ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Aforyzmy 19 Zygmunt Jan Prusiński 
27 wrzesień 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Alfabet czasów saskich 
15 grudzień 2014      Magellan
Samych siebie ośmieszają 
3 czerwiec 2013      Artur Łoboda
Rozmowa z Elżbietą 
10 luty 2011      Artur Łoboda
Frankomat - kowidomat 
21 kwiecień 2021     
33 000 ludzi protestuje we Francji przeciwko "Prawu o globalnym bezpieczeństwie"  
31 styczeń 2021      Sky News
Matka Boża Syberyjska 
6 luty 2017      Paweł Ziółkowski
Kołodko zaczyna mówić prawdę o stanie polskiej gospodarki 
3 grudzień 2011      Grzegorz Kołodko
Hańba PiS i Beaty Szydło! 
21 grudzień 2016      Artur Łoboda
Wszyscy zapomnieli do czego służy Prawo 
25 wrzesień 2017     
Pieniądze dostali ci - którzy mieli dostać 
14 kwiecień 2016      Artur Łoboda
Akceptowalne ludobójstwo 
11 październik 2024     
Petycja 
19 styczeń 2011      Bogusław
Rozmowa na pożegnanie Andrzeja Szczepanika 
8 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Rodzinny bohater 
13 marzec 2011      Elzbieta Gawlas
Paszporty szczepień i nie tylko 
11 styczeń 2023      Liberty Counsel
Doskonały pijar PiS  
7 kwiecień 2020     
Nunzia Alessandra Schilirò – wicekwestor policji w Rzymie – poddana postępowaniu dyscyplinarnemu 
26 wrzesień 2021     
Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów - Jan Paweł II. 
12 kwiecień 2010      Gregory Akko
*** 
11 styczeń 2018      Jolanta Michna

 
 

Seks na łonie natury

Ponieważ dzisiaj pogoda była wiosenna to znalazłem pretekst, by ruszyć się z domu.
Jest w Myślenicach sklep zaopatrzony w artykuły niedostępne nigdzie w Krakowie.
Prościej mi podjechać 30 kilometrów - niż przeglądać jakiekolwiek hurtownie - czy hipermarkety.
Tym bardziej, że uwielbiam jeździć powoli przez polskie wsie, bo mam wrażenie, że udziela mi się ich nastrój. (Zresztą nie tylko polskie.)

Oficjalnie - w przypadku kontroli policyjnej przewidywałem, że jako powód wyjazdu podam dziennikarskie badanie zachowania Policji w okresie obostrzeń rządowych.
Wziąłem w związku z tym legitymację dziennikarską i rejestrator mowy.
Policjantów zresztą nie spotkałem, ale coś mnie tknęło, by odwiedzić miejsca - w których w okresie młodości figlowałem na świeżym powietrzu. A konkretnie o zagajniki leśne wzdłuż Jeziora dobczyckiego.
Wysiadłem więc w okolicach Drogini i nostalgicznym wzrokiem spojrzałem na lasek, który zapamiętałem z lat młodości.
W pewnej chwili poczułem coś - co mi przypomniało lata dzieciństwa.
Zanim zrozumiałem - co to jest, to sięgnąłem myślami do 1962 roku - gdy przebywałem w sanatorium alergicznym - zlokalizowanym w Kołobrzegu.
Podstawowa kuracja polegała tam na codziennych spacerach przez park przyległy do wydm.
Czasem też spacerowaliśmy wzdłuż plaży.

Właśnie dzisiaj poczułem w dobczyckim zagajniku tak ostre - uzdrawiające powietrze - jakie zapamiętałem sprzed 60. lat.
Być może jest to kwestia zmniejszonej aktywności przemysłu, ale fakt nie podlega dyskusji.
I po chwili na usta cisnęła mi się taka wiązka obelg pod adresem tych pisowskich BYDLAKÓW, którzy zabraniają Polakom wejścia do lasów, że na tym poprzestanę, bo najgorsze wulgaryzmy pisane do samego dołu strony, nie oddadzą tego - co wtedy odczuwałem.

Należy dokumentować całą przestępczą działalność obecnego Rządu, by w odpowiednim momencie wystąpić z pozwem sądowym.
10 kwiecień 2020

Artur Łoboda 

  

Komentarze

 

Arturze! Potwierdzam!
Mieszkam niedaleko lasu. Kiedy rano wychodzę do ogródka, to jeśli sąsiedzki komin nie smrodzi w moim kierunku, to powietrze jest przepyszne. Tak, tak, tylko takie określenie przychodzi mi do głowy, nie mogę się go nawdychać.

Przed chwilą wróciłam z działki, na której podlewałam świeżo posadzone maliny. Przejeżdżałam krętą dróżką przez zarośla, aż na kolejnym zakręcie mignęły mi jakieś chyba kózki. Ale to nie były kózki. To było stadko saren, jeszcze w zimowej szaroburej szacie. Zatrzymałam samochód, a one zeszły jakieś 5 m z drogi i pasły się w krzakach, zupełnie nie przejmując się moją obecnością, ani pstrykaniem aparatu. Kozioł miał tylko jeden róg, bo drugi już mu odpadł, było chyba 2-3 młode, i 4-5 saren, z wrażenia nie policzyłam, bo łaziły. Jeszcze nigdy nie byłam tak blisko dzikich saren.

No i mam tzw. mieszane uczucia. Bo sarenki są śliczne, ale niestety włażą w szkodę, wyżerają wszystko co się posadzi, oprócz malin oczywiście, bo te mają kolce na łodygach.
O dziwo nie widziałam dzików. Może dlatego, że ludzie jeszcze nie posadzili ziemniaków, albo te plątające się po polach uprawnych zostały wybite w tamtym roku w ramach walki z ASF.

Współczuję wszystkim uwięzionym w blokach wielkich miast.

Ja sobie jeżdżę, gdzie potrzebuję, nikt mnie nie zatrzymuje, nie ściga, bo dzięki panu Tuskowi tu gdzie mieszkam nie ma całodobowego posterunku policji, tylko taki do 15.00.
Słyszałam jednak, że w sąsiednim powiecie jacyś milicyjni nadgorliwcy ukarali grzywną księdza i wiernych, którzy byli na mszy w kościele. Nie znam szczegółów, czy to była zwykła msza, czy pogrzebowa. Może jak za Tuska i Rostowskiego obecna pomilicja dostaje premie za karanie wiernych i krnąbrnych. Czy kogoś to dziwi?

2020-04-10
Alina

 

Wejdź jeszcze w głąb lasu.
Chyba przez całą resztę roku nie ma takiego powietrza.

2020-04-11
Artur Łoboda

  

Archiwum

Ostatnie wezwanie
sierpień 16, 2008
Artur Łoboda
Analfabetyzm prawny w sądach
marzec 26, 2006
Zygmunt Jan Prusiński
Mniejszości we Francji Rasistowska Republika Francuska
lipiec 13, 2006
Michał Miłosz
Jak zniewolic swiat ?
kwiecień 8, 2007
przesłała Elzbieta
Językowa patologia
lipiec 16, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Izraelskie czołgi w palestyńskim obozie
grudzień 22, 2004
aaa
Esbecka gwardia w Agencji
styczeń 24, 2003
http://www.naszdziennik.pl/
Pamięci oszczędnego przedwojennego Fiskusa
marzec 31, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
LISBONA = TARGOWICA
marzec 30, 2008
Inz. Jerzy Skoryna
Dla kogo jest prawo?
kwiecień 16, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Nocna zmiana – czy nocna zdrada?
kwiecień 26, 2006
Mgr inż. Józef Bizoń
Czy Polacy rozumieja zagrozenia ?
grudzień 5, 2005
przesłała Elzbieta
Bez ryzyka
wrzesień 11, 2002
opowiedział Krzysztof K
Polska odmawia
wrzesień 4, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
To są Wasi "rodacy"
styczeń 26, 2009
Artur Łoboda
Życzenia Świąteczne
marzec 28, 2005
redakcja zaprasza.net
Scenariusze i reżyseria, po polsku
listopad 11, 2007
Marek Olżyński
Sacrum i profanum czyli bełkot w miejsce relacji
październik 5, 2004
Tomasz Żółtko
Sąd francuski skazał Roberta Faurissona za "kłamstwo oświęcimskie"
październik 9, 2006
(bibula.com/Wyroi)
Gwia?dzie z koniami
styczeń 11, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media