ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Ameryka wprawia się w zakłopotanie, zabraniając nieszczepionemu Novakowi Djokovicowi udziału w US Open 
26 lipiec 2022      Ashley Sadler
Czy Pan Prezydent dba o polską ziemię? 
12 sierpień 2020      Aga
Deklaracje wyborcze Dudy 
27 luty 2020      Artur Łoboda
Lisy w kurniku 
29 maj 2015      Izabela Brodacka
Prowokacja 11 listopada 
19 listopad 2013      Artur Łoboda
Dyrektor WHO Europe mówi, że rządy powinny przestać egzekwować blokady 
15 październik 2020      Obserwator
Nowy kodeks sądowy Platformy Obywatelskiej 
20 marzec 2013      Artur Łoboda
Zbieranie szumowin 
2 grudzień 2023      Todd Hayen
Z dużego dymu - mały ogień 
18 luty 2016      Artur Łoboda
Fala drąży umysł 
7 lipiec 2021      Artur Łoboda
Komu na tym zależy? 
25 marzec 2018      Artur Łoboda
Kolejna odsiecz dla Rządu PO 
11 październik 2014      Artur Łoboda
Smoleńsk jeszcze raz 
23 listopad 2016      Artur Łoboda
OŚWIADCZENIE DZIAŁACZY WOLNYCH ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH WYBRZEŻA 28 luty 2016 
29 luty 2016      Artur Łoboda
Fanatyczni zwolennicy PiS 
6 marzec 2019      Artur Łoboda
Wystrychnął się na dudka! 
24 listopad 2018      GadowskiTV
Jerzy Zięba do Jarosława Kaczyńskiego 
11 marzec 2017      Jerzy Zięba
To trzeba nieustannie przypominać - by zrozumieć: co się dzisiaj w Polsce dzieje 
22 kwiecień 2021      przysłał M.G
Trybuna Czytelników 
19 styczeń 2010      Zygmunt Jan Prusiński
I znowu "afera polsko - żydowska" 
16 lipiec 2015      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 6 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Każda noc jest wróżką, kiedy śpisz wciąż wracając w nicość!

Miłość się rozpoczyna i kończy jeśli kobieta nie wie kogo wybrać, z kim być i tańczyć - i kogo kochać.

Miszkulancja ma krzewy trujące, nie próbuję nawet spróbować - wiem że owoce są cierpkie.

Okoliczności są podobne jak niski płotek w sadzie, wybredny gość schodzi z drogi poprawia się pod drzewem, wydłubuje w nim serce przeszyte strzałą.

Jestem na służbie jak sowa - umiem czekać na miłość.

Wybryki wiatru nad morzem dzisiaj jakby opętały mnie, trochę mi przeszkadzało myśleć, a szczególnie układać słowa.

To krzesło jest symbolem poezji, gdzie tyle wyrosło miłosnej liryki.

Wstąpimy do różowej sypialni w noc poślubną.

To miłosna pieśń zaczepiona o pajęczynki rosy - rozkochana zostaniesz przez aniołów namalowana.

Pójdziemy tam gdzie jabłonki śmieją się - czarodziejskie krzesło pod najstarszym drzewem czeka na nas.

Nie umiemy rozmawiać, z przyczyn wiekowych zaborów - wytaczamy w teorii procesy samemu Panu Bogu.

Lśnimy w lustrach, trącamy się toastami za polityków - uprzejma dziatwa w kurniku gdacze chóralne sukcesy.

Obejrzałem się za kobietą, nie wróciła do mnie - była w tym odchodzącym miejscu coraz mniejsza, a chmury gęstniały i robiło się w moich oczach ciemno...

Mój spacer jest tak cichy jak popołudniowe pragnienie kobiety, którą mijam oglądając się za nią, że może ją znam albo dopiero poznam.

Może nie skłamie jak ma na imię rozmawiając ze mną zbliży uda słoneczne, zainteresuje się moją samotnością, przytuli rękę która zwisa gałęzią czułą.

Kobieta zaprowadzi mnie gdzie ciepłe ściany i nalane wino na stole, i będzie rozdawać uśmiech jeden a później trzynasty, a wewnątrz błyski niczym spadające gwiazdy.

Rozgrzeję umysł płynącej rzeki by nagle nago powrócić, roztańczyć po części za częścią to co jej się należy być gościnną.

Dlaczego palę moje wiersze, tego nie mogę zrozumieć, że ich istnienie jest zwierciadłem mego istnienia.

Żeby istnieć i zostawić ślad poniekąd staram wywołać punkt który po chwili rozbrzmiewa harmonijną linią - tam układam świecące kamienie jak zwrotki wiersza.

Może obudzę wnętrze kwitnącej kobiety w nocy, nie będąca skąpa rozchyli nogi bym mógł zbliżyć się całym sobą i tak pozostać w niej.

Jestem w skorupie nieba, odnoszę się do wybranej topoli smukłej jak cień samotnej kobiety, nie wiem czy akurat teraz czyta mój ostatni wiersz, kołyszący się z falą nastroju.

Trochę uspakajam kolor niebieski, moje oczy są niebieskie, świecą głodem miłości, i tak przystanki puste a stacje zarośnięte wysokimi trawami, a przecież i one mają prawo żyć.

Podział ról istniejących i mniej widocznych, pod i nad sączy się pragnienie, które spijam w erotyce mego świata.

Podobno ostatnio widziano twórcę szlakiem sosnowych ścieżek, miał coś pod pachą ale nie wiadomo co - jakby poszedł z tajemnicą w ciemność.
21 lipiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Neokonserwatyści pasożytami ruchu zachowawczego
luty 11, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Pola, Melania, Bronia i Katarzyna
luty 5, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
"Patriota" Sarkozy...
luty 15, 2008
marduk
Obłęd produkcji broni na świecie trwa. USA i Izrael wzmacniają wpółpracę
październik 3, 2006
bibula
Zbrodnicza kpina
wrzesień 26, 2004
Józef Piłsudski
Wezwanie do zgody i jedności

grudzień 10, 2002
zaprasza.net
Gra o główną nagrodę
listopad 30, 2006
Renata Rudecka-Kalinowska
Brońcie się przed policyjnym zamachem stanu!
październik 20, 2004
cywilizowany
Doradcy, nie Filozofowi
lipiec 23, 2006
Jacek Bartyzel
AMERYKANIZM
listopad 14, 2007
przesłała Gośka
Blef o trzeciej instancji sądowej
styczeń 4, 2006
Andrzej Grabowski
Wiara
maj 7, 2004
Iran jako "zwiastun" pokoju na Kaukazie.
wrzesień 21, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Wojenne Straty Ludności Iraku
marzec 22, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Sześć województw to enklawy dziecięcej biedy
grudzień 2, 2002
PAP
SIERPNIOWE WSPOMNIENIA
kwiecień 30, 2008
Marek Jastrząb
Ludzie z wazeliny
październik 30, 2008
Marek Jastrząb
Nowy Rząd tak samo chory jak stary, tak samo antyspołeczny
luty 21, 2008
PAP
Aktualna sytuacja Związku Polaków w Argentynie
październik 4, 2006
przesłał Iwo Cyprian Pogonowski
Strach w samolotach i masakra w Libanie
sierpień 11, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media