Spadek wpływów Izraela w USA, idzie w parze z odwołaniem projektu Tarczy w Polsce i w Czechach. Neo-konserwatyści syjoniści w rządzie Bush, podobnie traktowali ten projekt jak Sowieci w 1962 roku, traktowali wyrzutnie na Kubie z tą różnicą, że Sowietom udało się zainstalować rakiety i użyć je jako kapitału w przetargach z USA. Uzyskali oni wówczas usuniecie wyrzutni USA z Włoch i Turcji jak też zobowiązanie, że USA nie usunie siła reżymu Fidela Castro od władzy na Kubie.
W dniu 17go września, 2009, w siedemdziesiąt lat po najeździe Sowietów na Polskę, USA zupełnie niezależnie od tej rocznicy, odwołało projekt Tarczy w Polsce i najwyraźniej nie ma zamiaru szachować Rosji pociskami nuklearnymi w wyrzutniach na Pomorzu, z odległości o połowę mniejszej, niż był dystans z Kuby do Waszyngtonu. Nonsens całego projektu Tarczy jest oczywisty biorąc pod uwagę gwarantowane obopólne zniszczenie na wypadek wymiany salw nuklearnych przez USA i Rosję.
Artykuł profesora Carpentera z Cato Institute w Waszyngtonie pod tytułem „Limits of Detarrance” czyli „Granice Możliwości Odstraszania” wyraża przekonanie, że wszystkie gwarancje bezpieczeństwa udzielane przez USA blisko stu państwom, są tyle warte, co czeki bez pokrycia. Natomiast w sprawie zagrożenia USA i Polski przez rakiety należące do Iranu jest bardzo dobry artykuł Peter’a Spiegel’a w The Wall Street Journal z 17 września, 2009 roku, pod tytułem „USA to Shelve Missile Shield” czyli „USA Odkłada Projekt Tarczy,” w sensie że „odkłada na zawsze” raczej niż że „odkłada na później.”
Koniec Tarczy zbiega się z odejściem od władzy w USA neokonserwatystów syjonistów, którzy podobnie jak kiedyś Irak był nazywany „zagrożeniem bytu Izraela,” obecnie twierdzą że z kolei Iran jest „zagrożeniem bytu Izraela.” Najwyraźniej prezydent Obama bierze te wypowiedzi znacznie mniej poważnie, niż je brał prezydent Bush. Niektórzy twierdzą nawet, że przedawniona jest gwarancja bezpieczeństwa Izraela i swoboda tego państwa do traktowania podobnie Palestyńczyków i innych Arabów, tak jak Niemcy traktowali Żydów w gettach w czasie wojny.
Co do alarmów opartych na kłamstwie, że Iran może zagrażać Nowemu Jorkowi głowicami nuklearnymi w niedalekiej przyszłości, to artykuł Spiegel’a zupełnie temu zaprzecza i nawet ilustruje na mapie zasięg najdalszy rakiet w posiadaniu Iranu. Rakiety te sięgają tylko wschodnich części Morza Czarnego daleko od Odessy i Stambułu.
Natomiast dzisiejsze rakiety Iranu sięgają do Jerozolimy i do elektrowni nuklearnych w Izraelu. To znaczy, że na wypadek ataku Izraela na Iran, salwa odwetowa Iranu jest w stanie uczynić z Izraela teren radioaktywny, skażony zawartością reaktorów na terenie Izraela.
Faktycznie Iran stosuje się do warunków paktu, który podpisał zobowiązując się do nie produkowania broni nuklearnych i do przyzwalania na częste inspekcje Agencji Atomowej ONZetu. Rząd Busha-Cheney’a wymógł na Radzie Bezpieczeństwa zaostrzenie wymogów wobec państw nie posiadających broni nuklearnych w sprawie wzbogacania uranu, mimo tego, że wzbogacenie uranu w celach produkcji energii elektrycznej jest małym ułamkiem wzbogacenia potrzebnego do produkcji bomb nuklearnych.
Napór na Iran w tej sprawie obecnie znacznie zmalał. Natomiast w piśmie Haaretz w Jerozolimie pojawiają się panikarskie artykuły stwierdzające, że ”Koszmarem Izraela jest utrata monopolu nuklearnego na Bliskim Wschodzie.” Były prezydent USA Jimmy Carter twierdzi, że Izrael pogwałcił wymagania traktatu o nie rozpowszechnianiu broni nuklearnych i wyprodukował około 150 bomb atomowych. Obecnie konwencjonalne pociski rakietowe w arsenale Iranu neutralizują groźby Izraela dotyczące nuklearnego bombardowania Iranu.
Rosja korzysta z presji wywieranej na Iran i z ograniczeń eksportu paliwa z Iranu do Europy w konkurencji z paliwem a zwłaszcza gazem ziemnym, eksportowanym z Rosji do Europy. Jednocześnie Rosja jest w stanie sprzedawać Iranowi systemy rakiet przeciwlotniczych, które zagrażałyby samolotom z Izraela w czasie planowanych od dawna ataków na instalacje nuklearne w Iranie, w przeciwieństwie do tego jak kiedyś lotnictwo Izraela bezkarnie zbombardowało elektrownię nuklearną w Iraku.
Obecnie obrona przeciwko w przyszłości produkowanym rakietom w Iranie jest powierzona państwom europejskim w NATO. Główne państwa Unii Europejskiej są mniej wrażliwe na propagandę Izraela niż były dotąd Stany Zjednoczone pod rządami Bush’a-Cheney’a. Mimo zmian prasa tak w USA jak i w Europie, poza Rosją, nie śmie drukować takich tytułów jak na przykład: ”Koszmarem Izraela jest utrata monopolu nuklearnego na Bliskim Wschodzie.”
WWW.pogonowski.com
|