ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Operacja pod fałszywą flagą, kłamstwo staje się prawdą: „Izrael jest ofiarą palestyńskiej agresji”. Według MTK „nigdy nie było ludobójstwa”.  
27 czerwiec 2024      Michel Chossudovsky
Do tej pory jedynie przypuszczałam, że Uniwersytet Warszawski zatrudnia idiotów. Teraz jest dowód - sami udowodnili 
6 sierpień 2020      Alina
Polacy już dawno powinni wyjść na ulice. "Druga strona przez lata bowiem budowała sobie swoje narzędzia działania" 
7 grudzień 2015      wPolityce.pl
Debata przed Pałacem Namiestnikowskim w Warszawie 
10 kwiecień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Państwo PiS nie zdało egzaminu. List do Beaty Szydło 
21 grudzień 2016     
World Highwayman Organization - w skrócie WHO 
10 wrzesień 2020      Artur Łoboda
Jednym zdaniem - Balcerowicz 
10 sierpień 2016      Artur Łoboda
Czym jest globalne partnerstwo publiczno-prywatne  
5 listopad 2023     
W sprawie kamer w Sejmie 
19 grudzień 2016      Artur Łoboda
“Franek” z nagrodą Grand Prix 
10 luty 2014      www.polskawalczaca.com
Powtórka z poligonowej historii 
26 styczeń 2013      Historyk
Najnowsze wiadomości Ruchu JOW - 22 lipca 
22 lipiec 2015      Artur Łoboda
"Niezależne sądy" ......... poststalinowskie 
5 grudzień 2017     
Gliński wchodzi w buty Zdrojewskiego (1) 
30 styczeń 2016      Artur Łoboda
SEDZIOWIE 
1 czerwiec 2017      Wieslawa
Nie walczcie z napompowanymi bufonami 
12 sierpień 2017      Artur Łoboda
Na wesoło wkoło... 
6 lipiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Breakout - Modlitwa 
3 lipiec 2014      Artur Łoboda
Zabicie Posłańca 
17 styczeń 2024      Daniel McAdams
Dlaczego eksperci uważają, że 11 września był kontrolowanym wyburzeniem? 
13 wrzesień 2021      Keith Lamb

 
 

Co naprawdę wydarzyło się w Berlinie?

Niemieckie media donoszą, że w manifestacji 29 sierpnia w Berlinie uczestniczyło 38 000 osób, a YouTuberzy twierdzą, że co najmniej milion.

Nie wspomina się ani słowa o obecności Roberta Kennedy'ego na tym wydarzeniu w oficjalnych sieciach - nawet gdy historyczne przemówienie siostrzeńca byłego prezydenta USA zalewa media społecznościowe.
Nigdy dotąd przepaść między prasą instytucjonalną a mediami alternatywnymi nie była tak duża.

Co naprawdę wydarzyło się 29 sierpnia w Berlinie?
Niemcy doświadczyły jednej z największych demonstracji w swojej historii 29 sierpnia, pomimo wielokrotnych prób ze strony władz Berlina zakazania imprezy.

Ogłoszenie udziału adwokata Roberta F. Kennedy'ego juniora jako gościa - w ostatniej chwili wzmocniło mobilizację i determinację opinii publicznej, by występować i bronić swoich wolności zagrożonych przez programy zdrowotne związane z reakcją na „pandemię”.
 
Chęć wyrażenia siebie
 
Złapany między imperatywami strategii międzynarodowej a rosnącym niezadowoleniem wśród ludności, niemiecki rząd wydaje się tracić równowagę od czasu demonstracji 1 sierpnia, która zgromadziła ponad 800 000 ludzi.
Wielu z nich skandowało „Angela, dein Volk ist da” co oznacza „Twoi ludzie są tam”.
Rzeczywiście, w obliczu „głuchoniemego” świata polityki, wielu członków ruchu (antycovidowego) wzywa teraz do ustanowienia nowego zgromadzenia narodowego, które zagwarantuje prawa konstytucyjne.

Zainspirowane po części żółtymi kamizelkami we Francji, struktury narodziły się w całych Niemczech, będąc świadkami pojawienia się woli ludu w poszukiwaniu suwerenności.
Nic dziwnego, że rząd starał się zbagatelizować sukces pierwszej demonstracji 1 sierpnia, podając liczbę 17 000 uczestników, podczas gdy zdjęcia z wielkiego wiecu w przejściu głównym „Unter den Linden” wyraźnie pokazywały setki tysięcy.
Nie jest też zaskakujące, że media starały się zaszkodzić reputacji organizatorów, którzy zostali oskarżeni o bycie nazistami.

Bitwy prawne
 
Zgodnie z oczekiwaniami władze Berlina próbowały zakazać demonstracji 29 sierpnia tuż przed wydarzeniem.
Ponieważ jednak epidemia prawie nie dotknęła Niemiec, wprowadzenie ogólnego stanu zagrożenia zdrowia staje się coraz trudniejsze.
Nie mogąc „zablokować” żadnej demonstracji, cofnęli specjalne zezwolenie na to wydarzenie.

Reakcja organizatorów była szybka.
Zawsze chcąc przestrzegać praworządności, prosili swoich członków o indywidualne zgłaszanie nowych próśb o demonstracje.
W ciągu kilku godzin ponad 6000 osób wypełniło i złożyło niezbędne dokumenty.
Posterunki policji zostały zalane żądaniami zespołu prawnego, podczas gdy YouTubers przekazywali manewr na żywo setkom tysięcy rozbawionych widzów.
W tym samym czasie ruch odwołał się od decyzji do sądu federalnego.
Podekscytowanie było wysokie, gdy influencer rzucił informacje o pojawieniu się Kennedy'ego w mediach społecznościowych.
Następnego ranka ogłoszono, że sąd federalny orzekł na korzyść protestujących i że wydarzenie ruszy do przodu.
 
Magia okoliczności
 
 
W rzeczywistości obecność Kennedy'ego na proteście nie została zaplanowana.
Kennedy, prezes zarządu Children's Health Defense (CHD), amerykańskiej organizacji non-profit zajmującej się ochroną zdrowia dzieci, miał wziąć udział w inauguracyjnym spotkaniu europejskiego oddziału CHD, Children's Health Defense Europe.
To był trochę zbieg okoliczności w kalendarzu, który doprowadził do jego udziału w wydarzeniu, ponieważ i tak podróżował do Europy, aby spotkać się z Zarządem, aby omówić różne strategiczne kierunki nowego rozdziału.
Następnie dotarła do niego wiadomość od organizatorów, wraz z wideo przedstawiającym publiczne zaproszenie na demonstrację 1 sierpnia.
Podróż członków organizacji międzynarodowej na wspólne spotkanie nie podlega ograniczeniom podróżowania przez COVID, więc wizyta Kennedy'ego w Berlinie była całkowicie uzasadniona.

Wystąpienie słynnego prawnika było oczywiście doskonałą okazją zarówno do ogłoszenia powstania stowarzyszenia, jak i do przekazania niemieckiemu społeczeństwu mocnego przesłania wolności i demokracji.
 
Querdenken: ruch w obronie demokracji
 
Querdenken, czyli „myśl inaczej” to nazwa organizacji stojącej za protestem.
To ruch bezstronny, który skupia obywateli wstrząśniętych pozbawieniem wolności narzuconych obywatelom niemieckim wraz z nadejściem kryzysu koronawirusa.

Ruch kwestionuje zasadność lokdownu i narzucania masek, a także testowania lub śledzenia środków związanych z programem pandemii, wierząc, że są one nieproporcjonalne i nie usprawiedliwiają naruszania indywidualnych wolności.
Kwestionuje również sposób, w jaki te regulacje są tworzone, ich brak przejrzystości, brak szacunku dla debaty i brak możliwości głosowania.
 
Stworzona z inicjatywy Michaela Ballwega, informatyka ze Stuttgartu, inicjatywa Querdenken szybko rozprzestrzeniła się w wielu miastach, prowadząc do rozwoju sieci ruchu oporu w całych Niemczech, z demonstracjami w kilku dużych miastach.
Stowarzyszenie powstało w ramach partnerstwa około pięćdziesięciu prawników, kilkuset lekarzy kierowanych przez dr. Heiko Schoninga oraz sieci „ACU2020”, która domaga się niezależności od środowisk medycznych i naukowych oraz niezależnych mediów i wpływowych osób w sieciach społecznościowych. Ich wspólnym celem, pochodzącym z różnych środowisk społecznych i politycznych, jest zapewnienie silnej, uzasadnionej, ale także zdecydowanie pokojowej i demokratycznej odpowiedzi przy użyciu wszelkich uzasadnionych prawem środków, które ich zdaniem są zagrożone.
 
Niezliczony tłum
 
Zaraz po ogłoszeniu zakazu demonstracji w Berlinie media próbowały odwieść społeczeństwo od dotarcia do stolicy.
Wiele autobusów planowanych z zagranicy odwołało regularne wycieczki.
Ale ogłoszenie o przybyciu Kennedy'ego wzmocniło bardziej niż kiedykolwiek wolę niemieckiej opinii publicznej, by dołączyć do wydarzenia, które miało mieć charakter historyczny.

Protestujący przybyli wcześnie rano, a ponad 3000 policjantów zostało rozmieszczonych w mieście.
Zlikwidowali liczne blokady drogowe i zablokowali kilkadziesiąt autobusów przyjeżdżających do miasta, aby nie dopuścić do przedostania się na protest różnych procesji.
Na kilku ulicach protestujący byli otoczeni i „zamknięci” przez wiele godzin bez pozwolenia na poruszanie się.
 
Na szczęście sytuacja pozostała spokojna i wielu uczestników, w tym niektórzy zwolennicy Ghandiego, zaczęło śpiewać „ Liebe polizei macht die strasse frei”,  czyli „drodzy policjanci, uwolnijcie ulicę”, a niektórzy zaczęli medytować, cierpliwie akceptując sytuację.
 
Ile osób faktycznie tam było?
Według oficjalnej prasy 38 tys.

Ale każdy, kto był tego dnia w Berlinie, wie, że setki tysięcy ludzi przybyło do stolicy, aby wziąć udział w wydarzeniu.
Ponieważ policja uniemożliwiła niektórym procesjom dołączenie do tłumu pod kolumną zwycięstwa, uczestników nie można było zaliczyć do jednej, zwartej mszy.
Ale podróż tłumu  zgromadzonego wokół czterdziestu podium i ekranów retransmisji, a także w dziesiątkach alejek i pobliskich ulic sugeruje, że tego dnia w Berlinie było z pewnością ponad milion ludzi.
 
Robert F. Kennedy, Jr. nowym „Berlińczykiem”
 
Czy można znaleźć silniejszy symbol niż obecność Roberta F. Kennedy'ego juniora w obronie podstawowych wolności w obliczu nowego programu totalitarnego?

W czerwcu 1963 roku, dwa lata po wybudowaniu muru berlińskiego, wujek Kennedy'ego, prezydent John F. Kennedy, przybył, aby potwierdzić amerykańskie poparcie w odpowiedzi na zagrożenie komunistyczne.
W swoim pamiętnym przemówieniu powiedział: „Jest wielu ludzi na świecie, którzy nie rozumieją lub twierdzą, że nie rozumieją, jaka jest wielka różnica między wolnym światem a światem komunistycznym.
Niech przybędą do Berlina! ”
Prezydent zakończył przemówienie tymi słowami: „Wszyscy wolni ludzie, gdziekolwiek mieszkają, są obywatelami Berlina i dlatego jako wolny człowiek z dumą wypowiadam te słowa:„ Ich bin ein Berliner ”.
 
Dziesięciolecia później mogliśmy prawie powtórzyć ten sam dyskurs.
Chociaż Robert F. Kennedy, Jr. nie użył terminu „komunizm”, potępił to społeczeństwo autorytarne, totalitarne i orwellowskie.
Korupcja, cenzura, ucisk, zmowa, pozbawienie wolności - nie ukrywał słów, opisując międzynarodową agendę, która jest wdrażana w odpowiedzi na pandemię, wywołując obowiązkowe szczepienia, ustanowienie 5G i przejście na cyfrową społeczeństwo walutowe i nadzorujące.

Tłum był entuzjastycznie nastawiony i docenił ten historyczny moment.
Dla mieszkańców Berlina i milionów internautów na całym świecie Kennedy podniósł świadomość i wypowiedział słowa odwagi i nadziei, na które czekały miliony ludzi.
 
Ataki medialne
 
Sen czy rzeczywistość?
Nic z tego nie pojawiło się w niemieckich ani międzynarodowych mediach głównego nurtu!
Po prostu szokujący jest fakt, że media i władze ośmieliły się podać liczbę tak absurdalną, jak 38 000 obecnych, podczas gdy miliony udostępniają zdjęcia świadczące o gigantycznej skali tego spotkania.
Tym bardziej, gdy widzimy, że próbowali sprawić, by pokojowo nastawione miliony ludzi wyglądali jak „ekstremiści” i „przeciwnicy demokracji”.
Daily Kos, amerykańska gazeta internetowa, jedna z nielicznych, które wspominają o obecności Kennedy'ego, zatytułowała nawet „Antyszczepionkowy Robert Kennedy Jr. dołączył do neonazistów w Berlinie”, twierdząc, że przyłączył się do wydarzenia zorganizowanego przez skrajną prawicę organizacje i grupy antysemickie.
 
Kennedy natychmiast zareagował listem domagającym się wycofania artykułu i publicznych przeprosin za poniesione szkody.
List przypomina nam, że wystarczy wysłuchać jego przemówienia i spojrzeć na obrazy tłumu z portretami Ghandiego, flagami pokoju, miłości i demokracji, aby wiedzieć, że protest był zupełnym przeciwieństwem tego, co zostało przedstawione w publikacji.
 
Inscenizowany napad
 
Urzędnicy rządowi i media głównego nurtu upajały się „niedopuszczalnym incydentem” opisanym jako brutalny atak na Reichstag (parlament).
Pokazują tylko - jak kilkudziesięciu działaczy pędzi po schodach budynku i macha flagami, ale na zdjęciach nie widać żadnej formy przemocy.
Uważni obserwatorzy szczegółowo opisali incydent, który, jak się wydaje, miał na celu uzyskanie „skandalicznych” zdjęć w celu surowego potępienia protestujących.
 
Co się właściwie wydarzyło?
Niektórzy świadkowie donieśli, że widzieli grupy dziennikarzy wychodzące prosto z posterunków policji, podczas gdy akolici rozmieszczeni na pobliskich dachach zaaranżowali manewr.

Kilka minut wcześniej kilku działaczy suwerennych podnieciło tłum i wezwało opinię publiczną do zajęcia stopni parlamentu, wykrzykując w megafonach frazy, w tym: „Trump jest tutaj!”.
„Właśnie podpisał traktat o zakończeniu okupacji”. „Policjanci zdjęli kaski, przestali pilnować parlamentu”.
„Usiądźmy na schodach parlamentu, aby świętować i pokazać Trumpowi, że nasi ludzie są wreszcie wolni”.

Ta fałszywa wiadomość sprowokowała następnie krótki ruch tłumu na schodach Reichstagu, który odzwierciedlał demonstrację radości (nieuzasadnioną), a nie atak ze strony grup neonazistowskich.
 
Trumpa nie było tego dnia w Berlinie, a incydent był czystym wymysłem.
Aby zrozumieć kontekst tej sceny, który może wydawać się surrealistyczny, trzeba wiedzieć, że Niemcy oficjalnie nadal znajdują się pod kontrolą aliantów, a zwłaszcza Amerykanów, i że wielu obywateli Niemiec uważa, że ​​czas się tego pozbyć poprzez układ.

Według nich niemiecka konstytucja nie byłaby prawomocna, ponieważ nie jest wynikiem woli ludu, ale wynikiem władzy zewnętrznej, czyli aliantów.
Ta refleksja - nie tylko symboliczna, pojawia się zwłaszcza w kontekście sporu prawnego między Niemcami a Europą o rolę banków centralnych i niezależność narodów w europejskich ramach instytucjonalnych.
 
Niestety, to twierdzenie, które wydaje się uzasadnione dla bezpartyjnego ludowego ruchu obywatelskiego, jest również powtarzane przez skrajnie prawicowe partie.
Dlatego jest zrozumiałe, że organizatorzy tych wydarzeń rozpoczynają każde z nich od wyraźnego odróżnienia się od wszelkich ruchów politycznych, wszelkich form ekstremizmu lub jakiejkolwiek ideologii rasistowskiej.

Dlatego rząd i wspierający go międzynarodowy sojusz są tym bardziej zdeterminowani, aby ruchy obywatelskie wyglądały jak ruchy nazistów.
 
Niestety, obrazy wystarczą, aby wyhaftować scenariusz, który służy interesom klasy politycznej i odwraca uwagę opinii publicznej od faktu, że milion ludzi przybyło, by zaprotestować przeciwko anty-wolnościowym środkom pandemii.
Jedyne, o czym donoszą wszystkie kanały telewizyjne, to to, że „demonstracja zakończyła się przemocą i siły bezpieczeństwa musiały interweniować, aby rozproszyć ekstremistów, którzy zaatakowali Reichstag”.
Kto wie, ta kolejna zdrada mediów może skończyć się otwarciem oczu wielu ludzi.

Ochrona czy represje?

Podczas gdy organizatorzy zadali sobie trud, aby publicznie podziękować służbom policyjnym, z którymi skrupulatnie przygotowali plan bezpieczeństwa, większość publiczności odmówiła oklasków.
Później stało się wiadome, że liczne incydenty policyjne miały miejsce wobec pokojowo nastawionych mężczyzn i kobiet, którzy nie okazali agresji ani oporu.

Nakręcone przez publiczność filmy pokazują podobne sceny, w których od trzech do czterech robotów w stylu GIGN pchnęło ludzi na ziemię, a niektórzy również zostali pobici.
Te obrazy, które przywołują przemoc policyjną przeciwko żółtym kamizelkom we Francji i na całym świecie, były szokiem dla wielu obywateli Niemiec i części policji.
Coraz częściej wojskowi i policjanci decydują się publicznie wyrażać swój sprzeciw wobec polityki narzucanej przez władze.
 
Historia dała Berlińczykom możliwość odróżnienia prawdy od propagandy i wolności od dyktatury.

Wszyscy ludzie, których spotkaliśmy, wyrażali swoje cierpienie z powodu dorastania pod ciężarem wstydu z nazizmu i strachu przed komunizmem.
Ponowne zaakceptowanie środków zabijania wolności i narzucenie reżimu totalitarnego, bez względu na powód, jest po prostu niewyobrażalne.
Miliony Niemców chcą pokojowo i zgodnie z demokratycznymi zasadami bronić swoich praw i wolności.
Demonstracja w Berlinie mogłaby być kluczowym momentem, momentem przebudzenia sumień na całym świecie.

Berlińczycy wysunęli mocne przesłanie: nadszedł czas, aby pokazać, że można porzucić zarządzanie oparte na strachu, kontroli i dyskryminacji, oraz że wszyscy możemy razem iść naprzód w wolnym i otwartym świecie. Świecie - w który najważniejszy jest człowiek.

Źródło:

Senta Depuydt, prezes, Children's Health Defense Europe
https://childrenshealthdefense.org/advocacy-policy/what-really-happened-in-berlin-chds-senta-depuydt-was-there/
 
22 wrzesień 2020

Senta Depuydt 

  

Komentarze

  

Archiwum

Mięśniak kontra pedały
wrzesień 26, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Kariera kasjera
wrzesień 20, 2002
MARCIN PRZEWO¬NIAK http://www.zw.com.pl
Byle nie dopuścić do powstania urzędu Rzecznika Pacjenta
kwiecień 10, 2007
A.Sandauer
Katrin huragan , którego nie było w Nowym Orleanie.
wrzesień 13, 2005
Jan Lucjan Wyciślak
Uroczystość patriotyczna we Wrocławiu
listopad 11, 2003
Półmagister będzie kształcił amerykańskich dyplomatów
marzec 7, 2006
PAP
AKT Nasza Lektura „Władza globalizacji”- Jadwiga Staniszkis
grudzień 9, 2004
„Wojna Przeciwko Terrorowi” nie działa tak jak „Zimna Wojna”
wrzesień 14, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Hausner musi boleć
luty 1, 2004
Adrian Dudkiewicz
OPEC sprzedaje dolary
styczeń 27, 2007
nauczyciel
Korespondencja z Bagdadu
lipiec 5, 2003
http://www.przekroj.com.pl
WIDZIANE Z AMERYKI - KOMENTARZE Z USA (3) HISTORIA FBI
grudzień 31, 2004
"Fahrenheit 9/11" z owacją na stojąco
maj 18, 2004
Ewa
I am an angry man
grudzień 15, 2003
Kilka uwag odnośnie wyborów prezydenckich
październik 24, 2005
Artur Łoboda
Chcieliście UE, no to ją macie (2)
Technika mycia i dezynfekcji rąk w systemie HACCP zgodnie z normami UE

styczeń 12, 2005
PiS wybrał kandydata na prezydenta Krakowa
wrzesień 17, 2006
Zbliża się kres bezkarności...
listopad 26, 2003
Równi... do czasu
czerwiec 9, 2008
Tajne negocjacje Tuska
luty 24, 2009
Dariusz Kosiur
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media