ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

A Response to Israel... 
2 luty 2018      Stefan Tompson
Obrona zbrodniczego homoseksualizmu 
22 luty 2013      Artur Łoboda
Drobna uwaga w temacie zestrzelonego nad Ukrainą samolotu malezyjskiego 
17 lipiec 2014      Artur Łoboda
Demokracja - najciemniejsza pod latarnią  
5 kwiecień 2018     
Zbrodnia jest gorsza od cenzury  
25 czerwiec 2014      Artur Łoboda
FAŁSZERSTWO TESTÓW NA COVID-19
Zwykły chromosom człowieka w testach PCR
 
26 sierpień 2020     
HISTORIA MOJEJ TWÓRCZOŚCI 
9 październik 2014      Zygmunt Jan Prusiński
Jeżeli Prezydentowi Dudzie zadrży ręka... 
25 luty 2016      Artur Łoboda
Biedroń kandydatem SLD i całej Lewizny na prezydenta Polski. Zwariowali? 
7 styczeń 2020      Alina
Prawda o trójpodziale władzy  
7 kwiecień 2018     
Pochodne pieniądza i ich złe skutki 
25 styczeń 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
"Walka" o Trybunał Konstytucyjny 
10 kwiecień 2024      Artur Łoboda
Niebezpieczne pola elektromagnetyczne 
9 styczeń 2021     
Przyjaciele Putina idą do Brukseli 
25 maj 2014      Artur Łoboda
GRAD W TEXASIE 
4 czerwiec 2020      Alina
Co dalej z Polską? 
21 sierpień 2012      Artur Łoboda
Ostatni dzwonek by powstała w Polsce obywatelska Komisja ds. Badania koronawirusa 
1 wrzesień 2020      ACU2020
Marek S. "Skowyt psa poety" 
31 lipiec 2011      Elzbieta Gawlas
Najnowsza śmierć „ptasiej grypy” to znowu „Covid” 
13 czerwiec 2024     
"Nowoczesny patriotyzm" już był, a teraz? 
24 kwiecień 2015      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 6 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Każda noc jest wróżką, kiedy śpisz wciąż wracając w nicość!

Miłość się rozpoczyna i kończy jeśli kobieta nie wie kogo wybrać, z kim być i tańczyć - i kogo kochać.

Miszkulancja ma krzewy trujące, nie próbuję nawet spróbować - wiem że owoce są cierpkie.

Okoliczności są podobne jak niski płotek w sadzie, wybredny gość schodzi z drogi poprawia się pod drzewem, wydłubuje w nim serce przeszyte strzałą.

Jestem na służbie jak sowa - umiem czekać na miłość.

Wybryki wiatru nad morzem dzisiaj jakby opętały mnie, trochę mi przeszkadzało myśleć, a szczególnie układać słowa.

To krzesło jest symbolem poezji, gdzie tyle wyrosło miłosnej liryki.

Wstąpimy do różowej sypialni w noc poślubną.

To miłosna pieśń zaczepiona o pajęczynki rosy - rozkochana zostaniesz przez aniołów namalowana.

Pójdziemy tam gdzie jabłonki śmieją się - czarodziejskie krzesło pod najstarszym drzewem czeka na nas.

Nie umiemy rozmawiać, z przyczyn wiekowych zaborów - wytaczamy w teorii procesy samemu Panu Bogu.

Lśnimy w lustrach, trącamy się toastami za polityków - uprzejma dziatwa w kurniku gdacze chóralne sukcesy.

Obejrzałem się za kobietą, nie wróciła do mnie - była w tym odchodzącym miejscu coraz mniejsza, a chmury gęstniały i robiło się w moich oczach ciemno...

Mój spacer jest tak cichy jak popołudniowe pragnienie kobiety, którą mijam oglądając się za nią, że może ją znam albo dopiero poznam.

Może nie skłamie jak ma na imię rozmawiając ze mną zbliży uda słoneczne, zainteresuje się moją samotnością, przytuli rękę która zwisa gałęzią czułą.

Kobieta zaprowadzi mnie gdzie ciepłe ściany i nalane wino na stole, i będzie rozdawać uśmiech jeden a później trzynasty, a wewnątrz błyski niczym spadające gwiazdy.

Rozgrzeję umysł płynącej rzeki by nagle nago powrócić, roztańczyć po części za częścią to co jej się należy być gościnną.

Dlaczego palę moje wiersze, tego nie mogę zrozumieć, że ich istnienie jest zwierciadłem mego istnienia.

Żeby istnieć i zostawić ślad poniekąd staram wywołać punkt który po chwili rozbrzmiewa harmonijną linią - tam układam świecące kamienie jak zwrotki wiersza.

Może obudzę wnętrze kwitnącej kobiety w nocy, nie będąca skąpa rozchyli nogi bym mógł zbliżyć się całym sobą i tak pozostać w niej.

Jestem w skorupie nieba, odnoszę się do wybranej topoli smukłej jak cień samotnej kobiety, nie wiem czy akurat teraz czyta mój ostatni wiersz, kołyszący się z falą nastroju.

Trochę uspakajam kolor niebieski, moje oczy są niebieskie, świecą głodem miłości, i tak przystanki puste a stacje zarośnięte wysokimi trawami, a przecież i one mają prawo żyć.

Podział ról istniejących i mniej widocznych, pod i nad sączy się pragnienie, które spijam w erotyce mego świata.

Podobno ostatnio widziano twórcę szlakiem sosnowych ścieżek, miał coś pod pachą ale nie wiadomo co - jakby poszedł z tajemnicą w ciemność.
21 lipiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Oblicze bestii 666
marzec 2, 2009
tomeq
Stanisław Tymiński
czerwiec 8, 2005
wp.pl
Śmierć Saddama Husseina
grudzień 30, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Murzyńscy raperzy będą "walczyli z antysemityzmem"
listopad 14, 2006
bibula
Austria: Dzieci antysyjonistycznego działacza żydowskiego relegowane ze szkoły żydowskiej
czerwiec 15, 2007
BIBULA
Kraj bez perspektyw
lipiec 10, 2004
Adam Wielomski
Ojczy?nie-skradziona tożsamość
październik 27, 2007
Eugenisz Kościesza
Polska Republika bananowa
październik 5, 2003
CZY ISTNIEJE PAŃSTWO POLSKIE?
listopad 6, 2003
Józef Darski
Kto wygrał.
październik 2, 2007
bez podpisu (.)
Z pianą na wargach ścigajmy faszystów.
grudzień 8, 2006
Jan Lucjan Wyciślak
Strajk górników
styczeń 23, 2008
Dariusz Kosiur
TO JUŻ NIE JEST TA EUROPA
marzec 26, 2003
Izrael Szamir "W cieniu Marienburga"
luty 2, 2006
Izrael Szamir
Na zdrowie
styczeń 9, 2003
zaprasza.net
Janowski żąda głosowania w sprawie Stoen-u
grudzień 3, 2002
PAP
(NFI) Jupiter świeci brudnym światłem
lipiec 30, 2002
PAP
Głos z Australii
kwiecień 6, 2003
przysłała Elzbieta
Słuchacze Radia Maryja modlą się za Sowińską
marzec 13, 2008
PAP
Usłużny prokurator
luty 21, 2003
WŁODZIMIERZ KNAP http://www..dziennik.krakow.pl
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media