|
Marian Hemar - Katyń
|
|
Katyń
Tej nocy zgładzono Wolność
W katyńskim lesie...
Zdradzieckim strzałem w czaszkę
Pokwitowano Wrzesień.
Związano do tyłu ręce,
By w obecności kata
Nie mogła ich wznieść błagalnie
Do Boga i do świata.
Zakneblowano usta,
By w tej katyńskiej nocy
Nie mogła błagać o litość,
Ni wezwać znikąd pomocy.
W podartym jenieckim płaszczu
Martwą do rowu zepchnięto
I zasypano ziemią
Krwią na wskroś przesiąkniętą.
By zmartwychwstać nie mogła,
Ni dać znaku o sobie
I na zawsze została
W leśnym katyńskim grobie.
Pod śmiertelnym całunem
Zwiędłych katyńskich liści,
By nikt się nie doszukał,
By nikt się nie domyślił
Tej samotnej mogiły,
Tych prochów i tych kości –
Świadectwa największej hańby
I największej podłości.
- - -
Tej nocy zgładzono Prawdę
W katyńskim lesie,
Bo nawet wiatr, choć był świadkiem,
Po świecie jej nie rozniesie...
Bo tylko księżyc niemowa,
Płynąc nad smutną mogiłą,
Mógłby zaświadczyć poświatą
Jak to naprawdę było...
Bo tylko świt, który wstawał
Na kształt różowej pochodni
Mógłby wyjawić światu
Sekret ponurej zbrodni...
Bo tylko drzewa nad grobem
Stojące niby gromnice
Mogłyby liści szelestem
Wyszumieć tę tajemnicę...
Bo tylko ziemia milcząca,
Kryjąca jenieckie ciała,
Wyznać okrutną prawdę
Mogłaby – gdyby umiała.
- - -
Tej nocy sprawiedliwość
Zgładzono w katyńskim lesie...
Bo która to już wiosna?
Która zima i jesień
Minęły od tego czasu,
Od owych chwil straszliwych?
A sprawiedliwość milczy,
Nie ma jej widać wśród żywych.
Widać we wspólnym grobie
Legła przeszyta kulami –
Jak inni – z kneblem na ustach,
Z zawiązanymi oczami.
Bo jeśli jej nie zabrała,
Nie skryła katyńska gleba,
Gdy żywa – czemu nie woła,
Nie krzyczy o pomstę do nieba?
Czemu – jeśli istnieje –
Nie wstrząśnie sumieniem świata?
Czemu nie tropi, nie ściga,
Nie sądzi , nie karze kata?
- - -
Zgładzono sprawiedliwość,
Prawdę i wolność zgładzono
Zdradziecko w smoleńskim lesie
Pod obcej nocy osłoną...
Dziś jeno ptaki smutku
W lesie zawodzą żałośnie,
Jak gdyby pamiętały
O tej katyńskiej wiośnie.
Jakby wypatrywały
Wśród leśnego poszycia
Śladów jenieckiej śmierci,
Oznak byłego życia.
Czy spod dębowych liści
Albo sosnowych igiełek
Nie błyśnie szlif oficerski
Lub zardzewiały orzełek,
Strzęp zielonego munduru,
Kartka z notesu wydarta
Albo baretka spłowiała,
Pleśnią katyńską przeżarta.
I tylko p a m i ę ć została
Po tej katyńskiej nocy...
Pamięć n i e d a ł a się zgładzić,
Nie chciała ulec przemocy
I woła o s p r a w i e d l i w o ś ć
I p r a w d ę po świecie niesie –
Prawdę o jeńców tysiącach
Zgładzonych w katyńskim lesie.
|
23 sierpień 2011
|
|
|
|
|
Iluzja pomocy
styczeń 14, 2004
przesłała Elżbieta
|
"Wstańmy i chod?my - we?my sprawy we własne ręce"
luty 17, 2005
|
The American Heresy, Selfishness and Contempt For Mercy
lipiec 21, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
A może by tak zakaz wyborczego oplakatowania?
styczeń 14, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Nowe zasady, które zobowiązują to „cywilizacja według Kaczyńskich”.
wrzesień 3, 2007
Gregory Akko
|
Czyżby podstęp Busha?
luty 11, 2003
zaprasza.net
|
SYSTEM PODATKOWY
Polska potrzebuje naprawy cz.4.
październik 16, 2007
Dariusz Kosiur
|
Deja vu : Papież wyraził pełną solidarność z Żydami
styczeń 28, 2009
PAP
|
Pazerzy nieprzyjaznego państwa
kwiecień 27, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Historyk niepokorny
marzec 22, 2003
Jerzy Robert Nowak
|
Dlaczego Unii zalezy na Polsce?
maj 19, 2003
prof. Jerzy Robert Nowak
|
Opór Islamu
kwiecień 2, 2007
przysłał ICP
|
Rehabilitacja
marzec 17, 2008
Marek Jastrząb
|
Wybraliśmy do sejmu kanalie
marzec 20, 2003
zaprasza.net
|
Alei/Alej
czerwiec 11, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
"Komuno, zdychaj"
luty 19, 2008
Dariusz Kosiur
|
Rola nacisków i propagandy
czerwiec 1, 2003
przesłała Elżbieta
|
Gdzie są te standarty? - pyta Ryszart Kaliż
marzec 17, 2009
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Zamach Stanu w Polsce
wrzesień 27, 2006
mik4
|
Swen czy Sven?
listopad 8, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
|
|