ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Samo zdrowie 
29 maj 2020      Artur Łoboda
TRUDNO NIE BYĆ ZA TYM – wiersz – WIESŁAW SOKOŁOWSKI 
3 lipiec 2018      www.trwanie.com
Kandydatka do sejmu  
25 październik 2015     
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (24.06.2019) 
7 październik 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Biografia Jaruzelskiego 
8 październik 2010      Goska
Triumf woli 
4 marzec 2022     
Obrońcy stalinizmu 
18 maj 2017     
Co autor miał na myśli? 
4 styczeń 2015      Artur Łoboda
Rynek dzieł sztuki w Świecie Zachodu.
Czym jest piękno - czym jest sztuka? (3)
 
9 luty 2014      Artur Łoboda
I do przodu 
14 lipiec 2014      Artur Łoboda
Kręcąc się wokół kowidowego ogona 
28 lipiec 2021     
Wybuch skandalu związanego z koronawirusem w Niemczech Merkel.
Fałszywie dodatnie wyniki i test Drostena PCR
 
25 styczeń 2021      F. William Engdah
Lepiej zlekceważyć 
11 marzec 2019      Artur Łoboda
Wiesław Sokołowski PRAWO BOGIEM wiersz  
20 kwiecień 2012      www.trwanie.com
Przepis na mord rytualny 
6 styczeń 2022     
Jak niebezpieczne jest szczepienie? 
28 styczeń 2021      Obserwator
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (23.09.2011) 
14 listopad 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Sprawa DSK 
17 maj 2011      Artur Łoboda
Jak sukces zamienić w porażkę? 
14 maj 2020     
Błąd w protokole: „Ciężka” infekcja koronowa jest bardziej prawdopodobna przy szczepieniu 
2 styczeń 2021      Obserwator

 
 

Aforyzmy 6 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Każda noc jest wróżką, kiedy śpisz wciąż wracając w nicość!

Miłość się rozpoczyna i kończy jeśli kobieta nie wie kogo wybrać, z kim być i tańczyć - i kogo kochać.

Miszkulancja ma krzewy trujące, nie próbuję nawet spróbować - wiem że owoce są cierpkie.

Okoliczności są podobne jak niski płotek w sadzie, wybredny gość schodzi z drogi poprawia się pod drzewem, wydłubuje w nim serce przeszyte strzałą.

Jestem na służbie jak sowa - umiem czekać na miłość.

Wybryki wiatru nad morzem dzisiaj jakby opętały mnie, trochę mi przeszkadzało myśleć, a szczególnie układać słowa.

To krzesło jest symbolem poezji, gdzie tyle wyrosło miłosnej liryki.

Wstąpimy do różowej sypialni w noc poślubną.

To miłosna pieśń zaczepiona o pajęczynki rosy - rozkochana zostaniesz przez aniołów namalowana.

Pójdziemy tam gdzie jabłonki śmieją się - czarodziejskie krzesło pod najstarszym drzewem czeka na nas.

Nie umiemy rozmawiać, z przyczyn wiekowych zaborów - wytaczamy w teorii procesy samemu Panu Bogu.

Lśnimy w lustrach, trącamy się toastami za polityków - uprzejma dziatwa w kurniku gdacze chóralne sukcesy.

Obejrzałem się za kobietą, nie wróciła do mnie - była w tym odchodzącym miejscu coraz mniejsza, a chmury gęstniały i robiło się w moich oczach ciemno...

Mój spacer jest tak cichy jak popołudniowe pragnienie kobiety, którą mijam oglądając się za nią, że może ją znam albo dopiero poznam.

Może nie skłamie jak ma na imię rozmawiając ze mną zbliży uda słoneczne, zainteresuje się moją samotnością, przytuli rękę która zwisa gałęzią czułą.

Kobieta zaprowadzi mnie gdzie ciepłe ściany i nalane wino na stole, i będzie rozdawać uśmiech jeden a później trzynasty, a wewnątrz błyski niczym spadające gwiazdy.

Rozgrzeję umysł płynącej rzeki by nagle nago powrócić, roztańczyć po części za częścią to co jej się należy być gościnną.

Dlaczego palę moje wiersze, tego nie mogę zrozumieć, że ich istnienie jest zwierciadłem mego istnienia.

Żeby istnieć i zostawić ślad poniekąd staram wywołać punkt który po chwili rozbrzmiewa harmonijną linią - tam układam świecące kamienie jak zwrotki wiersza.

Może obudzę wnętrze kwitnącej kobiety w nocy, nie będąca skąpa rozchyli nogi bym mógł zbliżyć się całym sobą i tak pozostać w niej.

Jestem w skorupie nieba, odnoszę się do wybranej topoli smukłej jak cień samotnej kobiety, nie wiem czy akurat teraz czyta mój ostatni wiersz, kołyszący się z falą nastroju.

Trochę uspakajam kolor niebieski, moje oczy są niebieskie, świecą głodem miłości, i tak przystanki puste a stacje zarośnięte wysokimi trawami, a przecież i one mają prawo żyć.

Podział ról istniejących i mniej widocznych, pod i nad sączy się pragnienie, które spijam w erotyce mego świata.

Podobno ostatnio widziano twórcę szlakiem sosnowych ścieżek, miał coś pod pachą ale nie wiadomo co - jakby poszedł z tajemnicą w ciemność.
21 lipiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie” – Adam Mickiewicz.
grudzień 10, 2008
Pouczał Goliszewski "Państwo"
luty 10, 2003
PAP
Plastynanci w plastynarium
czerwiec 17, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
"Pralnie pieniedzy"
październik 24, 2005
Goska
Nieudana wyprawa po łupy
maj 27, 2004
PiS: Pitera chwali Hitlera
wrzesień 18, 2007
2008.03.09. Aktualna wizyta Donalda Tuska w USA
marzec 10, 2008
tłumacz
Czy kierowcy powinni ponosić koszty leczenia ofiar wypadków?
kwiecień 17, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
„PEAK OIL” - w Disneyland zabawa skończona
lipiec 9, 2007
Wojsko można użyć bez stanu nadzwyczajnego
październik 22, 2004
Zagadka
maj 18, 2005
Bez komentarza
Czy Państwo musi być bezradne wobec koszmarnych cen mieszkań?
styczeń 15, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Fiasko Podbojów Pól Ropy Naftowej
czerwiec 18, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Bush: Powinniśmy byli zbombardować Auschwitz
styczeń 11, 2008
PAP
Bicz na nieuczciwych szefów korporacji w USA
sierpień 14, 2002
PAP
Ach te media. Fantazja u nich, że hej!
lipiec 30, 2004
PAP
Najpierw naprawic krzywdy
luty 13, 2007
przesłała Elżbieta
Obud? się droga Polsko!
czerwiec 11, 2007
przysłał Marek Głogoczowski
Chiny wygrały z USA w... kasynie
luty 28, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Dla PAP to są "Dziwne praktyki w VW!"
wrzesień 14, 2008
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2023 Polskie Niezależne Media