ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

KLITOKRACJA JAKO DOJRZAŁA FORMA LIBERALNEJ DEMOKRACJI Izrael Szamir i Paul Bennett o ostatnim skandalu seksualnym 
21 wrzesień 2010      tłum, Roman Łukasiak; wpis MG
Rząd dba o dobro wspólne, a opozycja składa się z chuliganów i warchołów List otwarty do Pana Jarosława Kaczyńskiego – Prezesa PiS 
21 grudzień 2016      Janusz Sanocki
Odpowiedzialność zbiorowa za Niemcy 
7 lipiec 2025     
Dlaczego Tusk nie zgodzi się na debatę z Gowinem? 
28 lipiec 2013      Artur Łoboda
PODSUMOWANIE audytu rządów PO-PSL!  
12 maj 2016      Artur Łoboda
Wspólny interes Polaków 
30 październik 2012      Artur Łoboda
Po owocach ich poznacie 
9 listopad 2011      Artur Łoboda
Tło kryzysu w USA i na świecie 
2 listopad 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Nowe Prawo covidowe 
24 wrzesień 2020     
Orwellowska Polska zalegalizowanego bezprawia  
13 sierpień 2020     
Wywrócić w końcu Okrągły Stół. Apel do Polaków 
27 kwiecień 2010      Artur Łoboda
Ministerstwo Finansów skutecznie niszczy polską gospodarkę 
24 sierpień 2012      Artur Łoboda
W obronie szykanowanego lekarza 
19 kwiecień 2024     
Wiersze z książki „Roztańczone mgły” 
18 sierpień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Składam deklarację pracy na oddziale - gdzie leczeni są chorzy na covid-19 
14 październik 2020     
Zygmunt Jan Prusiński METAFORY ZE SNU - część dwunasta 
22 styczeń 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Kolejna pacyfikacja Narodu Polskiego 
24 lipiec 2021     
Polską rządzą ZDRAJCY! 
22 kwiecień 2020     
Czy Rotschildowie sponsorowali Hitlera? 
15 październik 2013      Artur Łoboda
Jak głosowali Polacy na Krzysztofa Bosaka i jaki wniosek?  
29 czerwiec 2020      panMarek

 
 

Triumf woli

 
Do dziś elitaryzm posługuje się medialnymi inscenizacjami kultu przywódcy, który wyklucza wątpliwości i sprzeczne opinie.
 
 
Otwarcie głoszą demokrację i potajemnie upijają się winem autorytaryzmu.
Dzisiejsze elity lubią przywdziewać płaszcz tolerancji, aby tym bardziej bezwstydnie rządzić od „góry” do „dołu”.
W ten sposób umiejętnie grają na klawiaturze archaicznych uczuć, których ich podwładni nigdy nie byli w stanie całkowicie stłumić, mimo dziesięcioleci fasadowej demokracji.
Ci, którym państwo nakazało wolności, jak wiedzą władcy świata, potajemnie tęsknią za dominacją.

Ci, którzy mają dość długotrwałych, przemyślanych i kontrowersyjnych procesów demokracji, chcą jasności:
szybkich decyzji, wymuszonych przez silnego przywódcę, wdrażanych bez oporu przez oddane stado zwolenników.

Zewnętrzna trzeźwość sejmowych inscenizacji niekiedy domaga się swego przeciwieństwa:
przepychu, patosu i symboliki.
Szczególnie wyraźnie pokazują to niektóre inscenizacje propagandowe z przeszłości i teraźniejszości.

Sposób, w jaki w mediach przedstawia się dzisiejszą wolę bohaterów amerykańskiej polityki, niewiele różni się od propagandy w dyktaturach.
 
„… (przekazuje) wysoką rangę i bogactwo Rzeszy, która (stała się) wielką potęgą” — niemiecki obserwator na inauguracji nowej Kancelarii Rzeszy w 1939 r. (1).
 

i



Triumf woli  — słynny (lub niesławny) propagandowy hołd złożony Hitlerowi przez Leni Riefenstahl, w którym dokumentuje wiec partii nazistowskiej w Norymberdze w 1934 r. — zaczyna się od dramatycznego i bardzo odkrywczego ujęcia.
Kamera skierowana jest na gęsto zachmurzone niebo.
Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki chmury nagle się rozstępują, przelatuje przez nie mały samolot i spada na ziemię.
„Führer” wysiada z niego w mundurze i triumfalnie mija wiwatujący tłum i partyjnych lojalistów.
 
Pod koniec filmu oko kamery skupia się na pozornie niekończącej się paradzie, linia za linią maszerujących krok po kroku, ramię w ramię, w świetle pochodni umundurowanych nazistów.
Film do dziś pozostawia wrażenie stalowej determinacji siły dążącej do podboju, bezmyślnej siły, której przemoc owiana jest mitem.
 
1 maja 2003 r. równie starannie wyreżyserowany reportaż filmowy „dokumentalny” przedstawił widzom amerykańską wersję surowej determinacji i jej ucieleśnienia w przywódcy.
Samolot wojskowy spada z nieba i ląduje na lotniskowcu.
Kamera tworzy iluzję okrętu wojennego daleko na morzu, symbolizującego potęgę, która nie ogranicza się geograficznie do ojczyzny i może się bronić w dowolnym miejscu na świecie.
 
Przywódca pojawia się — nie jako zwykły, demokratyczny przywódca, ale jako ktoś, kto ma antydemokratyczny autorytet symboliczny.
Rusza zdecydowanym krokiem naprzód z hełmem lotnika schowanym pod pachą, wystrojony jak pilot wojskowy.
Nad nim transparent „Misja wykonana”.
Pozdrawia zorganizowaną grupę żołnierzy w mundurach.
 
Niedługo potem pojawia się ponownie, znów kroczy dumnie, ale tym razem ubrany w cywilne ubranie, nie tracąc jednak aury antycywilnej władzy.
Mówi władczo z już oczyszczonego pokładu lotniskowca Abraham Lincoln , z personelem wojskowym zgrabnie skupionym wokół niego.
Stoi samotnie w rytualnym kręgu symbolizującym sakrament przewodnictwa i posłuszeństwa.
Na komendę słychać oklaski i wiwaty.
Wzywa błogosławieństwo wyższej mocy.
On też obiecuje triumf woli:
 
 
Stany Zjednoczone będą:

    ● angażować się w dążenie do godności człowieka;
    ● wzmocnić sojusze w celu pokonania globalnego terroryzmu;
    ● (...) rozładowywać  konflikty  regionalne;
    ● uniemożliwić naszym wrogom grożenie nam (i) naszym sojusznikom (...) bronią masowego rażenia;
    ● zapoczątkować nową erę wzrostu gospodarczego;
    ● Poszerzać  możliwości rozwoju poprzez otwieranie społeczeństw i budowanie infrastruktury demokracji;
    ● Przekształcać  amerykańskie  instytucje bezpieczeństwa narodowego (2).


Mit owinięty w moc? wola władzy?
 
 

II


 
Obie produkcje są przykładami specyficznie współczesnego sposobu tworzenia mitów.
Są odbitymi konstruktami mediów wizualnych.
Kino i telewizja łączy w pewnym sensie tyranizm.
Są w stanie odfiltrować, wyeliminować wszystko, co może wnieść do gry kompetencje, dwuznaczność lub dialog, wszystko, co może osłabić lub skomplikować holistyczną siłę ich tworzenia, ogólne wrażenie.
 

    W dziwny, ale znaczący sposób te efekty medialne są zgodne z praktykami religijnymi.
    W wielu wyznaniach chrześcijańskich wierzący uczestniczy w ceremoniach w podobny sposób, w jaki widz filmowy lub telewizyjny uczestniczy w prezentowanym spektaklu.

 
W żadnym wypadku nie uczestniczą tak, jak powinien demokratyczny obywatel, a mianowicie poprzez aktywne zaangażowanie w podejmowanie decyzji i udział w sprawowaniu władzy.
Uczestniczą jako komunikujący w ceremonii przepisanej przez mistrzów ceremonii.
Ci zgromadzeni w Norymberdze lub na USS Abraham Lincoln nie mieli udziału we władzy swoich przywódców.
Ich związek opierał się na taumaturgii:
byli faworyzowani przez cudowną moc według własnego uznania i w wybranym przez siebie czasie.
 
Metafizyka snów o sławie, o „amerykańskim stuleciu” o supermocarstwie została ujawniona w rozmyślaniach wysokiego urzędnika państwowego, który przypisywał reporterom określony pogląd na „rzeczywistość”, a następnie przeciwstawiał go temu rząd :
Reporterzy i komentatorzy należeli „do tego, co my (tj. rząd) nazywamy społecznością opartą na rzeczywistości, która wierzy, że rozwiązania wyłaniają się z racjonalnego badania poznawanej rzeczywistości.
Ale świat już tak nie działa.
Jesteśmy imperium i tworzymy własną rzeczywistość.
I kiedy angażujesz się w tę rzeczywistość, zgodnie z rozumem, będziemy już działać ponownie i tworzyć inne nowe rzeczywistości, z którymi również będziesz się angażować, i w ten sposób sprawy się wyjaśnią.
Jesteśmy aktorami historii (...) i wszyscy nie będziecie mieli innego wyboru, jak tylko zająć się naszymi działaniami” (3).
 
Trudno byłoby znaleźć bardziej lojalnego zwolennika totalitarnego wyznania, że ​​prawdziwa polityka jest zasadniczo kwestią „woli”, determinacji, by sprawować władzę i używać jej do przekształcania rzeczywistości.
To stwierdzenie jest trafnym epigrafem triumfu woli Riefenstahl  — czy jest to również możliwe epitafium demokracji w Ameryce?
 
 
Tekst ten jest fragmentem książki Reverse Totalitarianism: Actual Power Structures and Their Destructive Effects on Our Democracy autorstwa Sheldona S. Wolina.
 
 
Źródła i uwagi:
(1) Cyt. za: Richard J. Evans, Trzecia Rzesza, t. 11/1: Diktatur (Monachium: DVA, 2006), s. 225.
(2) Strategia Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych, sekcja. 1, strona 3 dalej, za NSS. Pobrałem tekst z nytimes.com 20 września 2002 roku. Dokument ten został przygotowany przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego jako „Oświadczenie o polityce rządu” do przedłożenia Kongresowi i opublikowany we wrześniu 2002 roku.
(3) Cyt. za: Ron Suskind, „Bez wątpliwości” New York Times Magazine, 17 października 2004.
 
 
Sheldon S. Wolin , ur. 1922, był teoretykiem demokracji i politologiem. Wykładał teorię polityczną w Oberlin College, uniwersytetach Kalifornii, Berkeley, Santa Cruz i Los Angeles, Princeton University, Cornell University i Oxford University. Jedną z jego uczennic była Judith Butler. Był redaktorem założycielem Journal of Democracy i stałym współpracownikiem New York Review of Books . W swojej teorii politycznej Wolin podkreślał efemeryczny charakter demokracji i centralną siłę lokalnych form partycypacji politycznej w równoważeniu totalizujących tendencji władzy państwowej.
Zmarł w 2015 roku.
 
Źródło:
www.rubikon.news/artikel/triumph-des-willens
4 marzec 2022

S. Wolin  

  

Komentarze

  

Archiwum

100 tysięcy ofiar amerykańskiej agresji na Irak
październik 28, 2004
PAP
Apel Komitetu Pamięci Ofiar Stalinizmu do Społeczeństwa
czerwiec 10, 2006
Leszek Skonka
imaż, wizaż, balejaż
październik 29, 2004
Mirosław Naleziński
MSP chce sprzedać 25-30 proc. PKO BP na GPW w 2003 r.
czerwiec 28, 2002
PAP
Saddam Husajn ofiarą mordu sądowego
listopad 5, 2006
marduk
Zawłaszczone państwo, III RP cytacją PRL-u
marzec 29, 2006
Marek Olżyński
Czerwona gospodarka
czerwiec 24, 2003
przesłała Elżbieta
Świąteczne liryki z prowincji
grudzień 10, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
"Honoris gratia" bez kszty honoru
styczeń 12, 2006
Artur Łoboda
Ręce opadają
sierpień 14, 2003
Andrzej Kumor
Urzędy zapłacą za błędy
maj 22, 2004
www.dziennik.krakow.pl
Czas polityki realnej
grudzień 20, 2006
darek
Niebezpieczna Wiedza
luty 22, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Dla kogo robił Schnepf?
luty 19, 2007
Tomasz Sommer
Budzenie ze snu o potędze
marzec 16, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Towarzysze tęsknią za pochodami
maj 1, 2007
ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI
Prawda o genetycznie modyfikowanej żywności
luty 2, 2007
Dorota
Płażyński: papieżowi chodziło o liberalizm światopoglądowy (znawca 6)
sierpień 18, 2002
PAP
Stałe błędy ortograficzne
kwiecień 12, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Odpowiadamy za tych, których oswoiliśmy
październik 12, 2003
Artur Łoboda
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media