Podstawą działania polityków jest przekonanie, że prędzej-czy później Społeczeństwo zapomni o ich zbrodniach.
W ten sposób władze w Polsce przejęło w 2001 roku postkomunistyczne SLD. Przy czym słowo "komunizm" utożsamiać należy z dyktaturą ciemniaków - bez jakichkolwiek skrupułów moralnych.
W ostatnich dniach tabloidy wzięły na tapetę informację, że za tajne więzienia CIA na terenie Polski - w których torturowano niewinnych ludzi, zapłacono Rządowi Leszka Millera 15 milionów dolarów.
Wszyscy politycy ówczesnego Rządu wymigują sie dziś od jakiejkolwiek odpowiedzialności za to przestępstwo stwierdzeniem, że nic o takim fakcie nie wiedzieli.
Kim więc oni byli?
Przypomnę więc, ze hitlerowcy dygnitarze również twierdzili, że nic nie wiedzieli o zbrodniach dokonywanych przez Niemcy na podbitych narodach.
Kilka dni temu byłem świadkiem cyrku - jaki miał miejsce w tak zwanym "Międzynarodowym Centrum Kultury" w Krakowie - w którym członek Rządu Leszka Millera - Jerzy Hausner prowadził dyskusję na temat nowego podręcznika dla studentów ekonomii pod tytułem "Kultura a rozwój".
Jest to praca zbiorowa wielu autorów, pod redakcją Jerzego Hausnera.
Ale - jak to jest przyjęte pod rządami Platformy Obywatelskiej - nie było wśród nich ani jednej kompetentnej osoby, a więc twórcy kultury.
O kulturze najwięcej mieli do powiedzenia ekonomiści, socjolodzy i w mniejszości - historycy sztuki.
Wydarzenie, które obserwowałem - niesie z sobą wszystkie cechy dokumentacji upadku Państwa Polskiego i upadku kultury w Polsce.
W patologii tej uczestniczą utytułowani naukowcy, których nazwiska podam w szczegółowych artykułach.
Inspiracji starczy na rok pisania.
W tym momencie jednak chciałbym zwrócić uwagę na końcową wypowiedź Hausnera, który stwierdził między innymi, że
"ostatnie 25 lat jest okresem niezwykle dynamicznego rozwoju gospodarczego Polski, .... dzisiaj Polska jest niewątpliwie w peletonie gospodarczym świata".
A za pozytywny przykład podał fakt, że w przedsiębiorstwie zatrudniającym kiedyś 40 tysięcy pracowników - organizuje się dziś koncerty symfoniczne - gdy dawni pracownicy ulegli degradacji na bezrobociu.
Za szczególną bezczelność uważam stwierdzenia Hausnera o asymetrii w rozkładzie biznesu prywatnego i państwowego - która prowadzi dziś wedle niego do "niesprawiedliwości".
Dlatego przypomnę, że to właśnie Hausner był jednym z autorów wyprzedania Polskich Hut Stali za grosze i w efekcie - likwidacji polskiego hutnictwa.
Zamiast opisywać całą sytuację pozwolę sobie na kilka cytatów.
Koncern United States Steel Corporation (US Steel) przygotowuje wstępną ofertę nabycia Polskich Hut Stali (PHS) - poinformowała spółka we wtorkowym komunikacie.
US Steel poinformował, że w prywatyzacji PHS reprezentowany jest przez bank inwestycyjny JP Morgan oraz kancelarię prawniczą Dewey Balleantine LLP.
Dramatyczna wyprzedaż Polskich Hut Stali
http://riad.usk.pk.edu.pl/~rhk/odrodzenie/odrodzenie/odrodz5.html
Skandaliczna decyzja rządu, który sprzedał Polskie Huty Stali wraz z koksowniami, bez wyceny należących do PHS koksowni, oraz z kopalniami węgla koksującego - jest kolejnym przykładem rabunkowej gospodarki, wyprzedaży majątku narodowego i jedynych w Europie najcenniejszych zasobów przyrodniczych, jakie stanowią olbrzymie złoża tzw. węgla koksującego.
(...)
Bernard Madoff, odsiadujący 150-letni wyrok za zbudowanie wielkiej piramidy finansowej utrzymuje, że dostarczył władzom federalnym informacji na temat roli jaką w jego oszustwie odegrał finansowy kolos JPMorgan Chase.
(...)
JP Morgan musi się uporać z oskarżeniami wysuniętymi w 2010 roku przez likwidatora funduszy Madoffa Irvinga Picarda. Wniósł on wówczas pozew do sądu domagając się 19 miliardów dolarów, utrzymując, że bank inwestycyjny znajdował się "w samym centrum oszustwa".
Oszust stulecia przyznał się w 2009 roku do całego szeregu zarzutów, po ujawnieniu gigantycznej piramidy finansowej, której wartość szacowano na 65 miliardów dolarów.
ekonomia.rp.pl
Kto pozwolił największym światowym oszustom przeprowadzić "prywatyzację" polskiego hutnictwa?
Oto odpowiedź:
Jerzy Hausner
W latach 2001–2005 sprawował mandat posła na Sejm IV kadencji, wybranego z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej w okręgu krakowskim. W październiku 2001 wszedł w skład gabinetu Leszka Millera jako minister pracy i polityki społecznej. Po zmianach strukturalnych w administracji rządowej od stycznia 2003 był ministrem gospodarki, pracy i polityki społecznej, od czerwca tego samego roku także wicepremierem. Firmował swoim nazwiskiem plan rządu naprawy finansów publicznych (tzw. plan Hausnera), który w większości nie doczekał się realizacji. Zachował stanowiska wicepremiera i ministra gospodarki i pracy w rządach Marka Belki (od maja 2004). Krótko pełnił tam też obowiązki ministra zdrowia.
Od kilku lat prowadzę analizę i dokumentację deprecjacji polskiej kultury pod rządami Bogdana Zdrojewskiego.
Mam ku temu wystarczające kwalifikacje.
Tymczasem nieudacznik - pseudoekonomista o nazwisku Jerzy Hausner twierdzi, że "kultura polska jest w okresie rozkwitu".
W roku 2001 było oczywistym, że w najbliższych wyborach władzę w Polsce przejmie tak zwany "Sojusz Lewicy Demokratycznej".
Chciałem więc poznać plany ekonomiczne tej partii i wysłuchałem kilka prelekcji - odbywających się w Klubie Kuźnica - na Krakowskim Kazimierzu.
W czasach - gdy już zdecydowanie zapowiadałem wielki światowy kryzys ekonomiczny i ograbienie milionów ludzi na całym świecie - przez gangsterów nazywanych finansistami - Jerzy Hausner bredził o "potrzebie liberalizacji handlu" i "wolnym rynku".
Po czym - w rządzie Leszka Millera doprowadził do likwidacji wielu polskich przedsiębiorstw.
Dzisiaj bardzo aktywnie działa w kierunku deprecjacji polskiej kultury - poprzez ogłupianie polskiej młodzieży akademickiej.
Z tego powodu poświęcę w przyszłości wiele artykułów - tak zwanemu podręcznikowi pod redakcją Hausnera - zatytułowanym "Kultura a rozwój".
To jest część walki humanizmu - z antykulturą klasy politycznych degeneratów.