Przy okazji corocznego expose Ministra Spraw Zagranicznych Jacka Czaputowicza pojawiły się bardzo krytyczne wypowiedzi środowiska polskiego w naszym Kraju.
Mamy jeszcze w Polsce środowiska żydowskie i żydo-pochodne, dlatego wyraźnie należy podkreślić, że w Polsce istnieją również środowiska Polskie!
Otóż Czaputowicz - który jest wiernym naśladowcą innego pisowskiego Ministra Spraw Zagranicznych - Radosława Sikorskiego stwierdził, że w polityce zagranicznej Rządu PiS "wszystko jest doskonale, a nawet jeszcze lepiej".
Z tą opinią nie zgodziła się ani Pani Ewa Kurek, ani dziennikarka wRealu24.pl Katarzyna Treter–Sierpińska.
Główne zastrzeżenie tych Pań dotyczyło skandalicznego lekceważenia przez CAŁY PiS wieloletniej agresji środowisk żydowskich - czyniących przygotowania do grabieży tysiąclecia - polegającej na wymuszeniu rozbójniczym wobec Polski.
Katarzyna Treter–Sierpińska doskonale porównała amerykański Act 447 do układu Ribbentop Mołotow - wobec którego byliśmy bezsilni.
W wypadku agresji środowisk żydowskich złodziei sytuacja nie jest aż tak beznadziejna.
Beznadziejna staje się dopiero wtedy - gdy Polską rządzi antypolska hołota Trzeciej RP, PiS z tej ferajny nie wyłączając!
Mimo całego szacunku dla wymienionych Pań zauważę jednak, że operują cały czas ogólnikami i dopiero uczą się spojrzenia na żydowską agresję wobec Polski.
16 lat temu, a więc w roku 2003 opublikowałem tekst mojego późniejszego przyjaciela Izraela Adama Szamira pod tytułem "Bankierzy i Złodzieje!.
http://zaprasza.net/a_y.php?article_id=4124
16 lat temu tekst ten informował o zjawiskach - które dopiero teraz próbują podjąć polscy publicyści. W szczególności o bezczelnej grabieży pieniędzy od Szwajcarów za pieniądze z tak zwanych "uśpionych kont", które bez żadnego sprawdzenia nazwano "kontami ofiar holokaustu".
Z tego powodu żydowscy złodzieje wymusili od Szwajcarów wypłaty dziesięciokrotnie większej kwoty - niż zdeponowana kwota wraz z kilkudziesięcioletnimi odsetkami.
Jak opisywał Norman Finkelstein, Adam Szamir i wielu innych żydowskich publicystów - pieniądze te trafiły do wąskiej grupy żydowskich złodziei. A Żydzi którzy przeżyli wojnę otrzymali zaledwie 10 procent zagrabionej kwoty.
Jednak NIKT DZISIAJ NIE PORUSZA FUNDAMENTALNEJ KWESTII W SPRAWIE SZANTAŻU ŻYDOWSKICH ZŁODZIEI!
Nikt nie zażądał od tych złodziei precyzyjnego wskazania nieruchomości których dotyczą ich roszczenia!
Kilka lat po grabieży pieniędzy od Szwajcarów zdecydowano się w końcu sprawdzić: do kogo należały te pieniądze?
I wtedy okazało się, że przeważająca większość z "uśpionych kont" w bankach szwajcarskich należała do Chrześcijan!
Tak więc ŻYDOWSCY ZŁODZIEJE przejęli pieniądze Chrześcijan - ofiar nazistowskich Niemiec!
Nie tylko Niemiec, lecz również ofiar Stalina, bo wielu posiadaczy tych kont pochodziło z Europy środkowej.
O żydowskich zapędach grabieży wobec Polski pisał po wielokroć Iwo Cyprian Pogonowski - poświęcając temu tematowi wiele cennych lat swojego życia.
Wtedy wszyscy publicyści polskojęzycznych mediów unikali tego tematu.
I tak by było w wypadku propagandzistów PiS gdybyśmy jako Kraj "nie stanęli pod murem".
Tusk i Komorowski chcieli zapłacić żydowskim złodziejom haracz - w tajemnicy przed Polakami.
Wiele podobnych działań dokonuje dziś Rząd PiS, ale dotyczy to znacznie mniejszych kwot.
Tym razem wyborcy by tego PiS nie darowali.
Dlatego powtarzam ponownie i uczulam, by Polacy zażądali przedstawienia pełnej listy nieruchomości wobec których żydowscy złodzieje mają żądania!
Po wojnie wartość nieruchomości żydowskich bardzo często była bliska zeru. Były to bardzo często ruiny, które zostały porzucone przez prawowitych spadkobierców. Nawet - jak pierwotni właściciele nieruchomości zginęli podczas wojny - to w przeważającej części nieruchomości pozostawali jacyś spadkobiercy, którzy je porzucali z powodu nikłej wartości.
Tak było w wypadku nieruchomości na żydowskim Kazimierzu w Krakowie.
Dopiero - jak Miasto Kraków - za publiczne pieniądze dokonało w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych remontu wielu kamienic na Kazimierzu - to jak grzyby po deszczu pojawiali się "spadkobiercy".
Żydowscy złodzieje nie są dobrzy z matematyki. Ich jedynym atutem jest bezczelność, a więc hucpa.
Dlatego - jakikolwiek nie będzie polskojęzyczny Rząd w Polsce - powinien zażądać od żydowskich złodziei pełnej listy nieruchomości - wobec której mają roszczenia.
A potem w archiwach sprawdzić: czy spadkobiercy nie porzucili tych nieruchomości albo - czy nie zostały spłacone w ramach umowy indemnizacyjnej.
PS
Mnie osobiści bardzo podoba się koncepcja Ewy Kurek - by oddać Żydom 10 procent z odszkodowania zapłaconego w przyszłości Polsce przez Niemców.
Oczywiście, te 10 procent powinno być pomniejszone o kwoty, które już Żydzi od Polski otrzymali.