ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Wiersze o Hiszpanii i o nie spełnionej miłości poety... 
4 wrzesień 2011      Zygmunt Jan Prusiński
Rodzina przestępczości Biden może czerpać ogromne zyski ze szczepionek przeciwko ospie małp 
30 maj 2022      Ethan Huff
Świąteczne życzenia dla Krakowian 
22 grudzień 2010      Artur Łoboda
Zapomniane znaczenie słowa 
22 sierpień 2018     
Demokracja strachu 
21 wrzesień 2014      www.polskawalczaca.com
„Dosłownie zatruwamy nasze dzieci” – powiedział Kennedy w Senacie 
13 październik 2024      Michael Nevradakis
Historia nauczycielką życia 
21 październik 2009      Artur Łoboda
Adam Andrzejewski - kandydat na gubernatora stanu Illinois 
1 sierpień 2009      Gregory Akko
Fałszywi obywatele Rzeszy
Prowokatorzy na manifestacjach anty-covid w Niemczech
 
8 październik 2020     
Rzucam pomysł na doskonały biznes 
22 listopad 2021      Artur Łoboda
Dlaczego chcą wyciągnąć sześciolatków do szkół? 
18 luty 2012      Artur Łoboda
Dlaczego tak bardzo - boją się Kukiza?  
3 lipiec 2015      Artur Łoboda
Wezwanie do podania podstawy prawnej dla Programów Ministra 
7 marzec 2011      Artur Łoboda
Inna prawda o holokauście 
10 październik 2010      Artur Łoboda
Syjonistyczne oblicze Wojciecha Cejrowskiego 
8 listopad 2024      Agnieszka Piwar
Francuski polityk Jean-Luc Schaffhauser mówi prawdę o Parlamencie Europejskim 
6 sierpień 2016      Polski Patriota
Zygmunt Jan Prusiński METAFORY ZE SNU - część szósta 
25 grudzień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Żywe tarcze z Izraela 
6 marzec 2022      Artur Łoboda
Kpiny Wymiaru Bezprawia 
15 czerwiec 2015      Artur Łoboda
„Poważne obawy konstytucyjne”: Sąd Apelacyjny potwierdza wstrzymanie nakazu szczepień dla biznesu, wprowadzony przez Bidena  
16 listopad 2021     

 
 

Ważne dzieje żywych ludzi !...

List Mirosławy Marii Kruszewskiej do mnie...

Piątek. 12 Marca 2010 - 02:13

Drogi Poeto z Ustki,
Prosiłam Edwarda Duszę, aby powrócić do sprawy Józefa Mackiewicza i od nowa nagłośnić ją wspólnie w prasie oraz na internecie. W styczniu upłynęła 25 rocznica śmierci Pisarza. Oto, co mi odpisał:


jestem, kurwa, zmęczony
Thursday, March 11, 2010 5:55 PM
From:
"Edward Dusza"
To:
"mirka" miroslawakruszewska@yahoo.com

Droga Mirko,
dziękuję Ci za Twój e-mail i pragnę tu zdecydowanie stwierdzić, że nie staram się już dłużej podtrzymywać kontaktów z tzw. intelektualistami z kraju. Patrzę na tę specyficzną sytuację, jaka powstała w relacji stosunków Kraj-Emigracja. Są to zawsze kontakty, a sensu stricto, chciałoby się raczej powiedzieć: usługi jednostronne. Ci, w Polsce, ciągle uważają, że to my mamy dostarczać im informacji, ofiarowywać książki i archiwalia, ułatwiać otrzymanie stypendium, gościć ich u siebie i często służyć za przewodników i kierowców. Oni zaś, z reguły lekceważą totalnie naszą twórczość, pomijają nasze nazwiska przy korzystaniu z informacji skradzionych bezwstydnie z naszych tekstów, a nigdy nie próbują zainteresować polskich wydawców czy redakcje polskich gazet naszymi artykułami, niebagatelnymi w końcu osiagnięciami, tym, co mamy jeszcze ważnego do przekazania, doświadczeniem i wiedzą zdobytą w czasie gorzkich lat naszej emigracji.

Tak na przykład, krytyk Bogusław Wróblewski z lubelskiego "Akcentu", oczywiście za forsę, wypłaconą mu przez wdowę po poecie Zbigniewie Chałce, opracował tom wierszy Chałki z „własnym” posłowiem. A wszystko miał gotowe, bo zrobił to już dwadzieścia lat wcześniej Edward Dusza, który wydał w 1977 roku, w Nowym Jorku, „Strofy staromiejskie i wiersze inne” Chałki zaopatrując całość w obszerną przedmowę, z której pan Wróblewski czerpał, jak ze studni, ani słowem nie wspomniawszy o pierwszym wydawcy, czego wymaga zwykła przyzwoitość.

W takiej samej sytuacji jesteś Ty, regularnie okradana ze swojej wiedzy, którą sprytniutcy publicyści w kraju przypisują samym sobie, nie podając źródła... Wystarczy przytoczyć praktyki „Rzeczpospolitej” i inne. A przecież kontakty tego rodzaju powinny iść zawsze w obie strony. Coś za coś. Nie można milczeć miesiącami czy latami, a później nagle domagać się od nas akcji i... bezimiennego dostarczania ważnych informacji, które potem publikowane są w Polsce pod cudzymi nazwiskami.

Kto na przykład zainteresował się Twoją czy moją poezją ? W jakiej antologii dziś figurujemy ? Jedynie Lizakowski wie, jak promować swoją twórczość, wie, kogo zaprosić w kraju do knajpy, z kim wypić, komu złożyć mgliste obietnice.

Forsa zawsze działała na naszych intelektualistów. Wiem to z doświadczenia. Jak emigranci nie dali, to jeden i drugi "naukowiec" poszedł do konsulatu i doniósł. Znam to z własnego doświadczenia. Był taki chłopina w Fundacji Kościuszkowskiej, dziś wielka i zasłużona postać w post-PRL-u, nazywał się Jerzy Olendzki czy Olędzki. Wyjadacz i donosiciel. Rodak z Ojczyzny !
Jesteś dobrą, uznaną na emigracji poetką. Mówią nawet, że jesteś współczesną Herodotką Polonii amerykańskiej, chodzącą encyklopedią dziejów Polaków w Ameryce – pierwszą zaraz po wielkich kronikarzach, ks. Wacławie Kruszce i Mieczysławie Haimanie. Ludzie czytają Twoje teksty z wypiekami na twarzy. Przyjedzie dziś jakiś tam obszarpany badacz emigracji z Polski i, lekceważąc Twoją wiedzę oraz wieloletni dorobek, uważa jedynie, iż masz mu dostarczać informacji i udostępniać tych informacji źródła. A do roboty, gówniarze !

Za to możesz mieć jedynie nadzieję, że kiedy rąbniesz w kalendarz i rozsypią Cię już w tym Twoim lasku nad jeziorem Chilliwack w British Columbii i kiedy wyrosną na Twej leśnej mogiłce grzybki i jagódki, wtedy to skrupulatny naukowiec-bezmózgowiec, przeżuwacz fiszek, napisze opasłe dzieło o Mirosławie Kruszewskiej, niedocenionej, zapomnianej Herodotce Polonii amerykańskiej. A wtedy pewnie Fundacja Kościuszkowska z Nowego Jorku da granta jakiemuś skrybie, który te Twoje poplątane dzieje wyprowadzi na równy gościniec. Tylko czy da radę ?!

Daj mi spokój, Kochana. Mam już wszystkiego dosyć ! Okradli nas z naszych zbiorów, kradną nasze teksty, a dostrzegają nas tylko wtedy, kiedy możemy być źródłem informacji i usłużnymi wolontariuszami. W zamian otrzymujemy lekceważenie, zapomnienie, anonimowość i odepchnięcie. Tak naprawdę, droga Mirko, to my dla nich zupełnie nie istniejemy. Nas nie ma. Są tylko oni – kompilujący swoje teksty pełnymi garściami z naszych wypowiedzi na Internecie czy prywatnej korespondencji, którą z nami prowadzą tak długo, aż coś dla siebie użytecznego z nas wydłubią. Bo prawdziwymi świadkami historii jestesmy my, nie oni. Wszyscy dobrze o tym wiedzą. Potem następuje pełna wymowy cisza – Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść. A oni piszą swoje, pełne pomyłek faktograficznych książki. A oni rozdają sobie głośne nagrody. Dostają stypendia na wyjazdy zagraniczne, aby napisać nowe, pełne pomyłek faktograficznych książki.
Jak długo, my, żyjący i naoczni świadkowie opisywanych w ich książkach wydarzeń, będziemy w stanie te przekłamania prostować? Mackiewicz mawiał, że Prawda jest ciekawa. A ja mówię, że teraz Prawda o Mackiewiczu jest naprawdę zagrożona. Dlaczego ? Bo została ona rzucona na żer ignorantów i tych, którzy nigdy nie mieli okazji zetknąć się z tym Wielkim Pisarzem. To krasnale ! Obsiadły nas te krasnale jak robactwo i przewiercają nasze ciała. A my, giganci minionych lat i ważnych czasów, nie umiemy się bronić.

Jeżeli Tobie odpowiada rola służebna - proszę - działaj. Ja się na to nie piszę, bo naprawdę, zostało mi już bardzo mało czasu.
Chciałbym też napisać jeszcze jedną książkę, ale mnie nikt granta nie przyzna. Nikt też nie da mi żadnej nagrody literackiej, abym mógł sfinansować koszta druku. Bo dla nas i dla naszych książek sponsorów nie ma.
A oni mają wszystko: i sponsorów, i granty, i wypasione nagrody, które sami sobie przyznają, i – co najważniejsze – sławę literacką, z której przedtem skutecznie nas obdzierają do gołej skóry.

Pozdrawiam z deszczowego Wisconsin –
Edward Zobojętniały.
Stevens Point, Wisconsin, 11 marca 2010
12 marzec 2010

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

The Babylonian Brotherhood
sierpień 1, 2007
enki
Demokracja po żydowsku
listopad 4, 2007
Mariusz Piskorski
Bush na trudności w utrzymaniu permanentnej okupacji Iraku
lipiec 27, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
LIST DRUGI
wrzesień 18, 2005
aaa
Demokracja to nie "wolny rynek"
marzec 29, 2006
Ewa Groszewska
Między młotem a kowadłem
wrzesień 8, 2008
Bartłomiej Bartoszek
Nikt naprawdę nie chce tej wojny z wyjątkiem ...
styczeń 26, 2003
PAP
Czym się różni Wałęsa od Leppera
kwiecień 13, 2004
Artur Łoboda
Zmarła profesor Dora Kacnelson
lipiec 8, 2003
przesłała Elzbieta
Brawo LPR!!!!
styczeń 24, 2007
ula
Odpowiedzialność za słowo
czerwiec 3, 2005
przesłała Elżbieta
Jestem Polakiem
grudzień 10, 2002
Fanatycy
grudzień 8, 2008
Artur Łoboda
Kiedy śmieciowi daje się władzę
czerwiec 26, 2008
PAP
Fachowcy od kreciej roboty
październik 2, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
PRL
grudzień 10, 2007
PAP
Polski cukier krzepi, ale tylko Zachód
marzec 4, 2003
Piotr Burza Gazeta Finansowa
Nowy przywódca izraelskiej lewicy chce dialogu
sierpień 23, 2002
PAP
Syndrom Olewnika
styczeń 26, 2009
Witold Filipowicz
"PaRDeS" Izraela Adama Shamira (Rozdział I)
styczeń 26, 2006
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media