Pani Makrela będąc wczoraj w Auschwitz oznajmiła całemu światu, że jest jej wstyd za to co Niemcy tu zrobili, że to był obóz niemiecki, ale o Polakach i polskich krzywdach mowy nie było. o Cyganach było. Logicznie więc nie było też o reparacjach wojennych dla Polski. Nikt, nawet polski premier Mazowiecki nie przytoczył wspomnień rtm. Pileckiego, bo wszyscy posiłkowali się pamiętnikami jakichś Żydów, których wspomnień w Polsce nikt nie zna.
Dyrektor muzeum Cywiński, który za całokształt powinien dawno wylecieć z posady w Polsce i stracić polskie obywatelstwo, tym razem jak ropuch siedział w pierwszym rzędzie z Angelą Merkel i premierem Polski Mateuszem Morawieckim. To był prawdziwy bohater dnia, bo Makrela sprezentowała mu jakieś drobne miliony euro, no nie dokładnie jemu, ale fundacji (!).
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-12-06/angela-merkel-po-raz-pierwszy-w-auschwitz/
60 mln euro, czyli 10 euro za 1 teoretycznie zamordowanego Żyda. Ot taka drobna dopłata do ynteresu ...
Ciekawe, czy fundacja ma obowiązek płacenia podatków od darowizny?
W czasie II wś zniknęło ze spisów statystycznych 11 mln ludzi. Odjąć od tego 3 mln Żydów, to mamy udokumentowaną stratę 8 mln. ludzi.
Nie możemy się zgodzić na stawkę jaką Makrela właśnie ustaliła w Birkenau.
Trzeba przyjąć stawkę, jaką stosują Niemcy w sprawach o odszkodowanie w procesach cywilnych, kiedy morderca Niemca ma rodzinie zapłacić odszkodowanie. To najlepiej wie mec. Hambura. Mam nadzieję, że trafi na ten portal i mnie uświadomi, albo ktoś inny mieszkający w Niemczech.
2019-12-07
Alina
dopisek to tego co wyżej: OCZYWIŚCIE CHODZI O SPISY LUDNOŚCI POLSKI TUŻ PRZED II WŚ I TUŻ PO WOJNIE