Sztuka to emanacja pragnień ludzkich i wrodzonego człowiekowi dążenia do doskonałości poprzez pracę nad sobą.
Tworzona jest przez osoby o najwyższych umiejętnościach - w społeczeństwie, w którym pracują.
Sztuka zachwyca i budzi witalizm człowieka.
To jedna z wielu możliwych definicji zjawiska "sztuki", stworzona przeze mnie - na potrzeby niniejszego artykułu.
Wikipedia nie definiuje: czym jest "sztuka", ale w zastępstwie podaje, że "
sztuka (to) dziedzina działalności ludzkiej uprawiana przez artystów".
Ale z określeniem "artysty" Wikipedia znowu ma problem. Dlatego przysłowiowo "oleję" inne źródła i sam będę w dalszej części definiował kanony kultury.
Artysta to osoba o ponadprzeciętnej zdolności do tworzenia rzeczy pięknych - wyrażających humanizm i cechy istoty ludzkiej, zarówno wielkość - jak też ludzką mizerotę.
Artysta dysponuje umiejętnościami niedostępnymi dla przeciętnego człowieka, a nawet dla rzemieślnika.
Czy więc przeciętny człowiek jest w stanie namalować bazgroły - by je przedstawić jako sztukę?
Czy przeciętny człowiek nie jest w stanie bestialsko zabić konia tylko po to - by go wypchać i nazwać to "dziełem sztuki"
Czy przeciętny człowiek nie jest w stanie onanizować się o krucyfiks?
Czy przeciętny człowiek nie jest w stanie grzebać sobie w odbycie i filmować to działanie?
Czy przeciętny człowiek nie jest w stanie przynieść do muzeum najzwyklejszych ekskrementów?
PRZECIĘTNY CZŁOWIEK NIE JEST W STANIE ZROBIĆ ŻADNEJ Z WYMIENIONYCH POWYŻEJ RZECZY, albowiem przeciętny człowiek jest zdrowy na umyśle, a zjawiska - jakie opisałem wyżej to pomysły psychopatów.
Od końca lat siedemdziesiątych mam do czynienia z osobami, które działają wśród autystyków - czyli osób z uszkodzonymi mózgami i starają się uczynić dla tych ludzi jak najwięcej dobrego - między innymi przez umożliwienie im twórczości plastycznej.
Niektórzy z nauczycieli są moimi kolegami z lat młodości.
Szanuję ich trud - bo to wyjątkowo ciężka praca.
Ale - na szczęście nikt do tej pory nie wpadł an pomysł - by uczynić autystyków przewodnikami w kulturze.
Na świecie mamy jednak do czynienia z autyzmem wtórnym, który jest najczęściej skutkiem degeneracji genów - czasem wrodzonej, a najczęściej występuje w wyniku zażywania narkotyków, lub
nadużywania alkoholu.
Takich - zdegenerowanych ludzi od lat promują instytucje podległe Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Bogdanowi Zdrojewskiemu
Nieświadomi tego stanu rzeczy - Polacy - wyrazili już wielokrotnie swój bunt - przeciwko patologiom w polskich muzeach i teatrach, oraz innych instytucjach podległych Zdrojewskiemu.
Nikt jednak nie wpadł na najbardziej oczywisty fakt, że należało zgłosić do Prokuratury możliwość kierowania instytucją kultury przez osobę z ograniczonym kontaktem wobec otoczenia. Osobę wykazującą wszelkie znamiona choroby psychicznej.
Pozwolę sobie ponownie przytoczyć wypowiedź "kwiatu" platformowej "entelygencji" - dyrektorów najważniejszych instytucji wystawienniczych Warszawy.
W zamieszczonym na Youtube filmie
http://youtu.be/V1eaLa-Ft6c
mamy wypowiedzi:
Joanny Mytkowskierj z Muzeum Sztuki Nowoczesnej,
Hanny Wróblewskiej z Zachęty - Narodowej Galerii Sztuki,
Fabio Cavallucci'ego z Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski
Na pytanie:
czym jest sztuka? odpowiadają następująco:
Joanna Mytkowska odpowiedziała na nie dosłownie "
mmmmmm..."
Hanna Wróblewska "
łał to pytanie polityczne. Mam nadzieję, że ona nie jest celowa ... czym jest sztuka współczesna to jest wartość do negocjacji"
Fabio Cavallucci "
sztuką jest lub było wszystko to, co ludzie uważają za sztukę. Celem sztuki jest poszukiwanie, tworzenie, rozwój".
W latach stalinizmu wielu ogłupionych Rosjan uważało, że to - co tworzy Stalin - jest sztuką.
W Hitlerowskich Niemczech - większość Niemców uważała, że nazizm wytworzył najwyższą w historii kulturę i sztukę.
Czy - poza Fabio Cavalluccim i upośledzonym umysłowo Zygmuntem Baumanem ktokolwiek myśli podobnie?
Od momentu śmierci Vincenta Van Gogha lansowana jest teza, że artysta jest człowiekiem wykazującym spore problemy emocjonalne i zaburzenia psychiczne.
(W wypadku Van Gogha teza ta jest kłamliwa - o czym już pisałem.)
Ponieważ w historii Polski artyści i twórcy kultury byli przewodnikami Narodu to pewna grupa dokłada ostatnio wielu starań by Naród Polski przyjął inną definicję "artysty" i zamiast wielkich intelektualistów - psychopaci kierowali duchem Narodu Polskiego.
Doskonale widać to, w oparciu o politykę głównych mediów.
Jeżeli w ostatnim 25 - leciu znajdą Państwo choć jedną osobę wylansowaną przez główne media, która mogłaby posłużyć za autorytet narodowy - to bardzo proszę o jej wskazanie.
Jeżeli znajdą Państwo choć jedno wartościowe wydarzenie wspierane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - to również proszę o jego wskazanie.
Łapówka dla Kościoła w wysokości 6 milionów zł. - jakiej udzielił ostatnio Zdrojewski - na "Świątynię Opaczności Bożej" to nie jest żadne wyjątkowe wydarzenie i gdyby jakimś cudem - do dziś dnia rządził Jaruzelski, to z pewnością dałby dużo więcej pieniędzy.
Mamy wspaniałą i wielką - Narodową Kulturę.
A jednak w ostatnich latach wielu Polaków wyraża pogardę do własnego Kraju.
To skutek ich własnej naiwności i zawierzenia kłamstwom polityków.
Ale dziś ci politycy z premedytacją niszczą Narodową Kulturę i polskiego artystę tylko po to - by sfrustrowanym Polakom nic już nie pozostało i łatwiej ulegli wynarodowieniu.
Foto: Aleksander Kotsis - Ostatnia chudoba (skrajna bieda)
Artysta i teoretyk kultury
Artur Łoboda
Fundacja Promocji Kultury
www.fundacja.zaprasza.eu