ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

1984 
Podstawowa lektura dla młodych Polaków 
Zakrzyczana prawda 
Mamy 2010 rok a zbrodniarze którzy doprowadzili do wielu wojen i kryzysu światowego w w dalszym ciągu - z tupetem - niczym Josef Goebbels kłamią w oczy w kwestii sytuacji gospodarczej świata i Stanów Zjednoczonych
 
W grudniu 60 kolejnych sportowców upadło, a 40 zmarło  
Mniej więcej tak samo jak w październiku i listopadzie, kiedy trend osiągnął szczyt. Na dzień 28 grudnia 2020 r., z powodu eksperymentalnych strzałów z powodu zatrucia COVID EUA, 395 sportowców doznało zatrzymania akcji serca i innych poważnych problemów zdrowotnych. Spośród nich zginęło 232 
Dr Roger Hodkinson, - Pandemia to oszustwo 
Dr Roger Hodkinson - lekarz patolog (wirusolog), Cambridge University, były przewodniczący sekcji patologii stowarzyszenia lekarzy, były wykładowca na wydziale medycznym, wykładowca akademicki, egzaminator w Royal Colledge physicians w Północnej Karolinie, Prezes firmy biotechnologicznej sprzedającej testy na COVID19.
Pandemia to oszustwo.
Maseczki nieskuteczne.
Lockdown nie ma naukowego uzasadnienia.
Pozytywny wynik PCR nie potwierdza infekcji klinicznej.
Polityka udaje medycynę.  
whatreallyhappened.com 
Warto dodać ten link do Pana strony: http://whatreallyhappened.com/

99% tez dotyczących religii, polityki i ekonomii i filozofii się pokrywa z tezami zaprasza.net. Topowa strona. 
Częstotliwości radiowe i mikrofalowe a manipulacja ludzkimi emocjami i zachowaniem 

 
 

 
Rothschildów apetyt na Chiny 
 
Młodzież izraelska w Polsce 
Doskonały dokument o wycieczce młodzieży izraelskiej do Polski. 
Czy to broń mikrofalowa spowodowała poważne oparzenia i obrażenia protestujących w Canberze w Australii? 
 
Ameryka: Od Wolności do faszyzmu 
Amerykanie zaczynają rozumieć - co się dzieje z ich krajem. O tym mówi film pod wskazanym linkiem. 
Bruksela już we wrześniu 2019 r. czyniła przygotrowania do pseudopandemii 
 
Nanotechnologia w szczepionkach 
PIĄTA KOLUMNA - SPRAWOZDANIE Z PRAC NAD ANALIZĄ ZAWARTOŚCI I DZIAŁANIA "SZCZEPIONEK" NA COVID 
Warto posłuchać 
Chociaż scyzoryk się w kieszeni otwiera - to musimy zapamiętać takie zdarzenia i przypomnieć przed Trybunałem do spraw zbrodni kowidowych 
We Włoszech nadal zabija się ludzi respiratorami i propofolem… 
Od tych morderstw pod respiratorami rozpoczęto pseudo-pandemię  
Montanari: Szczepionka to wielki przekręt 
Jeśli prawdziwa choroba nie daje odporności, absurdem jest mieć nadzieję, że szczepionka może to zrobić, co nie jest niczym innym, jak tylko chorobą w postaci atenuowanej. 
Rosja zrujnowała biznes złodziejom syryjskiej ropy 
... rosyjskie lotnictwo wielokrotnie (60 razy) i niezwykle intensywnie zbombardowało rakietami balistycznymi pozycje Daesh na pustyni syryjskiej..Wydaje się jednak, że sukcesem było zniszczenie na pełną skalę zaplecza i sprzętu handlarzy ropą na terenach okupowanych przez Turków, na północnych syryjskich przedmieściach Aleppo... 
Żydzi tradycjonaliści przeciwko syjonistom 
 
Ostatni mit (o polityce sowieckiej) 
 
Odważni eksperci z USA, Rosji i Czech mówią prawdę o szczepieniach  
 
Kiedy Zełenski zagrał hymn narodowy przyrodzeniem 
 
więcej ->

 
 

Czy złoty to pieniądz śmieciowy?

Nasza nowa złotówka (PLN) nigdy nie była i nie jest mocna, a tylko z nazwy jest polska. Wprawdzie jej siła nabywcza na polskim rynku jest nadal imponująca, ale to rezultat nadmiernie wysokich stóp procentowych NBP utrzymywanych przy pomocy kolejnych kredytów.

Media piorące mózgi obywateli zajmują się politycznym maglem czy też po prostu rynsztokiem sejmowym, ale nie interesują się, po co ostatnio NBP otworzył linię kredytową na 10 mld euro z ECB. Właśnie po to, aby ratować złotówkę. Na międzynarodowym rynku walutowym PLN pozostaje walutą śmieciową, niebudzącą zaufania poważnych graczy, dokonujących co chwila wielkich transakcji kupna bąd? sprzedaży walut. Złotówką - niestety coraz bardziej - interesują się natomiast wielcy spekulanci. Największe światowe banki i biura maklerskie na swoich internetowych platformach transakcyjnych, umożliwiających zdalne składanie zleceń na zakup i sprzedaż walut, handlu walutą PLN nie prowadzą, chociaż obok dolara, euro, funta, jena i franka szwajcarskiego pojawia się na tych platformach kilkanaście innych walut mało u nas znanych i kilka całkiem egzotycznych.

Powód jest prosty - nasza złotówka ma najmniejszą płynność ze wszystkich walut tam występujących właśnie w wyniku działań spekulantów.

Od lat mogliśmy obserwować w kantorach wymiany walut duże zmiany kursów w ciągu dnia i znaczne rozbieżności pomiędzy kursem NBP a kursami online oraz pomiędzy kursami zamknięcia i otwarcia w dniu następnym. Teraz powtarza się to nieomal codziennie.


Dla banków i kantorów to wymarzona sytuacja; pozwala im zwiększać różnice pomiędzy kursem kupna i sprzedaży, czyli tzw. spready, w kantorach nazywane widełkami. Im większa amplituda wahań na rynku, tym większe spready i dużo większe zyski banków i kantorów. Co więcej - banki mogą dokonywać przewalutowań kredytów i rozliczeń transakcji eksportowych w momentach najbardziej dla nich korzystnych (równocześnie najgorszych dla klientów) co sprawia, że ich zyski rosną szczególnie szybko.
Od kilku miesięcy naszą walutą rządzą spekulanci, którzy w ciągu 2 godzin PLN potrafią osłabić lub wzmocnić nawet o 3 proc. wobec euro i dolara. Podobny efekt wywołują głupie, zwykle sugerowane przez bankierów wypowiedzi polityków. A zatem czy banki i kantory są zainteresowane, by Polacy rozstali się ze złotówką?

Forex, czyli o trudnej sztuce łatwego zarabiania pieniędzy

Od chwili, kiedy w USA pękła bańka kredytów hipotecznych, rekiny rynku finansowego i tzw. leszcze przenoszą się z giełdy na forex, czyli z rynku akcji na rynek walutowy, gdzie stopa zwrotu kapitału może być bardzo duża, ale ryzyko jeszcze większe. Możliwość wejścia do gry z małym kapitałem (rzędu 1-3 tys. dolarów) stanowiącym jedynie depozyt zabezpieczający, który uprawnia, po podpisaniu umowy z maklerem, do kupowania bąd? sprzedawania (dzięki lewarowaniu transakcji) waluty za kwotę 1 lota (jest to zwykle 50-100 tys. dolarów), przyciąga mnóstwo ostrych hazardzistów, ale w większości nieprzygotowanych.

Z grą na foreksie jest tak jak z grą w brydża -

większość grających przez całe życie nie zdoła się tych gier dobrze nauczyć, ale i ci, co świetnie znają zasady, też przegrywają. Bo tylko w szachy wygrywają najlepsi, na rynkach finansowych na ogół wygrywają najbogatsi. Natomiast biura maklerskie są jak krupierzy ruletki - zawsze wygrywają, więc namawiają ludzi do gry na walutach - jak do brania "tanich" kredytów. Umożliwiają też chętnym bezpłatne próbowanie sił na swoich platformach, organizują szkolenia i konkursy z nagrodami dla zwycięzców osiągających największe zyski na rachunkach demo (demonstracyjnych). Całkiem podobnie ma się rzecz w Ameryce z hazardem pokerowym.


Na globalnym rynku forex handel trwa 24 godziny na dobę a dzienne obroty już teraz są nawet 50 razy większe niż na wszystkich giełdach amerykańskich. Innymi słowy, obroty na rynku walut mają się tak do obrotów na rynku akcji, jak obroty supermarketu do obrotów kiosku z warzywami.
Na rynku forex nie ma takich zjawisk jak hossa i bessa, a trendy zmian kursowych poszczególnych walut, kwotowanych parami są łatwiejsze do przewidzenia, zwłaszcza w przypadku głównych par, np. EUR/USD. Niezwykła płynność rynku forex i jego przejrzystość, możliwość zarobienia dwukrotnie więcej na obstawianiu par walutowych EUR/PLN i USD/PLN sprawia, że w Polsce gra na rynku forex też rozwija się niesłychanie dynamicznie a nasze największe biura maklerskie reklamują swoje usługi podobnie jak na Zachodzie.

Pomimo tego tysiące maklerów na świecie tracą pracę, bo gracze bardziej liczą na siebie i nie potrzebują doradców. Ci gracze to w większości ofiary giełdowego hazardu - u nas to tacy "inwestorzy", którzy w pa?dzierniku 2007 roku (szczyt hossy) wpłacili do biur maklerskich powiedzmy 100 tys. zł, a w pa?dzierniku 2008 (szczyt paniki) zdołali wycofać jedynie 30 tys. zł. Stracili, ale czegoś się nauczyli i sądzą, że na foreksie zdołają się odegrać. Ale jak mówi stare pokerowe porzekadło: ojciec nie za to bił syna, że przegrał, ale za to, że chciał się odegrać.


Casino de Pologne


Na rynku forex można dużo zarobić, a to kusi także nowych amatorów hazardu. W konkursach, gdzie gra się na sucho, bez pieniędzy, zwyciężają zawodnicy, którzy potrafią w ciągu 6 tygodni osiągać zyski rzędu 2-4 tys. procent od kwoty wirtualnego depozytu.

Jak to możliwe? Laikom wiele wyjaśni załączony wykres obrazujący wahania kursu pary walutowej EUR/PLN w ciągu dnia lub tygodnia. Najwięcej zarabia ten, kto w pełni wykorzystuje wszystkie wahania kursu i potrafi kupować euro dokładnie w punktach 1, 3, 5, 7, 9, 11 a sprzedaje euro w punktach 2, 4, 6, 8, 10, 12. Oznacza to, że maksymalnie wykorzystuje zarówno trend wzrostowy jak i spadkowy Problem polega jednak na tym, żeby te punkty wcześniej przewidzieć i w porę złożyć zlecenia. Naiwni gracze sądzą, że te ostre zwroty trendu w punktach od 1 do 12 są wywołane wydarzeniami gospodarczymi i informacjami o wynikach spółek giełdowych.


Tymczasem występują one w momentach zaplanowanych przez rekiny finansjery żerujące na rynku - zwrot trendu zwykle ma miejsce w chwilę po realizacji wielkiego zlecenia na zakup lub sprzedaż waluty, złożonego przez spekulantów dysponujących wielkim kapitałem. I to oni zarabiają krocie, kupując i sprzedając kilka razy w ciągu doby waluty o największej płynności.
Amatorzy hazardu powinni wiedzieć, że gra na prawdziwe pieniądze to zupełnie coś innego; trzeba depozyt wpłacić, zawrzeć umowę z biurem maklerskim i zaakceptować regulamin, mieć mocne nerwy, zdrowe serce, mnóstwo wiedzy (podręczniki do nauki gry na rynku forex liczą po kilkaset stron, a te najlepsze są po angielsku) i dużo czasu.

Gracz powinien mieć też świadomość, że jeśli przegra więcej niż zdeponował, to musi dopłacić różnicę, bo stanowi ona zobowiązanie jak za udzielony kredyt.

Szacuje się, że na całym świecie spekulacje na rynku forex stanowią 90 proc. obrotów zaś obroty związane z wymianą gospodarczą - 10 proc. W Polsce ta dysproporcja jest z pewnością jeszcze większa, bo wiele firm nie prowadzi w ogóle działalności gospodarczej poza inwestowaniem na giełdzie, czyli tylko spekuluje na rynkach finansowych. A inne, choć prowadzą działalność, też spekulują, szczególnie na opcjach walutowych. Rodzi się więc pytanie, jak wiele firm i obywateli może się u nas utrzymać ze spekulacji na rynkach finansowych i czy Polska spełni rolę Monte Carlo w Europie Wschodniej.

Ale media, piorące mózgi obywateli, takich pytań nie stawiają i żadnych problemów nie widzą, wprost przeciwnie, bagatelizują je. Właśnie we WPROST (wprost z blogu) ostatnio mogliśmy przeczytać: "(...) trochę nam złodzieje (osłabiający złotówkę - JKK) po ogrodzie ulęgałek nakradną, ale sobie pójdą. Trzeba przeczekać". Cały ten tekst opublikowany pod hasłem "Free Your Mind" ma na celu odwrócenie uwagi od gorącego biznesu spekulantów i powinien się ukazać pod hasłem "Let me wash your mind." Być może jednak okradani ludzie sami wezmą sprawy w swoje ręce. Firmy zaczną wymieniać waluty pomiędzy sobą, a pod banki i kantory powrócą cinkciarze, którzy wymieniać nam będą waluty korzystniej.


Czy tu myślą?

Opisana sytuacja powinna skłonić ekonomistów i polityków do natychmiastowych działań powstrzymujących ataki spekulacyjne, które mogą spowodować niekontrolowany spadek wartości złotówki. Niestety, poza bankami, kantorami oraz międzynarodowym i rodzimym kapitałem spekulacyjnym na destabilizacji naszej waluty żerują także elity majątkowe, w tym elity polityczne. W sumie zainteresowanych złotówką jest bardzo dużo, bo ci, co na foreksie nie grają, kalkulują, że wprowadzenie euro obniży im oprocentowanie lokat z 8 na 4 proc. Zapewne dlatego rząd jest za, a nawet przeciw wprowadzeniu euro i znajduje trudności (brak zgody braci Kaczyńskich, konieczność zmiany konstytucji, brak dokładnej mapy drogowej itp.). Wygląda na to, że w składzie rządu jedynie minister Rostowski jest za euro i jest w pełni świadomy zagrożeń. Również w wypowiedziach prezesa NBP, Sławomira Skrzypka, w sprawie wejścia do ERM2 pojawia się wiele uzasadnionych obaw natury merytorycznej.

Z kolei prezydent Lech Kaczyński i szef PiS Jarosław Kaczyński, są przeciw bo... stracą na tym biedni. Jednak politycy ci powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czemu mają tak małe poparcie, skoro biednych jest u nas naprawdę bardzo dużo.

Na koniec ciekawostki. Szef UPR wystąpił do PiS z patriotycznym apelem, abyśmy się przed euro bronili rękami i nogami. Ten kuriozalny zabieg łatwo rozszyfrować. UPR to nie Unia najprawdziwszych patriotów, ale raczej niebieskich ptaków, które na foreksie zamierzają się obłowić i zdają sobie sprawę, że jeśli na rynku walutowym złotówki zabraknie, to ich szanse w grze dolarem i euro są minimalne - oskubią ich więksi cwaniacy. To znamienne, że najwięksi cwaniacy wśród międzynarodowych spekulantów interesują się złotówką nawet więcej niż UPR. 11 grudnia, około godz. 13.00, JP Morgan, animator cudów na warszawskiej giełdzie, prognozował kurs naszej waluty na koniec 2009 roku w wysokości... 2,81 zł/euro a nasi "analitycy" określili tę "prognozę" jako mało prawdopodobną - tylko tyle. Tego samego dnia około godz. 16.00 bank ogłosił, że to pomyłka. Ale swój cel osiągnął; kurs złotówki poleciał w tym dniu z 3,9867 na 3,8557 zł za euro a wielcy "inwestorzy" którzy "na górce" sprzedali euro a odkupili je "w dołku" zarobili w ciągu kilku godzin blisko 3,3 proc., czyli tyle, ile ciułacze na lokatach zarabiają w ciągu 6 miesięcy.

Żaden z wielbicieli Balcerowicza ani sam guru nie kwapił się wyjaśnić, o co chodzi JP Morgan. A chodzi o to, by złotówka wobec euro skakała jak najczęściej, najlepiej w przedziale 2,5-5,5 zł/euro. Wtedy rekiny obłowią się najwięcej, ale nawet najmniej gramotni rodzimi cwaniacy też zarobią.Z kolei jakiś dygnitarz z Kancelarii Prezydenta tłumaczy niechęć swojego szefa do wspólnej waluty tym, że stracimy cząstkę naszej suwerenności. No to po co straciliśmy lwią cześć tej suwerenności wchodząc do Unii?
21 grudzień 2008

Jan Kazimierz Kruk 

  

Archiwum

Strategia Benedykta XVI wobec Islamu
kwiecień 29, 2006
III wojna światowa
wrzesień 1, 2004
Ukrywana Czy USA jest w pełni niepodległym państwem?
lipiec 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Wpływ lobby izraelskiego na politykę USA
lipiec 9, 2006
John Mearsheimer i Stephen Walt
Opodatkowanie głodu
czerwiec 3, 2004
Polski rząd wyraził dziś zgodę na podpisanie Traktatu Akcesyjnego z Unią Europejską.
kwiecień 8, 2003
Mali i duzi
sierpień 5, 2003
Andrzej Kumor
Energetyczne Rezerwy Azji Środkowej Rosną – uzupełnienie 1go stycznia, 2009
styczeń 3, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
Aksjomaty
marzec 15, 2003
Artur Łoboda
Duże dzieci chcą wywołać pożar świata
luty 5, 2003
PAP
DO ROZPOCZĘCIA WIELKIEGO FINAŁU ANTYUNIJNEGO POZOSTAŁO JUŻ TYLKO 10 DNI !!!
kwiecień 21, 2003
SKU
Koszty aneksji do UE (4). Koszty dostosowań i straty w rolnictwie
marzec 19, 2003
Piotr Wesołowski
W. Pawlak będzie ministrem gospodarki
październik 30, 2007
Morderstwo za morderstwo
lipiec 7, 2005
Problem z definicją zboczenia
listopad 23, 2005
Marek Olżyński
Bankierzy i Złodzieje!
październik 15, 2003
Israel Shamir
Wskrzesić ducha patriotyzmu
sierpień 13, 2003
Małgorzata Bochenek
Czy Unia Europejska powinna zawrzeć sojusz z Rosją?
styczeń 17, 2007
Stefan Durand (tłum. Halina Lisowska-Chehab)
Balcerowicz wciąż niebezpieczny
czerwiec 30, 2004
Szowiniści przeciw UE
marzec 25, 2004
PAP
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media