Nikt z nas nie jest nieomylny.
Ale istnieje różnica pomiędzy geniuszem i skończonym idiotą.
Geniusz myli się bardzo rzadko, a idiota prawie zawsze.
Osoba podpisująca się Georgina Orwell założyła
kanał filmowy na BitChute.
Zamiesza na nim bardzo cenne tłumaczenia różnych wypowiedzi znalezionych w Internecie.
To jest modelowy przykład osoby bardzo inteligentnej, bo w mojej ocenie trafność wyboru jest bardzo wysoka.
Ostatnio przeszła do meritum sprawy opisie sytuacji otaczającego Nas świata.
Wojna wobec Ludzkości, którą od dawna prowadzą globaliści eskimoskiego pochodzenia - przybrała nową formę w postaci rzekomej "pandemii kowid 19".
Stworzono wirtualnego wirusa, którym sparaliżowano mózgi znacznej części populacji.
Do dnia dzisiejszego spotykam na ulicy ludzi, którzy karnie chodzą w maskach na twarzy.
I to mimo faktu, że 24 lutego tego roku ujawniła się fikcyjność tej epidemii - gdy w ciągu kilku dni pandemia zniknęła - na wieść o ukraińskich uchodźcach w Polsce.
Ukraińcy nie dali się "testować" fikcyjnym testem - więc zabawą w pandemię odłożono chwilowo na półki.
Dwa ostatnie materiały
Georginy Orwell wywołały moje wielkie zatroskanie.
To filmy
James Corbett - Wojna piątej generacji i wojna psychologiczna, oraz wywiad z Ewą Pawelą
Czym jest wojna kognitywna? O wojnie psychologicznej z wykorzystaniem narzędzi cyfrowych.
Uświadomiły mi one, że narzędzia zbrodni przeciwko Ludzkości, o których istnieniu sie domyślałem - są o wiele bardziej zaawansowane - niż dotychczas przypuszczałem.
Każdego dnia około godziny 3.30 -3.45 transmitowane są w Polsce fale radiowe mające wywołać coś w mózgach Polaków.
Nie potrafię dociec - jakie jest przeznaczenie, bo na mnie one nie działają.
Ale odczuwam ich działanie.
Być może cel jest prostszy - niż mi się zdaje.
Sen ma duże znaczenie dla procesów pamięci i funkcjonowania mózgu.
Przerwany sen upośledza funkcjonowanie mózgu i może przyczyniać się do problemów z zapamiętywaniem oraz koncentracją.
A w okolicach godziny 3.30 - do godziny 5.00 następuje proces utrwalenia wspomnień z minionego dnia.
Nieutrwalone doświadczenia wywołują większe ryzyko wytworzenia fałszywych wspomnień.
I w ten sposób penetruje się umysły Ludzi - tworząc z nich - dzięki smartfonom bezwolne maszyny.
Jak tak dalej to pójdzie to otoczą Nas kiedyś intelektualne zombie sterowane przez wrogów Ludzkości.
W 1988 roku John Carpenter zrealizował film pod tytułem "Oni żyją".
Kiedyś w życiu bym czegoś takiego nie oglądnął, ale ostatnio zaglądam w zakamarki wiedzy Ludzkości.
Mimo, że na pierwszy rzut oka film robi wrażenie bardzo słabego - to otrzymał 2 nominacje dla filmu sci-fi.
Dlaczego?
Recenzenci opisują go tak:
"John Nada przybywa do Los Angeles w poszukiwaniu pracy. Tu odkrywa szokującą prawdę. Na Ziemi żyją tysiące przybyszów z kosmosu, ukrywających swoją prawdziwą tożsamość, za pomocą ukrytych hipnotyzujących sygnałów.
Ich prawdziwe oblicza dostrzec można tylko przez specjalne okulary.
Przybysze przejęli władzę nad światem.
Zajmują miejsca ludzi – polityków, biznesmenów, policjantów. Innych korumpują.
Garstka ludzi organizuje ruch oporu i próbuje odnaleźć źródło sygnału przybyszów.
John Nada przyłącza się do nich. "
Kilka lat temu myśl, że prawie całej Ludzkości wmówi się istnienie niebezpiecznego wirusa i tą drogą zniewoli większość populacji - wydawała się abstrakcją - FIKCJĄ pseudonaukową.
A jednak tego doświadczyliśmy.
Wrogowie Ludzkości żyją wśród Nas - jak filmowi kosmici.
Nie potrzebujemy specjalnych okularów - by ich rozpoznać.
Wystarczy rozum.