Doskonale wiemy, że środowisko prawnicze jest najbardziej zdegenerowanym w Polsce.
Nawet przestępcy mają swój ułomny kodeks honorowy. A prawnicy nie mają ŻADNYCH zasad!
Pewien gówniarz, który robi karierę dzięki opluwaniu Polaków pochwalił się, że "jego dziadek był przedwojennym prokuratorem".
I gdyby usłyszał - jak się dzisiaj mówi o sędziach - to by czegoś tam doznał.
Tego gówniarza o nazwisku Maciej Stuhr nie przeraża stopień demoralizacji środowiska prawniczego ale to, że "źle się o sędziach mówi".
Stuhr nie pochwalił się: czy ten "przedwojenny prokurator" - dziadek - pracował w stalinowskim aparacie bezprawia.
Ale ja mam swoje zdanie o ludziach - którzy decydują się na funkcję prokuratora.
Otóż przed wojną - mój ś.p. Dziadek - był kilkakrotnie skazywany za działalność polityczną.
Ostatni raz - na kilka dni przed wybuchem wojny, bo podobno "siał defetyzm i podważał nasze sojusze wojskowe".
Otóż w trakcie jakiegoś wiecu politycznego Dziadek powiedział, że zmarnowaliśmy jedyną szansę koalicji z Czechami, bo Anglia i Francja nas zdradzą".
Ile istnień ludzkich zostałoby zachowanych - gdyby Polacy byli tego świadomi przed wybuchem wojny?
Za swoją wypowiedź, Dziadek miał odsiedzieć kilkumiesięczny wyrok więzienia - począwszy od 20 września 1939 roku.
Skazany został z oskarżenia jakiegoś przedwojennego prokuratora i niewykluczone, że mógłby nim być dziadek Stuhra młodszego.
Jako były legionista - mógłby Mój dziadek korzystać z profitów - jakie oferowała Sanacja. Lecz wybrał drogę honoru, bo uważał, że Piłsudski zdradził ideały.
Ale to polityczny plankton, który przetacza się zawsze - ku rządzącym - decyduje o charakterze państw.
I tak samo jest obecnie - w wypadku rządów PiS.
Kiedy oba Stuhry się "nawrócą" - zostaną przyjęci przez PiS z otwartymi rękami.
My - ludzie honoru - pozostaniemy w opozycji.
Jak niedawno napisałem - "honor przejmuje się w genach".
Własną podłość również przejmuje się po rodzicach.
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33779
Na kogo wyrośnie dziecko prokuratora?