ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Kiedy spotkanie Prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Wiktora Juszczenki? 
21 listopad 2009      tłumacz
Zanim pojawi się polski "mściciel" 
14 październik 2009      Artur Łoboda
O co naprawdę chodzi w ACTA? 
26 styczeń 2012      Artur Łoboda
Truciciele dyskursu  
10 październik 2021     
Raport na temat studiów przypadków osób, które zgłaszają, że ich zdrowie jest poważnie dotknięte 
2 luty 2022     
KOBIETA Z DOMU OPIEKI OD 10 LAT W ŚPIĄCZCE URODZIŁA DZIECKO 
10 styczeń 2019      Alina
Ludzka wiedza jest atakowana przez wielką technologię i wielki rząd – oto, co robimy, aby zachować i udostępnić ratującą życie wiedzę, która została przeznaczona na eksterminację 
30 marzec 2024      Mike Adams
Fakty zależą od tego - kto nimi operuje 
26 czerwiec 2016      Artur Łoboda
Sprawa Stolzmana 
6 maj 2011      Artur Łoboda
W niżu strącić owoc północy 
31 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Debatując o JOW, nie opowiadajmy bajek 
3 czerwiec 2015      Tomasz J. Kaźmierski
Widok kobiety z Otwocka 
30 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Dlaczego Sendlerowa nie otrzymała Pokojowej nagrody Nobla? 
15 luty 2020     
Na Skype - rozmowy nocą /z teki Teatru ESSE/ 
21 styczeń 2014      /-/Ewa Englert-Sanakiewicz
Zrozumieć samego siebie, by nie popełniać błędu 
19 grudzień 2014      Artur Łoboda
Zmarł Alojzy Szablewski 
30 kwiecień 2017     
Czy istnienie wirusów i infekcji nie zostało udowodnione? Wywiad z Marvinem Haberlandem z Next Level 
21 kwiecień 2025      www.kla.tv
Moi Czytelnicy widzą we mnie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 
7 kwiecień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
W co grają Niemcy? 
31 lipiec 2019     
Ukrywanie prawdy 
18 czerwiec 2020      Artur Łoboda

 
 

Przygoda, o mojej książce...


Zygmunt Jan Prusiński

DELIKATNA SPRAWA

Naprawdę, trzeba mieć szacunek do języka, do słowa żywego - jeśli mówimy
o poezji, do gramatyki też z interpunkcjami, jeżeli poeta je używa. Dwa
podmioty - które zadbały pieczołowicie o ten stan - to najpierw skład
druku książki pod nazwą "Boxpol" i wydawnictwo to "Agora" są chorobą
błędów, dosłownie, przewlekła to jest choroba. To niczym piekło
intelektualne, iż nie czynią to z powołania rasowi literaci, a... pijacy
! Szereg książek wydanych tam wcześniej, jak i cykliczny już słupski
Ślad" Związku Literatów Polskich - jako almanach, jest dziwną
prowokacją. To jest bolesne, szczególnie kiedy dotyka pojedyńczego
autora. A w moim przypadku, to jakaś prowokacja - odważnego - wydawcy.

Jeśli trzymać się liczby błędów, to zostałem rekordzistą nie tylko w
Polsce, ale też i rekordzistą świata w literaturze, w dziale poezji, bo
w książce pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" odnotowałem (aż !) 33
błędy !!!
To jest mój debiut, i od razu kraksa, wręcz katastrofa ! Redaktorem jest
Teodor Bartnicki. Nie znam tego nazwiska. Ja przekazałem wiersze Jerzemu
Dąbrowie - Janiszewskiemu !
W moim tomiku wierszy mam pięć ilustracji graficznych autora Piotra
Nikela. Artysta powinien się też zdenerwować, bo brak jego danych w
książce. Osobiście jestem usatysfakcjonowany tą grafiką, bo idealnie
pasują do moich tekstów. Ale to, co uczyniono w całości, woła o pomstę
do (Marksa i Engelsa)!
Mało tego, okładka książki, to autorem tego obrazu jest sam Vincent van
Gogh i jego słynny obraz, mężczyzna siedzący na krześle ze spuszczoną
głową. Też nie ma nazwiska... Mistrza !

- Jeżeli nie wie się, kim był Józef Łobodowski i Edward Chudzyński, to
proszę nie przekręcać tych nazwisk, na: "Kobodowski" czy "Chudzńiski"!
Akurat oni nie byli komunistycznymi poetami, bo pierwszy mieszkał w
Madrycie a drugi w Londynie. Józef Łobodowski, żołnierz gen. Władysława
Andersa prowadził polskie radio "Madryt", a Edward Chudzyński,
przyjaciel Tomasza Hemara był między innymi redaktorem "Orła Białego".
Obydwaj wspomniani, niestety nie żyją.

A teraz przykłady brakoróbstwa. Piszę wiersz na emigracji w Wiedniu,
uświęcając mój dziesięcioletni pobyt tam w roku 1991, to wydawnictwo
zmienia na 1999 - kiedy już mieszkałem w kraju, (dla historii od 10
Lipca 1994 r.)... Chodzi o wiersz "Dzień zamożnych przemyśleń". Błędy
są wyzywające i odbierające cały sens i odbiegające od poszczególnej
myśli, zwrotu, bo nie "posag pamięci" a posąg pamięci; nie "czeka" a
czekał; nie "wglądało" a wyglądało; nie "żartem mądrości" a żarem
mądrości; nie "w milczeniu" a milczenia; nie "powierzchnię" a
powierzchnia; nie "względna" a względną; nie "wstęga" a wstęgą; nie
"jajowy" a jałowy - i tak dalej. Nie będę zabierał miejsca, iż tam gdzie
powinno być ę jest ą - i odwrotnie. Obliczyłem, że gdybym poprawiał te
błędy w każdym egzemplarzu pojedyńczo, jakże w niesamowitym mozole, to
bym musiał poprawić w sumie 4455 błędów ! - Ile godzin na to potrzeba...

- Jak się cieszyć z takiego debiutu; nawet i o tym zapomniano w książce
dopisać. A przecież mało kto wie w kraju, że koresponduję z wieloma
ważnymi i wybitnymi przedstawicielami na wszystkich kontynentach świata,
z ludźmi kultury, literatury, polityki - choćby z samą królową Elżbietą
z Anglii także. W ostatniej do niej korespondencji, poświęciłem jej
wiersz, gdzie w nim proszę, "by była królową Polski"... To nie jest
śmieszne, królowę kocha i ceni cały świat. Zatem pragnąłem przesłać jej
moją książeczkę z dedykacją. Ale nie z błędami. Nie rozumiem i nie
pojmuję tej rysy; czyżby to był takowy samotaż literacki ? Jeżeli
magistrowie i doktorzy z polonistyki i filologii czynią tak drastyczne
błędy językowe i gramatyczne, to komu zawierzyć w obronie pięknego
języka polskiego przy dzisiejszej nowoczesnej technologii ? Widocznie
system w PRL nie dbał o to, bo i po co: "Polacy nie gęsi"... No właśnie
wiem o tym, że nie gęsi... a jednak !

(8 lat temu: Styczeń 2002)


______________________*******_____________________


Jerzy Izdebski

BLUES PRUSIŃSKIEGO

{Moja opinia o dziadostwie słupskim}

Zbiór wierszy Zygmunta Jana Prusińskiego wydany w grudniu 2001 roku
przez Związek Literatów Polski, oddział słupski jest świadectwem
brakoróbstwa, pogardy dla czytelników i samego autora. W kategoriach
jakości wydania, tomik Prusińskiego przedstawia katastrofę. To jest ta
sama jakość, którzy doświadczają lokatorzy większości budynków i
chodników w Słupsku, rządzonym przez prymusów PZPR/SLD. Taki stosunek do
własności społecznej mogą tylko oni zaprezentować, i czynią to także
inwestując społeczne pieniądze w wydanie tomiku poezji.

Zastałem autora w ostatnim dniu grudnia 2001 poprawiającego tipexem i
piórem błędy interpunkcyjne, stylistyczne i ortograficzne, w każdym
jednym egzemplarzu swojego zbioru wierszy.

" - Jurek, zobacz, ci ludzie wszyscy z wyższym wykształceniem, nie
umieją korekty zrobić ! Gdy zaproponowałem przed drukiem tej książeczki,
że sam dokonam korekty, nie zgodzili się, bo szkoły nie mam. - Popatrz !
Oni przekręcili nazwiska Łobodowskiego, Chudzyńskiego ! Oni nie znają
mistrzów pióra z emigracji... i to wielkich mistrzów".
A ja na to: " - Czy ty widziałeś na Zachodzie książkę z tzw., erratą,
tak jak to się widywało w PRL-u"?
" - Nie" - odpowiedział Zygmunt.

Ustaliliśmy, że ani on ani ja nigdy nie mieliśmy w rękach zachodniej
książki z doklejoną listą błędów. Tam ludzie korektę robią przed
drukiem, tutaj nawet po wydrukowaniu jej nie robią. Autor sam musi sobie
to zrobić przy świątecznym cieście.

W przedmowie czytam: "...jest gościnny w rozdawaniu wierszy, szczególnie
kobietom" i myślę: nie jestem gościnny w chwaleniu brakoróbstwa
postkomunistycznego. Dlaczego ? A no dlatego, że znam PZPR-ską
przeszłość towarzysza Kurylczyka, obecnego Wojewody, prymusa SLD,
ex-szefa słupskich literatów i bronię interesu Zygmunta - autora tomiku
"W krainie żebraków słyszę bluesa".

Nigdy nie rozumiałem roli "redaktora naczelnego". Sama nazwa budziła we
mnie odrazę. Przecież to Prusiński napisał tę książkę - a ona nie jest
encyklopedią, ani słownikiem, ani książką telefoniczną. Nie wiadomo,
kto napisał przedmowę, bo nie jest podpisana. Natomiast na samej górze
drugiej strony książki, czytam: "Redaktor Naczelny: Teodor Bartnicki".
Pytam się Zygmunta, czy zna tego Teodora, a on odpowiada, że nigdy go na
oczy nie widział, ale zna człowieka, który posiadając inne imię i inne
nazwisko od urodzenia, twierdzi że jest Teodorem Bartnickim...

I dalej mówi Prusiński: "Widzisz... tylko siedem z piędziesięciu pięciu
wierszy odczytanych w twoich audycjach Radia City wydrukowali, chociaż
wybrałem do tomiku piętnaście. Nie zgodzili się nazwać jednego z
rozdziałów, w oryginale: "Wiersze czytane w Radiu City". Woleli:
"Wiersze głoszone na fali radiowego eteru".

- Boją się tej nazwy wymawiać... mówię do Zygmunta. Boją się też
występować pod swoimi nazwiskami. Drukują się, jako Redaktorzy Naczelni,
a w rzeczywistości są edytorami, a raczej cenzorami, bo nie pozwalają ci
korzystać z twojego prawa do ekspresji. Na dodatek w jednym tomiku
puszczają 33 błędy ! Nie dawaj im już nic do publikowania. Pisz wiersze
o wolności, będziesz je czytać w radiu, ten czas nadejdzie. Radio jest
lepsze... nie słychać błędów ! A jak masz wydać coś nowego, to zrób to
sam, bez pomocy Teodora za społeczne pieniądze, bo on zmarnował
społeczny fundusz na kulturę, literaturę polską. Będziesz miał wtedy
prawo do uzyskania jakości i prawo do zwrotu całego nakładu, jeśli nie
będziesz zadowolony. A teraz, będziesz sądzić Teodora Bartnickiego ?
Przecież on nie istnieje, a społeczne pieniądze zapłacone za druk ? Kto
się o nie upomni ?

- Brakuje w zbiorze wierszy Prusińskiego nazwiska autora rysunków i
autora okładki. Są one z pewnością chronione prawem autorskim, ale chyba
nie są chronione tajemnicą ! Zastanawiam się, czy Społeczna Oficyna
Wydawnicza Autorów Agora w Słupsku kupiła prawa do tych rysunków. Czytam
niżej: "Copyright by Zygmunt Jan Prusiński". To też nie ma sensu, bo
książeczka wydana jest po polsku na rynek polski, i można było napisać:
Prawa autorskie posiada autor. Widziałem wcześniej książkę towarzysza
Jana Ryszarda Kurylczyka (Wojewody SLD) i... oczywiście wydrukował
sobie: Copyright by... Nie pamiętam, czy Teodor maczał w tym... pióro.

Najlepsze wiersze Prusińskiego, nadane przez Radio City nie znalazły się
w jego tomiku poezji. A moim wyrobionym zdaniem, były doskonałe;
prawdziwe, nadające historyczne znaczenie, bo jest w tych wierszach
prawda - nie tylko o czasie, ale i wybranych ludziach, którzy poprzez to
że mają władzę w Słupsku, niszczą to niegdyś jedno z piękniejszych miast
w kraju. I o tym było w tych wierszach.

Uważam, że autor bez względu na opinię Teodora powinien każdy tomik
ostemplować po angielsku: Censorship by PZPR/SLD, i to wielkimi literami
i najczerwieńszym tuszem !

Jerzy Izdebski
Styczeń 2002

__________________Spisane w dniu 3 Stycznia 2010 r.________________


Zygmunt Jan Prusiński
6 styczeń 2010

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Podłość drukowana
kwiecień 15, 2008
Do umundurowania wystąp
lipiec 20, 2007
Marek Olżyński
mozajka
wrzesień 25, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Lustracja Solidarności wrocławskiej
kwiecień 13, 2006
Leszek Skonka
Kandydatura Henryka Szlajfera na Ambasadora Polski w USA?
maj 3, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
plastyki, plastycy
listopad 12, 2004
Mirosław Naleziński, Gdynia
Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich otrzymał od władz Gdańska prawo własności do działki w mieście o powierzchni ponad 3,6 h
wrzesień 6, 2007
Interia, PAP
TO JUŻ NIE JEST TA EUROPA
marzec 26, 2003
Bajer dla młodzieży
czerwiec 4, 2003
Marek Rowicki
Państwo surowe wobec maluczkich, nie dla zdrajców
styczeń 5, 2005
Mirosław Naleziński
IV Rzeczpospolita kontra Balcerowicz
marzec 24, 2006
Artur Łoboda
Retrospekcja, czyli rzecz o...
maj 2, 2006
Marek Olżyński
Passentowa choroba
wrzesień 29, 2003
Andrzej Kumor
Cyrk sejmowy z górnictwem w tle
grudzień 7, 2002
zaprasza.net
Proste rozwiązania
październik 22, 2003
Polskie Jutro
Miller nie bąd? głupi
marzec 27, 2003
Artur Łoboda
Anatomia sukcesu Żydów
marzec 28, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Solidarność 25 lat w Instytucie
maj 28, 2005
Jerzy Kowalewski
Nied?wiedzia przysługa "przyjaciół"
luty 13, 2003
PAP
Wally Olins o marce Krakowa
styczeń 29, 2004
www.krakow.pl
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media