Z zainteresowaniem przeczytałem niedawną
kolumnę w
The Tablet autorstwa Davida Mikicsa (profesora języka angielskiego na Uniwersytecie w Houston) na temat żydowskiej wulgarności lub, jak inaczej to wyjaśnia ten artykuł, „niegdyś żywej żydowskiej cechy polegającej na nie dbaniu o to, co myślą Goje”.
Choć reklamowany jest jako seria składająca się z trzech części, jak dotąd opublikowano tylko pierwszą część, a ten pierwszy esej jest rodzajem szczegółowego przeglądu elementów
The Ordeal of Civility Johna Murraya Cuddihy'ego i The Jewish Century Yuriego Slezkine'a .
W poniższym eseju chcę rozwinąć i rzucić wyzwanie niektórym ideom podniesionym w artykule Mikicsa.
Muszę zgodzić się z podstawowym założeniem zawartym w uwagach początkowych felietonu Mikicsa.
Pisze, że „zarzut, że Żydzi są wulgarni, wydaje się obecnie niemal osobliwy. […]
Żydowski brak manier był kiedyś traktowany poważnie zarówno przez Żydów, jak i ich gojowskich sąsiadów i konkurentów.
Wulgarny, niekulturalny Żyd był siłą kontrkulturową, a nie tylko powodem do wstydu i represji”.
Ogólny stan współczesnej kultury rzeczywiście uległ degradacji do tego stopnia, że Żydzi nie wyróżniają się już jako pojedynczy twórcy kulturowych wulgaryzmów.
A jednak istnieje głęboka historia Żydów jako agentów wulgarności na Zachodzie, sięgająca relacji rzymskich.
Mikics nie wydaje się przejmować tą głęboką historią, skupiając się jedynie na XX wieku opisanym w pracach Cuddihy i Slezkine.
Historyczna nieprzyzwoitość żydowska
Żydzi często byli postrzegani przez kultury goszczące zarówno jako z natury obsceniczne, jak i jako propagatorzy tego, co nieprzyzwoite – żrąca siła działająca przeciwko moralności grupowej, a zatem i spójności grupy.
W
książce Unclean Lips: Obscenity, Jewishs, and American Culture (2014) Josh Lambert zwraca uwagę, że w starożytnym regionie śródziemnomorskim Żydów nazywano „ludem obscenicznym”.
[1]
Takie uwagi mogły mieć charakter w równym stopniu obserwacji, co oszczerstw, gdyż wiemy, że w późniejszych wiekach wulgaryzmy stały się integralną częścią żydowskiej kultury językowej.
Na przykład Bernard Dov Weinryb pisze, że w XVIII i XIX-wiecznej Polsce „w pismach chasydzkich pojawia się wiele wyrażeń i metafor o charakterze erotycznym lub obscenicznym.
…Odzwierciedlają sposób, w jaki przeciętny Żyd tamtych czasów używał w rozmowie języka wulgarnego, głównie o charakterze erotycznym.”
[2]
W nowszych kontekstach Jonas E. Alexis napisał, że:
Żydowscy aktorzy zwykle skłaniają się ku programom o tematyce seksualnej. …
Izraelsko-Amerykanka Natalie Portman mówi nam w filmie Bez zobowiązań, że „monogamia jest sprzeczna z naszą podstawową biologią”.
A [żydowski piosenkarz] Adam Lambert mówi:
„Kiedy jestem na scenie, z pewnością wkłada się w to energię seksualną”.
W 2009 roku Lambert wykonał utwór „For Your Entertainment” na gali American Music Awards.
Podczas występu Lambert ciągnął tancerkę za kostki i wciskał „głowę tancerza w jego krocze i symulował seks oralny”.[3]
Oprócz tego, że Żydzi byli przedstawiani i samoreprezentowali się jako mający nierozerwalny związek z tym, co obsceniczne, zapisy historyczne są również pełne przykładów Żydów mocno angażujących się w handel nieprzyzwoitością.
W opublikowanych pod pseudonimem „
Listach z Anglii” (1808) angielskiego poety Roberta Southeya wspomniał o żydowskich handlarzach, którzy przemierzali XIX-wieczną Anglię, sprzedając „żałosne i obsceniczne druki”.
[4]
W 1886 roku
Édouard Drumont ostrzegał przed „wojną pornograficzną” prowadzoną przez Żydów przeciwko Francji.
[5]
W 1913 r. polska policja skonfiskowała „brudną prasę” w Warszawie „należącą do niejakiego Zimmermana” po tym, jak odkryto w niej, że rozpowszechniała pornografię w całym Imperium Rosyjskim, co „Przegląd Katolicki” określił jako „okrucieństwo żydowskie”.
[6]
W 1909 roku estońska policja wtargnęła do budynku należącego do żyda Beniamina Michajłowskiego, jednego z najbogatszych kupców w Narwie.
Jednym z pobocznych projektów Michajłowskiego, poza handlem metalami szlachetnymi, była poligrafia, a podczas przeszukań policja zabezpieczyła „11 119 kart, które uznali za pornograficzne”.
[7]
A w Polsce w 1910 roku polski arcybiskup Pelczar pisał:
„Uważam za swój obowiązek ostrzegać społeczeństwo chrześcijańskie przed tymi Żydami, którzy odurzają nasz lud w karczmie i niszczą go lichwą;
przeciwko tym, którzy utrzymują domy rozpusty w miastach;
którzy handlują żywymi towarami [tj. sprzedają kobiety do prostytucji], którzy zatruwają naszą młodzież drukami i czasopismami pornograficznymi”.
[8]
W Stanach Zjednoczonych
powszechnie wiadomo , że od końca XIX wieku Żydzi odgrywali znaczącą rolę w przemyśle pornograficznym.
Uzbrojone chamstwo
Oprócz wyraźnego zaangażowania we wpychanie wulgaryzmów pornograficznych do kultury zachodniej, Żydzi byli znani z ogólnej pogardy dla norm społecznych i manier ludności przyjmującej.
Naomi Cohen pisze, że dziewiętnastowiecznemu Żydowi zarzucano „jego wulgarność, chamstwo i ostentacyjne zachowanie”.
[9]
W swoim artykule w
The Tablet David Mikics zajmuje się przede wszystkim tą odmianą żydowskiej wulgarności.
Chociaż był to rodzaj otwartego żartu wśród Żydów, dyskusje na temat żydowskiej wulgarności społecznej wśród nie-Żydów wzbudziły niepokój.
W szczególności książka Cuddihy’ego, zauważa Mikics, „była owiana złą sławą:
tutaj nie-Żyd mówił o wulgarnych Żydach, jakby to była rzeczywistość.
Zatrzaśnięcie pokrywy takiej shondy było głównym zadaniem niektórych recenzentów, którzy sugerowali, że Cuddihy musi być antysemitą.
On kontynuuje,
Mówienie o złych manierach Żydów w taki sposób, w jaki robiła to Cuddihy – a nawet bardziej dzisiaj niż 50 lat temu, jest niestosowne.
Ale w jego książce znalazł mocny dowód na to, że Cuddihy nie postrzegał wulgarności jako wady, ale zamiast tego jako broń, której Żydzi używali do zakłócania porządku w społeczeństwie gojowskim – za co ich podziwiał.
Żydzi wykorzystali swoją niegrzeczność, aby przedstawić zasadniczy argument przeciwko Gojom (słowo, którego Cuddihy nie bał się), którzy byli kulturowymi więźniami obłudnego kodeksu, który zamiatał niesforne emocje pod dywan i opierał się na uprzejmym eufemizmie, aby ukryć wampiryczną naturę i kapitalistyczny wyzysk.
Wspaniałe teorie marksistowskie i freudowskie na temat kondycji ludzkiej mają w swej istocie prymitywny impuls żydowski, argumentował Cuddihy, co czyni je bardziej, a nie mniej przekonującymi.
.....
Cuddihy, podobnie jak Josh Lambert i
Unclean Lips , przypisuje motyw idealistyczny temu, co jest w oczywisty sposób zjawiskiem napędzanym bardziej podstawowym instynktem agresji.
Lambert argumentuje na przykład, że Żydzi „zajmowali się nieprzyzwoitością – produkowali ją, bronili, o niej pisali – dokładnie z tych samych powodów, dla których robiło to wielu ich protestanckich, katolickich i niereligijnych rówieśników:
aby zarobić pieniądze, szukać satysfakcji seksualnej , aby wyrazić aspołeczną wściekłość.”
[10]
Jeśli chodzi o fakty, prawdopodobnie plasuje się to gdzieś obok definicji psa jako czworonożnego ssaka – jest to technicznie zgodne z prawdą, ale jest tak niewystarczające i niekompletne, że prawie bezwartościowe.
Najciekawszym z podanych powodów jest „antyspołeczna wściekłość”, która pozostaje wisząca w kuszący sposób bez dalszego rozwijania.
Rzeczywiście, aby czytelnicy nie zaczęli zastanawiać się nad faktem, że patrząc liczbowo, Żydzi wydają się mieć nieproporcjonalną ilość „antyspołecznej wściekłości”, Lambert śpieszy z wyjaśnieniem, że ma na myśli, że jego poddani jedynie „wyrażają złość z powodu swojego
indywidualnego życia” [podkreślenie dodane] .
Przemawiając za pośrednictwem jednego ze swoich bohaterów
Lekcji anatomii (1983), żydowski handlarz brudów Philip Roth wścieka się:
„U mnie pieniądze nie są sprawą najważniejszą.
Sprzeciw jest.
Nienawiść jest.
Oburzenie jest.”
Lambert przyjmuje tę uwagę i unika pytania, komu Roth się przeciwstawia lub do kogo skierowana jest jego nienawiść i oburzenie.
Nienawiść Rotha, podobnie jak inne tematy omówione w
Unclean Lips , jest po prostu abstrahowana w to, co Lambert opisuje w anodynowy sposób jako czysto „osobistą, apolityczną wściekłość”.
Doszedłem do innych wniosków niż Lambert, który z ogromnym przeskokiem logiki argumentuje, że żydowska wulgarność była metodą stosowaną przez Żydów w celu ułatwienia asymilacji i przedarcia się do szlachetnego społeczeństwa (!).
Dowody w dziedzinie nieprzyzwoitości sugerują, że Żydzi od dawna posiadali nieproporcjonalny nadmiar „antyspołecznej wściekłości” i że wyraz tej wściekłości jest raczej bardziej polityczny niż apolityczny i raczej bardziej wspólnotowy niż czysto osobisty lub indywidualny.
Na przykład w ostrożnym, konsekwentnym i wytrwałym działaniu Żydów na rzecz
kwestionowania i obalania praw dotyczących nieprzyzwoitości można dostrzec nienawiść, która jest bardziej skupiona niż abstrakcyjna, bardziej wymyślona niż spontaniczna.
Mój własny punkt widzenia powtarza Joshua Furst w artykule z 2014 roku opublikowanym w
The Forward , zatytułowanym „Krótka historia Żydów i nieprzyzwoitości”.
Artykuł recenzuje
Unclean Lips i stwierdza, że książka jest nudnym i nijakim tekstem, w którym unika się podstawowych impulsów stojących za żydowskim przekraczaniem norm kultury goszczącej.
Dla Fursta,
W „Unclean Lips” brakuje dreszczyku emocji, jaki może wywołać nieprzyzwoitość.
To ostra i niebezpieczna krawędź anarchii, a gdy zostanie skutecznie użyta, może podbić najbardziej starannie zaplanowane przyjęcie koktajlowe, burząc wszelkie przyzwoitości w BLEEP. Systematyczne i poważne egzegezy Lamberta odbierają całą zabawę nieprzyzwoitości.
To jak pójście do klubu ze striptizem, gdzie w pełni ubrany BLEEPer poucza cię o heteronormatywności i męskim spojrzeniu.
Przedstawianie nieprzyzwoitości jako sposobu na uzyskanie dostępu do domeny grzecznego społeczeństwa obywatelskiego wydaje się, przynajmniej dla mnie, mijające się z WAŻNYM punktem.
Furst kontynuuje:
Być może bardziej problematyczne, jeśli ktoś dba o związek między judaizmem a kulturą amerykańską, są ograniczone i z góry określone cele, jakie Lambert przedstawia swoim żydowskim bohaterom.
Na tych stronach nieprzyzwoitość jest przedstawiana przede wszystkim jako narzędzie, dzięki któremu Żydzi mogli się zasymilować i zyskać akceptację amerykańskiej elity kulturalnej, a także sukces finansowy i społeczny oraz wejść do „kultury prestiżu”, jak to nazywa Lambert.
Ale co z innymi sposobami, w jakie można i używano wulgaryzmów?
A co z występkiem i sprzeciwem?
Wulgarność jest potężną bronią przeciwko tym, którzy chcą kontrolować nasze zachowanie (nie mówiąc już o naszej wyobraźni) i złościć się na nas ze względu na naszą kulturę.
A gniewna odmowa ze strony postaci żydowskich, takich jak Lenny Bruce, Abbie Hoffman, a nawet Al Goldstein, zaakceptowania warunków, których żądała nadmierna kultura, miała tak samo żydowski charakter, jak jidyszyzm Henry'ego Rotha i przedsiębiorczość Liverighta poprzez skandal.
Społeczeństwo szlachetne czy społeczeństwo pogańskie?: Zagłada moralna jako wojna etniczna
Kiedy Żydzi dyskutują o żydowskiej wulgarności i jej motywach, w formułowaniu tej kwestii w grę wchodzi oczywista zarozumiałość.
Niemal wyłącznie spotyka się pogląd, że Żydzi chcieli zdenerwować duszne „szlachetne społeczeństwo”.
Takie sformułowanie sytuuje działania Żydów w sferze zderzenia zachowań, a nie zderzenia grup etnicznych.
Weźmy na przykład Mikicsa, który pisze:
„Kiedy go zobaczyłem, w latach 80., Abbie Hoffman wydał mi się autentycznym charyzmatyczkiem, a także niezrównanym komikiem stand-upowym.
Podobnie jak Lenny Bruce, Mel Brooks czy gang z Mad, wyczuł, jak żydowska wulgarność może
wysadzić święte krowy wytwornego społeczeństwa” [podkreślenie dodane].
To niewiele więcej niż sprytna gra w powłoki.
Jeśli Żydzi są agresorami szukającymi zmian, czy społeczeństwo dystyngowane nie jest tak naprawdę społeczeństwem gojowskim?
Obniżanie wartości moralnych narodu lub grupy etnicznej i systematyczne zachęcanie do występków w nim jest aktem z natury agresywnym i politycznym, mającym na celu osłabienie duchowego oporu grupy narodowej.
W
książce Empire, Colony, Genocide: Conquest, Occupation, and Subaltern Resistance in World History australijski naukowiec A. Dirk Moses omawia użycie „technik moralnych” jako narzędzia ludobójstwa. Pisze, że „Technika poniżenia moralnego polega na przekierowaniu «energii psychicznej grupy» z «myślenia moralnego i narodowego» na «podstawowe instynkty».
Celem jest zastąpienie pragnienia taniej indywidualnej przyjemności pragnieniem zbiorowych uczuć i ideałów opartych na wyższej moralności.
To jest demoralizujące dla narodu.
To poniżające dla narodu.
Jest to broń używana w wojnach etnicznych.
Moses, który, jak zakładam, jest Żydem (na podstawie jego imienia), pisał konkretnie o polityce wprowadzonej w poinwazyjnej Polsce przez reżim narodowosocjalistyczny.
Na temat tej polityki Raphael Lemkin, żydowski samozwańczy znawca ludobójstwa, zauważa:
„Dlatego okupant [narodowosocjalistyczny] starał się w Polsce narzucić Polakom publikacje i filmy pornograficzne.
Zachęcano do spożywania alkoholu, gdyż choć ceny żywności poszybowały w górę, Niemcy utrzymywali ceny alkoholu na niskim poziomie, a władze zmuszały chłopów do przyjmowania spirytusu w zamian za produkty rolne.
Obowiązująca bardzo rygorystycznie wobec Polaków godzina policyjna zostaje złagodzona, - jeśli okażą władzom bilet do jednego z kasyn, na którego powstanie pozwolili Niemcy”.
[11]
Jak omówiono w książce Separacja i niezadowolenie Kevina MacDonalda , ruch narodowosocjalistyczny w Niemczech przyjął strategię pod wieloma względami - lustrzanego odbicia tej stosowanej przez Żydów. Jest to jasne nie tylko w przyjęciu praw rasowych, ale także w fakcie, że narodowi socjaliści tutaj jedynie kopiowali i rozszerzali to, co uważali za istniejącą wcześniej taktykę żydowskiej dominacji kulturalnej w Polsce (i innych krajach w Europie).
Rzeczywiście, zarówno wśród Polaków, jak i Niemców, Żydzi byli powszechnie rozumiani jako osoby ściśle zaangażowane w przemysł alkoholowy w Polsce przed inwazją w 1939 r., przy czym w
Tabeli t w artykule z 2014 r. stwierdzono nawet, że Żydzi „
przez wieki rządzili polskim handlem alkoholem ” w system, w którym polscy chłopi byli zmuszani do zakupu żydowskiego alkoholu.
Żydzi od dawna kojarzeni są także z dominacją w branży hazardowej (Izrael jest obecnie
światowym centrum hazardu online).
Na tych terenach XIX-wiecznej Polski, gdzie miejscowa szlachta udzielała zwolnień podatkowych żydowskim instytucjom gminnym, Żydzi w dalszym ciągu sprzedawali alkohol oraz prowadzili zajazdy i tawerny, w których zakładali obiekty hazardowe, aby jeszcze bardziej wycisnąć z Polaków.
A działalność Żydów w szerzeniu pornografii w Polsce była już omawiana powyżej.
Moje pytanie zatem, po rozważeniu uwag Mojżesza i Lemkina, jest zarówno proste, jak i surowe:
jeśli promując występek, narodowi socjaliści zastosowali ludobójczą technikę przeciwko Polakom, co robili wcześniej Żydzi?
A jeśli Żydzi angażują się dzisiaj w tę samą działalność na Zachodzie, to co robią i dlaczego?
Czy naprawdę możemy opisać zespół zachowań jako wskazujący z jednej strony na chęć „asymilacji” i promowania „wolności”, z drugiej zaś strony utrzymujący, że te same techniki mają na celu niszczenie?
Żydowska wulgarność
Mikics, choć przez większą część swojego artykułu żartobliwie drwi, jakby ci Żydzi byli po prostu bandą uroczych łotrów, pod koniec ubolewa nad takimi „oswojonymi” programami jak
Curb Your Enthusiasm :
Programy takie jak Curb Your Enthusiasm promują żydowskie chamstwo w zamian za łatwy śmiech, udowadniając, że wulgarny Żyd zmienił się z prawdziwego zagrożenia w zabawną, - na wpół legendarną karykaturę. […]
Brakuje zarówno żywiołowości żydowskiej wulgarności, jak i wyrażanej przez nią solidarności grupowej sztetłacha . [podkreślenie dodane]
Czym zatem jest żydowska wulgarność?
Mikics zdaje się sugerować tutaj, że jest to sposób, w jaki Żydzi mogą zarówno nawiązać więź między sobą, jak i zagrozić społeczeństwu przyjmującemu.
Lub, używając innego jego wyrażenia, łączyło ono „żydowską agresję ze społeczną solidarnością”.
Być może najlepiej będzie zakończyć wyjaśnieniami i rozważyć następujące uwagi Joshuy Fursta:
Wśród cech żydowskich, z których jestem najbardziej dumny, że jestem powiązany historycznie i kulturowo, jest sposób, w jaki moi ludzie zawzięcie bronią naszych zasad, nawet jeśli jest to sprzeczne z naszym najlepszym interesem. …
Uważam za swoje przyrodzone prawo wchodzić ludziom za skórę i drażnić ich, aż zechcą krzyczeć.
A jednym z najlepszych narzędzi retorycznych, jakimi mogą posługiwać się ludzie skłonni do tego rodzaju zachowań, jest dobrze wymierzona w czasie i starannie wymierzona nieprzyzwoitość.
Notatki
[1] J. Lambert,
Unclean Lips: Obscenity, Jewish, and American Culture (Nowy Jork: New York University Press, 2014), s.3.
[2] BD Weinryb,
Żydzi w Polsce: historia społeczna i ekonomiczna społeczności żydowskiej w Polsce, od 1100 do 1800 (Jewish Publication Society of America, 1972), s. 23-35. 387.
[3] JE Alexis,
Chrześcijaństwo i judaizm rabiniczny: zaskakujące różnice, sprzeczne wizje i implikacje światopoglądowe – od wczesnego Kościoła do naszych czasów współczesnych (Bloomington: WestBow Press, 2012), s. 217.
[4] R. Southey,
Listy z Anglii: tom drugi – wydanie trzecie amerykańskie (Filadelfia: Benjamin Warner, 1818), s. 179.
[5] R. Blobaum, Kryminalizacja „innego”: przestępczość, pochodzenie etniczne i antysemityzm w Polsce początku XX wieku”, w: R. Blobaum, (red.), Antysemityzm i jego przeciwnicy we współczesnej Polsce (Ithaca: Cornell University Press, 2005), s. 89.
[6] Tamże.
[7] A. Weiss-Wendt, Na marginesach: O historii Żydów w Estonii (Budapest: Central European University Press, 2017), s. 43.
[8] B.A. Porter, Wiara i ojczyzna: katolicyzm, nowoczesność i Polska (Oxford: Oxford University Press, 2011), s. 303.
[9] N. Cohen, What the Rabbis Said: The Public Discourse of Nineteenth-Century American Rabbis (Nowy Jork: New York University Press, 2008), s. 159.
[10] Lambert, Nieczyste usta, s. 14.
[11] JG Heidenrich, Jak zapobiegać ludobójstwu: przewodnik dla decydentów, badaczy i zaniepokojonego obywatela (Londyn: Praeger, 2001), s. 45.
Źródło:
https://www.unz.com/article/on-jewish-vulgarity/