"W 1965 roku Devyatkov i jego współpracownicy przedstawili własną teorię, że
wszystkie żywe organizmy na Ziemi nie są przystosowane do promieniowania elektromagnetycznego wysokiej częstotliwości, ponieważ w warunkach naturalnych jest ono praktycznie nieobecne ze względu na silną absorpcję przez atmosferę ziemską (głównie przez wodę - para wodna).
Konwekcja ruchu wody może okazać się głównym mechanizmem percepcji fal milimetrowych przez biosystemy.
Na sympozjum „Mechanizmy biologicznych skutków promieniowania elektromagnetycznego”, które odbyło się w Puszchino w 1987 r.,
przedstawiono szereg danych eksperymentalnych, dostarczających dowodów na wpływ promieniowania elektromagnetycznego o ekstremalnie wysokiej częstotliwości na konformacyjny stan białek i błon [Golinskaya i Alekseev; Beliy, Kolbun i Lobarev].
Większość badań została wykonana in vitro, co pozwala tylko w pewnym stopniu przewidzieć możliwy wpływ pola elektromagnetycznego na organizmy żywe.
Wiele uwagi poświęcono problematyce wpływu promieniowania elektromagnetycznego na interakcje hormon-receptor i mediator-receptor.
W badaniach nad wpływem pulsującego i modulowanego pola elektromagnetycznego w zakresie decymetrów na struktury receptorów wykazano, że czułość receptorów miała nieliniowy związek z częstotliwością modulacji tego pola i zależała od czasu trwania, oraz mocy promieniowania.
Hipoteza koherentnego pobudzenia i interakcji [Devyatkov, Golant i Betskiy], hipoteza informacyjna [Nefedov, Protopopov, Sementsov i Yashin], hipoteza o solitonowym mechanizmie transmisji energii [ Davydov] i kilka innych związanych ze
skutecznym pochłanianiem energii z promieniowania elektromagnetycznego przez cząsteczki wody [Gapeev, Safronova, Chemeris i Fesenko]."
Źródło:
("Nie ma miejsca do ukrycia"
http://zaprasza.net/a.php?article_id=36763 )
Tłumacząc to na język zrozumiały:
Nieraz zdarzało nam się zauważyć, że podczas deszczu spada jakość sygnału telewizyjnego - odbieranego przez anteny naziemne.
To właśnie cząsteczki wody tłumiły ten sygnał.
Fale elektromagnetyczne wysokiej częstotliwości - o zmiennej modulacji - uszkadzają strukturę białkową organizmów żywych.
I dlatego pseudonaukowcy twierdzą, że "kowid atakuje różne narządy" - nawet mózg.
A koronnym argumentem tych nieuków jest teoria o białku o nazwie Spike, które wedle ich teorii - pod wpływem kowida traci wypustki.
A ja twierdzę, że staje się to w wyniku uszkodzenia mechanicznego falami elektromagnetycznymi.
Stawiam więc tezę do przeprowadzenia badań porównawczych.
Jeżeli woda wytłumia fale elektromagnetyczne wysokiej częstotliwości - w ten sposób się nagrzewając - to należałoby przypatrzeć się ludziom "zapadającym na kowida", - czy pochłaniali duże ilości płynu, czy odwrotnie?
Najlepiej byłoby porównać dwie osoby przebywające obok siebie - z których jedna "zapadnie na kowida".
Ale pod względem pochłaniania płynów winna być między nimi ogromna różnica - co wyjaśni nam tłumiące, albo wzmacniające działanie wody w organizmie - wobec fal elektromagnetycznych wysokiej częstotliwości.