|
Ballada o rogach Szatana
|
|
Szatan z rogami to świata Pan
Bezczelny Jankes, Wujek Sam
Kradnie, niszczy i wykupuje
Gwałci, grabi i bombarduje
Rogi Szatana to dwie wielkie wieże
Tam pohandlujesz, gdy coś zabierzesz
Skarby narodów, sprzedasz w dolarach
Pora złodziei wreszcie ukarać
Handlarzy, maklerów i ludzi biznesu
Tych co nie pracują i nie znają stresu
Mają tam banki, biura i sklepy
Centra handlowe i domy uciechy
Najdroższe ubrania, najlepsze marki
Posłuszne sprzątaczki i sekretarki
Z dzielnic ubogich skromne dziewczyny
Można je gwałcić, bo noszą mini
W windzie, pod biurkiem czy w toalecie
Rankiem, wieczorem, zimą czy w lecie
Chcesz tu pracować? Spokojnie mówię
Zrób mi dobrze, wiesz co lubię.
Wysoko w chmury uciekacie od świata
Nie widać tam głodu i cierpień brata
Na całe miasto z wysoka patrzycie
„Bezpieczni jesteśmy” tak sobie myślicie
Nie słychać tam protestującej ulicy
Nie słychać tam pałującej policji
Współczesny Olimp dla panów świata
Wolnorynkowy symbol Wielkiego Brata
Czy w walce z systemem symbole niszczyć?
Czy można w ten sposób świat oczyścić?
Szatan bez rogów stanie się straszniejszy
Pozbawiony dumy stanie się gro?niejszy
Zaszczuta bestia będzie kąsać na ślepo
Zniszczy kolejne miasto, zginie kolejne dziecko
Ludność pozna nowe cierpienia
Nowe tortury w tajnych więzieniach.
Pod pozorem wolności i demokracji
Pozna smak tortur i okupacji
Irak już poznał Bogów zabawy
Zobaczył jednak, że Bóg też czasem krwawi.
Że celnie trafiony krwawi i umiera
Że z nożem na gardle nie zgrywa bohatera
Że do kamery jak dziecko płacze
Że gdy się boi, zachowuje się inaczej.
O sam ja, walczę z diabłem.
O sam ja, mało jadłem.
O sam ja, zniszczyłem rogi
O sam ja, podciąłem mu nogi.
Wieże upadły na oczach świata
Wszyscy widzieli jaka makler lata
Leciał jak Ikar i w dół wciąż spadał
Jak gówno gołębia chodnik zafajdał.
Wciąż tylko krzyczeli: „O maj gad!”
Czy to makler spada? Gówno czy ptak?
Biznesmen, handlarz czy inny leń
Skończył się nagle amerykański sen.
Spadają z Olimpu nowi Bogowie
Nie ważne czy lądują na dupie czy głowie
Zostanie z nich tylko mokra plama
Nie rozpozna ich nikt, nawet mama.
Choć system przetrwał to strach pozostanie
Reszta życia, to smutne czekanie
Rogi Szatana legły w gruzy
Kiedy nadejdzie czas wielkiej burzy?
Każdy przestępca się boi kary
Teraz ich dręczą straszne koszmary
Boją się strasznie rewolucyjnego kata
Co ruszy z posad bryłę świata.
|
|
14 wrzesień 2006
|
|
Nebukadnezar
|
|
|
|
Prasa w USA: słowa papieża skierowane szczególnie do Polaków
sierpień 19, 2002
PAP
|
Historyczna data
sierpień 20, 2008
Artur Łoboda
|
Plac i słońce
styczeń 14, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Udupić dizajn!
kwiecień 23, 2005
Mirnal
|
Czyżby innych w przedbiegach usuwano?
Słowo o książce "Obława" Joanny Siedleckiej
(wyd. Prószyński i S-ka S.A.)
listopad 6, 2005
Wiesław Sokołowski
|
Pytania do polityków, partii i ugrupowań politycznych działających w Polsce
listopad 6, 2006
Zdzisław Gromada
|
Sprawa Oddziałów Egzekucyjnych, Likwidacji Ludzi i Stosowania Tortur Przez Służby USA
grudzień 13, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
fff
sierpień 6, 2005
ff
|
Kara śmierci w imię obrony koniecznej
sierpień 8, 2006
Jan Jarota
|
Żeby moje zwłoki nie były przenoszone do Polski
kwiecień 16, 2003
|
ANTYSEMITYZM (fragment bajki politycznej)
luty 17, 2008
Marek Jastrząb
|
Manuela Gretkowska Nowa partia polityczna
listopad 29, 2006
mik4
|
Co zostało z polskiego przemysłu
lipiec 22, 2003
Wojciech Wybranowski, Poznań
|
"Jacek Dębski musiał zginąć, bo był nielojalny i nieodpowiedzialny"
styczeń 20, 2003
Piotr Mączynski
|
Kwaśniewski uniewinnia złodzieja erudytę
grudzień 10, 2002
zaprasza.net
|
Wieszcze i prostytutki
grudzień 12, 2002
Artur Łoboda
|
Niech nas Bóg broni przed światowymi dziełami
październik 28, 2004
Mirosław Naleziński
|
Michalkiewicz: Poronienia na Dzień Życia
kwiecień 1, 2006
S. Michalkiewicz
|
Prawdziwy portret "władzy"
luty 6, 2006
PAP
|
Polacy Jako "Kozly Ofiarne" Fałszywego Mitu Żydowskiego w USA
marzec 8, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
więcej -> |
|