Manipulacja mediami stanowi element public relations, w którym tworzone są wizerunki lub argumenty na korzyść jednej ze stron. Takie metody manipulacyjne mogą zawierać logiczne sofizmaty bądź propagandę, często związane są też z ograniczeniem pewnych informacji lub opinii aby nakłonić ludzi do odejścia od pewnych argumentów albo po prostu aby odwrócić ich uwagę od właściwego problemu.
Większość nowoczesnych metod manipulacji przez mass media jest rodzajem rozproszenia uwagi przy założeniu, że ludzie posiadają ograniczoną możliwość koncentracji na informacji, która mogą sobie przyswoić.
Rodzaje rozproszenia uwagi
Rozproszenie uwagi za pomocą odwołania się do aspektu narodowościowego
Jest to rodzaj tradycyjnych argumentum ad hominem i argumentum ad populum dotyczących całych państw. Metoda ta opiera się na
podważaniu argumentów przeciwnika poprzez odwołanie się do narodowościowej dumy lub pamięci o dokonaniach w przeszłości, bądź też do strachu lub nienawiści wobec konkretnego państwa lub ogólnie wobec obcokrajowców.
Metoda ta może być również niezwykle potężnym środkiem do zdyskredytowania zagranicznego dziennikarza.
Przykład:
"Chcesz wiedzieć co naprawdę myślę o Europejczykach? zapytał starszy reprezentant Departamentu Stanu USA. "Myślę że się mylili co do każdej poważniejszej międzynarodowej kwestii od ostatnich 20 lat."
"Twój pomysł brzmi podobnie do tego, który zaproponowali w Turcji. Mówisz, że Turcy mają lepszy kraj od nas?
" Jedyna krytyka odnośnie proponowanego układu nadeszła z USA. Ale wszyscy wiemy że Amerykanie są aroganccy i niewykształceni, więc ich skargi są nieistotne."
Kampania „ Wesprzyjmy nasze oddziały” stworzona przez Partię Republikańską podczas wojny prowadzonej przeciwko terroryzmowi, zakłada, że kładzenie nacisku generalnie na wysiłek włożony w toczoną wojnę, sprawia, że pojedynczy żołnierz traci w rzeczywistości wsparcie ze strony społeczeństwa. Patriotyczne wsparcie oddziałów stało się ogólnie formą wsparcia wojny.
Sofizmat rozszerzenia
Sofizmat rozszerzenia to jednakowe traktowanie mocnego przeciwstawnego argumentu i jednego lub wielu słabych, żeby stworzyć słaby, uproszczony argument, który można łatwo obalić.
Przykład:
Zaklasyfikowanie wszystkich przeciwników drugiej wojny w Zatoce Perskiej jako "pacyfistów" może być obalone przez ogólne argumenty za wojną. Tak jak w większości metod perswazji, to stwierdzenie może być zastosowane odwrotnie, w tym wypadku, zaklasyfikowanie wszystkich popierających inwazję wiąże się z oznaczeniem ich jako "podżegaczy wojennych" lub "sługusów Stanów Zjednoczonych".
Rozproszenie uwagi przez mechanizm kozła ofiarnego
Jest to kombinacja sofizmatu rozszerzenia oraz argumentum ad hominem, w której twój najsłabszy przeciwnik (lub którego argumenty jest najłatwiej podważyć) jest odbierany jako twój najważniejszy przeciwnik.
Rozproszenie uwagi przez fenomen
Ryzykowna ale efektywna strategia, scharakteryzowana najlepiej, prawdopodobnie przez Davida Mameta w 1997 roku w filmie Fakty i akty. Strategia ta zakłada, że uwaga publiczności może być odwrócona od ważniejszych zagadnień przez dłuższy czas za pomocą zagadnienia, które obecnie w mediach jest przedstawiane jako wiadomość nr 1. Jeśli ta strategia przynosi oczekiwany skutek, wówczas na pierwszy plan wysuwa się spór polityczny lub inne wydarzenie medialne, które odwraca uwagę w rzeczywistości od ważniejszej kwestii dotyczącej np. nieuczciwego działania przywódców politycznych. Natomiast kiedy ta strategia nie zadziała, wtedy niewłaściwe postępowanie przywódców jest cały czas przypominane w prasie a wywołane wydarzenie medialne jest krytycznie postrzegane przez społeczeństwo jako próba odwrócenia uwagi od właściwego problemu.
Przykład: Sugerowano, że atak stanów Zjednoczonych na Afganistan i Sudan w 1998 roku był próbą odwrócenia uwagi od skandalu związanego z Monica Lewinsky[4][5].
Rozproszenie uwagi przez semantykę
Ta strategia wymaga użycia eufemistycznie przyjemnie brzmiących dla ucha określeń aby przesłonić prawdę, na przykład określenie; pro-life lub pro-choice zamiast odniesienia się do medycznego terminu aborcja. Także samo pojęcie „Praw Stanowych" było wezwaniem do obrony zachowania niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych w przeddzień wojny secesyjnej, a następnie wykorzystane do walki z Ruchem Praw obywatelskich w latach 50. i 60.
Rozproszenie uwagi przez regresję
Metoda ta stosuje odwołanie się do wcześniejszych działań propagandowych przeciwnika, ażeby zapobiec negocjowaniu aktualnych zagadnień (na przykład negocjacje Izraelsko- Palestyńskie są z reguły
przerywane ze względu na ciągłe odwoływanie się do dużo wcześniejszych kwestii).
Rozproszenie uwagi przez wprowadzenie w błąd
Ta metoda wprowadza nieprawdziwe zagadnienia do działań propagandowych przeciwnika lub próbuje stworzyć powiązania z nieprawdziwymi skojarzeniami.
Rozproszenie przez strach
Ta metoda próbuje stworzyć powiązanie pomiędzy działaniami propagandowymi przeciwnika a wstrząsającymi zagadnieniami (na przykład - kiedy policja aresztuje Żyda, żydowskie media próbują powiązać tą sytuację z działalnością Nazistów w przeszłości).
Pozostałe typy manipulacji
Odwołanie się do konsensusu Przez odwołanie się do prawdziwego bądź fikcyjnego konsensusu, medialny manipulator próbuje stworzyć wrażenie, że jego opinia jest jedyna, tak więc pozostałe alternatywne są odrzucane ze społecznej świadomości.
Michael Crichton wyjaśnia:
Historycznie, domaganie się konsensusu było pierwszym schronieniem dla łajdaków. Jest to sposób uniknięcia dyskusji, przez stwierdzenie że sprawa została już rozwiązana. Kiedykolwiek słyszysz o konsensusie naukowców, który ma dotyczyć porozumienia się w danej sprawie, sięgnij po swój portfel, ponieważ zostałeś oszukany.
Postawmy sprawę jasno: działalność nauki nie ma nic wspólnego z konsensusem.
Konsensus to biznes albo polityka. Nauka przeciwnie, wymaga tylko jednego badacza, który zdarza się że ma rację, co oznacza że jego wyniki są weryfikowane przez odniesienie do realnego świata.
Konsensus nie ma związku z nauką. To co w nauce jest istotne to odtwarzalne wyniki. Najwięksi naukowcy w historii są bardzo dokładni, ponieważ zerwali z konsensusem[6].
Wywoływanie paniki
Wywoływanie paniki jest to wykorzystanie strachu, aby wpłynąć na opinie i działanie innych w celu osiągnięcia określonego skutku. Obiekt strachu jest często przesadzony. Wzorem wywoływania paniki jest zwykle jedna z metod powtarzania, która ma na celu nieustanne wzmacnianie zamierzonych efektów tej taktyki, aby zastraszyć obywateli i wpłynąć na ich polityczne poglądy.
Ta metoda zakłada, że jeśli coś zostanie lub nie zostanie zrobione, wydarzy się coś strasznego. Zakłada ona również, że przez głosowanie za lub przeciw w danej kwestii można zapobiec niepożądanym wydarzeniom. Końcowy efekt jest taki, że głosujący boi się zmienić swój głos lub opinię na inną bardziej dla siebie korzystną. W dobrej marginalizacji występuje faktyczny powód, by wierzyć w stwierdzenia ekspertów. Dzieje się tak, ponieważ masy uważają, że uznawani przez nich eksperci w dziedzinie, w której się specjalizują, raczej będą mieli racje niż będą się mylić.
Przykład:
„Jeśli nie zaakceptujemy Internal Security Act Sowieci przejmą Amerykę”
„Nie możemy czekać na ostateczny dowód – niezbity dowód – on może nadejść w formie grzyba atomowego” (George W. Bush przytaczając argumenty za wojną w Iraku)[7][8].
Demonizacja przeciwnika Bardziej ogólny przypadek rozproszenia przez nacjonalizm. Przeciwne poglądy są uważane za poglądy antygrupowe lub są stawiane na równi z poglądami grupy powszechnie nieakceptowanej. To podejście, w swojej skrajnej formie, może przybrać charakter represji, tak jak w makkartyzmie, gdzie ten kto nie popiera rządu, jest uważany za nie-Amerykanina lub komunistę i co wiąże się z potępieniem.
Przykład:
Zesłanie przez nazistowskie Niemcy, prawie wszystkich przeciwników Międzynarodowej Konspiracji Żydowskiej.
Zaklasyfikowanie ludzi z jakimikolwiek poglądami prawicowymi jako nazistów, a tych z poglądami lewicowymi jako komunistów.
|