Na wiosnę 1940 roku - na rozkaz Stalina - oprawcy pochodzenia eskimoskiego zamordowali kilkanaście tysięcy przedstawicieli polskiej inteligencji.
Zbrodnię tą trzymali Rosjanie w tajemnicy do momentu - aż w 1943 roku dowiedzieli się o niej Niemcy, którzy chcieli wykorzystać swoje odkrycie propagandowo.
Stalinowcy zaprzeczyli swojemu sprawstwu zbrodni twierdząc, że to niemieckie kłamstwo - bo to Niemcy byli rzekomymi mordercami.
Równo osiemdziesiąt lat później - na wiosnę 2020 roku - z rozkazu światowego Sanhedrynu - eskimoscy zbrodniarze rozpoczęli akcję wymordowywania Narodu Polskiego.
Do dzisiaj wymordowali dziesięć razy więcej Polaków - niż zginęło w Katyniu i Miednoje.
O zbrodnię tą oskarżają nieistniejącego kowida!
A prawda jest taka, że osoby z różnymi dolegliwościami pozbawiono leczenia medycznego - przez zamknięcie szpitali.
Tysiące osób zmarło - czekając na wynik fikcyjnego testu PCR - gdy liczyła się każda chwila!
Osoby z powikłaniami grypowymi podłączano do respiratorów i w ten sposób mordowano!
Kolejną grupą ofiar będą ludzie otruci szczepionkami.
I w tym wypadku mordercy są przekonani, że śmierć przypisze się nieistniejącemu kowidowi.
Tym MORDERCOM wydaje się, że ukryci są pod maską, a my doskonale wiemy - kim są.
I zapłacą kiedyś za swoje zbrodnie!