ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

PiS sięgnął bruku 
13 październik 2017     
Psychopata Mnistrem Spraw Zagranicznych 
2 grudzień 2011      Artur Łoboda
USA i świat u progu nowego kryzysu? 
4 kwiecień 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Prowokacja 
6 czerwiec 2010      Goska
Kalifornia wstrzymuje szczepienia przeciwko COVID z serii Moderna związane z „nietypowo wysoką liczbą” działań niepożądanych 
19 styczeń 2021      Obserwator
Grzegorz Braun uczynił to również w moim imieniu! 
21 styczeń 2024     
Dlaczego zachodni sędziowie wspierają polskich? 
16 styczeń 2020     
Kto z Państwa wierzy w awarię? 
18 listopad 2014      Artur Łoboda
Czy Polską rządzą mordercy? 
1 styczeń 2015      www.polskawalczaca.com
Nie ma żadnego kowida! (1) 
16 wrzesień 2021     
Nowa książka prof. Andrzeja Nowaka - HISTORIA i POLITYKA 
27 kwiecień 2016      Marcin Dybowski
Kornel Morawiecki 
12 listopad 2015      Artur Łoboda
POpijar 
28 luty 2012      Artur Łoboda
Do dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz Birkenau  
20 luty 2020      Barbara Wojnarowska-Gautier
Czego nie powiedzą o covid-19 
14 kwiecień 2020     
Kolejna zbrodnia sądowa w neostalinowskiej Polsce 
15 styczeń 2014      Artur Łoboda
Wrocławski Komitet Patriotyczny – dwa lata realizacji Narodowych Powinności  
12 czerwiec 2012      Kawaleria Narodowa
Nade mną Święty Anioł  
25 wrzesień 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
MINIATURKI 
16 sierpień 2017      Jolanta Michna
Wspólnicy zbrodniarzy 
29 październik 2021     

 
 

Aforyzmy 6 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Każda noc jest wróżką, kiedy śpisz wciąż wracając w nicość!

Miłość się rozpoczyna i kończy jeśli kobieta nie wie kogo wybrać, z kim być i tańczyć - i kogo kochać.

Miszkulancja ma krzewy trujące, nie próbuję nawet spróbować - wiem że owoce są cierpkie.

Okoliczności są podobne jak niski płotek w sadzie, wybredny gość schodzi z drogi poprawia się pod drzewem, wydłubuje w nim serce przeszyte strzałą.

Jestem na służbie jak sowa - umiem czekać na miłość.

Wybryki wiatru nad morzem dzisiaj jakby opętały mnie, trochę mi przeszkadzało myśleć, a szczególnie układać słowa.

To krzesło jest symbolem poezji, gdzie tyle wyrosło miłosnej liryki.

Wstąpimy do różowej sypialni w noc poślubną.

To miłosna pieśń zaczepiona o pajęczynki rosy - rozkochana zostaniesz przez aniołów namalowana.

Pójdziemy tam gdzie jabłonki śmieją się - czarodziejskie krzesło pod najstarszym drzewem czeka na nas.

Nie umiemy rozmawiać, z przyczyn wiekowych zaborów - wytaczamy w teorii procesy samemu Panu Bogu.

Lśnimy w lustrach, trącamy się toastami za polityków - uprzejma dziatwa w kurniku gdacze chóralne sukcesy.

Obejrzałem się za kobietą, nie wróciła do mnie - była w tym odchodzącym miejscu coraz mniejsza, a chmury gęstniały i robiło się w moich oczach ciemno...

Mój spacer jest tak cichy jak popołudniowe pragnienie kobiety, którą mijam oglądając się za nią, że może ją znam albo dopiero poznam.

Może nie skłamie jak ma na imię rozmawiając ze mną zbliży uda słoneczne, zainteresuje się moją samotnością, przytuli rękę która zwisa gałęzią czułą.

Kobieta zaprowadzi mnie gdzie ciepłe ściany i nalane wino na stole, i będzie rozdawać uśmiech jeden a później trzynasty, a wewnątrz błyski niczym spadające gwiazdy.

Rozgrzeję umysł płynącej rzeki by nagle nago powrócić, roztańczyć po części za częścią to co jej się należy być gościnną.

Dlaczego palę moje wiersze, tego nie mogę zrozumieć, że ich istnienie jest zwierciadłem mego istnienia.

Żeby istnieć i zostawić ślad poniekąd staram wywołać punkt który po chwili rozbrzmiewa harmonijną linią - tam układam świecące kamienie jak zwrotki wiersza.

Może obudzę wnętrze kwitnącej kobiety w nocy, nie będąca skąpa rozchyli nogi bym mógł zbliżyć się całym sobą i tak pozostać w niej.

Jestem w skorupie nieba, odnoszę się do wybranej topoli smukłej jak cień samotnej kobiety, nie wiem czy akurat teraz czyta mój ostatni wiersz, kołyszący się z falą nastroju.

Trochę uspakajam kolor niebieski, moje oczy są niebieskie, świecą głodem miłości, i tak przystanki puste a stacje zarośnięte wysokimi trawami, a przecież i one mają prawo żyć.

Podział ról istniejących i mniej widocznych, pod i nad sączy się pragnienie, które spijam w erotyce mego świata.

Podobno ostatnio widziano twórcę szlakiem sosnowych ścieżek, miał coś pod pachą ale nie wiadomo co - jakby poszedł z tajemnicą w ciemność.
21 lipiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Gdyby nie Balcerowicz to bylibyśmy drugą ....
listopad 11, 2004
www.dziennik.krakow.pl
MTK Spodek
luty 26, 2006
PAP
Odezwa do Narodu Polskiego
wrzesień 7, 2003
Ojczyzna.pl
Rosja: Bezprecedensowa akcja dyplomatów amerykańskich uwalniających aresztowanych Żydów chasydzkich
listopad 13, 2007
BIBULA
Jak walczy libański ruch oporu
sierpień 16, 2006
z-m-k
Film o nas
luty 14, 2008
Marek Jastrząb
Powrot
październik 28, 2005
przeslala Elzbieta
Skutki Ataku Na Iran
luty 17, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Przedsiebiorstwo "Holocaust"
kwiecień 2, 2006
przysłał anonim
Jak kali.... to ?le, jak Kalego..........
lipiec 16, 2002
PAP
Dyplomata Protestuje Przeciwko Torturom
luty 21, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Manipulacja społeczeństwem na temat Iraku
kwiecień 6, 2004
HENRY A. WAXMAN
Budżet Krakowa na 2003 roku
grudzień 11, 2002
(SIE) http://www.dziennik.krakow.pl
Matrix ma Cię !!!
listopad 18, 2007
marduk
Dusza zdrajcy, mentalność mordercy
grudzień 13, 2008
Janina Rurarz
"Wolne media w TVP"
maj 27, 2004
Papież wie, po co przyjeżdża do Polski
sierpień 18, 2002
PAP
Wizja Polski według PO
czerwiec 19, 2005
PAP
Radny czy członek ?
lipiec 5, 2002
PAP
ROCZNICA
styczeń 22, 2004
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media