ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

The Plunder of Warsaw Jewry During World War II and its Aftermath, by Itamar Levin 
8 marzec 2011      przysłał ICP
Brońmy Polaków przed Rydzykiem 
25 luty 2010      Artur Łoboda
Korporacyjni chemicy z piekła rodem (2) 
13 grudzień 2020      Francis When
Nadmierna liczba zgonów w Wielkiej Brytanii wzrosła 5 miesięcy po masowej kampanii przypominającej COVID 
3 wrzesień 2022     
Żydofobia 
13 grudzień 2015      Artur Łoboda
Czy testy PCR są tajnymi szczepionkami?  
3 luty 2021      Obserwator
Wszyscy jesteśmy Kukizami 
13 maj 2015      Artur Łoboda
Mam Zaszczyt... 
7 styczeń 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Angole w Australii i holokaust kangurów 
6 styczeń 2020      Alina
Zaskakujące działania Brauna 
26 maj 2025      Adam
Czekają nas czarne dni 
4 październik 2014      Artur Łoboda
Ostatni cywilizowany kraj Europy 
18 kwiecień 2017     
COVID-19 „Szczepionka” i Kodeks Norymberski.
Zbrodnie przeciwko ludzkości, ludobójstwo
 
18 wrzesień 2021     
Drugie dno polityków Nowej Prawicy 
10 styczeń 2013      Artur Łoboda
Pod szyldem PiS 
2 wrzesień 2016      Artur Łoboda
„Tarcza” nie dobra dla zdrowia, według Czechów 
20 marzec 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Jestem za a nawet przeciw .... 
16 maj 2009      Artur Łoboda
"Mam nadzieję, że będę mógł się spotkać z Państwem w demokratycznym Państwie"  
11 sierpień 2017     
UFO - co to jest ? 
23 sierpień 2010      Goska
Ubezpieczenie przed powodzią 
5 październik 2024     

 
 

Aforyzmy 6 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Każda noc jest wróżką, kiedy śpisz wciąż wracając w nicość!

Miłość się rozpoczyna i kończy jeśli kobieta nie wie kogo wybrać, z kim być i tańczyć - i kogo kochać.

Miszkulancja ma krzewy trujące, nie próbuję nawet spróbować - wiem że owoce są cierpkie.

Okoliczności są podobne jak niski płotek w sadzie, wybredny gość schodzi z drogi poprawia się pod drzewem, wydłubuje w nim serce przeszyte strzałą.

Jestem na służbie jak sowa - umiem czekać na miłość.

Wybryki wiatru nad morzem dzisiaj jakby opętały mnie, trochę mi przeszkadzało myśleć, a szczególnie układać słowa.

To krzesło jest symbolem poezji, gdzie tyle wyrosło miłosnej liryki.

Wstąpimy do różowej sypialni w noc poślubną.

To miłosna pieśń zaczepiona o pajęczynki rosy - rozkochana zostaniesz przez aniołów namalowana.

Pójdziemy tam gdzie jabłonki śmieją się - czarodziejskie krzesło pod najstarszym drzewem czeka na nas.

Nie umiemy rozmawiać, z przyczyn wiekowych zaborów - wytaczamy w teorii procesy samemu Panu Bogu.

Lśnimy w lustrach, trącamy się toastami za polityków - uprzejma dziatwa w kurniku gdacze chóralne sukcesy.

Obejrzałem się za kobietą, nie wróciła do mnie - była w tym odchodzącym miejscu coraz mniejsza, a chmury gęstniały i robiło się w moich oczach ciemno...

Mój spacer jest tak cichy jak popołudniowe pragnienie kobiety, którą mijam oglądając się za nią, że może ją znam albo dopiero poznam.

Może nie skłamie jak ma na imię rozmawiając ze mną zbliży uda słoneczne, zainteresuje się moją samotnością, przytuli rękę która zwisa gałęzią czułą.

Kobieta zaprowadzi mnie gdzie ciepłe ściany i nalane wino na stole, i będzie rozdawać uśmiech jeden a później trzynasty, a wewnątrz błyski niczym spadające gwiazdy.

Rozgrzeję umysł płynącej rzeki by nagle nago powrócić, roztańczyć po części za częścią to co jej się należy być gościnną.

Dlaczego palę moje wiersze, tego nie mogę zrozumieć, że ich istnienie jest zwierciadłem mego istnienia.

Żeby istnieć i zostawić ślad poniekąd staram wywołać punkt który po chwili rozbrzmiewa harmonijną linią - tam układam świecące kamienie jak zwrotki wiersza.

Może obudzę wnętrze kwitnącej kobiety w nocy, nie będąca skąpa rozchyli nogi bym mógł zbliżyć się całym sobą i tak pozostać w niej.

Jestem w skorupie nieba, odnoszę się do wybranej topoli smukłej jak cień samotnej kobiety, nie wiem czy akurat teraz czyta mój ostatni wiersz, kołyszący się z falą nastroju.

Trochę uspakajam kolor niebieski, moje oczy są niebieskie, świecą głodem miłości, i tak przystanki puste a stacje zarośnięte wysokimi trawami, a przecież i one mają prawo żyć.

Podział ról istniejących i mniej widocznych, pod i nad sączy się pragnienie, które spijam w erotyce mego świata.

Podobno ostatnio widziano twórcę szlakiem sosnowych ścieżek, miał coś pod pachą ale nie wiadomo co - jakby poszedł z tajemnicą w ciemność.
21 lipiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Ile wyniesie kampania wyborcza w USA. Czy wystarczy mld dolarów.
styczeń 28, 2008
Gregory Akko
Noam Chomsky o zadłużeniu
styczeń 5, 2007
cgc@poprostu.pl
Papież apeluje o pokój
grudzień 26, 2004
opolskoma
Szwajcaria blokuje kolejne konta w "aferze sprzętowej"
sierpień 2, 2004
Awerroizm sejmowy
październik 8, 2006
Adam Wielomski
31 proc. krajowych biznesmenów uważa, że korupcja się zmniejszyła
listopad 28, 2002
PAP
Grzesznik, fiolet i krzyż
marzec 22, 2008
Marek Olżyński
"Polskim rolnikom będzie lepiej niż unijnym"
lipiec 11, 2002
PAP
Społeczeństwo polski wydaje na Ochronę Zdrowia 7% PKB a nie 4 % PKB
sierpień 21, 2003
Adam Sandauer
Na pastwę szakali. ( Tym razem Brunono Schulz )
lipiec 10, 2002
PAP
Po co lustracja?
sierpień 9, 2008
jobstalker
Dobijali rannych
czerwiec 30, 2003
Wojciech Wybranowski, Poznań
Poland
wrzesień 8, 2003
Ojczyzna.pl
Rocznica
grudzień 15, 2006
przeslala Elzbieta
Mowo Polska i Polacy
październik 2, 2006
mik4
Gdyby nie Balcerowicz to bylibyśmy drugą ....
listopad 11, 2004
www.dziennik.krakow.pl
Prawda czy fałsz? fakty sprawdzić każdy może..
wrzesień 20, 2005
Zefir

U progu eksplozji nuklearnych?


kwiecień 14, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Wyznawcy mamony, czy prawdziwe oblicze Kościoła?
grudzień 17, 2005
PAP
Islamofaszyzm, ideologiczny straszak ekipy Busha
grudzień 25, 2006
Stefan Durand (tłum. Ewa Cylwik)
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media