Najdoskonalszy wedle mnie - systemem politycznym jest
demokracja w której świadomi i godni obywatele, podejmują decyzje dla dobra wspólnego.
Ale do świadomych i godnych obywateli jest bardzo daleka droga i nie wiadomo - czy nie jest to moja utopia.
Na niższych stopniach rozwoju społecznego, większość nie poprze dowolnego działania tylko dlatego, że służy społeczeństwu i dobru wspólnemu.
Zwierzęcy egoizm zawsze przesłoni ludzkie myślenie.
Dlatego - na samym początku cywilizacji wymyślono istotę wyższą -
stwórcę świata, by przypisać mu myśli - fundamentalne dla rozwoju ludzkiego.
Egzekwowanie przestrzegania "
przykazań bożych" obostrzone było różnorakimi sankcjami.
Ale okazały się one mało skuteczne - dlatego stworzono instytucję "piekła".
Piekło - jako kara z grzechy - pojawiło się w większości kultur Świata, ale trudno je znaleźć w mitologii Prasłowian.
Wytłumaczył to kiedyś Izrael Adam Szamir, który napisał, że Słowianie mieli w swojej kulturze taki stosunek do Świata - jaki Żydom wskazał Chrystus.
Obecna kultura Słowian nie ma wiele wspólnego z tą pierwotną. Wynika to między innymi z homogenizacji naszej kultury z kulturą żydowską.
Nieograniczona w inwencja w działaniu na szkodę społeczeństwa - w zaspokojenia własnego egoizmu, skutkowała tworzeniem kolejnych kolejnych sankcji religijnych.
Piekło stało się bardzo rozbudowaną - wielopoziomową instytucją, do tego podzieloną na działy.
I aż dziw, że nie stało się tematem dla wielkich produkcji filmowych.
Drobną namiastkę zaprezentował Stanisław Różewicz w swoim filmie "Piekło i Niebo".
http://youtu.be/OUZ4wezESn8
Badania socjologiczne podobno wykazały, że "nie wysokość kary, ale jej nieuchronność jest najskuteczniejszym narzędziem zniechęcającym do przestępstw".
Albo więc złoczyńcy nie wierzą w Piekło, albo przejmują sie karą, która wedle kanonu wiary - jest nieuchronna.
W takiej sytuacji można przestrzegać i grozić konsekwencjami za czynione zło, ale pozostaje to bez odpowiedzi.
Na wieść o planowanej sesji Knesetu w Oświęcimiu - w dniu 27 stycznia 2014 roku napisałem tekst zatytułowany:
"Ostateczna klęska, czy też pośmiertne zwycięstwo Hitlera?"
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32334
Miał on być przestrogą przed skutkami arogancji i zbrodniczej wobec Świata działalności Żydów.
Jako dziecko - żywiłem nadzieję, że za 50 lat Świat stanie się bezpieczny i ucywilizowany.
A tymczasem cofnęliśmy się wstecz.
Dziś zagłada świata jest bardziej realna - niż to miało miejsce 50 lat temu.
Zawdzięczamy to w znacznej mierze skutkom działania polityków Izraela i rozsianym po całym świecie żydowskim zlodziejom.
Kilkakrotnie spotkałem się niedawno z szokującymi zjawiskami, gdy ludzie zajmujący się kulturą - zaczęli gloryfikować wszelkie formy totalitaryzmu - przynoszącego złudne poczucie bezpieczeństwa, którego pozbawili Ludzkość - żydowscy złodzieje.
Przyznam, że zdębiałem - widząc takie sytuacje.
Dlatego zastanowiłem się przez chwilę: czy żydowscy degeneraci wkalkulowali taką sytuację w plany swoich przekrętów?
69 lat po wojnie, żyje na Świecie kilkakrotnie więcej antysemitów - niż było ich w latach wojującego nazizmu.
Nie chce mi się wierzyć, by była to celowa polityka Syjonistów - dla zastraszenia Żydów i ściągnięcia pod swoje skrzydła.
To jest dla nich sytuacja bardzo niebezpieczna i konsekwencje mogą być tylko jedne.
Na nic nie zdadzą się oficjalne - rządowe deklaracje - potępiające antysemityzm w wielu krajach na świecie.
To powoduje jedynie wzrost ciśnienia.
Jedynie oddanie skradzionych przez żydowskich "finansistów" pieniędzy i przyjęcie pokuty - mogłoby zatrzymać wzmagającą się falę nienawiści do Żydów.
Ale takie życzenia można miedzy bajki włożyć.
Dlatego zatytułowałem niniejszy wywód, korzystając z metaforyki chrześcijańskiej.
(Zresztą zaczerpniętej z Islamu.)
Jeżeli Świat będzie podążał w tym samym kierunku - co do tej pory, to czeka nas przysłowiowe "
Piekło na ziemi".
Nie widzę nic złego w sesji Knesetu na terenie Oświęcimia.
Równie dobrze Polski Sejm, mógłby odbyć sesję w Katyniu.
Chociaż "para-sesja" elity politycznej zakończyła się cztery lata temu ich śmiercią.
Naświetlam jedynie okoliczności - w jakich do tego wydarzenia doszło.