ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Konfederacja zaprzepaściła wszystko - co w ostatnich miesiącach uzyskała  
26 październik 2020      Artur Łoboda
Czy europejska Wiosna Ludów 2012? 
16 marzec 2012      Artur Łoboda
Sceptycy koronawirusa organizują „cichy marsz w obronie praw człowieka” w Berlinie 
10 październik 2020     
Prawdziwa twarz wyretuszowanej buźki Trzaskowskiego - J. Sobala, P. Woyciechowski | MówiSię 
3 czerwiec 2020      Alina
Prokuratorzy łamiący Prawo, awansują 
2 kwiecień 2013      Stelęgowska
Co na to Konstytucja? 
4 kwiecień 2019      Artur Łoboda
11 LISTOPADA Wiesław Sokołowski 
7 listopad 2013      www.trwanie.com
Kultura "niewysoka" 
30 styczeń 2020     
Czy Polacy to najstarszy lud Europy? 
17 styczeń 2019      Alina
Pożegnania: br. Zygmunt Prusiński OFMCap  
30 lipiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Gdzie jest zabytkowy ołtarz z kościoła w Ustce ? Część IV 
27 luty 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Teraz w szpitalu zarazisz się kowidem 
4 luty 2021     
Brexit po roku 
27 grudzień 2021      Artur Łoboda
Morderca pierwszy 
19 lipiec 2021      Artur Łoboda
Koniec złudzeń 
12 październik 2016     
Zygmunt Jan Prusiński NIEBIESKI BLUES - część pierwsza 
28 styczeń 2021      Zygmunt Jan Prusiński
FOI ujawniają, że instytucje zajmujące się zdrowiem/nauką nie mają żadnych zapisów o wykryciu i wyizolowaniu/oczyszczeniu jakiegokolwiek „wirusa” u gospodarza. Ponieważ wirusologia nie jest nauką. 
22 październik 2023     
Morderca żelaza 
24 październik 2013      Artur Łoboda
Krok naprzód, dwa kroki wstecz 
8 październik 2014      www.polskawalczaca.com
Kultura osobista vs terror 
26 kwiecień 2016      Artur Łoboda

 
 

Rzeczywiści płaskoziemcy

Czterdzieści dwa lata temu przeżyłem zdarzenie, które jest wstępem do tego artykułu.

Po pierwszym pobycie na Zachodzie przyzwyczaiłem się do jedzenia serów zgliwiałych.
I dlatego po powrocie do Polski czasem kupowałem je w Naszych sklepach.

Któregoś dnia pakowałem zakupione sery do lodówki i wydawało mi się, że było ich mniej - niż zakupiłem.
Rozglądnąłem się dookoła i na podłogę, ale nie było niczego.

Pół roku później robiłem sprzątanie i odsunąłem lodówkę.
W zakamarku znalazłem brakujący krążek sera Camembert.

Po odchyleniu "sreberka" ujrzałem coś obrzydliwego.
Tam - gdzie miał być ser - były poskręcane i już wyschnięte larwy jakichś robaków, które wypełniły całą przestrzeń opakowania.

Skąd się one tam wzięły - skoro opakowanie było szczelne i z nieprzepuszczalnej folii aluminiowej, a do tego z kartonu?
Doświadczenie to jest doskonałym dowodem teorii "pleomorfizmu" Bechamp'a, którą właśnie Państwu przedstawiłem w ostatnim artykule:

http://zaprasza.net/a.php?article_id=37116 .

Teoria ta zakłada, że pod wpływem zmiany warunków zewnętrznych - organizmy znajdujące się na początku drabiny biologicznej - przekształcają się w biologicznych "czyścicieli".


Prosty przykład:
Jabłko spada z drzewa i nie znajduje warunków do zasiania.
Następuje wtedy proces degradacji przez gnicie, który rozpoczyna się BEZ jakichkolwiek widocznych czynników zewnętrznych.

Inny przykład:
Człowiek umiera i w wilgotnym otoczeniu rodzą cię wewnątrz ludzkiego ciała robaki, których zadaniem jest biologiczny rozkład martwego organizmu.
Te robaki nie przychodzą z zewnątrz, ale są skutkiem przemiany ludzkich tkanek w "organizmy czyszczące".
 
W 2009 roku podjąłem walkę z patologią w polskiej kulturze - promowaną przez ówczesnego Ministra Kultury Bogdana Zdrojewskiego.

Przez kilka lat przygotowywałem publikację naukowa pod tytułem "Czym jest piękno - czym jest sztuka".
Jest to tak przełomowa teoria - jak kiedyś Teoria Kopernika i nawet dla poszukiwania śladów odwiedziłem miejsca - gdzie Kopernik pobierał nauki.
Siedząc w Padwie naprzeciwko budynku - w którym kiedyś Kopernik studiował - poszukiwałem inspiracji.
Ale głos wewnętrzny mi podpowiedział, że muszę tego szukać w kontakcie z naturą.

I Natura się odezwała później do mnie. Między innymi - gdy przypomniałem sobie moich Dziadków z początku lat sześćdziesiątych.
Co roku Babcia robiła na zimę LEKARSTWA dla całej Rodziny.
Były to na ogół cztery - pięciolitrowe gąsiorki z owocami.
Najczęściej były to maliny, czerwona porzeczka i borówki, a czasem czarna porzeczka.
Zasypywane były dużą ilością cukru i tak pozostawione na zimę.

Najważniejsze było to, że nie były "pasteryzowane" a dzięki temu enzymy (mikrozomy) wykonały swoją właściwą robotę.
Kiedy ktoś z rodziny źle się czuł - to dostawał jeden z soków - dolany do herbaty.
Na przykład maliny były na przeziębienie, a borówka na bóle brzucha.

Powtarzałem tą recepturę przez lata i czegoś mi brakowało.
Oczywiście skuteczność moich powtórzeń była wysoka, ale nie aż tak genialna.

Na koniec zrozumiałem: w czym tkwi różnica.

Moja śp Babcia wystawiała zasypane cukrem owoce na słońce.
Tak robili wtedy wszyscy - wiedząc, że to dobre, ale nie znając przyczyny.

Otóż promienie słoneczne to nie jest tylko energia!
To kod "cyfrowy" przesłany od "STWÓRCY".

Wystawiane na słońce owoce - otrzymywały informację, że mają zamienić się w lekarstwo.


Tępe głupki nigdy nie zrozumieją zdolności ludzkiej "rozmowy ze Stwórcą".
A kiedyś człowiek potrafił "rozmawiać" z "głosem natury".

Kto z Państwa wie, ze bakterie rozkładają twarde skały?

Ludzie prymitywni nie zrozumieją zjawisk abstrakcyjnych.
Dla Nich PERSONIFIKUJE się otaczającą Naturę.
"Bóg" to jest dla Nich taki "super-człowiek", a nie inteligentna energia - jak ja to widzę.
Głupcom łatwo było wmówić, że organizmy są atakowane przez jakiegoś "kowida", a więc personifikację zła.
Głupcy nie chcą widzieć, że SAMI są odpowiedzialni za dolegliwości zdrowotne.
Żrą najgorsze świństwa i napromieniowują się oglądanymi na okrągło telefonami.


Na koniec podam doświadczenie z ostatniej chwili.

Dwa tygodnie temu miałem wypadek.
Kilkutonowy głaz zmiażdżył mi dwa palce.
Gdybym poszedł do szpitala - to niezależnie od wymogu szczepień - pewnie amputowano-by mi jeden z tych palców.

Dopiero po kilku godzinach mogłem rozpocząć własne leczenie - gdy znalazłem się w domu.
Godzinami moczyłem palce w zimnej wodzie.
Co prawda była kilka dni wcześniej ozonowana, ale to chyba nie przeważyło.

Jako lekarstwo popijałem sfermentowany sok z wiśni - zmieszany z sokiem z czarnej porzeczki.

Po dwóch tygodniach dłoń się prawie zagoiła.
Za tydzień nie będzie pewnie ani śladu.
A więc enzymy z soków pokierowały regeneracją zmiażdżonych palców.

To cud życia, który wykorzystają tylko ludzie rozumiejący "siłę stwórczą".

GŁUPCY i SKOŃCZONE KANALIE, które głoszą "królestwo kowida" NIGDY nie zrozumieją cudu stworzenia.
Dla Nich świat dzieli się na "agresorów" - czyli wirusy i "ofiary", a więc naiwnych ludzi.
Jeżeli są jacyś "agresorzy" to oferuje się wynajęcie "ochrony" - w postaci szczepionki.
Tylko, że to szczepionka jest prawdziwym "agresorem".

Dla tych głupców - dla których nauka o zdrowiu jest PŁASKA - jak ich zwoje mózgowe każdy - kto potrafi myśleć - jest wrogiem.
31 sierpień 2021

Artur Łoboda 

  

Komentarze

 

..hmm.. cukier to niemiecki wynalazek. A gdyby maliny zalać miodem?

Niech stracę! Zaleję! :))

2021-09-01
hens

 

Najważniejsze są w tym wszystkim ENZYMY, które później stymulują wchłanianie soku przez organizm.
Musi więc rozpocząć się - choćby minimalny proces fermentacji.

Miód jest aseptyczny i choć jest doskonałym lekarstwem - to w tym zestawie nie zadziała.
Cukier musi być odgrzybiony, a więc zagotowany - bądź zaozonowany.

2021-09-01
Artur Łoboda

 

Dzięki za ostrzeżenie!

Rzeczywiście miód oczyszcza, w pewnym sensie wyjaławia.

Więc przegotuję cukier, tak jak do bimbru, właściwie zrobię lukier i zimnym zaleję maliny, po czy wystawię je na słońce, póki jeszcze bywa.

Chociaż po przechorowaniu prawdziwej grypy Hong-Kong, gdzieś tak w 1970 nic mnie się nie ima, to warto mieć maliny pod ręką.

2021-09-01
hens

 

Można zalać ciepłym syropem - tak do 40 stopni. To pobudzi enzymy.

Teraz jeszcze można kupić Aronie - najlepsze lekarstwo przeciw zakrzepom krwi.
Jak ktoś ma czarny Bez - to również polecam.

2021-09-01
Artur Łoboda

  

Archiwum

Włosi częściej czeszą swoje włochy
lipiec 5, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
31 proc. krajowych biznesmenów uważa, że korupcja się zmniejszyła
listopad 28, 2002
PAP
Debil czy tylko męska dziwka?
grudzień 13, 2008
Interia.pl
Aby Kwaśniewscy mogli popisywać się swoją "dobroczynnością"
luty 13, 2004
PAP
BIAŁORUSKI NARÓD PAŃSTWOWY
luty 9, 2008
Stefan Pastuszewski
Np. Emeryt na Rencie
luty 18, 2008
Marek Jastrząb
Kosowo nowe "państewko"
luty 19, 2008
Jacek Bartyzel
Czy partie płacą podatek od darowizn?
kwiecień 20, 2006
PAP
Banki - Rząd zignorował uchwały Sejmu
wrzesień 29, 2004
Komu bru?dzi ks. T. Isakowicz – Zalewski?
styczeń 31, 2009
Dariusz Kosiur
Podróż po starym lądzie
kwiecień 16, 2008
Artur Łoboda
Kiedy śmieciowi daje się władzę
czerwiec 26, 2008
PAP
Ochrona zdrowia Narodu
październik 18, 2008
Dariusz Kosiur
Generał, który wygrał Bitwę Warszawską
sierpień 14, 2003
Lech Maria Wojciechowski
Farelka i paplanina - nazwiskowe związki
styczeń 4, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Ekonomia państwa narodowego
kwiecień 12, 2003
Roman Kafel
Masoneria (1)
listopad 24, 2003
"jasiek z toronto"
Hołota porównuje siebie tylko do hołoty
październik 30, 2003
Prawnicze szambo
marzec 18, 2005
PAP
Bogata Rosja, biedni Rosjanie
grudzień 18, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media