|
Najbogatsza armia świata
|
|
Prostaka poznać można po tym, że szasta pieniędzmi na pokaz. Oczywiście - nie swoimi pieniędzmi - ale skradzionymi.
Zakupy wojskowe w przyzwoitej armii - są zawsze wypadkową ceny, potrzeb i realnych możliwości finansowych.
W czasie wojny Amerykanie postawili na produkowane masowo - tanie czołgi M4 Sherman. wyprodukowano łącznie 49 000 sztuk.
Rosjanie postawili na znany nam T34, którego łączna produkcja wyniosła 84 070 sztuk.
W drugim etapie wojny Niemcy postawili na Pantery - 5992 sztuk i Tygrysy - 1355 sztuk.
Jak widać funkcjonowała całkowicie odmienna filozofia.
Choć niemieckie czołgi były silniejsze - to ich skomplikowana obsługa i wysoka cena - stały się przyczyną ostatecznej porażki.
W 1941 roku Brytyjczycy rozpoczęli produkcję pistoletu maszynowego Sten.
Jego cena to 1 funt - co wynosiło wtedy równowartość 13,55 dolara.
Dzięki niskiej cenie wyprodukowano łącznie ponad 4 miliony sztuk.
Wojsko Drugiej RP dysponowało 19900 karabinami rkm wz.28 Browning, których cena w kolejnych latach spadała z 2430 zł - do 1433 złotych. A więc najmniej ponad 200 ówczesnych dolarów.
Jeszcze większym niewypałem był Pistolet maszynowy wz.38 "Mors" - w cenie 2500 złotych.
Jakby nie było żadnych doświadczeń historycznych - Rząd prowadzony przez SLD zakupił amerykański złom lotniczy, czyli używane F16 - za kwotę ponad 4,7 mld dolarów. A więc około 20 miliardów złotych.
Dzisiaj Rząd Beaty Szydło kupuje uzbrojenie w najwyższych - możliwych cenach.
Cóż z tego, że w polskich fabrykach - jeżeli większość tych pieniędzy trafia do kieszeni klienteli politycznej rządzących.
Rząd Beaty Szydło OKRADA Polaków tak samo - jak poprzednicy.
F16 spłacane będą jeszcze przez Nasze wnuki. Podobnie jak obecne fanaberie Macierewicza.
Jesteśmy "bogaci", bo stać nas na przepłacanie. Zupełnie - jak z zakupem gazu od Rosji przez Pawlaka.
Foto: Pistolet maszynowy Sten. Średnia cena produkcji wynosiła 1 funt. Ale niektóre fabryki produkowały dużo taniej.
|
4 maj 2017
|
Artur Łoboda
|
|
|
Wniosek bije taki, że niestety, ale PRL, jak i tzw. "III" RP, to prości kontynuatorzy II RP.
Trzeba się przyjrzeć jakie siły i za jaką CENĘ pozwoliły odrodzić się Państwowości polskiej w 1918 roku formalnie?
Kto i w czyim imieniu zaciągnął zobowiązania, dzięki którym "odrodziło się" Państwo Polskie.
I jaki był - czy może jeszcze jest - harmonogram S P Ł A T!
Elementarz historyczny, akurat na pierwszy dzień matur.
|
2017-05-04
Magellan
|
 |
|
Chyba za bardzo zasugerowałeś się tym, że Macron, Morawiecki, Schulz i wielu polityków europejskich jest klientelą bangsterów.
Ale wysuwanie analogii - cofając się o sto lat wstecz - jest obrazą tych wszystkich Polaków, którzy wywalczyli niepodległość.
Gdyby wtedy bangsterzy mieli jakieś wpływy na terenie Polski - to w pierwszym rzędzie postałaby judeopolonia.
To, że Woodrow Wilson wskazał na konieczność odrodzenia Polski, było zasługą Ignacego Paderewskiego.
Na rzeczywiste odrodzenie Polski nie miało większego wpływu.
Dopisywanie do tego machlojek przy zakupach wojskowych jest nieporozumieniem. |
2017-05-04
Artur Łoboda
|
 |
|
Niekoniecznie.
Analizuję odrodzenie II RP i wychodzi mi, że nie było w tym nic "romantycznego".
Paderewski miał oczywiście wpływ na Willsona, ale to było i tak niewystarczające.
Skoro przesądzono o rozpadzie Austro-Węgier i wobec tego powstała Czechosłowacja, a to zdarzenie wobec niepodległości II RP było pierwotne, to mogła i powstać Polska.
Ceną kapitałową była likwidacja wielkoobszarowych, ekstensywnych majątków ziemskich, które m.in. na wschodzie przetrwały jednak rusyfikację i rugi popowstańcze.
Obietnica reformy rolnej, której w 20 - leciu jednak nie przeprowadzono.
Na Judeopolonię było za wcześnie.
W końcu to projekt, formalnie z 1915 roku, a więc nieco powyżej 3 letni. Takie projekty nie realizują się "na pniu".
Trzeba pamiętać co powiedział marszałek Foch(e) po podpisaniu Traktatu Wersalskiego.
"To nie pokój, tylko rozejm na 20 lat".
On był lepiej poinformowany.
Nie umniejszam roli i zasług wielu mędrców pracujących dla odbudowy II RP, ale skłaniam się ku tezie, że byli wykorzystani z zimną krwią do rozgrywek, których albo nie rozumieli, albo nie mogli zaakceptować w swej świadomości. To nie jest tak, że geopolityka jest immanentnie związana z istnieniem mediów globalnych. Ona istnieje niezależnie od nich, a nimi jedynie się posługuje.
A zakupy dla armii sam Pan opisywał, jak np. samoloty z brezentowymi poszyciami. |
2017-05-05
Magellan
|
 |
|
Tak się składa, że mój ś.p. Dziadek wiele dyskutował z Beneszem i Masarykiem - gdy zamknięci byli w twierdzy Szpilberk.
To oni zarazili Go socjalizmem. Mało kto wie, że przedwojenna Czechosłowacja była państwem socjalistycznym - wedle ówczesnego rozumienia tego słowa.
Podobnie było z większością "socjalistycznych" państw Europy.
Dopiero później komuniści zawłaszczyli to określenie, by odciąć się od bolszewickiej przeszłości.
Wracając jednak do meritum sprawy...
To w trakcie dyskusji między Beneszem a Masarykiem (około 1915.) tworzona była wizja przyszłej Czechosłowacji.
Pewnie obaj byli masonami i dlatego pozwolono im zrealizować własne plany.
Ale każde wydarzenie jest wypadkową bardzo różnych wpływów. Dlatego - bez działalności tych ludzi - pewnie nie byłoby Czechosłowacji.
I tak samo było z Polską.
Bez Piłsudskiego NIKT by nam nie podarował wolności, bo liczą się TYLKO siła i pieniądze.
|
2017-05-05
Artur Łoboda
|
 |
|
Myślę, że nie tylko Benesz i Masaryk byli architektami Czechosłowacji, analogicznie jak u nas Dmowski i Piłsudski.
Trzeba sięgać do mocodawców i finansistów.
A socjalizm służył rabunkowi tych gałęzi gospodarki, które jeszcze były samowystarczalne, naówczas.
Państwa narodowe, po traktacie wersalskim należy postrzegać jako rynki zbytu i produkcji.
I w świetle tych reguł należy oceniać perspektywy i genezę ich istnienia.
|
2017-05-05
Magellan
|
 |
|
ps
mój Św.P. Dziadek był socjalistą. Wierzył, że można w oderwaniu od własności działać sprawiedliwie.
Jego cechą była indyferencja wobec zachłanności i posiadania. Niemniej On zarządzał strukturą, której nie wygenerował i nie wniósł.
I tu jest problem z relacją komunizm - socjalizm, w sumie to dwa różne oblicza tego samego.
Socjalizm to komunizm z "ludzką twarzą". A komunizm to zły policjant.
Stadium istotnym, jest spółdzielczość, ale tam stan aktywności powiązany jest z własnością.
W socjalizmie i komunizmie tego powiązania - bezpośrednio - brak. |
2017-05-06
Magellan
|
 |
|
Nie wiem - w jakich kręgach obracał się Pana dziadek, ale chyba za dużo wśród komunistów.
Własność to nie tylko rzeczy materialne, ale przede wszystkim - własna praca.
To nie bankierzy tworzą pieniądze ale ludzie, którzy je zamieniają na produkty trwałe.
Przedwojenni socjaliści tworzyli alternatywę gospodarczą dla kapitału żydowskiego.
I dlatego tak byli znienawidzeni, bo byli konkurencją.
Natomiast komunizm wywodzi się wprost w bandytyzmu: "zabrać innym i podzielić między sobą". |
2017-05-06
Artur Łoboda
|
 |
|
Tu się nie zgodzę.
Dziadek dystansował się od komunistów. Ale socjalistą był.
Nie wiem, czy socjaliści tworzyli kapitał odrębny od żydowskiego.
Wydaje mi się, że jednak socjalizm i komunizm, z jednej matki wyrosły. |
2017-05-06
Magellan
|
 |
|
I tu znów się nie zgodzę.
Początki polskiego socjalizmu zaczęły się w 1888 od Gminy Narodowo-Socjalistycznej Limanowskiego.
Dopiero później Żydzi pokroju Róży Luxemburg "internacjonalizowali" polską myśl, by "wyleczyć" Nas z patriotyzmu.
Ale to było PÓŹNIEJ.
Co ciekawe - polskim nacjonalistą był wraz z limanowskim Antoni Lange - spolonizowany Żyd. |
2017-05-06
Artur Łoboda
|
|
|
|
Generałowie bezkarni w aferze "bakszyszowej"
lipiec 8, 2007
Newsweek
|
Błędy i wypaczenia w III RP
marzec 23, 2005
Leszek Skonka
|
Kraków: Próba samobójcza po przesłuchaniu
czerwiec 6, 2007
aaa¬ródło informacji: INTERIA.PL
|
Rekomendowani
czerwiec 29, 2003
http://www.dziennik.krakow.pl
|
Pouczająca lekcja
sierpień 28, 2003
Nasz Dziennik
|
Zmarł Jacek Kaczmarski
kwiecień 11, 2004
PAP
|
Komu przeszkadzają Prasłowiańscy Bogowie
grudzień 15, 2005
Artur Łoboda
|
Prawo dżungli czyli „twórcze niszczenie”
kwiecień 6, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Kołodko zapowiada narodową krucjatę walki z bezrobociem
lipiec 27, 2002
PAP
|
Czy USA staje się państwem policyjnym z pomocą Izraela?
kwiecień 25, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Zjazd folks-europejców
luty 16, 2004
|
Lepper nie ufa Kołodce, chce rozliczyć prezydenta
lipiec 30, 2002
PAP
|
Obca dominacja za pomocą rozniecania wojen domowych?
styczeń 9, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Seks polityków i artystów
sierpień 13, 2007
Tadeusz Oszubski
|
"Nie pokój wam przynoszę ale miecz".
Egzemlipikacja 1
marzec 5, 2004
Ala
|
Dzień Kobiet wczoraj i dziś
marzec 9, 2007
Marek Olżyński
|
Polonia i Polska
maj 14, 2005
Lewed
|
Gospodarczy Krakówek z Carrefourem w tle.
lipiec 17, 2002
PAP
|
Sto lat za murzynami
marzec 13, 2007
Artur Łoboda
|
Lichwiarski kapitalizm powodem obecnego kryzysu
październik 8, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
|
|