Zygmunt Jan Prusiński
Dziennik namalowany miłością dedykuję poecie Federicowi Garcia Lorce !
DWIE KOBIETY...
Gabriela Wojcinowicz - Sieradzka, ta która krąży jak Anioł by mi się nic nie stało... Wewnętrzna rozmowa duchowa i miłość metafizyczna.
Joanna Siek - Hojdycz, ta która mnie poznała z poezją Federica, poety z Hiszpanii. Federico Garcia Lorca to jakby mój brat. Rzadko kiedy się zgadzam z liryką. Są momenty tak zbliżone, że czasem czuję jakbyśmy pisali razem dany wiersz, czy fragment. Niesamowite odczuwanie.
Dwie Kobiety mi bliskie, bo prawdziwe i niematerialne...
I za to Was cenię, Gabrielo i Joanno.
Zygmunt Jan Prusiński
Ustka. 22 Września 2010 r.
Środa 19:56
Ps. Za 8 dni, 30 Września są moje Urodziny. Piszę o tym, no bo skąd możecie wiedzieć.
_____***_____
Zygmunt Jan Prusiński
ROZŁĄCZENI Z POLITYKĄ W TLE
Amelii Monice Prusińskiej
Motto: Ścielę sobie w labiryncie niespokojne sny -
szukam spotęgowanej miłości wobec czasu.
Wiem gdzie jesteś. Wobec nowej nuty, która brzmi
urodzinowo, piszę wiersz, niepewny sam
w swoim wybranym kącie.
Żyję w geometrii, gdzie i samotności sporo.
Radość z drzew obcuje ze mną, kamienie też są mi bliskie. -
A gdzie ludzie ?
W mojej poezji nie ma ludzi... Zdziczała pospolitość...
Wolę przyjaźnić się z poetą z Hiszpanii – choć liryk nie żyje.
Federico Garcia Lorca mnie rozumie, jestem pewny Amelio !
Córko mojej młodości, wstąp do Kolczastego Lasu.
Tam spotkasz swego ojca, który pisze dwutysięczny wiersz.
Sam się już gubię tą ilością. Nie mogę i nie umiem żyć,
bez Poezji !
20.09.2010 – Ustka
Poniedziałek 8:51
_____***______
Zygmunt Jan Prusiński
W SOSNACH TWÓJ ŚPIEW
Gabrieli Sieradzkiej
Wysprzątałem ranek w gaiku.
Oczekuję że przyjdziesz w sukience -
tę którą lubię.
Otoczę przez godzinę pierwszą z tobą
ciepło i ciszę
byśmy mogli posłuchać
anonimowego grajka.
Oswobodzeni pod jodłami czułymi
zapach w nich zdrowy.
A pocałunki serdeczności
jako puenta pomiędzy taktami.
Drugą godzinę zostawimy dla siebie.
To intymne wyznania
otaczającego w nas pierścienia natury
według słów prawdy -
przyroda nie kłamie...
Przez trzecią godzinę przytulimy
wiersze Federica Garcia Lorca -
to mój przyjaciel.
Będę ci Gabrielo je czytał z powagą
- może Federico w nagrodę
napisze w niebie o nas wiersz.
- Ranek w gaiku miłością zakwitnie !
14.09.2010 – Ustka
Wtorek 9:15
_____***_____
LIST do Joanny Siek - Hojdycz !
Droga Joanno, jak widać z tego wiersza "Rajskie miasto", to kto może tak malowniczo pisać, jakże malownicza ta powłoka od pierwszego słowa do ostatniego... Tylko poeci. Poeta jest słownym malarzem. Poeta jest słownym muzykiem. Gdzieś, chyba w moim "Credo Zygmunta Jana Prusińskiego" pisałem o tym, że wiersz musi być i malowniczy podparty muzyką. Ale to jedynie dla tych, którzy tę muzykę słownej ciszy słyszą.
Federico pisze o swoim mieście z płynnym uczuciem. Przepiękny jest opis:
"Leciutki zarys ulic, muzyka. Ogrody".
To tamta Hiszpania. To tamten Federica świat upojeń. Jakże musiał kochać to swoje miasto:
"...miasto cudowne, w chwili gdyś się wynurzało z umysłu Boga".
Tak mnie zbliżyłaś do Niego - taki stał mi się bliski Federico Garcia Lorca, że i w wierszach są o nim fragmenty, choćby jedna jak kropla deszczu, jak ta kropla leżąca na rosie...
Oto przykład:
Zygmunt Jan Prusiński
OBCOWANIE Z TOBĄ
Katarzynie Figel
Od kiedy wiersze mówią do serca kobiety,
staram się po mistrzach –
choćby po Federice Garcia Lorce
stworzyć ci Katarzyno miejsce
dla miłości z tobą.
Nie szukaj powodów - nie zwlekaj
przed deszczem i przed kurzem,
po rozpędzonych koniach.
Motyle na łąkach są ciekawe,
przyjdź do mojego Kolczastego Lasu
we fioletowej sukience - rozbij czas
na małe ziarenka, niech kształci się ziemia
i dalekowzroczne ptaki.
Odpoczniesz w moich ramionach,
i światło odpocznie od plotek.
11.09.2010 – Ustka
Sobota 15:10
Chyba poeci są za życia Aniołami. Tak mi się zdaje Joanno. - Czy dziś, w tej piekielnej prostytucji jaka u nas się dzieje na wojennej ścieżce porąbania umysłu narodowego, takie podobne utwory pasują ?
Ogrody. Muzyka. Taniec... Miłość.
Zawsze jak spluwam śliną okoliczne miejsce, to grzmię:
- Szlag by trafił plan Balcerowicza !
Jakbym opluwał jego samego., tę całą bandę opryszków - którzy - podobno ogłaszają się, że są Polakami.
Polak nie niszczy swojego kraju ! Polak nie wyprzedaje swojej ojczyźnianej ziemi... To po co były poprzez wieki walki i ofiary w Obronie Polski ? Po co ?
Całuję Cię moim Sercem - Zygmunt
Ustka. 13 Września 2010 r.
Poniedziałek 8:12
_____***_____
LIST do Joanny Siek - Hojdycz !
Jestem Ci Joanno ogromnie i bezgranicznie wdzięczny za Poezje Federica Garcia Lorca... polubiłem Jego wiersze. W niektórych Jego złotych myślach to samo bym napisał - tak mi się zdaje. Był Federico dramatyczną osobą na ziemi. Żył tak jak napisała Justyna Szataniak, cytuję:
"Wariatem jest ten, kto żyje w swoim własnym świecie".
Tak, tylko taki i podobnym Jemu są wariatami ! Ale jacy to są wariaci ?! Urokliwi i szlachetni, wręcz rycerscy ze swoimi uczuciami i poglądami.
Pokochałem Poezję Federica !
Pokochałem, bo są mi bliskie - w moim świecie życia !
Proszę czytać te bogactwa:
1."Wiatr, gnając kłęby pyłu,
tworzy srebrne okręty"
2."Poniesie ich sto widmowych
ciemnych koni
w zawiły labirynt krzyży,
gdzie pieśń drży z trwogi"
3. "Gitara
snom płakać każe"
4. "cienie sięgają nieba
fioletem"
5."by się ich pamięć święciła,
sto krzyży wznieśmy nad nimi"
To moje pozytywne uwagi.
Federico był wielkim Człowiekiem - nieczęsto jak zwykle przez lud i przez rządy i tzw. inteligencję szpagatową źle zrozumiałym...
_____***_____
Zygmunt Jan Prusiński
POETA FEDERICO...
Joannie Siek - Hojdycz
Poeta panował
nad uczuciami i dobrem
swoimi skrzydłami
bezgranicznie kochany
przez drzewa i owoce,
przez gitarę i cyganów
muzykę i taniec,
i to Joanno wystarczy,
wystarczy...
11.09.2010 - Ustka
Sobota 8:40
|