwości; sprowadzanie wielowymiarowej osoby ludzkiej do poziomu zmanipulowanego konsumenta.
To nieodłączne skutki "globalizacji", do której prą międzynarodowe korporacje, kapłani "nowego ładu" i nowej urawniłowki.
Globalizacja jest procesem nieuchronnym - wymusza ją technologia; za sprawą masowego transportu lotniczego, taniej telekomunikacji, mieszkamy bliżej siebie. Nie znaczy to wszak, że wszyscy powinniśmy wdziać mundurki nieszczęsnego McDonaldsa i mielić zębami hamburgery - że użyję zgranego przykładu.
Bariery handlowe, cła i taryfy zazwyczaj prowadzą do zakłócenia obiegu handlowej informacji, tego co opłacalne, a co nie, i wynaturzają siły wolnego rynku. Należą też do arsenału środków, które umożliwiają ręczne sterowanie gospodarką. Ich całkowita eliminacja jest możliwa tylko wówczas, gdybyśmy wszyscy żyli jednakowo, według tych samych zasad, gdyby nie było odmienności i tradycji, które warte są pielęgnowania; gdyby społeczeństwa tworzone były na kształt jednorodnych mrowisk.
Doktrynerzy działający za pieniądze tych, którzy chcą zarobić na otwarciu rynków, twierdzą, że gdyby wszyscy przyjęli zestaw zaleceń Banku Światowego czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, żyłoby się dostatnio i szczęśliwie. Praktyka dowodzi jednak, że przyjęcie owych poleceń prowadzi często do makroeksploatacji społeczeństw, które czekały na pomoc.
Byłbym bardziej skłonny uwierzyć w dobrodziejstwo zniesienia wszelkich barier w globalnym obrocie towarem, gdyby nie smutna obserwacja. Proszę zauważyć, z jaką zażartością i zaciętością wysoko uprzemysłowione państwa bronią dostępu na własne rynki. Tłumaczą to "nieuczciwą" konkurencją ze strony biednych, gotowych pracować za pół dolara dziennie. Czyż jednak otwarcie granic biednych państw dla wyrobów produkowanych przy użyciu najnowocześniejszych technologii i dla firm dysponujących nieograniczonymi wręcz zasobami kapitałowymi, nie stanowi nieuczciwej konkurencji?
Nie znaczy to wszystko, że wolny rynek jest do bani. Wciąż nie jesteśmy w stanie wymyślić nic lepszego. Wolny rynek zakłada jednak uczciwe reguły gry. Do ich zagwarantowania, konieczne jest państwo chroniące obywateli przed nieuczciwą konkurencją i monopolami.
Kapitalizm nie jest systemem samorzutnym - łatwo się wynaturza w wariant południowoamerykański, łatwo w nim o korupcję. Dlatego konieczna jest silna demokracja reprezentująca interesy narodu; dlatego konieczne jest państwo obywatelskie, w którym Kowalski czy Nowak będzie mógł szukać ratunku przed nowoczesnym gangsteryzmem gospodarczym i nieuczciwą konkurencją. Jeśli ktoś twierdzi, że takie państwo nie jest już potrzebne, oszukuje albo został oszukany. Globalizacja - tak, ale w ramach siatki silnych narodowych państw.
|
|
18 maj 2004
|
|
Andrzej Kumor
|
|
|
|
Masakra Libanu Wstępem do Ataku na Iran?
sierpień 10, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Niech George Bush zdecyduje się posłać na wojnę jedną ze swoich bli?niaczek.
luty 13, 2003
PAP
|
Kilka uwag o podatku liniowym
luty 2, 2007
Dariusz Kosiur
|
System wielobiegunowy
maj 22, 2005
przeslala Elzbieta
|
Kunsultingowanie
sierpień 30, 2002
Jan
|
Prawda podobno wyzwala
październik 17, 2006
PAP
|
Biskupi
wrzesień 22, 2004
|
Kijem i marchewką
marzec 2, 2007
Bogusław
|
Czas miniony, niezapomniany. 365 dni 2006 roku.
styczeń 9, 2007
Marek Olżyński
|
Czasem nachodzi mnie zwątpienie...
styczeń 13, 2009
Artur Łoboda
|
LOFAR
styczeń 27, 2005
Jan Lucjan Wyciślak
|
Tegoroczna Nagroda im. Jana Karskiego za Męstwo i Odwagę
lipiec 26, 2003
|
Czemu Akcja SUBITO jest potrzebna?
październik 31, 2006
Mirosław Dakowski
|
Guru Neokonserwatystów: "Być Albo Nie Być" Państwa Palestyńczyków
listopad 16, 2004
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Traktat Lizbonski to tez Konstytucja czy tez nie? Kto ma sluszna racje ?
marzec 30, 2008
Ryszard Kusmierczyk
|
Gdzie jest deomokracja pelna ! a gdzie jej nie ma!
listopad 25, 2007
kruzoe2
|
Czego nie wiemy ?
lipiec 16, 2003
przesłala Elżbieta
|
Quasi-religijność przekazu telewizyjnego
kwiecień 7, 2003
Ewa Borowik-Dąbrowska
|
Polacy ratowali Zydów
sierpień 19, 2003
Adam Białous, Białystok
|
Wspólnicy gwałcicieli
czerwiec 7, 2008
PAP
|
więcej -> |
|