ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Ruch oporu podczas III wojny światowej
Każdy, kto chce skutecznie walczyć z obecnymi naruszeniami praw podstawowych, potrzebuje jasnych celów i strategii.
 
31 październik 2020     
Kolęda dzwonów 
5 luty 2014     
Racja jest po ich stronie 
7 maj 2015      Kacper Gizbo
Wciąż otwarta rana 
17 czerwiec 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Szanujmy się wzajemnie 
30 grudzień 2012      Artur Łoboda
Jeżeli nic się nie zmieni - to ludzie wyjdą na ulice (2) 
5 czerwiec 2015      Artur Łoboda
Jak zrodziła się panika w sprawie wirusa 
17 lipiec 2020     
Jak samodzielny jesteś? 
10 marzec 2025     
Jak zabijają ludzi pod respiratorami 
28 sierpień 2021     
Korporacje i urzędnicy idą po PEŁNĄ WŁADZĘ?  
12 marzec 2021      namzalezy.pl
Częściowe zabezpieczenie przeciw wirusom 
27 styczeń 2020     
20 tys. miesięcznie dla sędzi Gersdorf. Podano także kwotę odprawy 
6 czerwiec 2020      Alina
Spektakl "Klątwa" na polityczne zamówienie PiS 
22 kwiecień 2017     
Uwaga, dyktatura! 
30 wrzesień 2020     
Ziobro chroni pederastów 
25 maj 2020     
Początki Kompanii Bezpieczeństwa Wewnętrznego 
9 lipiec 2016     
Why are we really fighting this war in Central Asia? 
22 wrzesień 2010      przysłał ICP
Czy sami Izraelczycy wysadzili WTC? 
19 wrzesień 2021      Philip M. Giraldi
Kursy fryzjerstwa i stylizacji paznokci dla rolników 
4 styczeń 2010      PAP
24 lata rzekomego "liberalizmu" 
19 lipiec 2013      Artur Łoboda

 
 

Urojone wojny. World War E.



"Pamiętaj, jeśli jakąś chorobą nagle się interesują urzędnicy i politycy przygotowując ustawy, preparują je na zlecenie firm farmaceutycznych."




Wbrew tym wszystkim użytecznym trolom, dawniej zwanym użytecznymi idiotami [Lenin alias Goldman], zasady działania państwa uległy zasadniczym zmianom w okresie ostatnich co najmniej 100 lat.


Obecnie państwo, to obszar ziemi, zaludniony przez rozmaitej maści ludzi, których jedynym zadaniem jest produkcja i dostarczanie dochodu.
Najlepiej, aby takie obszary nie posiadały więcej jak 5-10 milionów ludzi.
Łatwiej takie obszary pacyfikować.

Do nadzoru tego mniej lub bardziej wesołego baraku, jak mówi p.Pietrzak, wyznacza się nadzorców, zwanych politykami.
Ta grupa ludzi nosi nazwę rządu.
Oczywiście, awaryjnie trzyma się dublerów, jak się który zapije, lub ulegnie wypadkowi, albo trafi na seryjnego zabójcę.


Jak twierdził jeden z najlepiej poinformowanych ludzi, gen Kiszczak, do pilnowania tych 37 milionów w PRL-u wystarczało koło 750 nadzorców.
Potwierdził to M. Kozłowski, pierwszy minister SW po 1990 roku, podając, że otrzymał listę 750 agentów centralnych od gen. Kiszczaka, ale nie przywiązywał do niej wagi.
Ot, taki dziennikarski kaprys.
Pan Kozłowski był przecież dziennikarzem m.in. Tygodnika Powszechnego, tuby SB. Przypomnę, że w 1992 roku biskup krakowski zdjął imprimatur tej gazecie.


Tak więc tacy aktorzy sceny politycznej mają jedno zadanie:
jak najwięcej wydusić z poddanych, w demokratyczny oczywiście sposób, przy najmniejszych kosztach własnych.
Przypomnę, że za strasznego Hitlera płaciliśmy podatek w wysokości 33%, najwyższy w Europie, a obecnie w podobno wolnym i demokratycznym kraju, płacimy w sumie niemal 80%.



I bez specjalnego wysiłku intelektualnego możemy stwierdzić, że ani tzw. prawica, ani środek, nie mówiąc o lewicy, nie protestuje przeciwko temu.
Wskazuje to jednoznacznie, że podział na partie i partyjki jest umowny.
Potwierdza to fakt, że aktorzy sceny politycznej dowolnie się przemieszczają pomiędzy partyjkami.
Innymi słowy, jest to teatr tylko dla poddanych.


Co robi taki rząd, jak mu się wszystko wali?

Otóż najlepszym wyjściem jest wojna.
Dlatego, że wojna wymazuje wszelkie rejestry i księgi.

Wojna to doskonały reset komputerowy.
No tak, ale po 1945 roku mieliśmy już kilka wojen.
Pierwszą, ale i najdłuższą, była tzw. Zimna Wojna.
W praktyce istniała ona oczywiście tylko na papierze gazetowym, w celu ogłupiania poddanych.
No trzeba było w jakiś sposób przymusić ich do wytężonej pracy i oskubać z dorobku.


W całym okresie tzw. zimnej wojny, zarówno wschód jak i zachód, czyli rzekomi komuniści z rzekomymi kapitalistami, systematycznie ustalali ceny diamentów, złota i ropy, czyli najważniejszych surowców.
Wszystko, co dobre, się kończy.
Trzeba było zmienić śpiewkę, ponieważ poddani się przyzwyczajali.

USA wymyśliło wojnę z terroryzmem.
Podstawy wojny z terroryzmem były takie same, jak zimnej wojny.
Nikt terrorysty nie widział, nikt go nie słyszał, ale wydatki pozwalające skubać poddanego zawsze się znajdywało.
Ta wojna z terroryzmem pozwoliła Stanom Zjednoczonym oskubać swoich poddanych w taki sposób, że wydatki na uzbrojenie USA stanowią obecnie ponad 50% wydatków reszty świata.
Jednak jak długo można było tego Osam ibin Laden [pseudonim CIA - płk Tim Osman] szukać?
Szczególnie, jeżeli już od kilku miesięcy nie żył.
No to wymyślono wojnę z Al Kaidą i rzekomym posiadaniem broni atomowej przez Irak.


Kłamstwa administracji Busha na temat broni masowego rażenia.
http://youtu.be/nFSdgoLww2A


I znowu różne wydmuszki widziały ponoć tą broń, ale dzielni chłopcy z Zielonych Beretów, tudzież innych kohort mundurowych, z osławionym CIA, Mossadem, czy MI-6, niczego przez 10 lat nie znalazły w biednym Iraku.
Poddani zaczynali się denerwować.
Szczególnie, że żywności zaczynało brakować i była coraz droższa.


W USA już 46 milionów ludzi utrzymuje się z kartek żywnościowych.

Wiadomo, wojsko, aby walczyć, musi mieć żarcie i buty - czyli samochody.
A samochody muszą mieć paliwo.
Takie brygady pancerne sowieckie zużywały w Afganistanie tyle ropy, że zmniejszono dostawy do Polski o prawie 50 % i nadzorcy tego wesołego baraku w owym czasie, zwani huntą, musieli wprowadzić kartki na paliwo.

W USA kartek na paliwo jeszcze nie wprowadzono, ale galon podrożał znacznie.
Co zatem wymyślili aktorzy wyznaczeni do kierowania poddanymi?

Wymyśli walkę z epidemiami.

Tak naprawdę, to zupełnie nie ma znaczenia jak się ta epidemia nazywa.
Przecież głupi ludek i tak się nie połapie, a wirusa i tak nikt nie zobaczy.

Jednym słowem, krakowskim targiem pomiędzy rozmaitymi gremiami, wybrano do dalszej obróbki wirusa Ebola.

Tak dokładnie to nie wiem, kto ten przetarg wygrał i na jakich zasadach.
Dlaczego miedzy gremiami?
A co ty sobie myślisz, Czytelniku?
Wiesz, ilu chętnych jest do brania Twoich pieniędzy, zwanych przymusowym ubezpieczeniem?
Przykładowo w maleńkiej Polsce sam rząd wydaje ponad 90 000 000 złotych na szczepienia, nikomu do niczego nie potrzebne.
Prawdopodobnie osoby prywatne na niskim poziomie edukacji, zwane nowobogackimi, plus samorządy, wydają drugie tyle.


Dla porównania, na leczenie nowotworów rząd przeznacza mniej więcej tyle samo.
No bo jak już ktoś ma raka, to po co go leczyć?
I tak musi umrzeć.

Nie chcę być źle zrozumiany.
Jeżeli na nowotwory umiera w POlsce ponad 140 000 ludzi, a koszt leczenia jednego przypadku wynosi rocznie ponad 200 000 złotych, to wiadomo, że te kwoty przeznaczane przez NFZ starczają na jakiś tam procent chorych.
Stąd te kolejki do śmierci.
Stąd dyskusje o eutanazji, mniej, lub bardziej przymusowej.
Trzeba przyzwyczaić poddanych, aby w interesie partii umierali przed terminem.
Stąd te karty podsuwane chorym w szpitalach o wstrzymywaniu się od reanimacji.


W związku z tym faktem i coraz większymi i częstszymi wypowiedziami użytecznych troli o walce z wirusem Ebola, przypomnę trochę historię tej „epidemii”.

O tym, że jest to walka na śmierć i życie świadczą fakty.
Prezydent USA Obama, w chwili obecnej najważniejszy jawny człowiek na świecie, wysyła aż 3000 marines do Sierra Leone do walki z tym wirusem.

Wiadomo, najlepiej walczy się z wirusem za pomocą M-16, czy AK-47, no można także za pomocą napalmu, czy żółtego deszczu, jak w Wietnamie, czy Afganistanie.
Ale te środki świadczą jednoznacznie, że do sprawy podchodzi się poważnie.
Zupełnie bez znaczenia jest fakt, że jak do tej pory żaden z tak reklamowanych w massmediach głównego nurtu dezinformacji wirusów, nie spełnia postulatów KOCHA.


Przypomnę, że postulat Kocha jest dowodem istnienia wirusa.
Czyli trzeba coś wyizolować z materiału zakaźnego, rozmnożyć to i zaszczepić zwierzę, aby miało takie same objawy, jak zwierzę pierwotne, z którego wyizolowano materiał zakaźny.
Obecnie z bliżej niewiadomych powodów nie realizuje się tego postulatu.

Sam musisz się domyśleć, Szanowny Czytelniku, dlaczego?

Obecnie znani wirusolodzy po prostu patrząc w zdjęcia mikroskopu elektronowego widzą coś, czego wcześniej nie widzieli i nazywają to wirusem.
A potem to już pieniądze idą same.

Zastrzegam się, że nie ja to wymyśliłem.
Cały wiek XX, to walka z nieistniejącymi chorobami wirusowymi.

Zaczęło się wszystko od epidemii w 1918 roku.
Słynna epidemia z 1918 roku, wybuchła wśród żołnierzy amerykańskich, zaszczepionych przed wyjazdem na front.
Dzielni chłopcy przekazali zarazki ładnym panienkom we Francji.
A ładne Francuzeczki przekazały to swoim rodakom, mniej ładnym, a ci już zupełnie nieładnym żonom.
Dalej to już poszło jak po maśle.

We wszystkich podręcznikach z lat 20. ubiegłego wieku brak jakiejkolwiek wzmianki o okrutnej grypie.
Wręcz autorzy tych podręczników piszą, że grypa nie wymaga specjalnego leczenia.
Wystarczą środki napotne, uzupełnianie płynów.
Lekarze wiedzieli już, że wirus jest przekazywany ze śliną i drogą kropelkowa, dlatego wskazana była izolacja.


Po raz pierwszy nazwa „hiszpańska grypa” pojawiła się po prawie 20 latach w 1936 roku w nomen omen Instytucie Rockefelera.
No przecież nie mogli nazwać tego grypą Fortu Detrick - czyli centrum broni biologicznej.


Była istotna różnica w objawach klinicznych pomiędzy prawdziwą grypą, a tym zakażeniem poszczepiennym.
W grypie występowały powikłania.
Antybiotyków jeszcze nie było i umierali najczęściej ludzie starsi.
W tej „grypie” z Fortu Detrick umierali ludzie młodzi, pomiędzy 20, a 40 rokiem życia.


1940 - kolejna rewelacja Instytutu Broni Biologicznej Fortu Detrick, szczepiąc żołnierzy wyjeżdżających na front, spowodowali zgon 60 000 młodych chłopców.

1976 - Fort Detrick - „przypadkowy” wyciek wirusa AH1N1- oczywiście szczepionka, tym razem, była już gotowa.
Niestety, szczepienia znowu przyniosły zgony i musiano się błyskawicznie wycofać z masowych szczepień.
A pieniądz był tuż tuż.

2009 - wycieka z Fortu Detrick po raz drugi wirus A1H1N, szybko przezwany świńska grupą.

Po co ludziki mają kojarzyć, że to już było.
Dzięki reklamie zarobiono kilka miliardów dolarów na szczepieniach.
Wirus okazał się niegroźny, w USA zmarło 18 osób, zamiast planowanych 90 000 [na 320 000 000 ludzi]
Po 4 latach okazała się ta akcja grypowa całkowitym oszustwem, w które była zamieszane masa instytucji urzędniczych, typu WHO, czy nasz Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego [jakiego narodu? Polska była zawsze wielonarodowa] z p. prof. magister L. Brydak na czele.
To tylko gwoli przypomnienia, że nic nie wymyślam.


A teraz trochę historii z kolejną epidemia zwaną Ebola.


Poniżej mapa Afryki z zaznaczonymi kolejnymi liczbami krajami, w których „wybuchała” ta epidemia.
Jak możesz się zorientować, Szanowny Czytelniku, wirus ebola skakał sobie po kilka tysięcy kilometrów swobodnie, nikogo nie zarażając, a potem zupełnie samoistnie znikał, bez żadnej szczepionki.
Oczywiście, chorowali biedni robotnicy z dżungli.
Tak się dziwnie to działo, że zawsze w pobliżu byli dzielni żołnierze.





1976 - Jak oświadczył wysokiej rangi urzędnik WHO, 17 września w Sudanie odkryto nieznaną chorobę nazwaną ebola.
W tym samym roku choroba wystąpiła w Kongo, tj. Zairze.
Wygasła samoistnie 13 października, bez żadnej szczepionki.

Ot, taki sobie kaprys wirusa.
Oczywiście o tym, że to nieznana choroba, wiedział odkrywca, czyli biedny lekarz z placówki w dżungli.
Oczywiście, przewidujący urzędnicy WHO byli na miejscu.
Ogłoszono JEDEN przypadek w Sudanie.

1979 - ogłoszono 32 przypadki w Sudanie.
Zachorowania wystąpiły w tych samych obszarach, co poprzednio.
Jak zwykle, urzędnicy WHO BYLI NA MIEJSCU.
Nie mają co robić i siedzą w afrykańskiej dżungli, czekając na nowe choroby.

1994 - zanotowano 52 zachorowania w Gabonie.
„Epidemia”, podobnie jak poprzednie, wygasa samoistnie, tj. jest bez pomocy urzędników WHO.

1995 - kolejna ”epidemia” w Zairze, zachorowało 315 osób.
Dodatkowa informacja WHO - wirus rozprzestrzenia się w obszarach leśnych.
A od pracowników leśnych przechodzi do pracowników służby zdrowia.


Jak zapewne wiesz, Szanowny Czytelniku, w obszarach leśnych Konga pracownicy służby zdrowa siedzą na każdym drzewie i tylko czekają na chorych.
Jak mi opowiadał kolega, który z różnych powodów pracował w Afryce, to ośrodki zdrowia znajdują się średnio kilka/kilkanaście dni drogi od wioski.
Przy tym podawanym gwałtownym przebiegu choroby, żaden chory nie doszedłby do żadnego punktu medycznego.
Nie wspominając, że pielęgniarka w takim punkcie nie mogłaby zrobić ani testów ani określić choroby.
To samo mówią misjonarze znający te kraje.
Innymi słowy, WHO ma szczęście być w tym miejscu, w którym powinno być, na wysuniętej placówce, czekając na chorobę.

2000 - kolejna „epidemia”, tym razem w Ugandzie. Zachorowało 425 osób. Znowu dziwnym trafem epidemia wygasła samoistnie.

2001 - epidemia w Gabonie

2002 - epidemia w Zairze. Podobnie jak wszystkie w okresie tych 30 lat, wygasła samoistnie.

2007 - cisza z ebolą przez 5 lat. Nowa epidemia w Ugandzie, parę tysięcy km dalej. Zmieniono nazwę i nazwano ją epidemią Bundubungo.
Lepiej brzmi.

2014 kolejna epidemia prasowa, po 5 latach ciszy medialnej.



c.d.n.

Dr Jerzy Jaśkowski
Polska
2014-09-25


www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/urojone_wojny_world_war_e,p2068984626
26 wrzesień 2014

www.polskawalczaca.com 

  

Komentarze

  

Archiwum

oczekiwanie
perelka
W R Ó G
grudzień 2, 2006
Dariusz Kosiur
Jestem swinia,ale tego nie dostrzegam u siebie!
grudzień 21, 2006
kibic ale nie Urban
Ideał Zachodu - panowanie nad światem niewolników
luty 9, 2006
Zbigniew Jankowski
EBOR dalej inwestuje w Polsce
sierpień 12, 2004
IAR
Czwartej władzy potrzebna piąta
marzec 10, 2003
TERESA KUCZYŃSKA
Rzecznik rządu Michał Tober zaprzeczył jakoby była rozważana dymisja ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego.
lipiec 6, 2002
PAP
Przed zatrzymaną rewolucją
listopad 11, 2007
Marek Olżyński
Wiersze. które chcę zabrać ze sobą
czerwiec 3, 2007
Wiesław Sokołowski Redakcja pisma literackiego &
Miał prawo zastrzelić, ale nie może oplakatować
lipiec 25, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Przewodniczący gminy żydowskiej popełnił samobójstwo
sierpień 27, 2002
PAP
"Wojna ostateczna" zagraża światu z powodu "Tarczy" w Polsce
grudzień 22, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
PO kładzie łapę na OFE
sierpień 27, 2008
interia.pl
Nowa Ksiazka "Masakra w Jedwabnem", Walka z Falszowaniem Historii Polski
styczeń 24, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Najważniejszy fragment ("mało znany") wywiadu Gazety Michnika z matką Chodarowskiego.
marzec 17, 2008
W.M.
OFE
lipiec 14, 2008
Kontrola i eksploatacja mediów w USA i w Polsce
czerwiec 25, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Poziome drabinki bezpieczeństwa
styczeń 15, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Wszyscy posłowie przed komisje sejmowe
listopad 12, 2003
slawek
Wiceprezydent USA oszustem
lipiec 15, 2002
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media