|
Czy nastąpi zjednoczenie żydokomuny
|
|
Zagrajcie z Unią Wolności
Najlepszą drogą dla Socjaldemokracji Polskiej byłoby zawiązanie koalicji wyborczej z Unią Wolności i umocnienie racjonalnych, umiarkowanych sił na polskiej scenie politycznej.
„Socjaldemokratyczny niewypał” – tak podsumowuje dotychczasową działalność SdPl „Rzeczpospolita”. Ostatnie sondaże pokazują, że partia Marka Borowskiego może nie dostać się do Sejmu. Byłaby to wielka strata, bowiem w SdPl są znani, doświadczeni politycy o wysokich kwalifikacjach.
Grupa skupiona wokół Borowskiego sądziła, że – odcinając się od SLD – zyska popularność wyborców zawstydzonych aferami na lewicy. Zadziałał efekt nowości i wyra?na przychylność mediów, które były zachwycone wizją rozpadu SLD. W pierwszych tygodniach SdPl w sondażach górowała nad Sojuszem. Dzięki bardzo dobremu wynikowi w Warszawie, zdołała wprowadzić swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To niewątpliwie największy sukces tej partii. Jednak po nim nastąpił okres załamania popularności, który trwa do dziś.
Moim zdaniem, podstawowym błędem SdPl jest poszukiwanie zwolenników na lewicy. Tymczasem dla elektoratu lewicowego ta partia jest jeszcze mniej wiarygodna niż SLD. Wyborcom nie podobała się publiczna, bardzo ostra krytyka Sojuszu niemal w każdym wystąpieniu polityków SdPl. Socjaldemokraci Borowskiego ustawili się w jednym szeregu z braćmi Kaczyńskimi, Janem Rokitą, Donaldem Tuskiem. Urządzili przedstawienie z poparciem dla Marka Belki – popierając rząd, równocześnie obwieścili, że w żadnym razie nie wejdą do koalicji z SLD. Tymczasem programowo nie można ich odróżnić od Sojuszu. Może poza stosunkiem do wydarzeń na Ukrainie – Marek Borowski przebrany na pomarańczowo manifestował solidarność z Wiktorem Juszczenką wspólnie z Jarosławem Kaczyńskim. To też nie mogło przysporzyć jego partii sojuszników na lewicy.
Patronat medialny dla Socjaldemokracji jest przeszłością. Co więcej – SdPl obrywa za postawę Andrzeja Celińskiego w sejmowej komisji śledczej i poparcie dla prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W sytuacji gwałtownej radykalizacji prawicy – od LPR przez PiS do PO – następuje mobilizacja elektoratu lewicy, który czuje się zagrożony możliwymi efektami „szarpnięcia demokracji” i „budową IV RP”. Jednak mobilizuje się on wokół SLD, bo uważa tę siłę – mimo serii kompromitujących afer – za najbardziej skutecznego rzecznika swych interesów. Jeśli prawica nadal będzie licytować się w radykalizmie, wyborcza koalicja strachu – strachu całkowicie uzasadnionego – może zapewnić Sojuszowi poparcie przekraczające 20 proc. Sympatycy lewicy będą głosować nie na partię „najszlachetniejszą”, „najuczciwszą”, lecz na tę, która – jak sądzą – zdoła powstrzymać szaleńcze i gro?ne pomysły masowych rozliczeń i spectrybunałów.
Socjaldemokracja wyra?nie się pogubiła, nie potrafi odnale?ć dla siebie miejsca. Powrót do koalicji z SLD i UP byłby przyznaniem się do błędu – dokonania rozłamu na lewicy. Nie zostałby zrozumiany przez obecnych zwolenników partii, którzy chcą w niej widzieć nową jakość. Wywodzą się oni głównie ze środowisk inteligenckich, z dużych miast. Miejsce dla SdPl jest – o czym piszę od miesięcy – nie na lewicy, lecz w centrum. U boku Unii Wolności i szeregu innych mniejszych ugrupowań politycznego centrum. Polska w tej chwili bardzo potrzebuje nie tylko lewicy, lecz – w nie mniejszym stopniu – sił umiarkowanych, stabilizujących scenę polityczną. Sił, dla których historyczne podziały nie mają znaczenia. Zainteresowanych w umacnianiu demokratycznego systemu, europejskiej orientacji. Występujących przeciwko ksenofobii i przejawom autorytaryzmu. W przyszłym Sejmie można byłoby przeciwstawić koalicji dążącej do likwidacji III RP koalicję broniącą dorobku polskiej pokojowej rewolucji – jednej z największych historycznych zdobyczy naszego kraju. Wyobrażam sobie, że ta – nawiązująca do Okrągłego Stołu – koalicja zostałaby wsparta autorytetem Aleksandra Kwaśniewskiego i mogłaby wystawić wspólnego kandydata na prezydenta. Pomysł na przesunięcie SdPl do centrum – jestem tego pewien – nie byłby niewypałem.
|
4 październik 2005
|
Życie
|
|
|
|
Zakażone żółtaczką na oddziale onkologicznym
październik 18, 2003
|
USA w cieniu potęgi koszmarów?
styczeń 19, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski, USA
|
Edukacyjne wkręcania nosa w imadło
czerwiec 2, 2008
Marek Jastrząb
|
Umowa sprzedaży akcji PZU S.A.
luty 11, 2005
|
Czy to nowy rodzaj cenzury?
październik 29, 2006
Adam Sandauer
|
Dusza zdrajcy, mentalność mordercy
grudzień 13, 2008
Janina Rurarz
|
Geszefciarze, czyli o standardach polityków
październik 13, 2007
Marek Olżyński
|
Co by tu jeszcze ukraść?
październik 24, 2007
|
NEXUS - Bronie do zdalnej manipulacji mozgu
czerwiec 20, 2008
Goska
|
EBOR gotów wziąć udział w prywatyzacji G-8
wrzesień 17, 2002
PAP
|
Kłopoty w Izraelu, Iraku i Okolicy
styczeń 12, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Polski piesek, do nogi
kwiecień 4, 2006
PAP
|
Kolejny podpis Kwaśniewskiego
lipiec 22, 2004
|
Skąd w was tyle nienawiści?
marzec 17, 2005
|
Bush coś ty narobił ?
kwiecień 25, 2003
|
W Trzeciej RP opłaca się być bandytą
styczeń 22, 2004
IAR
|
My są...
SOBCZAK i SZPAK
luty 25, 2003
http://angora.pl/
|
Bp. Głód?: Kotański miał iskrę Bożą
sierpień 20, 2002
PAP
|
LISBONA = TARGOWICA
marzec 30, 2008
Inz. Jerzy Skoryna
|
Czynsz
kwiecień 29, 2005
|
więcej -> |
|