W Internecie prowadzę edukację społeczną od 1999 roku.
Zacząłem i w pewnym sensie stworzyłem pamiętne forum społeczno-polityczne na Hoga.pl
A gdy ze względów finansowych tamte forum upadło to założyłem własne - Polskie Niezależne Media.
Od tego momentu - poza dwoma wypadkami - nie zabierałem głosu na żadnej witrynie.
Dziś pamiętam tylko jedną wypowiedź - wiele lat temu u Maruchy. O drugiej pamiętam tylko, ze była - choć trudno mi sobie przypomnieć: gdzie?
Mimo tego - moje artykuły roznoszą czytelnicy na różne fora.
Jest to miara poczytności moich tekstów. Dlatego, od czasu - do czasu staram się zorientować w skali tego zjawiska.
Dzisiaj, przeglądając fora - na których pojawiają się moje artykuły - przeżyłem szok!
Trafiłem bowiem na kalumnie pod adresem Świętej Pamięci Elżbiety Gawlas i to pisane wtedy - gdy Elżbieta toczyła śmiertelną walkę z chorobą.
Elżbieta była niepoprawną Polką. Nawet gdy umierała - bardziej martwiła się o Polskę - niż o swoje życie.
A w tym samym czasie kanalie ukryte pod pseudonimami wypisywały obraźliwe oszczerstwa pod adresem Elżbiety.
Dziś jestem pewien, że te śmieci moralne dołożyły się do śmierci Elżbiety.
Potwornym jest, że takie śmieci mają czelność nazywać się Polakami. Gorsi są od Gestapo i NKWD.
Uczciwym Polakom - którzy nie znali Elżbiety podam kilka uwag dotyczących Jej działalności.
Z dzisiejszego punktu widzenia odnoszę wrażenie, że Elżbieta przeczuwała swoją śmierć.
Dlatego działała bardzo pośpiesznie i chaotycznie. Zawsze brała na swoje barki za dużo spraw naraz.
To był temat, który często nas różnił i nieraz prosiłem Elżbietę by zwolniła i selekcjonowała teksty, które publikuje.
Ale - jak prawdziwi Polacy - nigdy nie wystąpiliśmy przeciwko sobie publicznie.
Nawet wtedy - gdy obojgu gotowała się krew.
Naszą receptą była dyskusja i wytłumaczenie własnych argumentów.
Elżbieta przyznawała mi rację, ale po jakimś czasie robiła dalej to samo.
26 stycznia 2012 roku odbył się Toronto pogrzeb Elżbiety Gawlas.
Kanalie, które się do śmierci Elżbiety przyczyniły, pewnie czuły satysfakcję ze swojej roboty.
Polakom, którzy poszukują wiedzy o otaczającym świecie podam najbardziej oczywistą wskazówkę - bardzo ważną w dalszej edukacji.
W czasie II wojny Światowej dowódcy podziemnych organizacji niepodległościowych podpisywali się swoim nazwiskiem.
Robili to - mimo ogromnego zagrożenia ze strony Niemców i Sowietów.
Jeżeli dzisiaj jakaś kanalia rzuca oskarżenie z ukrycia - to omijajcie takich ludzi dużym łukiem.
Na mój temat pisano również bardzo dużo obelg.
Ale ja stworzyłem sobie pancerz ochronny przed prostakami i traktuję takie wpisy jako śmieci.
Niedawno przywołałem niechlubną postać Bolesława Geberta
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32100 .
Był to agent NKWD, który pisał w USA niewiarygodne kalumnie na temat Piłsudskiego.
Przerażające jest, że w 2013 roku - jeszcze gorsze kalumnie pod adresem Piłsudskiego publikują - rzekomo patriotyczne witryny.
Doszło do kuriozalnej sytuacji że ja - wielki krytyk Piłsudskiego - stałem się jego obrońcą - tylko w imieniu prawdy.
W naszej historii jest wiele problemów, które musimy sobie wyjaśnić - by nie popełniać błędów w przyszłości.
Jeżeli jednak czytacie anonimowe teksty burzące logikę myślenia, lub oskarżenia bez podpisu - to omijajcie je wielkim łukiem
Autorami ich są agenturalni Polakożercy.
Foto: 25-lecie Solidarności. Budynek NOT w Gdańsku - sierpień 2005. Elżbieta Gawlas w towarzystwie małżeństwa Gwiadów.