ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Naomi Wolf: Pfizer W PEŁNI ŚWIADOMA NIEBEZPIECZEŃSTWA swojej szczepionki mRNA COVID 
25 kwiecień 2022      Ramon Tomey
Orwell "Rok 2021" 
26 wrzesień 2021      FREEDOM 5D
Obama vs Gingrich i Polska vs. Euro. 
10 grudzień 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Słowiaństwo polskie 
18 październik 2020      Małgorzata Konstańczak
Robocza definicja antysemityzmu 
1 październik 2024     
Cuchnący towar 
30 październik 2016     
COVID: Iluzoryczne KŁAMSTWO, które pozwoliło tyranom przejąć całkowitą kontrolę nad światem 
18 czerwiec 2024     
"Dyktatura proletariatu" w Trzeciej RP 
20 grudzień 2016      Artur Łoboda
Jak zabijano wątpiących w kowida? 
6 grudzień 2024      Artur Łoboda
Holenderski eurodeputowany Rob Roos:
„Zmiany klimatyczne” to sfabrykowany kryzys.
Zmierzamy do nowego rodzaju komunizmu
 
21 luty 2024     
Pora oprzytomnieć 
21 listopad 2018      Artur Łoboda
Unia Europejska Gold  
17 sierpień 2012      Artur Łoboda
Prasłowiańskie Święto Wiosny 
16 kwiecień 2012     
Smoleńsk jeszcze raz 
23 listopad 2016      Artur Łoboda
Rządy idiotek 
14 czerwiec 2015      Artur Łoboda
Okupacja wewnętrzna 
20 wrzesień 2009      Marek Jastrząb
Grabarz, który zaszkodził Big-farmie 
31 marzec 2025     
Intelektualne mroki XXI wieku (1) 
9 kwiecień 2015      Artur Łoboda
Nie ma żadnego kowida! (5) 
9 październik 2021      Artur Łoboda
Jak rozwiązać wątpliwości w sprawie JOW 
20 sierpień 2015      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 6 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Każda noc jest wróżką, kiedy śpisz wciąż wracając w nicość!

Miłość się rozpoczyna i kończy jeśli kobieta nie wie kogo wybrać, z kim być i tańczyć - i kogo kochać.

Miszkulancja ma krzewy trujące, nie próbuję nawet spróbować - wiem że owoce są cierpkie.

Okoliczności są podobne jak niski płotek w sadzie, wybredny gość schodzi z drogi poprawia się pod drzewem, wydłubuje w nim serce przeszyte strzałą.

Jestem na służbie jak sowa - umiem czekać na miłość.

Wybryki wiatru nad morzem dzisiaj jakby opętały mnie, trochę mi przeszkadzało myśleć, a szczególnie układać słowa.

To krzesło jest symbolem poezji, gdzie tyle wyrosło miłosnej liryki.

Wstąpimy do różowej sypialni w noc poślubną.

To miłosna pieśń zaczepiona o pajęczynki rosy - rozkochana zostaniesz przez aniołów namalowana.

Pójdziemy tam gdzie jabłonki śmieją się - czarodziejskie krzesło pod najstarszym drzewem czeka na nas.

Nie umiemy rozmawiać, z przyczyn wiekowych zaborów - wytaczamy w teorii procesy samemu Panu Bogu.

Lśnimy w lustrach, trącamy się toastami za polityków - uprzejma dziatwa w kurniku gdacze chóralne sukcesy.

Obejrzałem się za kobietą, nie wróciła do mnie - była w tym odchodzącym miejscu coraz mniejsza, a chmury gęstniały i robiło się w moich oczach ciemno...

Mój spacer jest tak cichy jak popołudniowe pragnienie kobiety, którą mijam oglądając się za nią, że może ją znam albo dopiero poznam.

Może nie skłamie jak ma na imię rozmawiając ze mną zbliży uda słoneczne, zainteresuje się moją samotnością, przytuli rękę która zwisa gałęzią czułą.

Kobieta zaprowadzi mnie gdzie ciepłe ściany i nalane wino na stole, i będzie rozdawać uśmiech jeden a później trzynasty, a wewnątrz błyski niczym spadające gwiazdy.

Rozgrzeję umysł płynącej rzeki by nagle nago powrócić, roztańczyć po części za częścią to co jej się należy być gościnną.

Dlaczego palę moje wiersze, tego nie mogę zrozumieć, że ich istnienie jest zwierciadłem mego istnienia.

Żeby istnieć i zostawić ślad poniekąd staram wywołać punkt który po chwili rozbrzmiewa harmonijną linią - tam układam świecące kamienie jak zwrotki wiersza.

Może obudzę wnętrze kwitnącej kobiety w nocy, nie będąca skąpa rozchyli nogi bym mógł zbliżyć się całym sobą i tak pozostać w niej.

Jestem w skorupie nieba, odnoszę się do wybranej topoli smukłej jak cień samotnej kobiety, nie wiem czy akurat teraz czyta mój ostatni wiersz, kołyszący się z falą nastroju.

Trochę uspakajam kolor niebieski, moje oczy są niebieskie, świecą głodem miłości, i tak przystanki puste a stacje zarośnięte wysokimi trawami, a przecież i one mają prawo żyć.

Podział ról istniejących i mniej widocznych, pod i nad sączy się pragnienie, które spijam w erotyce mego świata.

Podobno ostatnio widziano twórcę szlakiem sosnowych ścieżek, miał coś pod pachą ale nie wiadomo co - jakby poszedł z tajemnicą w ciemność.
21 lipiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Dla kogo jest prawo?
kwiecień 16, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Ekonomiczne Siły Kształtujące Dzisiejszy Świat
luty 16, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Dialog Katolików z Żydami. Nie tylko w USA
listopad 28, 2004
Iwo Cyprian Pogonowski
Odebrać dzieci
styczeń 5, 2009
Bogusław
"Dokonania" Banku Światowego i MFW
luty 29, 2004
Walden Bello i Shea Cunningham
2008.11.01. Serwis wiadomosci
listopad 1, 2008
tłumacz
LIBERAL = PHILOCRIMINAL Part III
styczeń 2, 2009
Marek Głogoczowski
Kwestie wiary
listopad 6, 2007
Artur Łoboda
Żydowscy bandyci na ulicach Krakowa
marzec 16, 2007
nadesłał marduk
"uruchomiana" jest rezerwa polityczna w postaci PiS
listopad 6, 2006
www.pnlp.org.pl
Koszty aneksji do UE (4). Koszty dostosowań i straty w rolnictwie
marzec 19, 2003
Piotr Wesołowski
Żydzi z USA oszukują ocalałych?
wrzesień 28, 2007
BIBULA
Angelina Jolie - Tattoos Hot Pictures
listopad 1, 2007
ALEKSANDER
PAX americana
październik 21, 2004
Nowa Książka "Masakra w Jedwabnem", Walka z Fałszowaniem Historii Polski
marzec 9, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Przed wyborami
wrzesień 6, 2005
Goska
O stosunku z perspektywy Lecha Kaczyńskiego
październik 28, 2008
tłumacz
Rekomendacje
marzec 15, 2008
Artur Łoboda
Siła koszmarów – manipulowanie strachem
wrzesień 3, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Krytyka polskiego systemu podatkowego
marzec 7, 2004
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media