www.kla.tv/27515
Powyższy link prowadzi do filmu z automatycznym tłumaczeniem, którego treść jest opisana poniżej:
Teraz dochodzimy do czwartego wkładu.
Teraz na ring wkracza drugi prawnik, który już swoim nagłówkiem powiedział nam, że nie będzie unikał żadnego Goliata.
Uwielbiam ten tytuł.
Czy wiesz, jak to się nazywa? "Nie ma pojednania bez rozliczenia się"
Czy to brzmi jak muzyka dla naszych uszu?
Nie ma pojednania bez rozliczenia się.
Tak. Chociaż ten prawnik pochodzi z Niemiec, dołączy do nas dzisiaj z Majorki za pośrednictwem naszego mobilnego studia.
Oczywiście nie będzie skupiał się na prawie szwajcarskim, ponieważ to już mieliśmy.
Skupi się oczywiście na prawie niemieckim i - jak zakładam - europejskim.
Jesteśmy ciekawi, czy znajdziemy inne rozwiązania.
Dobrze, więc mówię:
Dziękuję bardzo, prawniku Ralfie Ludwigu, za to, że nie zawiódł nas Pan, - laików, i wyjaśni nam Pan, jaka ścieżka prawna i jakie środki prawne są dostępne, gdy cały naród został zawiedziony przez swoich obrońców.
Ale zanim zacznie Pan ze swoimi eksperckimi wyjaśnieniami, spójrzmy na pana interesującą krótką biografię.
Powodzenia!
Ralf Ludwig urodził się w 1972 r. w Osterode w Harzu w Dolnej Saksonii i jest prawnikiem.
Specjalizuje się w prawie socjalnym, administracyjnym i konstytucyjnym.
Od czasu kryzysu związanego z coroną pracuje również w dziedzinie prawa karnego i wykroczeń administracyjnych.
Zasadę stojącą za jego pracą jako prawnika można znaleźć na stronie internetowej jego kancelarii.
"Ten, kto akceptuje zło bez protestu, w rzeczywistości z nim współpracuje." [Martin Luther King]
Na początku pandemii corony Ralf Ludwig uzyskał orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym demonstracje nie powinny być powszechnie zakazane, nawet w czasach kryzysu.
Wyegzekwował przed sądami administracyjnymi przeprowadzenie dużej demonstracji w dniu 29 sierpnia 2020 r. pod Kolumną Zwycięstwa w Berlinie. (wystąpił tam Robert F Kennedy jr.)
Był częścią zespołu obrońców Michaela Ballwega podczas jego pobytu w więzieniu.
W czerwcu 2021 r. założył Centrum Ponownej Oceny, Wyjaśnienia, Ścigania Prawnego i Zapobiegania Przestępstwom Przeciwko Ludzkości w związku ze Środkami corony (ZAAVV).
Ralf Ludwig przemawia dziś na temat:
Corona - nie ma pojednania bez rozliczenia się .
Tak, witam, przede wszystkim dziękuję za zaproszenie.
Cieszę się, że tak wiele osób jest tutaj i tak wiele osób to ogląda.
I że tak wiele osób nadal interesuje się i ma pytania związane z pandemią corony.
Wiele osób, nie tylko w Niemczech, ale na całym świecie, uważa, że ten fenomen już minął.
Ale myślę, że każdy, kto śledził dzisiejszą konferencję i każdy, kto patrzy na to w normalnym życiu, zdaje sobie sprawę, że zjawisko jeszcze się nie skończyło.
Nie dalej jak wczoraj przeczytałem artykuł w gazecie Badische Zeitung w Niemczech, że sędzia po raz kolejny skorzystał ze swojej władzy, zmuszając widzów do noszenia masek FFP2. Masek FFP2, które nawet sam dostarczył, a których data ważności już minęła, ale on nalegał, aby tak się stało.
Oznacza to, że to, czego doświadczyliśmy w ciągu ostatnich trzech lat, jeszcze się nie skończyło.
I o tym też mówi tytuł tej prezentacji.
Skończy się, gdy rozliczymy się z całym tym okresem.
A ponowna ocena dotyczy nie tylko corony.
Na świecie jest wiele kryzysów.
Widzimy to właśnie teraz.
Jesteśmy wstrząsani przez wiele kryzysów.
I oczywiście odczuwamy również te konflikty, te globalne konflikty, których doświadczamy.
Odczuwamy je, ponieważ sami cierpimy z powodu konsekwencji sankcji, nawet tych, które sami nakładamy.
Wyczuwamy, że ludzie lub głowy państw z innych krajów żądają od nas pieniędzy i broni.
Zdajemy sobie sprawę, że istnieje pozornie niekończący się przepływ migrantów do Europy, a także do Niemiec.
W kontekście tych konfliktów nagle zmienia się prawo w naszym kraju.
Oznacza to na przykład, że my w Niemczech nie możemy już swobodnie mówić.
Nie wolno nam już mówić o konflikcie na Ukrainie tak, - jak byśmy chcieli, ponieważ wtedy moglibyśmy zostać oskarżeni o podżeganie do nienawiści.
Nie wolno nam mówić o konflikcie na Bliskim Wschodzie w sposób, - w jaki byśmy chcieli, ponieważ wtedy również podlegalibyśmy ściganiu za podżeganie do nienawiści.
Innymi słowy, opinia jest kryminalizowana.
Zdajemy sobie z tego sprawę już od czasów corony.
Być może jest to również najważniejsza świadomość, że państwo zaczęło kryminalizować opinie, kryminalizować odmienne opinie.
Lekarze, którzy złożyli przysięgę zawodową i mają odmienne zdanie, nagle stają się przestępcami.
Oznacza to, że lekarz, który leczy pacjentów inaczej niż zaleca państwo, nagle staje się przestępcą.
Lekarz nie może już decydować, czy wykonać test maski.
Lekarz nie może już decydować, czy kogoś zaszczepić, czy nie.
Wszystko to zostaje nagle uznane za przestępstwo.
I to są bezpośrednie skutki, które mamy.
I nie musimy wierzyć, że dzieje się tak tylko w odniesieniu do ochrony zdrowia, ale wszystkie inne kryzysy, z którymi mamy do czynienia lub które są nam ogłaszane, będą wykorzystywać właśnie te środki do ograniczania naszych praw.
Nie mogę teraz zaoferować żadnych konkretnych rozwiązań poszczególnych problemów, ani też nie chcę tego robić.
Ale mogę zaproponować pewien pomysł, a mianowicie pomysł, abyśmy po prostu zaczęli przestrzegać prawa, które mamy.
Niektórzy zadają sobie teraz pytanie, co on mówi?
Jest prawnikiem, widział, co wydarzyło się w ostatnich latach.
Ale dokładnie o to chodzi.
Ogłoszono, że zasadniczo będę mówił o prawie niemieckim.
Poruszę również kwestię prawa niemieckiego, ale raczej (zajmę się) prawem międzynarodowym.
Ponieważ prawo międzynarodowe, które mamy, jest dobre.
I gdybyśmy je stosowali, - coś takiego jak kryzys związany z coroną, - coś takiego jak konflikt na Bliskim Wschodzie, - coś takiego jak wojna na Ukrainie nie byłoby nawet możliwe.
Musielibyśmy po prostu stosować prawo, które mamy, które uzgodniliśmy jako społeczeństwo.
I o tym właśnie będzie mój dzisiejszy wykład.
Są takie zasady i te zasady nie pochodzą ode mnie, one są oparte na informacji i pochodzą z doświadczenia historycznego.
Informacja była kiedyś skierowana przeciwko uprzedzeniom, przesądom i arbitralnym rządom.
I być może należy dodać, że było skierowane nie tylko przeciwko przesądom, ale także przeciwko wierze.
Przeciwko wierze w naukę, a nie przeciwko nauce jako nauce.
Powinniśmy to powiedzieć dzisiaj.
Tak więc i dziś mamy wiele zdań wiary.
Oczywiście każdemu wolno wierzyć i każdy może wierzyć w cokolwiek chce.
Ale jeśli sprawuje władzę nad innymi, to wiara nie może determinować tej władzy.
A celem informacji zawsze było samostanowienie jednostki jako odpowiedzialnego obywatela.
Myślę, że to zdanie, które dziś ponownie wybrałem, jest w rzeczywistości wspaniałe, ponieważ bardzo dobrze podsumowuje pandemię lub kryzys corony, którego doświadczyliśmy.
Chodzi o samostanowienie jednostki jako odpowiedzialnego obywatela.
Nie doświadczyliśmy tego w ciągu ostatnich trzech lat.
Nie pozwolono nam na samostanowienie, nie powiedziano nam, jak mamy się zachowywać.
Powiedziano nam nawet, z kim i gdzie możemy świętować Boże Narodzenie, z kim możemy iść na pogrzeb, w co możemy się ubrać na poród i tak dalej.
Innymi słowy, samostanowienie było całkowicie ograniczone.
Nie byliśmy jednostkami.
Nie uznawano nas za jednostki, byliśmy naczyniem niebezpieczeństwa.
Powiedziano nam, że jesteśmy niebezpieczni, bezobjawowo niebezpieczni, a ponieważ byliśmy bezobjawowo niebezpieczni, nie byliśmy już jednostką i musieliśmy przestrzegać zasad.
W Niemczech powiedziano nam - jak powiedział wówczas prezes Instytutu Roberta Kocha, Lothar Wieler - że tych zasad nigdy nie wolno kwestionować.
Innymi słowy, odmówiono nam naszej indywidualności i nie było potrzeby mówić o naszej dojrzałości jako obywateli.
Jako obywatele nie mieliśmy prawa do współdecydowania i tak było nie tylko w Niemczech, ale także w Austrii.
W Szwajcarii odbyło się głosowanie w sprawie przepisów dotyczących corony, które zostały następnie (zaakceptowane) na tak, ludzie głosowali za przepisami dotyczącymi corony, ale dojrzałość obywatela, przynajmniej w Niemczech (i) w Austrii, nigdy nie miała miejsca.
I nauczyliśmy się z doświadczeń historycznych, zwłaszcza w XX wieku, czyli w ubiegłym wieku, że państwo nie jest tylko dla swoich obywateli, ale że państwo jest również skierowane przeciwko części swojej populacji, a nawet przeciwko całej populacji.
Mamy to doświadczenie historyczne i to właśnie na podstawie tego doświadczenia historycznego stworzyliśmy przepisy, które chciałbym państwu dzisiaj przedstawić. I jeśli po prostu spojrzymy na te regulacje, które mamy w naszym bagażu, które mamy w naszym plecaku - Informacja, doświadczenie historyczne - to nagle, w 2020 roku, nadchodzi kryzys związany z coroną.
Stoimy w obliczu czegoś, czego - jak wspomniałem wcześniej, urodziłem się w '72 roku - nigdy w życiu nie doświadczyliśmy.
Państwo nagle ingeruje w nasze życie prywatne w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy.
Nastąpiły blokady.
Nastąpiły ogromne ograniczenia podstawowych praw, na przykład fakt, że ludzie nie mogli demonstrować, że nagle uregulowano, ile osób może uczestniczyć w przyjęciu urodzinowym, ile osób może odwiedzić kogoś w szpitalu, odwiedzić kogoś w domu starców, ile osób może uczestniczyć w pogrzebie.
Doświadczyłem tak wiele cierpienia.
Place zabaw zostały odgrodzone.
Maski stały się obowiązkowe, najpierw tak zwane maski społeczne, potem nagle maski medyczne, a w pewnym momencie maski FFP2.
Gdyby ktoś był w stanie zarobić na zmuszaniu nas do noszenia masek przeciwgazowych, być może w pewnym momencie musielibyśmy je nosić.
Ale wszystkie te środki były całkowicie niewyobrażalne dla mnie jako osoby, która urodziła się w 1972 roku, dorastała w Republice Federalnej Niemiec i doświadczyła zjednoczenia byłej NRD z Republiką Federalną.
Dla mnie osobiście było nie do pomyślenia, że rządzący państwem zaczną sprawować nad nami władzę w taki sposób.
To, czego nie chcę dziś z państwem omawiać, ani to, czego nie mam w temacie mojej dzisiejszej prezentacji, to kwestia tego, czy środki medyczne były prawidłowe, czy nie.
Czy środki zarządzone przez państwo były prawidłowe z medycznego i naukowego punktu widzenia.
Myślę, że większość z Państwa ma na ten temat swoje zdanie.
Ale to nie o to chodzi.
Musimy zadać sobie, w zupełnie inny sposób, hipotetyczne pytanie.
Być może jest to również błąd, który my, prawnicy, popełniliśmy w ciągu ostatnich trzech lat, że w zasadzie pozwoliliśmy się wciągnąć w schemat argumentacji, który wcale nie jest tutaj kwestią.
Daliśmy się wciągnąć w spory o to, czy maski pomagają, czy dystans społeczny pomaga, czy blokady pomagają, czy terapia genowa mRNA może pozytywnie wpłynąć na przenoszenie wirusa, czy może zapobiec lub przynajmniej złagodzić wybuch choroby.
Zaangażowaliśmy się we wszystkie te dyskusje.
Zaangażowaliśmy się w dyskusję na temat tego, czy nasz system opieki zdrowotnej jest rzeczywiście przeciążony, czy też istnieje ryzyko przeciążenia.
I czy musimy omawiać triage (segregację), jeśli istnieje zagrożenie przeciążeniem.
Innymi słowy, zaangażowaliśmy się w dyskusję, która zawsze pytała:
czy te środki są przydatne, czy nie?
A moja dzisiejsza teza i moja teza jako całość jest taka, że to pytanie nie ma znaczenia.
To pytanie nie ma znaczenia w oświeconym społeczeństwie, w zachodniej cywilizacji, która niesie ze sobą wartości informowania i mówi:
jesteśmy społeczeństwem humanistycznym.
Ponieważ w naszym społeczeństwie ważnym pytaniem jest:
Czy działania podejmowane przez państwo są szkodliwe?
To jedyne pytanie, które nas interesuje.
Pytanie, które nas interesuje, brzmi:
czy to, co robią nam ci, którzy sprawują władzę w tym kraju lub w naszych krajach, szkodzi nam, czy też nie?
Musimy zadać sobie to pytanie.
I chciałbym prosić wszystkich, którzy tu teraz oglądają, aby nie angażowali się w to pytanie w przyszłych dyskusjach:
Czy to, co się robi, przynosi jakieś korzyści?
Zamiast tego zawsze zadawajcie pytanie:
Czy to nam szkodzi?
Zrobię więc bardzo krótką dygresję na temat Izraela.
Sytuacja w tym kraju jest taka, że toczy się tam wojna.
Wojna trwa tam już od jakiegoś czasu, ale teraz znów znajduje się w ostrej fazie.
I każdy izraelski polityk musi zadać sobie pytanie, które jest również przedmiotem dyskusji.
Nie: czy działania wojenne, które teraz podejmujemy, są korzystne dla naszych celów, czy mogą być korzystne dla pokoju?
Ale raczej: Czy każdy środek, który podejmujemy, szkodzi ludziom, czy szkodzi niezaangażowanym ludziom i czy niezaangażowani ludzie umierają lub doznają ogromnego uszczerbku na zdrowiu, gdy robimy to, co robimy?
To jest pytanie, które zadaje się w zachodnim społeczeństwie.
To pytanie zadajemy sobie w zachodnim społeczeństwie.
To trudne pytanie, biorąc pod uwagę realizacje, które często mamy.
To znaczy, kiedy widzimy, co dzieje się w niektórych przypadkach, jest to trudne pytanie, ale państwo nie ma emocji, państwo ma zasady.
My, ludzie, mamy emocje.
My, ludzie, czasami mamy dylematy, ale państwo nie ma dylematów.
Państwo i instytucje państwowe mają zasady, a te zasady są trzeźwe.
Te zasady rodzą się z rozsądku i ten rozsądek musi być zawsze stosowany.
I o to właśnie chodzi.
Chodzi o zasady naszego współistnienia.
A jeśli spojrzeć na to w kategoriach teorii prawa lub teorii państwa, wszyscy podpisaliśmy ze sobą umowę społeczną.
Możesz teraz powiedzieć - wiele osób na moich kanałach również tak mówi:
Nigdy niczego nie podpisałem, nigdy nie podpisałem umowy społecznej!
- Ale to nieprawda!
Jeśli pójdziesz do supermarketu i kupisz trochę jedzenia w supermarkecie, a następnie pójdziesz do kasy i położysz to jedzenie - lub butelkę wina lub cokolwiek innego, co kupiłeś - na ladzie, to umowa zostanie zawarta.
Nie zawierasz pisemnej umowy, niczego nie podpisujesz, zawierasz umowę.
Jeśli chodzi o teorię państwa, wygląda to tak: żyjemy razem w społeczeństwie i akceptujemy zasady tego społeczeństwa.
Oznacza to przede wszystkim, że wszyscy jesteśmy we wspólnocie i mamy wspólne zasady.
Widać to po tym, po której stronie drogi jedziemy.
Innymi słowy, w Anglii obowiązują inne zasady niż w Niemczech, ale ty ich przestrzegasz.
Robisz to każdego dnia, trzymasz się zasad.
Idziesz do swojego pracodawcy i oczekujesz wypłaty na koniec miesiąca.
Oczekujesz, że pracodawca zapłaci składki na ubezpieczenie społeczne i tak dalej.
Innymi słowy, w naszym społeczeństwie obowiązuje bardyo wiele zasad.
Powszechnie określa się to mianem umowy społecznej.
Zawarliśmy tę umowę społeczną przez domniemanie i działamy w jej ramach.
A ta umowa społeczna, którą mamy, oznacza, że jako ludzie, jako jednostki - jak wiemy z informacji - wyrzekamy się pewnych osobistych wolności, wyrzekamy się pewnych indywidualnych praw, ponieważ sami mówimy:
wyrzekając się tego, przekazując również władzę, w szczególności monopol na użycie siły państwu, możemy rozwijać się lepiej jako jednostki, niż gdybyśmy wszyscy mieli własne zasady, żyli zgodnie z własnymi zasadami i nie zamykali się w pewnych zasadach, które dajemy sobie jako wspólnota, społeczeństwo, państwo - jakkolwiek chcemy to nazwać.
Tę umowę społeczną będę nazywał wewnętrznym kręgiem.
To jest wewnętrzny krąg, w którym się poruszamy.
I to jest wewnętrzny krąg, w którym ci, którzy mają władzę państwową, którzy mają władzę przedstawicielską, w którym ci ludzie, którzy mają margines oceny, jak powiedział nam Federalny Trybunał Konstytucyjny w Niemczech.
Innymi słowy, jest tylko miejsce na osąd w ramach zasad, które wspólnie ustaliliśmy.
I teraz dochodzimy do zasadniczej kwestii. Istnieją jednak zasady, których nie przenieśliśmy, lub prawa, których nie przenieśliśmy.
Jest to prawo do życia.
Nie przekazałem mojego prawa do życia społeczności państwowej, społeczeństwu państwowemu ani państwu w jakiejkolwiek formie.
Moje prawo do życia należy do mnie, a państwo nie ma prawa decydować, czy mnie zabić.
Nie jest to częścią umowy, którą ze sobą zawarliśmy.
A państwo nie ma prawa decydować, czy wyrządzić mi poważną krzywdę fizyczną.
Jest to również poza umową społeczną, którą ze sobą zawarliśmy.
Państwo musi mnie chronić.
Państwo jest zobowiązane do zapewnienia szpitali, lekarzy, opiekunów, pielęgniarek, leków itd.
Wszystko to, patrząc obecnie na pandemię corony, jest obowiązkiem państwa.
Państwo ma obowiązek zapewnić ludziom najlepszą możliwą ochronę przed chorobami i ich przenoszeniem.
Oznacza to, że jeśli państwo wie, że ktoś jest nosicielem poważnej choroby, może oczywiście nakazać tej osobie kwarantannę i powiedzieć:
Hej, musimy chronić ciebie i społeczeństwo, ponieważ wiemy, że jesteś zagrożeniem.
Ale oczywiście państwo nie może zabić tej osoby.
Trzeba to sobie wyobrazić.
Wyobraźmy sobie, że państwo, państwo niemieckie, niemiecka polityka wpadła na ten pomysł i nie zdecydowała 10 grudnia 2021 r. o wprowadzeniu obowiązkowych szczepień w niektórych instytucjach, ale zamiast tego niemiecki Bundestag powiedział:
Okej, każdy, komu udowodniono zakażenie coroną, zostanie zastrzelony.
Ponieważ jeśli zostaną zabici, nie będą już stanowić zagrożenia.
Jakie byłoby oburzenie w naszym kraju?
Dlaczego miałoby być oburzenie?
Ponieważ nie przenieśliśmy tego prawa na rządy państwowe.
Państwo nie może zabijać niewinnych ludzi.
Państwo nie może represjonować ludzi za swoją politykę.
To podstawowa regulacja, którą mamy.
Nie ma też podziału na wartościowe i bezwartościowe życie.
Nie ma podziału ilościowego, tj. liczbowego.
Nie możemy powiedzieć, że zabijamy pięć osób, aby 500 przeżyło.
Nie możemy zabić tylko jednej osoby, aby 500 przeżyło.
To podstawowa zasada naszych rządów prawa.
Zasada ta została złamana nie tylko w Niemczech, ale także w innych krajach.
I to jest powód, dla którego my, i przejdę do tego później, zamierzamy postawić zarzuty karne.
Zasadniczo chcę pokazać, że w zasadzie już to wszystko uregulowaliśmy.
Zacznijmy od Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec, art. 1 ust. 1, który stanowi:
"Godność człowieka jest nienaruszalna".
Jest to godność każdej istoty ludzkiej.
Każdy człowiek nie może być przedmiotem działań państwa.
To właśnie powtarza Federalny Trybunał Konstytucyjny, gdy zajmuje się artykułem 1. Godność ludzka jest nienaruszalna.
My również nie zrzekliśmy się tej godności.
Innymi słowy, część tej umowy społecznej [mówiąca, że] ani parlament, ani nawet parlament szwajcarski, Rada Federalna, ani sądy, ani władza wykonawcza (tj. policja lub ktokolwiek inny) nie mogą decydować o tej godności, mojej godności, która wyraża się w szczególności w moim prawie do życia.
To jest poza tą umową społeczną, to jest poza kompetencjami decyzyjnymi tych, którzy otrzymali od nas władzę przedstawicielską.
Jest to jeszcze bardziej wyraźne w Artykule 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który stanowi:
"Prawo do życia każdego człowieka podlega ochronie prawnej".
Żadna istota ludzka nie może zostać zabita przez państwo.
Zdanie 2 mówi dalej:
"Nikt nie może być umyślnie zabity [...]".
Następnie pojawia się dopisek: "z wyjątkiem wykonania wyroku śmierci [...]".
W Unii Europejskiej nie ma już kary śmierci.
Ale to jest filozoficzna dyskusja prawna na temat tego, czy można zabić winną osobę.
To nie jest część mojej prezentacji, ale niewinna osoba, jak widać tutaj, nikt nie może zostać zabity umyślnie, z wyjątkiem wykonania wyroku śmierci nałożonego przez sąd za przestępstwo, za które prawo przewiduje karę śmierci.
Żadna istota ludzka nie może zostać zabita umyślnie.
Nawiasem mówiąc, Europejska Konwencja Praw Człowieka ma również zastosowanie do Szwajcarii.
Państwo nie może nikogo zabić.
Idziemy dalej.
Wciąż mamy Europejską Kartę Praw Podstawowych.
Europejska Karta Praw Podstawowych mówi również w art. 1:
"Godność ludzka jest nienaruszalna".
Dokładnie to samo mówi niemiecka Ustawa Zasadnicza w artykule 1.
W artykule 2:
"Każdy ma prawo do życia".
I tutaj kara śmierci jest teraz wykluczona:
"Nikt nie może być skazany na karę śmierci ani stracony".
Ale każdy człowiek ma prawo do życia, każda jednostka.
Artykuł 3:
"Każdy człowiek ma prawo do integralności fizycznej i psychicznej".
Żadna istota ludzka nie może zostać zabita przez państwo - zawsze chodzi o państwo - chodzi o to, że państwo musi nas chronić z jednej strony, ale w szczególności nie może aktywnie szkodzić naszym ciałom.
A jeśli teraz przeczytasz artykuł 3, ustęp 2 i pozwolisz, aby pandemia corony, której wszyscy doświadczyliśmy, ponownie Cię ominęła:
"W kontekście medycyny i biologii należy w szczególności przestrzegać następujących zasad.
Wolna zgoda osoby zainteresowanej, po uprzednim wyrażeniu świadomej zgody zgodnie ze szczegółami określonymi przez prawo".
Chodzi o wolną zgodę.
Zgodnie z Europejską Kartą Praw Podstawowych, interwencja medyczna na ciele osoby może być przeprowadzona tylko wtedy, gdy jest dobrowolna.
I nie musimy mówić o tym, że obowiązkowe szczepienie, które wymaga od kogoś, kto pracuje w dziedzinie medycyny lub jest żołnierzem - przynajmniej tak jest w Niemczech lub we Włoszech, kto ma ponad 50 lat, lub w Austrii było nawet dla wszystkich Austriaków, nie zostało tam wdrożone, ale dla wszystkich Austriaków - że ta osoba będzie faktycznie podlegać grzywnom, zakazowi wykonywania zawodu, zniszczeniu ich środków do życia, jeśli nie zgodzą się na to obowiązkowe szczepienie.
I wtedy nie jest to już zgoda, ale obowiązek.
Jako prawnicy nazywamy to przymusem.
Innymi słowy, państwo nie może tego robić, jest to całkowicie jasne.
A jeśli przeczytasz artykuł 4 (pamiętaj o maskach):
"Nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu".
Jeśli teraz pomyślimy o tym sądzie we Fryburgu, który wczoraj powiedział publiczności, że muszą nosić maski FFP2, nawiasem mówiąc, inną maskę FFP2, która już straciła ważność .....
I patrzymy tutaj na siebie, nikt nie może być poddawany upokarzającemu traktowaniu, więc zadajemy sobie pytanie: co myśli ten sędzia?
Co tu się dzieje?
Są też inne prawa.
Mam tu tylko wybrane.
Artykuł 3 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka:
"Każdy człowiek ma prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa osobistego".
Każdy ma prawo do życia.
Możemy więc przejść przez wszystkie podstawowe zachodnie zasady, konstytucje, podstawowe prawa, podstawowe prawa, cokolwiek to jest, i wciąż powtarzamy to na podstawie nauk oświecenia, jak powiedziałem wcześniej, oraz na podstawie naszych doświadczeń historycznych:
Każda istota ludzka ma prawo do życia.
A teraz ciąg dalszy.
To jest artykuł 2 Konwencji Bioetycznej.
Mogę od razu powiedzieć, że Niemcy nie podpisały ani nie ratyfikowały tej Konwencji Bioetycznej.
Jeśli przeczytacie to zdanie, zrozumiecie dlaczego.
Mówi ono:
"Interesy i dobro istoty ludzkiej mają pierwszeństwo przed zwykłymi interesami społeczeństwa lub nauki".
Jeśli masz takie podstawowe zasady, to są to podstawowe zasady bioetyczne, ta konwencja bioetyczna została przyjęta w 1997 roku.
Innymi słowy, od 1997 roku ludzie zastanawiają się nad zagrożeniami dla ludzi, jeśli medycyna lub biologia, być może nawet zmieszane z terapią genową, mogą mieć wpływ na ludzkie ciało.
Co wolno nam robić, a czego nie?
A ochrona ludzkiego życia, ochrona jednostki, ochrona każdego z was zawsze była na pierwszym planie.
I tutaj jest to bardzo, bardzo jasno sformułowane, mają pierwszeństwo przed zwykłymi interesami społeczeństwa.
A co im powiedziano w ciągu ostatnich trzech lat?
Bądźcie solidarni, bądźcie solidarni ze społeczeństwem, bądźcie solidarni z najsłabszymi, bądźcie solidarni z tymi, którzy w przeciwnym razie umrą z powodu corony lub Covida-19, jeśli nie będziecie przestrzegać zasad, które wam dajemy.
I to jest dokładnie to, czego nie wolno robić w wolnym społeczeństwie, ponieważ nie jest to już dobro człowieka, ale priorytet interesów społeczeństwa, które są definiowane przez przedstawicieli, którzy nie zostali do tego wybrani.
A teraz, oczywiście, można powiedzieć - i to jest argument, który zawsze słyszeliśmy - że mieliśmy sytuację kryzysową.
To był kryzys, to był wirus, o którym nie wiedzieliśmy, nowy rodzaj wirusa.
Okej, nie był aż tak nowy, wiemy to już teraz, ale był to nowy wirus, który doprowadził nasz system opieki zdrowotnej do granic możliwości, a to jest nagły wypadek społeczny.
A w sytuacji zagrożenia społecznego państwo musi być w stanie działać inaczej niż, powiedzmy, w czasach pokoju lub w czasach, gdy nie ma zagrożenia.
I właśnie przed tym chcieli nas chronić autorzy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Wiedzieli, że takie stwierdzenie w pewnym momencie padnie, ponieważ, jak powiedział już Karl Schmitt, ktokolwiek decyduje o stanie wyjątkowym, decyduje o państwie, decyduje o społeczeństwie, ma suwerenność w swoich rękach.
Suwerenem jest ten, kto decyduje o stanie wyjątkowym.
Karl Schmitt, prawnik, powiedział to w latach 30. i miał rację.
Niebezpieczeństwo zawsze polega na tym, że są ludzie, którzy ogłaszają stan wyjątkowy, którzy być może nawet tworzą stan wyjątkowy, nie wiemy tego, ale w wielu przypadkach wiele wskazuje na to, że zdecydowanie byli zainteresowani stworzeniem stanu wyjątkowego, kryzysu, który jest następnie rozwiązywany za pomocą środków, które są następnie przyjmowane, odnosząc się do tego stanu wyjątkowego, który został utworzony wcześniej, i mówiąc:
cóż, teraz mamy ten stan wyjątkowy, i tak też musi być, o stanie wyjątkowym lub stanie wyjątkowym nigdy nie może decydować osoba, która go ogłasza.
Jest to ważna zasada, którą musimy zapisać we wszystkich konstytucjach, we wszystkich konstytucjach państwowych, ponieważ jeśli osoba, która ogłosi stan wyjątkowy, może również domagać się korzyści płynących z tego stanu wyjątkowego dla siebie, wówczas każda demokratyczna, pokojowa i liberalna forma społeczeństwa może zostać podważona.
Europejska Konwencja Praw Człowieka stanowi w art. 15:
"Jeżeli życie narodów jest zagrożone przez wojnę lub inny publiczny stan zagrożenia (przyjmijmy, że pandemia corony jest publicznym stanem zagrożenia), każda umawiająca się strona (tj. państwo) może podjąć środki stanowiące odstępstwo od zobowiązań przewidzianych w niniejszej Konwencji [...]".
Przyjrzeliśmy się wcześniej art. 2: "[...]
Nikt nie może być umyślnie zabity. [...]"
A jeśli teraz spojrzymy na ustęp 2, to mówi on:
"Na podstawie ustępu 1 (a mianowicie stanu wyjątkowego) odstępstwo od artykułu 2 może nastąpić wyłącznie w wyniku zgodnych z prawem działań wojennych [...]".
Oznacza to, że nawet gdyby istniał stan wyjątkowy z powodu pandemii corony, nigdy nie byłoby możliwe odstąpienie od zasad, przynajmniej od zasady, że "państwo nie może zabijać ludzi".
Innymi słowy, nawet gdyby istniał stan wyjątkowy, kwestia tego, czy był to stan wyjątkowy, czy system opieki zdrowotnej prawie się załamał, czy nie, jest całkowicie nieistotne.
Ponieważ nawet gdyby tak było, zasada, że państwo nie może zabijać ludzi, nie może być uchylana.
I bardzo, bardzo ważne:
jeśli chcesz odejść od tego, istnieje funkcja ostrzegawcza - to jest ten ustęp 3 - wtedy odpowiednie państwo musi poinformować Sekretarza Generalnego Rady Europy kompleksowo o środkach i musi, że tak powiem, poinformować go, że istnieje stan wyjątkowy i że specjalne środki są obecnie podejmowane ze względu na ten stan wyjątkowy.
Żaden kraj tego nie zrobił - nawiasem mówiąc, właśnie dlatego Europejski Trybunał Praw Człowieka zniósł zakaz demonstracji związkowych w Szwajcarii - ponieważ żaden kraj w Unii Europejskiej tego nie zrobił, żaden kraj nie powiadomił Sekretarza Generalnego Rady Europy o stanie wyjątkowym.
Innymi słowy, nikt nie zakładał, że w ogóle mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną.
A
jeśli nie ogłoszono stanu wyjątkowego, nie można odstąpić od zasad Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, które są porównywalne ze wszystkimi prawami podstawowymi we wszystkich krajach.
A nawet gdyby został ogłoszony stan wyjątkowy, nigdy nie byłoby możliwe odstąpienie od pewnych zasad, a mianowicie bardzo konkretnych podstawowych zasad, w tym zakazu zabijania osoby, niewinnej osoby.
Innymi słowy, ten stan wyjątkowy nie istniał, nie został ogłoszony.
A nawet gdyby istniał, pewne środki nie powinny być podjęte.
A jak sądy radziły sobie z tym w przeszłości?
Przedstawiłem dwie decyzje.
Przedstawiłem decyzję Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o bezpieczeństwie lotnictwa.
W Niemczech, w wyniku obrazów z Ameryki, stworzono ustawę o bezpieczeństwie lotniczym, która mówiła, co się stanie, jeśli samolot pasażerski zostanie porwany w Niemczech, na pokładzie tego samolotu pasażerskiego będą ludzie, a ten samolot pasażerski wleci teraz w jakieś wieże, wleci na stadion piłkarski, pełny stadion piłkarski lub gdzieś indziej, gdzie jest dużo ludzi.
Stworzono prawo, które mówiło, że pod pewnymi warunkami taki samolot pasażerski z niewinnymi pasażerami na pokładzie może zostać zestrzelony.
Następnie sprawa trafiła do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
Federalny Trybunał Konstytucyjny wypowiedział te bardzo jasne słowa w 2007 roku.
Stwierdził on, że ludzie są traktowani przedmiotowo i jednocześnie pozbawiani swoich praw [w sensie: pozbawiani praw obywatelskich] przez fakt, że ich śmierć jest wykorzystywana jako środek do ratowania innych.
Poprzez jednostronne dysponowanie ich życiem przez państwo, pasażerom samolotu, którzy sami potrzebują ochrony jako ofiary, odmawia się wartości, która przynależy istotom ludzkim dla ich własnego dobra.
A mówiąc jeszcze jaśniej, zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy zasadniczej (gwarancja godności ludzkiej), absolutnie nie do pomyślenia jest celowe zabijanie niewinnych ludzi, którzy znajdują się w tak bezradnej sytuacji na podstawie zezwolenia prawnego.
Jeśli Federalny Trybunał Konstytucyjny twierdzi, że [zgodnie z] art. 1 ust. 1 gwarancja godności ludzkiej absolutnie uniemożliwia uprzedmiotowienie ludzi i wirtualne poświęcanie ludzi w celu ratowania innych ludzkich istnień, to nie mogę zaakceptować obowiązkowych szczepień, nie mogę zaakceptować obowiązku (poddania się terapii genowej mRNA, w przeciwnym razie nie stracę pracy, ekonomicznej egzystencji, nie zostanę ukarany grzywną i tak dalej), tj. obowiązku bycia zaszczepionym, pod żadnym pozorem, ponieważ wtedy akceptuję, że ludzie umierają, a państwu nie wolno tego robić.
Jest też inna decyzja, która jest jeszcze bardziej jednoznaczna.
Jest to decyzja Europejskiego Trybunału Zdrowia z 2005 r., w której syn młodego bankiera został porwany w Niemczech.
Syn tego młodego bankiera został właśnie gdzieś zabrany przez porywacza.
Porywacz został zatrzymany, a policjant, który miał tego porywacza, Magnusa Gäfgena (chodzi o wyrok w sprawie Gäfgen), chciał uratować życie syna tego młodego bankiera, a następnie groził Magnusowi Gäfgenowi torturami.
Powiedział, że przyjeżdża tu urzędnik, jest już w drodze, zostanie tu przywieziony helikopterem, a ten urzędnik zada ci ból nie do zniesienia i lepiej będzie, jeśli powiesz nam, gdzie jest ten chłopiec.
Miejsce pobytu zostało ujawnione.
Ale było to tylko miejsce pobytu ciała.
Chłopiec był już martwy, a porywacz wniósł skargę przeciwko groźbie tortur.
Sprawa trafiła aż do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i chciałbym tylko odnieść się do jednej zasady przewodniej, zasady przewodniej nr 1.
Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że naruszenie art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, czyli zakazu tortur, lub zakazu nieludzkiego traktowania, nie może być usprawiedliwione niezależnie od zachowania danej osoby, nawet w celu ratowania życia, a nawet w przypadku stanu wyjątkowego dla całego państwa.
Dlaczego Europejski Trybunał Praw Człowieka tak powiedział?
Ponieważ Europejski Trybunał Praw Człowieka powiedział, że nie wolno nam otwierać tych drzwi.
Jeśli zaczniemy torturować i powiemy, że robimy to, aby ratować życie lub chronić państwo przed atakiem.
Jeśli zaczynamy torturować, drzwi są otwarte, tama zostaje przerwana, a tama staje się coraz mniejsza, a wyrwa w tamie staje się coraz większa.
A to oznacza, że znajdujemy coraz więcej sposobów na torturowanie ludzi i w pewnym momencie możemy powiedzieć, że w Niemczech jest 25 starszych osób, które czują, że należą do Reichsbürger i chcą zorganizować zamach stanu.
Praktycznie pogrążyliby ten kraj w chaosie i aby dowiedzieć się, kto jeszcze stoi za tymi 25 osobami, musielibyśmy użyć tortur.
I wtedy można by zacząć wymyślać historie usprawiedliwiające tortury, nieludzkie i poniżające traktowanie.
A jeśli dotyczy to tortur, to oczywiście tym bardziej dotyczy to zabijania.
Innymi słowy, jeśli państwo nie może torturować w celu uniknięcia niebezpieczeństwa, to oczywiście nie może zabijać niewinnych ludzi.
Może nawet nie torturować winnej osoby, ale oczywiście nie może zabijać niewinnych ludzi.
I teraz zaczyna się robić ciekawie, dlaczego ci to wszystko mówię?
Podsumowując to, co powiedziałem do tej pory:
państwu nie wolno zabijać niewinnych ludzi.
Nie wolno mu tego robić - nawet w celu ratowania życia - nawet w celu ratowania wielu istnień, ponieważ każde życie jest warte tyle samo.
Moje życie jest warte tyle, że państwo nie może mnie poświęcić, nie może poświęcić mnie i mojego życia, aby osiągnąć jakiekolwiek dobro, które sobie wyobrazi.
A teraz przyjrzyjmy się decyzji Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie obowiązkowych szczepień w Niemczech.
W paragrafie 224 z 27 kwietnia 2022 r. Federalny Trybunał Konstytucyjny powołuje się na raport Instytutu Paula Ehrlicha. (Instytut Paula Ehrlicha jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo leków).
Każdy, kto słyszał Sucharita Bhakdiego, Beate Bahner lub innych, będzie wiedział, co zrobić z nazwą Instytut Paula Ehrlicha).
W raporcie z dnia 26 października 2021 r. Instytut Paula Ehrlicha twierdzi, że Federalny Trybunał Konstytucyjny odnosi się do tego, że w sumie było 1802 podejrzanych przypadków śmierci w związku ze szczepieniem.
Oznacza to: 0,02 podejrzenia zgonu na 1000 szczepień - w tłumaczeniu: jedna osoba na 50000 szczepień.
Innymi słowy, Federalny Trybunał Konstytucyjny został poinformowany 27 kwietnia 2022 r., że pojawiły się doniesienia, że ludzie umierają w wyniku szczepień.
Mówimy o szczepionce, która została wprowadzona jako szczepienie obowiązkowe dla niektórych grup zawodowych, a mianowicie dla osób w służbie medycznej i żołnierzy.
Innymi słowy, ludzie byli zobowiązani do wprowadzenia tej substancji do swoich ciał, po czym [zgodnie z] podejrzanymi raportami Instytutu Paula Ehrlicha, 2 na 1000 szczepień wywołuje podejrzane doniesienia o zgonach.
Innymi słowy, Federalny Trybunał Konstytucyjny był świadomy, że szczepienie to może być śmiertelne.
A teraz spójrzmy na następny akapit tej decyzji.
Federalny Trybunał Konstytucyjny próbuje nieco zrelatywizować całą sprawę, mówiąc nawet na początku:
Należy jednak wziąć pod uwagę, że są to tylko podejrzane doniesienia.
Ponieważ tylko zgodnie z raportem bezpieczeństwa z dnia 23 grudnia 2021 r., który jest poniższym raportem, tylko w 78 przypadkach tych zgłoszeń zgonów związek ze szczepieniem jest uważany za możliwy lub prawdopodobny".
Innymi słowy, Federalny Trybunał Konstytucyjny zakłada, że sam instytut odpowiedzialny w Niemczech za bezpieczeństwo leków twierdzi, że 78 zgłoszonych zgonów jest prawdopodobnie związanych przyczynowo ze szczepieniami.
A to oznacza, że Federalny Trybunał Konstytucyjny w Niemczech stwierdził, że 78 osób w Niemczech może umrzeć, aby ratować innych.
Te 78 osób to ludzie, którzy mogliby być naszymi rodzicami, naszymi dziećmi, naszymi braćmi i siostrami, naszymi przyjaciółmi lub nami samymi.
Które państwo ma prawo powiedzieć, że 78 osób to wcale nie tak dużo?
Można to zrobić dla 78 osób.
I są to tylko ci, którzy zostali zidentyfikowani z podejrzanych przypadków.
Gdyby stwierdzono, że jedna osoba prawdopodobnie zmarła w wyniku szczepienia, Federalny Trybunał Konstytucyjny musiałby przeprosić.
Ta decyzja o obowiązkowych szczepieniach w poszczególnych placówkach jest poza umową społeczną, którą z wami zawarliśmy.
Jako sąd nie możemy podejmować decyzji w tej sprawie, ponieważ nie wolno nam podejmować decyzji w sprawie twojej śmierci.
Nie wolno nam wydawać osądu, który mówi, że pewien procent ludzi może zostać celowo zabity przez państwo.
Ponieważ wiemy, najpóźniej wraz z tą decyzją Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, nawet całkiem oficjalnie, wiemy, że ludzie umierają w wyniku szczepień.
I ani jedna osoba nie może umrzeć w wyniku działań państwa.
Teraz wróćmy do pytania, które zadałem na początku i które chciałem, abyś zadał ludziom na zewnątrz.
Nie:
Kto na tym korzysta?
Ale raczej:
Komu to szkodzi?
A kto ma prawo decydować, że nawet jedna osoba może umrzeć, ponieważ nakazuję jej znieść pewną miarę, którą ja, jako państwo, uważam za słuszną?
To jest poza umową społeczną, którą zawarliśmy.
Nawiasem mówiąc, udowodnię ci to teraz, ponieważ są tego konsekwencje.
Są konsekwencje, jeśli władze państwowe, przedstawiciele, których wybraliśmy lub którzy zostali przez nas pośrednio wybrani, ...
Sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego są wybierani przez Bundestag i Bundesrat.
Oznacza to, że wszyscy nasi przedstawiciele osiągnęli swoją pozycję bezpośrednio - lub pośrednio poprzez akt wyboru przez nas, jako obywateli państwa.
Jednak ci przedstawiciele władzy państwowej mogą poruszać się tylko w tym wewnętrznym kręgu naszej umowy społecznej.
To właśnie jest margines uznania.
Każda instytucja państwowa i każdy pracownik państwowy mogą działać w ramach tej umowy społecznej, która jest realizowana poprzez prawa podstawowe, ustawy itp.
Ale nie poza nią.
A jeśli tak, a teraz proszę o następny slajd, jeśli tak, to jest na to również prawo.
To prawo to Międzynarodowy Kodeks Karny.
Sekcja 7 określa zbrodnie przeciwko ludzkości.
To pochodzi od angielskiego "Crime Against Humanity".
Zawsze tłumaczę to jako zbrodnie przeciwko ludzkości.
Czasami jestem za to krytykowany, ponieważ ludzie mówią, że to mówi o ludzkości.
Nie, każde przestępstwo tego rodzaju jest zbrodnią przeciwko ludzkości.
To nie jest trochę nieludzkie, to zbrodnia przeciwko ludzkości jako taka.
I dlatego tłumaczę to jako zbrodnię przeciwko ludzkości w sensie Hannahy Arendt.
I tu teraz jest napisane, że jeśli ktoś jako instytucja państwowa, lub jako funkcjonariusz państwowy zabije choćby jedną osobę w trakcie rozległego - lub systematycznego ataku na ludność cywilną, to będzie karany dożywotnim więzieniem.
Oznacza to rozszerzony lub systematyczny atak.
Jest on zawsze systematyczny, gdy istnieje prawo.
Jeśli istnieje prawo, które mówi:
Jeśli pracuje się w branży medycznej, musi zaszczepić się szczepionką mRNA, o której wiemy, że może prowadzić do śmierci, zapalenia mięśnia sercowego i innych rzeczy.
Jeśli państwo to robi, to jest to systematyczne.
I jest to systematyczny atak na ludność cywilną.
Jest to zawsze interpretowane jako wymierzone w całą ludność cywilną lub jej część.
Nie musimy mówić o tym, że członkowie służby medycznej - lub zawodów medycznych są częścią ludności cywilnej.
Nawiasem mówiąc, żołnierze są również częścią ludności cywilnej w czasie pokoju.
A każdy, kto następnie zabije osobę - w ramach takiego rozszerzonego (rozszerzonego oznacza: w dużej liczbie przypadków - mamy to również tutaj) lub systematycznego ataku (systematyczny to rozkaz, ustawa, dekret lub podobne), zostanie ukarany.
Każdy, kto w ramach tego rozszerzonego lub systematycznego ataku powoduje poważne obrażenia fizyczne lub psychiczne innej osoby, w szczególności opisane w art. 226 kodeksu karnego, tutaj art. 226 kodeksu karnego, jeżeli uszkodzenie ciała powoduje utratę wzroku w jednym lub obu oczach, słuchu, zdolności mówienia, zdolności rozmnażania się, utraty lub trwałej utraty używania ważnej kończyny ciała lub znacznego trwałego uszczerbku na zdrowiu, zapalenia mięśnia sercowego, lub kalectwa, paraliżu lub choroby psychicznej lub upośledzenia umysłowego, wówczas są to kary określone tutaj.
Oznacza to, że ludzie są zobowiązani do tolerowania szczepionki, genu mRNA, wstrzykiwanego do ich własnych ciał.
Że wstrzykuje się ją do własnego ciała, wiedząc (było to również wiadome), że może ona spowodować poważne szkody fizyczne lub psychiczne u innej osoby.
I nie mówimy o podejrzanych przypadkach 1 na 50 000, mówimy o podejrzanych przypadkach 1 na 5000 lub mniej.
Innymi słowy, jest to poza umową społeczną, którą zawarliśmy.
A kiedy organy państwowe działają poza umową społeczną, są winne zbrodni przeciwko ludzkości, ponieważ robią coś, czego nie wolno im robić.
Ponieważ robią coś, czego nigdy im nie powierzyliśmy w ramach umowy, którą z nimi zawarliśmy.
Korzystają z władzy, którą im daliśmy.
Innymi słowy, praktycznie wyrzekamy się broni, samoobrony, czujnej sprawiedliwości itp. na rzecz państwa, aby mogło ono nas chronić.
Jeśli państwo nadużywa tej władzy, którą mu daliśmy, a nie tylko jej nadużywa, ale działa poza władzą, którą mu daliśmy, jest to zbrodnia przeciwko ludzkości.
Dlatego właśnie istnieje ta norma.
Nawiasem mówiąc, to samo dotyczy prześladowania określonej grupy lub społeczności.
Tak też się stało.
Osobom pracującym w branży medycznej powiedziano:
nie możecie dłużej wykonywać swojego zawodu, jeśli tego nie zrobicie.
Więc nawet jeśli teraz wstaniecie i powiecie:
To wszystko było dobrowolne.
Nie było żadnego przymusu - co oczywiście nie jest prawdą.
Tego również nie będziecie w stanie uargumentować.
Ale nawet gdybyście tak powiedzieli, nr 10 sekcji 7 Międzynarodowego Kodeksu Karnego nadal byłby spełniony.
Nie wiem, ilu z was jest teraz nonkonformistami.
Ludziom zakazano demonstrowania tylko dlatego, że byli myślicielami lateralnymi.
To również jest prześladowanie w sensie nr 10, który tu mamy, ponieważ grupa została nagle zmarginalizowana z działalności społecznej tylko dlatego, że była krytyczna.
Albo, na przykład, osoby niezaszczepione, które nie mogły już iść na koncert.
Albo ci, którzy nie byli zaszczepieni i nie byli już wpuszczani do każdego sklepu.
Na przykład podczas demonstracji - lub po demonstracji we Frankfurcie nie pozwolono mi pójść do toalety w Karstadtcie, ponieważ nie miałem karty szczepień.
W Hesji było takie rozporządzenie.
I to wszystko numer 10.
I oczywiście będziemy musieli się z tym pogodzić.
Bo jeśli się z tym nie pogodzimy, to faktycznie pozwolimy rządzącym w każdym z tych krajów (dotyczy to Szwajcarii, Austrii, Włoch, Francji, wszystkich krajów) działać poza zasadami, które wspólnie ustaliliśmy, bez żadnych konsekwencji.
Nie możemy tego tolerować.
I nie wolno nam tego tolerować, ponieważ wtedy również działamy niezgodnie z prawem.
I teraz niektórzy z was mogą pomyśleć:
Tak, ale oni są politykami.
I są pracownikami rządowymi.
I są sędziami.
Wszyscy oni są chronieni przez prawo.
Mają immunitet.
Sędziowie mają ustawę o sędziach.
Oznacza to, że sędzia nie może zostać skazany za swój wyrok i tak dalej, i tak dalej, chyba że jest to naruszenie prawa itp.
Nie, to nieprawda.
To jest międzynarodowy statut rzymski.
Jest to statut, który jest stosowany, gdy udajemy się do Hagi, do Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Przede wszystkim musimy złożyć skargę karną do Prokuratury Federalnej w Niemczech.
Jeśli ta skarga nie zostanie przyjęta lub nie zostanie rozpatrzona, wówczas droga do Hagi jest otwarta.
Ale te same zasady, które mają zastosowanie do Międzynarodowego Statutu Rzymskiego, mają również zastosowanie do Międzynarodowego Prawa Karnego:
[Artykuł 27, brak znaczenia funkcji urzędowej]
"Niniejszy Statut stosuje się w równym stopniu do wszystkich osób, bez względu na ich funkcje urzędowe.
W szczególności, pełnienie funkcji głowy państwa lub rządu, członka rządu lub parlamentu, wybranego przedstawiciela lub funkcjonariusza rządu nie zwalnia danej osoby z odpowiedzialności karnej na mocy niniejszego Statutu i samo w sobie nie stanowi podstawy do jej złagodzenia.
Immunitety lub specjalne zasady proceduralne związane z oficjalną funkcją danej osoby na mocy prawa krajowego lub międzynarodowego nie uniemożliwiają Trybunałowi wykonywania jego jurysdykcji.
Immunitet nie istnieje."
Dlaczego nie ma immunitetu?
Każdy, kto działa poza ramami umowy społecznej, nie może oczywiście powoływać się na immunitet, który jest tylko częścią tej umowy społecznej.
Polityk, który działa zgodnie z zasadami, może oczywiście zawsze powiedzieć:
"Aby nie atakowano mnie jako polityka [chyba że jest w AfD], mogę powołać się na immunitet i nie mogę zostać skazany za moje działania polityczne.
Chodzi jednak o to, że politycy, którzy działali, sędziowie, którzy działali, parlamentarzyści, którzy działali, nie działali zgodnie z zasadami naszego traktatu, ale poza zasadami naszego traktatu, a zatem nie są odporni.
Dlatego też
podlegają ściganiu, nawet jeśli działali w jakimś charakterze w ramach państwa.
I to jest bardzo ważne i to jest właśnie droga, którą musimy wspólnie obrać.
Co jest takiego szczególnego w Międzynarodowym Statucie Rzymskim?
Szczególną rzeczą jest to, że nie zamierzamy obciążać naszego państwa.
Nie będziemy obciążać Szwajcarii, Austrii, Włoch ani Niemiec konsekwencjami, ponieważ to nie państwa są stawiane przed sądem, to nie rządy są stawiane przed sądem, to nie parlamenty są stawiane przed sądem, to nie sądy są stawiane przed sądem, ale poszczególni ludzie. Ponieważ ci, którzy działali, to jednostki.
To jednostki ustanowiły prawa.
To jednostki stworzyły przepisy.
To jednostki wydają wyroki.
Wszyscy oni staną przed sądem, lub obecnie, oczywiście, musimy powiedzieć, że będą musieli stanąć przed sądem.
Wszyscy staną przed sądem.
Opcją, którą mamy - i powinniśmy również naciskać na te przepisy - jest to, że grzywny mogą być nakładane wraz z karami pozbawienia wolności.
A przede wszystkim, że dochody, majątek i aktywa uzyskane od sprawców tych przestępstw mogą zostać skonfiskowane i umieszczone w funduszu powierniczym, który zostanie wypłacony na rzecz ofiar przestępstw i krewnych ofiar przestępstw.
Innymi słowy, ofiary nie są wynagradzane z naszych podatków, ale z zysków osiągniętych przez sprawców, które możemy odebrać im i ich rodzinom.
To jest najważniejsze.
Sprawcy muszą zwrócić to, co zyskali - wszystko - oraz grzywny, aby zrekompensować to ofiarom.
Nawiasem mówiąc, w tym miejscu musimy być ostrożni, ponieważ jeśli podejmiemy działania przeciwko producentom szczepionek (tak jak robimy to teraz, co robią również niektórzy koledzy, co jest oczywiście całkowicie w porządku), ale jeśli podejmiemy działania przeciwko producentom szczepionek, to skończymy z odpowiedzialnością państwa.
A to oznacza, że wszyscy płacimy za szkody wyrządzone przez innych ludzi.
I dlatego jest to tak ważne, dlatego tak ważne jest, abyśmy się nie poddawali!
Zbrodnie przeciwko ludzkości nigdy nie ulegają przedawnieniu.
Nie ma więc znaczenia, czy zbrodnie te zostaną faktycznie osądzone teraz, za dwa lata, za pięć lat czy za dziesięć lat.
Ale zostaną one postawione przed sądem, ponieważ wiatr się zmienia, zmieniają się okoliczności polityczne i w pewnym momencie spojrzymy wstecz na ten okres pandemii, a następnie, ponieważ ludzkość ewoluuje, ponieważ społeczeństwo ewoluuje, powiemy:
to, co się wtedy wydarzyło, nie może się nigdy powtórzyć, nigdy więcej!
I to
"Nigdy więcej!" w pewnym momencie - i myślę, że nastąpi to raczej wcześniej niż później - zakończy się oskarżeniem sprawców.
Ale i tak musimy teraz wnieść oskarżenie.
Musimy teraz postawić sprawców przed wymiarem sprawiedliwości.
I zrobimy to, ponieważ chodzi również o ponowną ocenę publiczną.
Chodzi dokładnie o to, abyście wy, - którzy tu teraz słuchacie, powiedzieli o tym ludziom na zewnątrz.
Nie chodzi o to, czy to, co powiedział nam Instytut Roberta Kocha, PEI, pan Drosten, pan Wieler i wszyscy inni, jest prawdą, czy nie.
To pytanie jest stosunkowo nieistotne.
Nie jest całkowicie nieistotne, ale jest stosunkowo nieistotne.
Pytanie brzmi lub pytanie, które zawsze musimy sobie zadać, nawet jeśli jest to prawda lub (w Szwajcarii jest to FOPH, w Austrii było to również Ministerstwo Zdrowia), nawet jeśli to, co nam powiedzieli, jest prawdą:
Czy należało pozwolić im na podjęcie tych działań?
I to właśnie jest celem mojej prezentacji.
Nigdy, nie, nigdy!
Nigdy nie należało podejmować takich działań!
Nigdy nie powinno się zmuszać ludzi do szczepienia substancją, o której wiadomo na pewno, że w końcu umrą.
Państwo nigdy nie powinno tego robić!
I to sprowadza nas z powrotem do kryzysu, o którym mówiłem na początku.
Nawiasem mówiąc, ma to zastosowanie wszędzie.
Gdyby każdy aktor państwowy wiedział, że dana mi władza nie pozwala mi zabijać niewinnych ludzi, nie mielibyśmy kryzysów na tym świecie.
Te zasady istnieją, ale są nieustannie łamane.
Zawsze znajdą się ludzie, którzy powiedzą:
nie można tego robić.
A teraz są nawet odwoływani lub wykluczani z mediów społecznościowych i tak dalej.
Ale w rzeczywistości mamy zasady, które jasno mówią:
nie wolno nam tego robić, nie wolno nam tego robić!
I to jest przesłanie dla wszystkich przywódców Hamasu, Hezbollahu, Iranu, Izraela, Ukrainy, Rosji i tak dalej". "
Gdyby rządy, rządzący, przestrzegali zasad, które mamy, a które jasno określają, że żadna niewinna osoba nie może zostać celowo zabita, to te kryzysy by nie istniały.
I dlatego tak ważne jest, że założyliśmy to Centrum Ponownej Oceny, Wyjaśnienia, Oskarżenia Prawnego i Zapobiegania (wiem, że brzmi to trochę nieporęcznie), ten ZAAVV (który można również zobaczyć na mojej koszulce), aby przekazać to przesłanie.
I zrobimy to 10 grudnia 2023 r., czyli w drugą rocznicę decyzji o obowiązkowych szczepieniach w instytucjach.
Nawiasem mówiąc, 10 grudnia to Dzień Praw Człowieka.
>>> Tutaj link do tego, co będą robić 10 grudnia?
Tego dnia złożymy skargę karną w Karlsruhe do Prokuratury Federalnej za zbrodnie przeciwko ludzkości przeciwko domniemanym 584 głównym sprawcom w Niemczech.
Odbędzie się duża demonstracja i byłbym zachwycony, gdyby wielu z was wzięło w niej udział, ponieważ chcemy, aby było to jasne.
Chcemy dać do zrozumienia światu zewnętrznemu, że nikomu nie wolno wychodzić poza tę sferę prawną.
Możemy dyskutować o wszystkim w ramach tej sfery prawnej, ale nikt nie może pozostać poza nią i nikt nie może podejmować działań.
I to jest dokładnie to, czego doświadczyliśmy.
I to nie może się już nigdy powtórzyć, dlatego właśnie zostanie złożona ta skarga karna, choćby po to, by podnieść świadomość społeczną.
Ta skarga jest konieczna.
Musimy ją złożyć w Niemczech, abyśmy mogli zrobić kolejny krok do Hagi.
Jeśli udamy się do Hagi, prawdopodobnie uzyskamy nawet wsparcie innych krajów.
Ponieważ jeśli spojrzy się na strony Międzynarodowego Trybunału Karnego, zobaczy się, że do tej pory skazano tylko osoby o ciemnym kolorze skóry z kontynentu afrykańskiego.
Wiele osób mówi teraz:
Nie, nie, ale był przecież Trybunał Jugosławii.
Dokładnie, Trybunał Jugosławii został wydzielony.
To był oddzielny trybunał, nie był częścią Międzynarodowego Trybunału Karnego, to był Trybunał Jugosławii.
W Międzynarodowym Trybunale Karnym do tej pory skazano tylko Afrykańczyków z państw afrykańskich.
Innymi słowy, Międzynarodowy Trybunał Karny jest politycznym narzędziem dominacji.
Ameryka nie jest jego częścią, ale oczywiście nadal jest zaangażowana, ale zasadniczo rządy państw zachodnich, Ameryki i państw europejskich, sprawują władzę nad państwami afrykańskimi.
A państwa afrykańskie powinny mieć interes w tym, aby europejscy politycy po raz pierwszy stanęli przed sądem.
Oznacza to, że jeśli państwa afrykańskie popierają tę skargę lub popierają zarzuty karne, które wnosimy, to muszą być one ścigane.
Moim zdaniem ważne jest, abyśmy jasno stwierdzili, że prawo międzynarodowe, które uzgodniliśmy, musi obowiązywać wszędzie i musi obowiązywać w równym stopniu.
Niedopuszczalne jest, abyśmy w Europie zawsze wygłaszali piękne przemówienia, a w szczególności zawsze wskazywali palcem na innych i mówili, co robią źle.
A my sami możemy robić, co chcemy z naszą populacją.
Naszym zadaniem jest nagłaśnianie tego i wyjaśnianie.
I naszym zadaniem jest upewnienie się - i upewnienie się przez resztę naszego życia - że ci, którzy zrobili to, co nam się przydarzyło w ciągu ostatnich trzech lat, a mianowicie te środki, te środki corony, obowiązkowe szczepienia i tak dalej, że wiedzą iż:
Przez resztę swojego życia będą musieli stawać przed sądem, a my nie przestaniemy wnosić oskarżeń i dopilnujemy, abyśmy się rozliczyli z przeszłością.
Ponieważ jest to temat mojego wykładu.
Pojednanie społeczne może nastąpić tylko wtedy, gdy ci, którzy uważają, że mogą działać poza zasadami społecznymi, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
W tym przypadku zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej, jeśli naprawią szkody, które wyrządzili, o ile będą w stanie, a my jasno to wyjaśnimy:
Wszystko, co jest dozwolone w naszym społeczeństwie, musi mieścić się w ramach, które wspólnie zdefiniowaliśmy, a nie poza nimi.
Każdy, kto wykracza poza te ramy, jest przestępcą w rozumieniu międzynarodowego prawa karnego i powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności!
Dziękuję bardzo za wysłuchanie mnie.
Życzę Państwu wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że zabrali Państwo ze sobą kilka pomysłów, aby wyjść na zewnątrz, przedyskutować je ze światem zewnętrznym i wyjaśnić, dlaczego wszyscy wyszliśmy na ulice przeciwko tym środkom corony w taki sposób, w jaki to zrobiliśmy, dlaczego nadal demonstrujemy przeciwko nim i że krytyka tych środków wykracza daleko poza to, czym były środki corony.
Chodzi o nasze współistnienie w tym społeczeństwie i o pokój w tym społeczeństwie.
Dziękuję bardzo!
Ivo Sasek:
Wspaniale.
Dziękuję bardzo Ralfie Ludwigu.
Dziękuję bardzo, bardzo.
To było bardzo, bardzo imponujące, bardzo celowe.
Myślę, że to bardzo ważne.
Nawet początek był tak dobitny.
To zejście na boczny tor, te dywersyjne manewry, że prowadzi się kampanię na rzecz niewłaściwych rzeczy.
To była taka koncentracja ważnych informacji.
Więc teraz szukamy sposobu, aby dodać nasze informacje do wagi..
Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli będziemy mogli pozostać ze sobą w kontakcie, że będziemy na bieżąco, jak możemy się zaangażować, czy to w podpisy, czy w demonstracje, nie wiem.
Prosimy, abyście nadal byli z nami na bieżąco, abyśmy mogli odpowiednio towarzyszyć temu, tak, wszystkim informacjom, żeby wrzucić je do szali, tak.
To było bardzo, bardzo cenne.
Dziękuję bardzo za wskazówki.
Ralf Ludwig:
Dziękuję bardzo.
Dziękuję pięknie.
Ivo Sasek: Życzę dużo słońca w życiu osobistym, również na Majorce.
Niech twój duch, umysł i ciało będą chronione.
Kontynuuj dalej dobrą pracę. Jesteśmy z was dumni. Dziękuję za wszystko, za bycie tutaj. Dziękuję.
Ralf Ludwig: Dziękuję.
Klip głośnika tekstowego (tekst na slajdach)
ur. w 1972 r. w Osterode am Harz (Dolna Saksonia)
- Prawnik
- Specjalizuje się w prawie socjalnym, administracyjnym i konstytucyjnym
- Od czasu kryzysu związanego z coroną aktywny w dziedzinie prawa karnego i administracyjnego"
Zasada jego pracy
"Ktokolwiek akceptuje zło bez sprzeczności, w rzeczywistości współpracuje z nim".(Martin Luther King)
Działalność:
- Uzyskanie orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym demonstracje nie powinny być zakazane nawet w czasach kryzysu.
- wyegzekwowanie przed sądami administracyjnymi dużej demonstracji nonkonformistów w dniu 29 sierpnia 2020 r. pod Kolumną Zwycięstwa w Berlinie".
- był częścią zespołu obrońców Michaela Ballwega
- w czerwcu 2021 r. założył Centrum Dochodzeń, Wyjaśnień, Ścigania i Zapobiegania Przestępstwom przeciwko Ludzkości w związku ze Środkami corony (ZAAVV).