Pięć „teorii spiskowych”, które stały się rzeczywistością w 2021 r.
To, co kiedyś zostało uznane jako „teoria spiskowa”, jest teraz polityką rządu
W 2021 r. nastąpiły dramatyczne wydarzenia w próbach rządów „zwalczania COVID”.
To, co kiedyś uważano za paranoidalne teorie, science-fiction lub idee z filmów, - w ciągu ostatniego roku stało się częścią życia.
W 2020 r. doświadczyliśmy blokad, masowych testów i masek na twarz – i tak było w 2021 r.
Ale w 2021 r. pojawiły się nowe środki zwalczania COVID i nowe rewelacje, które potwierdziły to, co niektórzy nazywali teoriami spiskowymi, wcześniej zepchniętymi na margines w sieci .
Paszporty szczepionek
Przepustki szczepionkowe lub paszporty szczepień były kiedyś odrzucane jako paranoidalne teorie spiskowe , które nigdy nie zostałyby wprowadzone w życie w wolnych społeczeństwach.
Ale, jak dowiedzieliśmy się w 2021 r., wielu polityków i decydentów najpierw odrzuciło ten pomysł, tylko po to, by zmienić kierunek i narzucić inwazyjny i kontrolujący mechanizm – pod pozorem chęci otwarcia społeczeństwa na narzucone wcześniej blokady.
Pomimo braku podstaw etycznych i epidemiologicznych dla takiego pomysłu, przepustki na szczepionki ogarnęły świat w 2021 r.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson sprzeciwił się krajowym przepustkom COVID na początku roku, ale wdrożył je do końca roku.
Premier Kanady Justin Trudeau również sprzeciwił się paszportom szczepień, nazywając je „podziałowymi” na początku roku, a później je przyjął .
Podobna historia rozegrała się w większości krajów rozwiniętych.
To, co kiedyś zostało określone jako teoria spiskowa, jest teraz polityką rządu.
„Obozy COVID”
Pomysł, że rządy planują budowę obozów kwarantanny, był kolejną plotką, która krążyła w 2020 roku .
Obawiano się, że rząd będzie przetrzymywał ludzi, nawet zdrowych, w obozach dla internowania – media i politycy skreślili to jako po prostu „dezinformację” .
Pod koniec 2020 roku w legislaturze Ontario, w Kanadzie, MPP Randy Hillier podniósł pytania dotyczące obozów .
Był wyśmiewany, wykrzykiwany wołaniami, by usiadł, a jego mikrofon wyłączył się.
W Australii mówiono o obozach, ale tylko dla podróżnych – każdy, kto powiedział, że mogą być używane dla innych, był piętnowany jako teoretyk spiskowy i rozpowszechniający fałszywe wiadomości .
Z biegiem czasu obozy te zostały zbudowane i otwarte zarówno w Kanadzie, jak iw Australii .
Obiekty w Kanadzie nie były wykorzystywane tylko dla podróżnych lub tylko dla osób, które szukały „dobrowolnej izolacji”, ale raczej obejmowały innych Kanadyjczyków, którzy zostali zatrzymani z powodu nieprzestrzegania przepisów dotyczących COVID.
Australia również zbudowała obozy pod auspicjami pomagania podróżnym w znalezieniu miejsca do samoizolacji, ale potem zaczęła zatrzymywać obywateli bez należytego procesu za naruszenie przepisów dotyczących COVID.
Zdarzały się przypadki trzech nastolatków, którzy zrezygnowali z „dobrowolnego” pobytu w obozie po zatrzymaniu, pomimo negatywnego wyniku testu na COVID.
Hayley Hodgson, która w wywiadzie opisała, jak została zatrzymana pod groźbą aresztowania i umieszczona w obozie na dwa tygodnie – mimo że nie była pacjentką z COVID.
Aby sprawy były bardziej dramatyczne, wezwano australijskie wojsko do „pomocy” w transporcie ludzi do obozów kwarantanny.
Ponieważ szczegóły wciąż są niejasne, aborygeni zaapelowali o pomoc do społeczności międzynarodowej.
To, co zaczęło się jako szalona teoria na obrzeżach sieci, zostało później wdrożone i, niektórzy mogliby powiedzieć, nadużywane przez władze, teraz jest faktem – obozy COVID są tutaj.
Kanada zdecydowała się rozszerzyć program, a podobne programy istnieją w Niemczech i Nowej Zelandii .
5G i COVID
Na początku pandemii niektórzy spekulowali, że COVID nie istnieje, a choroba została wywołana i przeniesiona przez 5G – te spekulacje były mało uzasadnione i nigdy nie okazały się prawdziwe.
Jednocześnie wielu obawiało się, że promieniowanie bezprzewodowe może powodować objawy grypopodobne, podobne do COVID, lub że promieniowanie może osłabić układ odpornościowy, czyniąc ludzi bardziej podatnymi na COVID.
Czy promieniowanie mikrofalowe wywoływało u ludzi objawy podobne do COVID?
Twierdzenie to zostało sprawdzone i odrzucone jako „bezpodstawne”, ponieważ „nie ma dowodów na to, że 5G jest szkodliwe dla ludzi”.
BBC, cytując naukowca, nazwała twierdzenie „kompletną bzdurą” .
Polityka Facebooka dotycząca COVID-19 nadal zabrania takich roszczeń na swojej platformie.
Do września 2021 r., kiedy Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) opublikował badanie potwierdzające, że „przedstawione tutaj dowody potwierdzają założenie, że WCR [Promieniowanie komunikacji bezprzewodowej], a w szczególności 5G, które obejmuje zagęszczanie 4G, może zaostrzać pandemię COVID-19 poprzez osłabienie odporności gospodarza i zwiększenie zjadliwości SARS-CoV-2.
W szczególności „wzmacniał dysfunkcję układu odpornościowego, w tym immunosupresję, autoimmunizację i hiperzapalenie”, oraz „zwiększał wewnątrzkomórkowy poziom Ca2+ niezbędny do wnikania, replikacji i uwalniania wirusa, oprócz promowania szlaków prozapalnych”.
Badanie wyjaśnia, że z pewnością nie jest to pierwsze badanie, w którym stwierdzono, że WCR może powodować uszkodzenia ciała;
„Od dziesięcioleci niezależni naukowcy na całym świecie podkreślali zagrożenia dla zdrowia i skumulowane szkody spowodowane przez WCR [ tutaj i tutaj ].
Przedstawione tutaj dowody są zgodne z dużą liczbą ustalonych badań”.
Niestety, badania te nie mają jeszcze wpływu na decydentów, podczas gdy systemy komunikacji bezprzewodowej są nadal wdrażane na całym świecie.
Początki COVID
Początki teorii o COV-SARS-2 były proste, jeśli chodzi o zakład – wirus przeszedł ze zwierzęcia (prawdopodobnie nietoperza) na człowieka na mokrym targu w Wuhan.
Taka była ocena dokonana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) na początku 2020 roku.
Aby jeszcze bardziej ugruntować teorię naturalnego pochodzenia, grupa naukowców opublikowała stanowcze oświadczenie w The Lancet, mówiąc, że „zdecydowanie potępiają teorie spiskowe sugerujące, że COVID -19 nie ma naturalnego pochodzenia” i naukowcy „w zdecydowanej większości wnioskują, że ten koronawirus pochodzi z dzikiej przyrody”.
Wsparta cenzurą wielkich technologii , teoria ta została uznana za niepodważalną prawdę.
Do 2021 roku niekwestionowane twierdzenie o naturalnym pochodzeniu zaczęło się wyjaśniać.
David Asher, który prowadził dochodzenie Departamentu Stanu w tej sprawie, ujawnił, że kilku pracowników Instytutu Wirusologii w Wuhan było hospitalizowanych z chorobą bardzo podobną do COVID około miesiąc przed zidentyfikowaniem nowego wirusa.
Studium zostało napisany przez Stevena Quay i Richarda Mullera w lutym i później podano w Wall Street Journal , zbadano sekwencję aminokwasów w genomie wirusa.
Odkryli, że „w całej klasie koronawirusów, która obejmuje CoV-2, kombinacja CGG-CGG nigdy nie została znaleziona naturalnie” i doszli do wniosku, że „Obecność podwójnej sekwencji CGG jest silnym dowodem na splicing genów i brak różnorodności a wybuch publiczny sugeruje przyspieszenie funkcji.
Dowody naukowe wskazują, że wirus został opracowany w laboratorium”.
W kulturze popularnej podejrzenie o przeciek danych laboratoryjnych stało się bardziej zrozumiałe po tym, jak prezydent Biden zarządził śledztwo w tej sprawie przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego, a popularny komik Jon Stewart pojawił się w The Late Show .
W żartobliwym oświadczeniu powiedziano, że oczywiste jest, aby podejrzewać laboratorium, ponieważ nowy wirus pojawił się po raz pierwszy w tym samym mieście, w którym znajduje się laboratorium eksperymentujące z wirusami.
Spośród 27 naukowców, którzy podpisali artykuł w Lancet wzywający do stłumienia teorii wycieku z laboratorium, 26 miało powiązania z omawianym laboratorium w Wuhan .
Pod koniec roku redaktor Lancet przyznał, że autorzy mają znaczące sprzeczne interesy .
Ludzie mikroczipa
Teorie dotyczące nowych prób śledzenia ludzi przez rządy i firmy technologiczne krążą od dziesięcioleci.
Od czasu COVID istnieją dwie główne teorie, które dotyczą koncepcji wszczepiania ludziom mikroczipów.
Po pierwsze, szczepionka sama w sobie zawiera jakieś urządzenie komunikacyjne, ta teoria nie okazała się słuszna.
Druga teoria głosiła, że przepustka na szczepionkę lub RFID będą wszczepiane ludziom i wykorzystywane w celu utrzymania, lub ograniczenia swobody poruszania się ludzi.
Ta teoria została uznana przez Reutersa za fałszywą w kwietniu 2020 roku.
W listopadzie 2021 r. szwedzkie władze ogłosiły, że będą wymagać dowodu szczepień, aby móc wejść na spotkania z udziałem ponad 100 osób.
W tym samym czasie szwedzka firma DSruptive, produkująca wszczepialną mikroelektronikę, znalazła nowe zastosowanie dla swojego produktu.
Zamiast nosić kartę szczepień na papierze lub w aplikacji na smartfona, firma wszczepi ją bezpośrednio do ręki danej osoby.
Dyrektor zarządzający, Hannes Sjoblad, wyjaśnił w krótkim filmie , jak działa ten proces i jak ludzie uważają go za wygodniejszy.
Obecnie implanty nie śledzą lokalizacji osoby ani nie przekazują żadnych danych biometrycznych, które nie zostały umieszczone na chipie.
Chociaż władze zezwoliły na używanie wszczepionych chipów jako przepustki na szczepionkę, nie stały się one (jeszcze) obowiązkowe.
Pandemie i czasy szybkich zmian społecznych nieuchronnie budzą podejrzenia i nieufność co do tego, co się dzieje.
Podczas gdy niektóre teorie spiskowe pozostają teoriami i mogą nigdy nie zostać udowodnione, rok 2021 przyniósł kilka bardzo znaczących rewelacji, które kiedyś uważano za odległe i wysoce nieprawdopodobne, stając się codzienną rzeczywistością.