Naukowcy w Wielkiej Brytanii pracują nad nowym projektem mającym na celu opracowanie nowych „szczepionek” na koronaawirusa z Wuhan (COVID-19) i przy okazji przypadkowo
poznali teorię zarazków, czyli pogląd, że ludzie chorują w wyniku „łapania zarazków, ” to oszustwo.
Próbując celowo zainfekować uczestników badania najnowszymi szczepami i podwariantami wirusa COVID, zespół badawczy dowiedział się, że nawet dawki 10 000 razy wyższe niż pierwotny szczep nie wystarczą do wywołania trwałej infekcji.
Twierdzą, że powodem tego jest fakt, że uczestnicy rozwinęli naturalną odporność po wcześniejszej infekcji, ale wydaje się, że prawdziwy
powód ma więcej wspólnego z faktem, że Covid nie jest nawet wirusem zakaźnym ani nawet nie udowodniono, że istnieje.
Ponieważ nigdy nie został odpowiednio odizolowany wedle postulatów Kocha, COVID w postaci, - w jakiej jest on przedstawiany światu, nie jest nawet prawdziwy.
Coś sprawiło, że ludzie wtedy zachorowali, czy była to grypa sezonowa, 5G, „szczepionki”, czy też kombinacja wszystkich powyższych, ale nadal nie ma dowodu, że Covid to jakaś unosząca się choroba, która przenosi się z osoby na osobę drogą powietrzną lub kropelki.
(Powiązane: Czy wiesz, że najzdrowsi ludzie wciąż
noszą w swoich ciałach 10 000 szczepów zarazków , a mimo to tak naprawdę nie są chorzy?)
Cicho, ciacho
1 maja czasopismo Lancet Microbe opublikowało badanie
badanie zwane próbami „Human Challenge”.
Wyniki w nim zawarte „rodzą pytania o przydatność prób prowokacyjnych przeciwko Covid-19 do testowania szczepionek, leków i innych środków terapeutycznych” – podaje
Nature .
„Jeśli nie można zarazić ludzi, nie można tego testować” – powiedział dr Tom Peacock, wirusolog w
Imperial College London .
Innymi słowy, przeszliśmy od
tej rzeczy, która jest tak zabójcza i zaraźliwa, że całe życie musi się zatrzymać.
Z
jakiegoś powodu nie możemy nawet celowo zarażać nikogo wirusem Covid, co koliduje z naszymi planami opracowania nowych, przynoszących duże zyski leków do sprzedaży.
Z tego konkretnego badania nie wynika jasno, czy skutki są inne u osób zaszczepionych i nieszczepionych.
Czy „w pełni zaszczepieni” zniszczyli swoją naturalną odporność do tego stopnia, że nie są już odporni na Covid-19, czy też oni również są chronieni przed tym, - czym naukowcy mają teraz problem z zarażeniem ludzi?
Dyrektor naukowy w
Children's Health Defense (CHD) dr Brian Hooker najwyraźniej uważa, że wyniki badania wskazują na pierwszą opcję, zgodnie z którą osoby całkowicie zaszczepione nie mają w sobie środków równych pod względem ochrony przed Covid-19.
„Wyniki pokazują siłę naturalnej odporności w porównaniu z wieloma przełomowymi infekcjami u „naiwnie” zaszczepionych osób” – powiedział.
„Jakiekolwiek twierdzenie, że odporność oparta na szczepieniach jest silniejsza niż odporność naturalna, jest kompletnym szaleństwem – nabyty układ odpornościowy to piękna rzecz, a szczepienie jest tańszym i znacznie mniej skutecznym substytutem”.
Takie badania są od początku kontrowersyjne ze względu na celowe zarażanie ludzi chorobami.
Kiedy rząd Wielkiej Brytanii ogłosił pierwsze w historii tego typu próby w 2021 r., wiele osób sprzeciwiło się temu pomysłowi, zwłaszcza że świat znajdował się w środku „pandemii”, o której dziś wiemy, że była sama w sobie wymyślona.
Zwolennicy tego badania próbowali zamydlić wszystkim oczy, twierdząc, że doprowadzi to do szybszych lekarstw, ale prawda jest taka, że jedyne, co udało się osiągnąć, to zamienienie ludzi w ludzkie króliki doświadczalne, wzbogacając jednocześnie grube koty Wielkiej Farmacji i Wielkiego Rządu kosztem wszystkich innych .
„No cóż, jeśli wirusy nie powodują chorób, to ma to sens” – napisał o tych rewelacjach jeden z komentatorów
„The Defender” .
„W końcu podczas pandemii grypy w 1918 r. badacze bardzo się starali, aby zarazić ochotników od chorych, ale bezskutecznie”.
Źródła tego artykułu obejmują:
ChildrensHealthDefense.org
NaturalNews.com
TheLancet.com
Źródło:
https://badmedicine.news/2024-05-15-scientists-fail-infect-patients-covid-germ-theory.html