Czy w Chinach były jakieś szczepienia w 2019?

Tym pytaniem chcę przedstawić pewne konkluzje.

W styczniu 2020 roku w Internecie pojawiło się kilka filmów z Chin - przedstawiających ludzi przewracających się na ulicy.
Ludzie ci mieli rzekomo umierać przez zakażenie nieznanym wirusem.

Uznałem wtedy, że jest to mistyfikacja, - tym bardziej, że analiza jednego z filmów dowiodła, że - rzekomo tracący przytomność człowiek - doskonale się podpierał - by nie zrobić sobie krzywdy przy upadku.

 
Później - ten rzekomy wirus rozprzestrzenił się po świecie i miał rzekomo zabić - nawet kilka milionów ludzi.

Ale ANI RAZU nie zauważono - by z powodu rzekomego kowida - ludzie przewracali się na ulicy.
Nie było ANI JEDNEGO PRZYPADKU podobnego do filmów z Chin.
I to było najlepszym dowodem, że rzekoma "epidemia" w Chinach była mistyfikacją.

Ale w kolejnym roku rozpoczęto szczepienia i obrazki przewracających się - szczepionych ludzi - stały się powszechne.
Dlatego naszło mnie przypuszczenie, że może w Chinach prowadzili w 2019 roku testy szczepionek mRNA - pod pozorem zupełnie innych szczepień?
A nieświadomi Chińczycy byli pierwszymi królikami laboratoryjnymi?