Protest rzymskich przedsiębiorców przeciw wojnie kowidowej
6 kwietnia 2021r. (askanews) - Napięcia i starcia między policją a demonstrantami w Rzymie, na Piazza Montecitorio, gdzie kilkaset osób, w tym restauratorzy i handlarze wyszło na ulice, aby zaprotestować domagając się wznowienia działalności, wstrzymanej ze względu na ograniczenia spowodowane pandemią COVID-19.
Policjant został uderzony butelką rzuconą przez protestujących i przewieziony do szpitala.
Tłum zebrał się późnym rankiem we wtorek 6 kwietnia przed Izbą, niektórzy zabierali głos, aby potępić sytuację, którą obecnie uważają za nie do utrzymania.
Ale po chwili napięcie wzrosło; były też rzucane przez demonstrantów bomby dymne i butelki, a sytuacja pogorszyła się, gdy niektórzy próbowali pokonać bariery ustawione w celu ochrony placu.
Policja interweniowała, aby powstrzymać najbardziej porywczych demonstrantów, wśród których prawdopodobnie znajdowali się również infilitratorzy powiązani z ideologiami politycznymi, w tym jeden przebrany za szamana, który zasłynął podczas protestów na Kapitolu za Trumpem.
Chwile prawdziwego zamieszania zapoczątkowały bicie, krzyki i popychanie.
Po chwili spokój został przywrócony dzięki interwencji niektórych demonstrantów, którzy zachęcali innych do zatrzymania się i nie angażowania policji w protest.
Jednak z pewnością nie był to dobry przykład samokontroli; praktycznie w ciągu kilku chwil zapomniano o wszystkich środkach zapobiegających zarażeniu: zebraniach, niestosowaniu masek, zamkniętych krzykach na komisariacie.
Jeśli handlarze i sprzedawcy uliczni chcieli pokazać, że są gotowi do bezpiecznego ponownego otwarcia, z pewnością nie byli przekonujący.