ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Gdy rozum śpi 
16 kwiecień 2022     
Drugie dno dymisji Szumowskiego! Szokujące ustalenia dziennikarskiego śledztwa | #118 
24 sierpień 2020     
Aby nie zabito już żadnego dziecka... Ważna petycja! 
25 marzec 2016      Magdalena Korzekwa-Kaliszuk
Emerytura po 40 latach pracy? 
25 maj 2015      Artur Łoboda
Kolejna jaskółka ustawodawstwa PiS 
19 grudzień 2016     
Doskonały lek na migrenę 
1 listopad 2022      Artur Łoboda
Nie na ich warunkach 
8 luty 2015      Artur Łoboda
Specjalista od tworzenia problemów 
3 październik 2020     
Zygmunt Jan Prusiński SZUDROCZYĆ - część pierwsza 
24 styczeń 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Swołocz 
30 lipiec 2019      Artur Łoboda
Artyzm w galerii 
15 sierpień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Instytut oszustw 
24 kwiecień 2021     
Protesty w Holandii i Danii przeciwko wojnie kowidowej 
24 styczeń 2021     
Kolejna odsiecz dla Rządu PO 
11 październik 2014      Artur Łoboda
Ucho Prezesa 
13 styczeń 2017      Artur Łoboda
Podżeganie do ZBRODNI przez Szumowskiego! 
3 sierpień 2020      Artur Łoboda
Mengele naszych czasów 
4 czerwiec 2020     
Teatrzyk Zielony Śledź - "Perfidia" 
25 kwiecień 2015      Małgorzata Todd
Gdzie jest zabytkowy ołtarz z kościoła w Ustce ? 
26 luty 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Niemcy chcą Tuska na szefa Komisji Europejskiej 
20 wrzesień 2012      Artur Łoboda

 
 

Ważne dzieje żywych ludzi !...

List Mirosławy Marii Kruszewskiej do mnie...

Piątek. 12 Marca 2010 - 02:13

Drogi Poeto z Ustki,
Prosiłam Edwarda Duszę, aby powrócić do sprawy Józefa Mackiewicza i od nowa nagłośnić ją wspólnie w prasie oraz na internecie. W styczniu upłynęła 25 rocznica śmierci Pisarza. Oto, co mi odpisał:


jestem, kurwa, zmęczony
Thursday, March 11, 2010 5:55 PM
From:
"Edward Dusza"
To:
"mirka" miroslawakruszewska@yahoo.com

Droga Mirko,
dziękuję Ci za Twój e-mail i pragnę tu zdecydowanie stwierdzić, że nie staram się już dłużej podtrzymywać kontaktów z tzw. intelektualistami z kraju. Patrzę na tę specyficzną sytuację, jaka powstała w relacji stosunków Kraj-Emigracja. Są to zawsze kontakty, a sensu stricto, chciałoby się raczej powiedzieć: usługi jednostronne. Ci, w Polsce, ciągle uważają, że to my mamy dostarczać im informacji, ofiarowywać książki i archiwalia, ułatwiać otrzymanie stypendium, gościć ich u siebie i często służyć za przewodników i kierowców. Oni zaś, z reguły lekceważą totalnie naszą twórczość, pomijają nasze nazwiska przy korzystaniu z informacji skradzionych bezwstydnie z naszych tekstów, a nigdy nie próbują zainteresować polskich wydawców czy redakcje polskich gazet naszymi artykułami, niebagatelnymi w końcu osiagnięciami, tym, co mamy jeszcze ważnego do przekazania, doświadczeniem i wiedzą zdobytą w czasie gorzkich lat naszej emigracji.

Tak na przykład, krytyk Bogusław Wróblewski z lubelskiego "Akcentu", oczywiście za forsę, wypłaconą mu przez wdowę po poecie Zbigniewie Chałce, opracował tom wierszy Chałki z „własnym” posłowiem. A wszystko miał gotowe, bo zrobił to już dwadzieścia lat wcześniej Edward Dusza, który wydał w 1977 roku, w Nowym Jorku, „Strofy staromiejskie i wiersze inne” Chałki zaopatrując całość w obszerną przedmowę, z której pan Wróblewski czerpał, jak ze studni, ani słowem nie wspomniawszy o pierwszym wydawcy, czego wymaga zwykła przyzwoitość.

W takiej samej sytuacji jesteś Ty, regularnie okradana ze swojej wiedzy, którą sprytniutcy publicyści w kraju przypisują samym sobie, nie podając źródła... Wystarczy przytoczyć praktyki „Rzeczpospolitej” i inne. A przecież kontakty tego rodzaju powinny iść zawsze w obie strony. Coś za coś. Nie można milczeć miesiącami czy latami, a później nagle domagać się od nas akcji i... bezimiennego dostarczania ważnych informacji, które potem publikowane są w Polsce pod cudzymi nazwiskami.

Kto na przykład zainteresował się Twoją czy moją poezją ? W jakiej antologii dziś figurujemy ? Jedynie Lizakowski wie, jak promować swoją twórczość, wie, kogo zaprosić w kraju do knajpy, z kim wypić, komu złożyć mgliste obietnice.

Forsa zawsze działała na naszych intelektualistów. Wiem to z doświadczenia. Jak emigranci nie dali, to jeden i drugi "naukowiec" poszedł do konsulatu i doniósł. Znam to z własnego doświadczenia. Był taki chłopina w Fundacji Kościuszkowskiej, dziś wielka i zasłużona postać w post-PRL-u, nazywał się Jerzy Olendzki czy Olędzki. Wyjadacz i donosiciel. Rodak z Ojczyzny !
Jesteś dobrą, uznaną na emigracji poetką. Mówią nawet, że jesteś współczesną Herodotką Polonii amerykańskiej, chodzącą encyklopedią dziejów Polaków w Ameryce – pierwszą zaraz po wielkich kronikarzach, ks. Wacławie Kruszce i Mieczysławie Haimanie. Ludzie czytają Twoje teksty z wypiekami na twarzy. Przyjedzie dziś jakiś tam obszarpany badacz emigracji z Polski i, lekceważąc Twoją wiedzę oraz wieloletni dorobek, uważa jedynie, iż masz mu dostarczać informacji i udostępniać tych informacji źródła. A do roboty, gówniarze !

Za to możesz mieć jedynie nadzieję, że kiedy rąbniesz w kalendarz i rozsypią Cię już w tym Twoim lasku nad jeziorem Chilliwack w British Columbii i kiedy wyrosną na Twej leśnej mogiłce grzybki i jagódki, wtedy to skrupulatny naukowiec-bezmózgowiec, przeżuwacz fiszek, napisze opasłe dzieło o Mirosławie Kruszewskiej, niedocenionej, zapomnianej Herodotce Polonii amerykańskiej. A wtedy pewnie Fundacja Kościuszkowska z Nowego Jorku da granta jakiemuś skrybie, który te Twoje poplątane dzieje wyprowadzi na równy gościniec. Tylko czy da radę ?!

Daj mi spokój, Kochana. Mam już wszystkiego dosyć ! Okradli nas z naszych zbiorów, kradną nasze teksty, a dostrzegają nas tylko wtedy, kiedy możemy być źródłem informacji i usłużnymi wolontariuszami. W zamian otrzymujemy lekceważenie, zapomnienie, anonimowość i odepchnięcie. Tak naprawdę, droga Mirko, to my dla nich zupełnie nie istniejemy. Nas nie ma. Są tylko oni – kompilujący swoje teksty pełnymi garściami z naszych wypowiedzi na Internecie czy prywatnej korespondencji, którą z nami prowadzą tak długo, aż coś dla siebie użytecznego z nas wydłubią. Bo prawdziwymi świadkami historii jestesmy my, nie oni. Wszyscy dobrze o tym wiedzą. Potem następuje pełna wymowy cisza – Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść. A oni piszą swoje, pełne pomyłek faktograficznych książki. A oni rozdają sobie głośne nagrody. Dostają stypendia na wyjazdy zagraniczne, aby napisać nowe, pełne pomyłek faktograficznych książki.
Jak długo, my, żyjący i naoczni świadkowie opisywanych w ich książkach wydarzeń, będziemy w stanie te przekłamania prostować? Mackiewicz mawiał, że Prawda jest ciekawa. A ja mówię, że teraz Prawda o Mackiewiczu jest naprawdę zagrożona. Dlaczego ? Bo została ona rzucona na żer ignorantów i tych, którzy nigdy nie mieli okazji zetknąć się z tym Wielkim Pisarzem. To krasnale ! Obsiadły nas te krasnale jak robactwo i przewiercają nasze ciała. A my, giganci minionych lat i ważnych czasów, nie umiemy się bronić.

Jeżeli Tobie odpowiada rola służebna - proszę - działaj. Ja się na to nie piszę, bo naprawdę, zostało mi już bardzo mało czasu.
Chciałbym też napisać jeszcze jedną książkę, ale mnie nikt granta nie przyzna. Nikt też nie da mi żadnej nagrody literackiej, abym mógł sfinansować koszta druku. Bo dla nas i dla naszych książek sponsorów nie ma.
A oni mają wszystko: i sponsorów, i granty, i wypasione nagrody, które sami sobie przyznają, i – co najważniejsze – sławę literacką, z której przedtem skutecznie nas obdzierają do gołej skóry.

Pozdrawiam z deszczowego Wisconsin –
Edward Zobojętniały.
Stevens Point, Wisconsin, 11 marca 2010
12 marzec 2010

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Komisja Trójstronna (Tajna władza Świata)
listopad 19, 2005
www.naszdziennik.pl
"Uniwersalny" Wróg USA i Izraela
luty 14, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Posłowie PO ukarani za "Trzech Króli"
październik 29, 2008
PAP
Argumenty przeciw Unii
kwiecień 21, 2003
przesłała Elżbieta
Złodzieje pobożni, złodzieje bezbożni
Kapitalizm (4)

lipiec 31, 2004
Artur Łoboda
"Patrioci" z PO i PSL
lipiec 3, 2008
PAP
Weszła w życie nowelizacja samorządowej ordynacji wyborczej
sierpień 10, 2002
PAP
Tępienie przestępców - Gronkiewicz Walz
wrzesień 5, 2003
Żaden król polski nie stał na szafocie,
wrzesień 14, 2006
totezja
Ciekawostka - wojna z Irakiem była nielegalna
czerwiec 3, 2003
przesłała Elżbieta
Robienie Wariata
luty 6, 2005
Kazimierz Poznański
"Wesołość z tego powodu ogarnia mnie pusta, gdy sobie pomyślę, że oszust, oszukał, oszusta"
luty 8, 2003
Michnik/PAP
Na lewo od PRL-owskiego aparatu PZPR
grudzień 4, 2008
tłumacz
Czy religia pomaga politykom?
styczeń 5, 2008
Gregory Akko
Iran jako "zwiastun" pokoju na Kaukazie.
wrzesień 21, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Gdyby nie Balcerowicz to bylibyśmy drugą ....
listopad 11, 2004
www.dziennik.krakow.pl
Urzędniczyny i ich czyny
listopad 19, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
"łapaj złodzieja"
grudzień 1, 2003
PAP
W Dniu Święta Zmarłych pamiętajmy o nich
listopad 1, 2007
...
Spór o jedną literę w wulgaryzmach
październik 30, 2004
Mirosław Naleziński
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2023 Polskie Niezależne Media