Doszło do bójki w Gabinecie Owalnym !
Były aktor i komik, prezydent Zełenski oraz były prezenter reality show Donald Trump poszli na całość.
Trump wyśmiewał jego ubiór, Zełenski ostrzegał, że jeśli Ukraina upadnie, USA zaczną wojnę, a wiceprezydenta J.D. Vance'a nazwał „suką”.
Zełenski okazał brak szacunku urzędowi prezydenta lub był zastraszany przez okrutnych ludzi, w zależności od koloru skóry, na który głosowałeś.
To wszystko jest bardzo poważne, prawdziwe.
Tak poważne i prawdziwe, jak traumatyczne miny Zełenskiego i jego Pierwszej Damy podczas sesji zdjęciowej dla Vogue w 2022 roku .
Były „kandydat pokoju” ubrany w dres opuścił Biały Dom dobrowolnie lub został do tego zmuszony – również w zależności od tego, na kogo oddano głos.
Następnie natychmiast poleciał do Anglii na „pilne spotkanie w ostatniej chwili” z premierem Sir Keirem Starmerem i na zupełnie spontaniczną audiencję u Jego Wysokości .
Następnie wszyscy przywódcy Europy Zachodniej – łącznie z Justinem Trudeau, który nadal piastuje urząd, mimo że zrezygnował kilka tygodni temu – stoczyli wielką potyczkę z nowym „liderem wolnego świata” i zdecydowali, że nie chcą już przyjaźnić się z Ameryką!
Wszystko to było improwizowane i spontaniczne.
Podobnie jak dokładnie identyczne wiadomości, opublikowane później tego samego dnia, niemal o tej samej porze, na oficjalnych kontach Twittera wielu europejskich liderów politycznych.
Przywódcy Europy są zszokowani! – że Trump traktuje „bohatera” pokroju Zełenskiego w tak podły sposób i chętnie zapłacą, aby zagwarantować bezpieczeństwo Ukrainy.
Starmer zaoferował nawet wysłanie brytyjskich żołnierzy lądowych i samolotów w celu zapewnienia zawieszenia broni:
Szowinizm sięga zenitu, a zwykli podżegacze wojenni i negacjoniści ślinią się na myśl o młodych mężczyznach, którzy się nie znają, strzelających do siebie bez powodu.
To jest to, o czym wszyscy chcą, abyś pomyślał.
Zalało to wiadomości i świat mediów społecznościowych jak nic od wczesnych dni Covid.
I od tamtych wczesnych dni Covid, stosunek prawdy do relacji nie był tak niski.
Nawet bardziej niż w przypadku większości wiadomości, żadna rzeczywistość nie trafia do dyskursu, raczej jest po prostu niekończąca się wymiana jednego zestawu mitów uderzających o drugi.
Dwie drużyny walczące niewidzialnymi mieczami.
Nikt nawet nie wspomina o wojnie nuklearnej, poza historiami o jej przetrwaniu i odbudowie po niej , co jest dziwne.
Ale co naszym zdaniem naprawdę się dzieje?
Czy naprawdę zmierzamy ku III wojnie światowej?
A może kontrolowany upadek Ameryki to po prostu kolejny krok naprzód, podczas gdy ciężar finansowy nieustannej wojny, niezbędnej do zabezpieczenia dystopijnego państwa globalnego, zostaje przerzucony na Unię Europejską?
Niezależnie od tego, czy to jedyny cel, czy nie, z pewnością tak właśnie się stanie.
Jak można było przewidzieć, wszyscy „antymiliarderzy”, „ratujący planetę”, „zjadający bogatych” udają, że liberałowie temu kibicują.
Ponieważ tak naprawdę nie obchodzą ich miliarderzy, właściciele Boeinga czy Lockheed Martina, zgarniający ich dochody z podatków, tak naprawdę nie obchodzi ich wpływ wojny na środowisko i tak naprawdę nie obchodzi ich skorumpowani bogacze robiący interesy po obu stronach rzekomego „konfliktu”.
Są po prostu ekspertami Pawłowa, uwarunkowanymi do dezaprobaty wszystkiego, co Donald Trump mówi, że chce, tylko dlatego, że mówi, że tego chce.
Nawet pokoju.
Co nie znaczy, że Trump naprawdę chce pokoju.
Ale wiesz, co mam na myśli.
Ponadto nie wykluczałbym „nuklearnego niemal incydentu” lub „ograniczonego zaangażowania nuklearnego”, aby spróbować nastraszyć ludzi i zmusić ich do globalnej współpracy lub czegoś takiego.
Kiedy media stają się tak histeryczne, wszystko jest możliwe.
Źródło:
https://off-guardian.org/2025/03/03/ukraine-is-this-genuine-jingoism/
Kit Knightly
Komentarz
Raoullo
Szanowny Panie Knightly, odpowiadając na Pańskie pytanie o autentyczność, odpowiedź brzmi: nie.
Nic nie jest autentyczne w żadnym z masowo mediatyzowanych spektakli wychodzących z ust polityków z Waszyngtonu, Brukseli czy Kijowa.
Wszystko jest zaprojektowane tak, aby znormalizować ich oszukiwanie w umysłach ignorantów plebsu… i działa to wspaniale.
Prawdziwe pytanie jest takie: jak głupi są tak zwani eksperci i krytycy, którzy nadal dają się nabrać na te sztuczki, pomimo powtarzających się dowodów na całkowity brak szacunku ich rządów dla prawdy i wartości ludzkich.
Usłysz to jeszcze raz z ust Karla Rove'a:
„Jesteśmy teraz imperium, a kiedy działamy, tworzymy własną rzeczywistość.
A podczas gdy ty będziesz studiował tę rzeczywistość — rozważnie, jak chcesz — my będziemy działać ponownie, tworząc inne nowe rzeczywistości, które ty również możesz studiować, i tak właśnie wszystko się ułoży.
Jesteśmy aktorami historii... a wy, wszyscy wy, będziecie musieli po prostu studiować to, co my robimy”.
Komentarz
Donnie
Myślę, że to, co teraz widzimy, to trzeci akt globalnego resetu.
Pierwszy akt rozpoczął się w marcu 2020 r. fałszywą pandemią i sprawił, że wszyscy byliśmy zajęci kłótniami, czy jest wirus, czy nie itp.
W międzyczasie „Oni” zaczęli budować nowy cyfrowy globalny system. Drugi akt rozpoczął się w lutym 2022 r., kiedy „pandemia” płynnie przerodziła się w wojnę między Rosją a Rosją (Okrainą).
Ta wojna trwała i nadal sprawia, że jesteśmy zajęci kłótniami o to, kto ją rozpoczął.
W międzyczasie „Oni” byli bardzo zajęci budowaniem nowego cyfrowego porządku świata. Trzeci akt, moim zdaniem, to akt „Trump-The Saviour”.
Nie trzeba dodawać, że jesteśmy zajęci kłótniami o wszystko, czego dotknie Trump.
W międzyczasie „Oni” są zajęci jak cholera budowaniem cyfrowego obozu koncentracyjnego dla nas wszystkich. 500 miliardów dolarów jest inwestowanych w infrastrukturę cyfrową i centra danych w USA.
Rosja i Ukraina są bardziej zaawansowane w digitalizacji niż większość krajów na świecie.
Ludzie tracą rozum, spierając się, kto wygrał rozgrywkę w Gabinecie Owalnym - dwa amerykańskie orły czy pijący kokainę zarozumialec w piżamie wojskowej z Team Okraina.
Ja się nie spieram - twierdzę, że "umowa pokojowa" została sabotowana przez tego kutasa w piżamie.
Ponieważ taka była jego rola w tym dramacie w dramacie.
Wygląda na to, że "Oni" zdecydowali, że tym razem nie powinno być pokoju ani umowy.
Pamiętajcie - "Oni" nadal budują nowy porządek świata.
Nie cofną się przed niczym.
Jeśli "Oni" zdecydują, że do osiągnięcia swojego celu potrzebują o wiele większej wojny - "Oni" ją zrobią, tak czy inaczej.
Ponieważ, wiecie - "kiedy wszystko inne zawiedzie - zabiorą cię na wojnę".
Tymczasem bramy cyfrowego obozu zagłady powoli, ale nieuchronnie zamykają się za naszymi plecami.